Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Dział techniczny - własny temat

Anonymous - 2011-06-03, 11:43

EL. napisał/a:
Hm.....Samotna....a przeciez nie mając fachowego przygotowania wchodzimy za mąż i żenimy się, bez przygotowania zostajemy rodzicami - czy nie wydaje Ci się, że to o wiele większa odpowiedzialność ?
A jakie trzeba miec przygotowanie, zeby prowadzic program 12 kroków ? Wystarczy przejść ten program na sobie i umieć się zobą dzielic z innymi, byc osoba wierzącą i pewnie cos tam jeszcze.....ot, zwyczajnie byc człowiekiem.

Do terapii potrzebny jest terapeuta....ale program 12 kroków nie jest terapią....jest programem. każdy z ulicy może sobie kupic książkę i wg programu pracować. Nie ma tu specjalnych , jak widzisz, wymagań.

A jakie trzeba miec przygotowanie, żeby tu, na forum rozmawiać z ludźmi, radzić im, wspierać i pomagac ? Pozdro ! EL.

30.05.2011 Sympozjum naukowe..i spotkanie z prztedstawicielami psychologów chrześcijanskich.....

zatem mam pytanie czy to nadal wersja podwórkowa??

człowiek zdrowy na duchu i emocjach spyta o referencje........

zagubiony i w stanie traumybąd depresji- łapie sie wszystkiego by tylko zyskac pomoc...życ

a co jak pomocy udziela...błednie zaprogramowany osobnik??

jest powiedzenie o powielaniu błędów........
samotna napisała wprost nie nadaje sie do tego.........ja popełniłem ten bład i wyobrażałem sobie nie wiem co....
dzis stwierdzam nie nadaje się ..........

dla porównania warsztaty na Skaryszewskiej ukonczyło juz multum ludzi....ludzi wartosciowych,mocno postawionych na nogach....baaa nawet jest posród nich kilku moderatorów

jakoś nie widze w nich zapału ..tego pędu by prowadzić warsztaty...a szcególnie te na forum

I zrozum El ja nie potepiam tego co robicie,nie obrzydzam ludziom...

jedynie wciąz pisząc..pisząc staram sie wam własnie prowadzącym pokazać

czy chcecie czy nie
JAKĄ ODPOWIEDZIALNOŚC BIERZECIE ZA TYCH LUDZI

milego dnia

skoro poszło dalej niech tak zostanie.............

Anonymous - 2011-06-03, 11:59

Nałóg - zapytam wprost - czy w moich wypowiedziach odebrałeś krytykę 12
lub prowadzących ???
Byłoby miło gdybyś odpowiedział.

Napisałam, ze program świetny...zasygnalizowałam jedynie swoje spostrzeżenia...ujmując...niech każdy we własnej ocenie...

i ja takiej oceny siebie dokonałam, wiec proszę El przyjmij i uszanuj moje zdanie w tym względzie...może właśnie takie ono jest, ze miałam to szczęście być pod dobrą fachową opieką. Ja przez prawie 2 lata - nie pamiętam przypadku, żebym usłyszała krytykę lub ocenę kogokolwiek....widziałam ciężką pracę FACHOWCA, który nie musiał rzucać kamieniem między oczy, wystarczy, ze swoją mądrością i wiedzą podprowadził...nie dusił wrzoda na siłę, wystarczyło lekko nacisnąć...sam wypłynął..

[ Dodano: 2011-06-03, 12:06 ]
Dla jasności - moje spostrzeżenia dotyczyły programu 12 k - jako programu -
nie wypowiadałam się natomiast na temat forumowych 12 kr
Nie mam takiego prawa, nie uczestniczyłam w nich, nie znam zasad, nie znam formy
w jakiej się one odbywają, kto i na jakich zasadach może je prowadzić.

Anonymous - 2011-06-03, 12:16

bywalec napisał/a:
myślę, ze temat do pracy z terapeutą, samemu raczej trudno wyjść z takiego błednego koła...
pozdrawiam


pewnie mami i ten temat był przerabiany z terapetą i znam mechanizmy..znam podłoże...

