Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Bardzo trudna sytuacja. Pomocy.

Anonymous - 2011-12-12, 23:42

nic dodac nic ujac :mrgreen:
nawet kropki nad i nie trzeba!!

Anonymous - 2011-12-13, 00:02

Matej,

Twoja postawa jest naprawde godna podziwu.
Moje slowa uznania.
Tak trzymaj! :mrgreen:

pozdrawiam serdecznie

Anonymous - 2011-12-13, 14:28

Ja też jestem pod wrażeniem :-)
Anonymous - 2011-12-13, 15:35

A nasi męźowie nawt nie chcą rozmawiać a tu Grzegorz walczy ... chcę doczekac tego dnia, kiedy mąż przyjdzie do mnie, powie spokojnym głosem kocham i chce byc z Tobą na zawsze ... piekne marzenie ale póki jest, to może warto je pielęgnować ... Grzegorz życzę Ci takiego dnia, kiedy żona wróci, zrozumie, powie że kocha, bo Romeo za moment znudzi się :matką: a nie kochanką ... która będzie zmęczona każdego dnia a do tego dojdzie mu opieka nad waszą córką ... facet, który nie kocha tak mocno jak Ty ucieknie bardzo szybko i co wtedy jej zostanie, miłość jaką jej dałeś, wtedy zrozumie, mam nadzieje, że Ty jej wtedy otworzysz drzwi do swojego serca ... :oops:
Anonymous - 2011-12-15, 22:29

trwaj i badz - niewidoczny, nienarzucajacy sie, cieply... "trzy kroki" za nia - tuz tuz
bardzo podobaja mi sie te slowa - dziekuje Katalotko.

Rok moze dwa? - chociaz nikt z nas tego nie wie kiedy Ona wroci, ale bardzo potrzebuje wsparcia w tej formie zeby wlasnie ktos tak mi powiedzial. Od razu pogodniej patrze w przyszlosc.
Dziekuje Wam wsztstkim za wsparcie i wiare we mnie. Gleboko wierze, ze ta milosc ktora trwa juz prawie 8 lat i nigdy sie nie zmniejszyla nawet o centymetr musi kiedys zwyciezyc. Po prostu musi.

Anonymous - 2011-12-16, 14:44

Pewna starsza kobieta powiedziala mi kiedys tak:
''Aby relacja miedzy mezczyzna a kobieta byla silna, jemu powinno zalezec bardziej niz jej.''

Oczywiscie to pewnego rodzaju uogolnienie bo nie ma uniwersalnej recepty na szczesliwe malzenstwo.
Ale mimo uplywu kilku dobrych lat, uwazam ze jest duzo w prawdy w tym, ze to mezczyzna jest opoka relacji. Jest jej skala, niezmienna, wyrtwale dazy do obupolnego szczescia, szukajac dobra dla swej wspolmazonki, osiagajac przez to dobro wlasne, i szczescie malzenskie.

Zdarza sie coraz czesciej ze to kobieta jest porzucana przez wlasnego meza dla innej kobiety albo z innych przyczyn takich jak uzaleznienia. I wowczas trudno jest dyskutowac o postawie silnego mezczyzny, ktory bedzie czul sie w pelni odpowiedzialny za swa wybranke i relacje, jaka oboje zdecydowali sie stworzyc.

Matej, nawiazalam do tych slow powyzej, bo sadze, ze jestes na dobrej drodze.
Stoisz na ziemi twardo i widzisz, wedlug tego co napisales w swych postach, wyraznie cel: uratowanie malzenstwa, powrot Twej zony.
Twa zona potrzebuje wlasnie takiej postawy w Tobie.
Swoja postawa dajesz szanse na odrodzenie Waszego malzenstwa.
Zwlaszcza teraz, kiedy ona zboczyla z Waszego wspolnego toru.

Wiec Nie trac nadziei, Matej.
Z Bogiem bedzie dobrze.

pozdrawiam.

