Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - córka zamieszkala ze mną!!!a tu już drugi rok żona błądzi

Anonymous - 2011-06-19, 19:16
Temat postu: córka zamieszkala ze mną!!!a tu już drugi rok żona błądzi
Witam serdecznie,niektórzy może pamiętają moją historię,długo walczylem o malżenstwo...nie wierzyłem ,że jest inny facet ...ale zycie uklada się niesamowicie.Córka,17lat odeszła od mamy i woli byc ze mną,,,bo Ty tatuś dbasz o mnie,rozmawiasz ze mną-powiedziała.Tak ,żona zapomniala ,ze dziewczyna 17letnia to potrzebuje zainteresowania,rozmowy,pokierowania.Przede mną ważny etap w życiu...muszę kupić mieszkanie,teraz wynajmuję...ale dam radę,mam chęci!!!siłę!
Ateraz druga sprawa,rozmawialem z żoną/oczywiscie już po rozwodzie jestesmy/,dwa dni temu i nie rozumiem kobiet-ona mowi do mnie ,,skarbenku,ty ciagle jestes w moim sercu i cie kocham.nawet jak cie wyzywam to tylko w zlosci a inaczej myślę,,-jak to rozumieć,skor ma jakiegos faceta....pozdrawiam,modlę sie o Nią,moze kiedyś zrozumie ,co zrobiła....dziecko już stracila...ale dbam żeby córka odwiedzala brata i mamę...pozdrawiam

Anonymous - 2011-06-20, 10:06

rafal41 napisał/a:
Ateraz druga sprawa,rozmawialem z żoną/oczywiscie już po rozwodzie jestesmy/,dwa dni temu i nie rozumiem kobiet-ona mowi do mnie ,,skarbenku,ty ciagle jestes w moim sercu i cie kocham.nawet jak cie wyzywam to tylko w zlosci a inaczej myślę,,-jak to rozumieć,skor ma jakiegos faceta....pozdrawiam,modlę sie o Nią,moze kiedyś zrozumie ,co zrobiła....dziecko już stracila...ale dbam żeby córka odwiedzala brata i mamę...pozdrawiam

Heee Rafciu :mrgreen: :mrgreen:
sam wiesz że mądry z Ciebie facet -lecz bierz wsio na spokój ...
dam takie porównanie

wiesz jak sie zachowuje lew???

nawet jak pierunsko głodny,jak ślina mu skapuje z pyska nie rzuca sie odrazu na jedzenie.
Kroczy dumnie i rozpoznaje teren by było pełne bezpieczenstwo.........

Jak zatem to tłumaczyć co zachodzi w żonie???

ano po ludzku to co miało byc kolorowe jak mozaika..nagle pewnie zaczyna blędnąć,a i zachłysniecię sie pełnią wolności-przydławiło.......

A z Bożej strony??

módł się zaufaj Bogu i czekaj na jego plany.......

Bądż super ojcem ,ucz szacunku
i kto wie??
może z czasem i syn uczepi sie ojca kurczowo nie wypuszczajac go z rąk jak córka :-D :-D

Sam przeciez wiesz
to mocno sznujemy - co utracimy

......heeeeeeee

zatem pozwól na wole Bożą

pozdrawiam i trzymaj sie mocno

Anonymous - 2011-06-20, 14:04

Rafał pamiętam Ciebie :-)
milo czytac o Twojej relacji z córką!

Pozdrawiam z modlitwą

Anonymous - 2011-06-20, 15:04
Temat postu: dziękuję,ze mnie pamiętacie
Norbercie,oj nie zachłysnę się....wiem czego chcę i jestem ostrożny.Miłość rodzi miłość.Pochwalę się,że nawet rozmawiałem z Irenką...teraz mamy wspolne dzieci,tak naprawdę.zrozumiała też jak to boli ,gdy kogoś się traci.A życie nam ucieka....pozdrawiam wszystkich.Z Panem Bogiem.
Anonymous - 2011-06-20, 15:23

rafal41 napisał/a:
A życie nam ucieka....


Heeeee........
Rafał znasz moje zdanie na ten temat......

zawsze mówiłem ----szkoda czasu na bzdurne przepychanki i teorie własne..

bo nikt nie odda tego starconego czasu.....

a dzieciaki ??

kiedys za to wszystko rozlicza rodziców.....

powodzenia i nie trac WIARY.........


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group