...heee
uraz na niesparwiedliwe ocenianie......
a ktos na tym forum z tego słynie :-P :-P
z diagnozowania ....

kiedys cieszyło(że cos mam do naprawy)..potem
smieszyło(no ten typ tak ma)
a teraz wkurza(bo głupoty gada)

echhhh

Anonymous - 2011-06-03, 12:26

daimon napisał/a:
.ja popełniłem ten bład i wyobrażałem sobie nie wiem co....


dokładnie o to chodzi, w tym miejscu popełniłeś błąd…zasadniczy błąd, który rzutuje na Twój obecny sposób postrzegania i rozumowania…

ja nie wyobrażam sobie „nie wiadomo czego” po tym programie, ten program nie rozwiąże moich problemów, nie rozwiąże ich również żaden dyplomowany psychoterapeuta czy duchowny, ja sobie nie wyobrażam „nie wiem co” przystępując do niego, ja sobie tylko wyobrażam, że stanę w prawdzie z samą sobą (czego wcześniej nie umiałam zrobić) i wtedy dopiero będę w stanie rozwiązać własne problemy, oczywiście nie sama (bo to też już zrozumiałam) ale z pomocą bożą…

PS. nie atakuj w każdym poście nałoga, bo z jego postów człowiek postronny czerpie ogromną wiedzę a Twoje wypowiedzi wprowadzają jedynie chaos i zamęt, są po prostu niespójne…

a cha, zdrowa krytyka jest chyba lepsza od uprzejmego klepania po plecach ?

Anonymous - 2011-06-03, 12:39

arlen napisał/a:
PS. nie atakuj w każdym poście nałoga, bo z jego postów człowiek postronny czerpie ogromną wiedzę a Twoje wypowiedzi wprowadzają jedynie chaos i zamęt, są po prostu niespójne…

a cha, zdrowa krytyka jest chyba lepsza od uprzejmego klepania po plecach ?


(arlen)obecna Grupa 3 Centrum forumowe 12 k

heeeeee no to troche was jest na riposte ..ufffffffff

Nałog czy taki FACHOWIEC..potrzebuje wsparć??

heee Prawda broni się sama ..nie potrzebuje klakierow...

choć przyznam uczciwie zgoda że moje posty sa niespojne
i owszem czlowiek wciąz uczacy sie raz jest spójny..a raz mu to nie wychodzi

co do postow fachowca....wyglądaja jak przez kalke..te same teksty..te same diagnozy..te same zwroty.......OD LAT..........
zatem to spójnośc? ..czy może powielanie?..a moze stanięcie w miejscu?

Anonymous - 2011-06-03, 12:51

daimon napisał/a:
(arlen)obecna Grupa 3 Centrum forumowe 12 k


a Ty śledztwo jakieś prowadzisz? Co?

Chyba nie włamujesz się na forum zamknięte?

daimon napisał/a:
Prawda broni się sama


tak jest, prawda broni się sama, nic dodać nic ująć...

to na tyle przed zamknięciem wątku, znikam na weekend w miejsce gdzie szukam rozwiązań dla swoich problemów, piszę szukam bo nie oczekuję, że ktoś je za mnie rozwiąże...

Anonymous - 2011-06-03, 12:54

arlen napisał/a:
dokładnie o to chodzi, w tym miejscu popełniłeś błąd…zasadniczy błąd, który rzutuje na Twój obecny sposób postrzegania i rozumowania…

echh jak ktoś lepiej zna mój sposób myslenia i rozumowania....toć sami fachowcy wkoło...

bład twój to zła diagnoza...mój bład o jakim pisałem to to że wyobrazałem sobie że moge wspierac innych i byc wspólprowadzacym program....

a nie o mądrosci jakie moge z niego wyciągnąc......mila Pani to twój 1...lub 2 krok

wrócimu do rozmowy przy 12 ...oki(chodzi mi o pzresłanie)

Anonymous - 2011-06-03, 12:55

Norbi jak bardzo Cię lubię...przestań :lol:
Na forum jest tak jak jest , albo się przyjmuje do wiadomości stan istniejący , albo się nie jest obecnym na forum.
Dlaczego tak się złościsz na Nałoga ? Pamiętam jak byłeś bardzo zadowolony z jego pomocy.
Atakujesz program 12 kroków.
Jest wartościowy , a Nałóg jest tego żywym przykładem.
Jego rady są mądre i w odpowiednim momencie trafione do piszącego na forum.
A , że takie same ...? Bo i problem taki sam od lat..kryzys , a nie kabaret na przykład.