Anonymous - 2011-12-18, 22:20

Agnieszko, Grzegorzu!
Cieszę się bardzo, że Was tutaj odkrywam, Waszą wiarę, zaangażowanie. Super!:)
Agnieszko,
to co napisałaś do Grzesia jest uniwersalne, większość słów odczytuję jako adresowane do mnie osobiście i czerpię z nich jak syn pustyni z oazowej studni.
Dziękuję!
Grzegorzu,
jakkolwiek trywialnie to teraz nie zabrzmi: musisz być silny. Szukaj źródeł tej siły, w pracy, w rozmowach z ludźmi, którzy wspierają Cię w dążeniu do uratowania Waszego małżeństwa. W wierze, ale o tym już z pewnością wiesz.
I powiem to znowu, Twoja postawa jest dla mnie wzorem, z serca dziękuję za Twoje świadectwo.
Agnieszko, Grzegorzu (zestawiam Was jak dobre małżeństw, he, he):
SEMPER FIDELiS:)

Anonymous - 2011-12-24, 14:38

Stanisław1 napisał/a:
Agnieszko, Grzegorzu (zestawiam Was jak dobre małżeństw, he, he)


heh gdyby wszystkie małżeństwa były takie udane to forum było by nie potrzebne ... :-P

Dziękuje Stanisławie i tak mocno doceniam Twoją wiarę we mnie i wsparcie.

A oto sytuacja z wczoraj:

Pomyślałem ,że okres świąt to dobry czas na jakiś gest kontakt czy zbliżenie się.
Więc kupiłem Martynie piękne buty na gwiazdkę (ona ma hopla na punkcie mody, ciuchów, strojenia się a już piękne buty wprawiają ją w prawdziwy zachwyt. Więc koleżanka pomogła wybrać mi coś odpowiedniego) Problemem pozostało jak jej to wręczyć bo w bezpośrednim kontakcie na pewno by nie wzięła prezentu. Więc zostawiłem rano w przedszkolu na półce córki, po południu odbierała ją żona. Do paczki wrzuciłem też kartkę świąteczną z życzeniami oraz napisałem tam trochę od siebie że mocno kocham itp.
Po godzinie 16 dzwoni Martyna, dziękuje za prezent ale prosi bym przyjechał na stację i go odebrał.
Dlaczego pytam ? - bo ona nie może go zabrać do domu.
Komentarz chyba zbyteczny. Pokazuje to jak bardzo Ona boi się tamtego.

Zostawiła prezent u swojej koleżanki za którą za bardzo nie przepadam chyba z wzajemnością . Kiedy go odbierałem koleżanka powiedziała iż namawiała Martynę by się nie wygłupiała i go wzięła. Ta się tłumaczyła, że pewnie są za duże i mają obcas więc nie. Koleżanka powiedziała jej dosadnie, że głupio się zachowuje, że ona na jej miejscu by wróciła do mnie bo tak bardzo ją kocham i się staram. Nawet nasza mała córeczka prosiła: mamusiu weź ten prezent bo to od taty. Żona pozostała nie wzruszona.

Ale się nie przejmuję tym zbytnio bo z tym się liczyłem. Ważne dla mnie to, że doceniła mój gest i podziękowała. Kartkę z listem i życzeniami chyba zabrała, mam nadzieję że nie wyrzuciła.

Anonymous - 2011-12-25, 00:23

caly czas Ci "dopinguje" :-D
mysle, ze to naprawde kwestia czasu i bedziecie znowu rodzina....
ona na pewno juz widzi, ze w tamtym ukladzie jest jej zle, bez poczucia bezpieczenstwa.... ale strach, uwiklanie, niepewnosc jak wrocic.... to wszytko nie jest proste, niestety nie, modl sie i TRWAJ
jestes przecudownym facetem i TAK TRZYMAJ!!!

Anonymous - 2011-12-25, 11:19

Grzesiu,
Tobie i Twojej Żonie oraz Waszej córeczce pragnę życzyć na ten czas Narodzenia Pańskiego wiele radości, ufności, przebaczenia i miłości.

Żadna, ale to żadna kobieta nie wytrzyma zamknięcia przed światem. Bądź zatem cierpliwy, pracuj nad sobą, nad przebaczeniem.
To co najlepsze jeszcze przed Wami,
Pozdrawiam serdecznie :-)

Anonymous - 2011-12-25, 15:38

Stanisław1 napisał/a:
Tobie i Twojej Żonie oraz Waszej córeczce pragnę życzyć na ten czas Narodzenia Pańskiego wiele radości, ufności, przebaczenia i miłości.


Ogromnie dziękuje, a ja chciałbym nam wszystkim na ten czas życzyć by Jezus Chrystus narodził się nie tylko w Betlejem ale również w sercach naszych współmałżonków.
Aby przemieniał te serca, skruszył ten lód który oddziela ich od nas.

Katalotko - wielkie dzięki za wiarę i wsparcie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group