|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
 |
Modlitwy - NOWENNA POMPEJAŃSKA - NOWENNA NIE DO ODPARCIA
Anonymous - 2011-11-30, 15:59
nie wiem co o tym myslec....
jak przyjade do Ciebie to przywioze Ojca Pio ze soba
Anonymous - 2011-12-03, 18:41
Jestem w 42dniu Nowenny, modlę się o moje małżeństwo, nic się nie zmieniło, nie ma w mężu ani odrobinki dobrych chęci,nie widziałam go już od bardzo dawna, mówi innym, że mnie "zniszczy", ale............... ten SPOKÓJ, który teraz czuję, koniec z płaczem, depresją,żalem, czuję cudowny spokój w sercu, już nie boli, jestem spokojna, cokolwiek się stanie, wiem ,że Bóg jest przy mnie.....cudowne uczucie!
Anonymous - 2011-12-03, 20:37
tak....
i to jest pierwszy cud i dzialanie Boga
dobry poczatek i tak trzymac !!!!!!
Anonymous - 2011-12-03, 20:45
Ja mam dziś 27 dzień... i chwile zwątpienia, która mnie czasem dopada
Anonymous - 2011-12-03, 20:58 Temat postu: Cudowny spokoj... Ja rowniez w trakcie Nowenny i chcialam tylko napisac, ze Matka Boza tez podarowala mi cudowny spokoj... Nie chcialabym sie przechwalac, ale naprawde nie znam takiego spokoju, nigdy go wczesniej nie zaznalam...I nawet wczoraj po tym kiedy to moj maz, z ktorym nie mam jako takiego kontaktu, napisal mi, ze on nie oczekuje juz nic ode mnie, ze mam sobie zycie ulozyc szczesliwie, to mimo tej smutnej wiadomosci, ja nie zaznalam w swym sercu uczucia smutku ani gniewu, rozpaczy itd., uczuc, ktore wczesniej wkradaly sie w moje serce bardzo czesto nieoczekiwanie...a pozostal spokoj i tak jest do dzisiaj...
Dlatego juz dzisiaj, a jest to dopiero 32-y dzien NP, chcialabym podziekowac Matce Bozej za Jej pierwszy cud: uporzadkowania mojego chaotycznego zycia emocjonalnego.
Matko Boza Pompejanska, Krolowo Rozanca Swietego, modl sie za nami...
Pozdrawiam Was serdecznie
Anonymous - 2011-12-03, 21:22
Katalotka72- całkowicie zgadzam się z Tobą
to na pewno musi byc poczatek ku dobremu.....
Aga-masz rację, tego cudownego spokoju nie sposób porównać do niczego....
Michalino-trwaj w modlitwie, te chwile zwątpienia są moim zdaniem "wpisane" w Nowennę, módl się wytrwale, moja sytuacja jest naprawdę beznadziejna, nic się nie zmieniło, ale te cudowne uczucie spokoju, Maryja skleja moją duszę......
Anonymous - 2011-12-03, 22:46
Jestem dopiero w 14 dniu Nowenny
Anonymous - 2011-12-03, 23:09
a ja 7 - taka piekna cyfra.....
Anonymous - 2011-12-05, 10:46
W ciągu prawie 3 lat, gdy mieszkałam sama, odmówiłam Nowennę Pompejańską kilka razy. Pamiętam, że pierwszy raz był bardzo trudny. Dużo pracowałam, miałam zajęcia dodatkowe, była zima, codziennie chodziłam na mszę świętą i czasami wstawałam o 5 rano, żeby zebu w ciszy i skupieniu odmawiać nowennę. Dziś zastanawiam się skąd miałam tyle siły... Jedną nowennę ofiarowałam w intencji uzdrowienia mojego małżeństwa, drugą (w Wielkim Poście) w intencji nawrócenia męża. Pamiętam wielki spokój, który uzyskiwałam w czasie odmawiania nowenny, gdy wszystko zawierzyłam Maryi . Myślę, że jest to naprawdę modlitwa nie do odparcia, która bardzo porusza Serce Maryi... Od ośmiu miesięcy ja i mój mąż jesteśmy razem, mąż przystąpił do Sakramentu Pokuty... Choć wiele gór za nami i przed nami, to idziemy razem i ta wspólna droga jest piękna. To wszystko nie stało się od razu, działo się bardzo powoli. Mijały miesiące od zakończenia nowenny. Potrzebna była wiara, cierpliwość i czas, bo to Pan Bóg wybiera właściwy czas i właściwe miejsce.
Życzę wszystkim dużo wiary, cierpliwości i miłości
Anonymous - 2011-12-08, 22:57
witam was!
Nie odzywałem się tu przez rok! chciałem dać świadectwo. Zdarzył sie mały cud w mojej NP (dokładnie w 1 dniu dziękczynnej NP) w części Bolesnej i na Piątej tajemnicy "ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa na krzyżu" Nastąpiło we mnie pełne wybaczenie pewnej osobie. Płynęły mi łzy i nie mogłem się powstrzymać ze wzruszenia i dziękczynienia mateczce za tą gratisową łąskę. Intencją jest nawrócenie mojej żony więc taki mały cudzik DOT. INNEJ OSOBY aczkolwiek wielki gratisek mnie uczieszył.
Chwała za to CI Mateczko Kochana w Blasku Najwyższego Święcąca.
Piękna modlitwa jestem na 38 dniu.
Pozdrawiam fanów NP "...i zła się nie ulęknę bo Pan jest ze mną..."
KOCHAM MOJĄ ŻONĘ I BĘDĘ NA NIĄ CZEKAĆ AŻ DOŁĄCZY DO MNIE... TRWAĆ W WIERZE...TRWAĆ W MIŁOŚCI... TRWAĆ W NADZIEI...TO JUŻ 16 MIESIĘCY NASZEJ SEPARACJI...WYCOFAŁEM PEŁNOMOCNICTWO ADWOKATOWI I POZEW BO MNIE W ŚRODKU COŚ SKROBAŁO, ŻEBYM DAŁ SZANSĘ NASZEMU MAŁŻEŃSTWU I CZEKAŁ AŻ OBUDZI SIĘ MOJA ŻONA Z ZAŚLEPIONEJ OCZAMI CHOROBY... a JA CORAZ MOCNIEJ JĄ KOCHAM DZIĘKI NAJDROŻSZEJ MATECZCE i MOJEMU PANU...
MOJA ŻONA O TYM JESZCZE NIC NIE WIE...BO CZEKA NA TZW. KWITY OD ADWOKATA.... HA, HA ALE PRZYLICZY ZONKA...
CHWAŁA TOBIE PANIE...
Anonymous - 2011-12-08, 22:59
Witak oszukany
Anonymous - 2011-12-08, 23:31
witaj Mirakulum!
Pojawiłem się na forum ze zdwojoną siłą po roku pracy nad sobą... i daniem jeszcze szansy mojemu małżeństwu
Anonymous - 2011-12-08, 23:57
Chwała Panu
Anonymous - 2011-12-10, 21:58
witam mirka - tu ewa z bydgoszczy. pozdrowienia
|
|