Norbi mam wrażenie, że Ty sobie robiłeś nadzieję , że jak skończysz 12 kroków mocno i intensywnie pracując nad sobą ...to skończy się Twój kryzys i separacja . Tak się nie stało. Dalej jesteś w separacji i masz złość do wszystkich.
Norbi bądż cierpliwy , zmieniłeś się bardzo, lecz boję się.......abyś tego nie zgubił po drodze.
Proszę Cię poluzuj Norbi :mrgreen:

Anonymous - 2011-06-03, 12:57

daimon napisał/a:
czy chcecie czy nie
JAKĄ ODPOWIEDZIALNOŚC BIERZECIE ZA TYCH LUDZI


Taką odpowiedzialność, że idę razem z nimi , obok nich.....bo tak chcę. I nie chcę im uciec - takie mam postnowienie, zeby Im towarzyszyć do końca. Nic więcej. Żadna tu moja praca. Ten program tu na forum prowadzi sam Pan Bóg....a ja....jestem marna i za mała, zeby cokolwiek innego, czy więcej mogła niż On .
Żeby służyc Panu Bogu na Jego chwałę...nic nie musze umieć.....muszę tylko iść pokornie obok Niego i dać Mu sie prowadzić. EL.

Anonymous - 2011-06-03, 12:59

arlen napisał/a:
a Ty śledztwo jakieś prowadzisz? Co?

nie zainteresował mnie opinia pod moim adresem od kogos z kim nawet nigdy nie wymienialem zdania na forum ...wystarczy kliknąc przy nicu by zobaczyć ....

kto ma dostęp do forum zamknietego??? jak sama nazwa wskazuje.....
jest to forum zamkniete czyli z zewnątrz nikt

wystarczajaco wyjasnilem??

[ Dodano: 2011-06-03, 13:03 ]
Monika36 napisał/a:
Proszę Cię poluzuj Norbi

Oki Monia bardzo Cie lubie ...masz rację odpuszczam ..luzuję.........
i wiesz co???

Monika36 napisał/a:
Norbi mam wrażenie, że Ty sobie robiłeś nadzieję , że jak skończysz 12 kroków mocno i intensywnie pracując nad sobą ...to skończy się Twój kryzys i separacja . Tak się nie stało. Dalej jesteś w separacji i masz złość do wszystkich.

Monia to co napisałas az blysneło mi przed oczami...........
.....czy to moze byc prawda???

obawiam się ze tak.......

zatem przeparszam wszystkich zgromadzonych

Anonymous - 2011-06-03, 13:09

daimon napisał/a:
kiedys cieszyło(że cos mam do naprawy)..potem
smieszyło(no ten typ tak ma)
a teraz wkurza(bo głupoty gada)


A ja mam dokładnie odwrotnie :mrgreen:
Najpierw wkurzało teraz cieszy. I to nie chodzi tylko o uwagi z forum, ale ogólnie w całym moim życiu. (choć zdarza mi się zareagować wewnętrznie po starych schematach i wtedy porada: "akcja pauza reakcja"- bezcenna. :mrgreen:

Monika36,
jak tam z papierosami? Wygrałaś ostatecznie? Chciałabym Ci pogratulować. :mrgreen:

Anonymous - 2011-06-03, 13:10

Wiesz co, jeszcze siedzę przy kompie więc Ci odpiszę

swój krok 1 czy 2 zrobiłam rok temu, i nie w jakimś programie, tylko mnie życie do tego zmusiło, nie wiem na jakim jestem teraz kroku w życiu, bo nie mam fachowej literatury, ale uczestnicząc w programie 12 kroków na forum staram się je opisywać zgodnie z założeniami i jestem na 2 kroku i powiem Ci, że to daje wiele do myślenia, takie właśnie opisywanie, taki wgląd we własne życie…

prośba, nie rób osobistych wycieczek i nie licz mi kroków, wszystko zaczyna się od tego pierwszego, ale następne też są ważne, trzeba je odpowiednio stawiać, żeby cało dojść do celu…
pozdrawiam i życzę miłego weekendu

daimon napisał/a:
nie zainteresował mnie opinia pod moim adresem od kogos z kim nawet nigdy nie wymienialem zdania na forum ...wystarczy kliknąc przy nicu by zobaczyć ....


nic dodać nic ująć :-D

Anonymous - 2011-06-03, 13:18

Norbi bardzo mi pomogłeś i wielu osobom na tym forum.
Zmieniłeś się przez ten czas na korzyść...bardzo ,ale to bardzo.
Jestem pełna uznania dla Ciebie.
Doczekałam się ja uzdrowienia , doczekasz się i TY. :mrgreen: Też byłam niecierpliwa, lecz u Ciebie potrzeba widocznie więcej czasu .
Wola Pana.
To jego plan na twoje dalsze życie.

Proszę Cię Panie Boże o spokój i pogodę Ducha dla Norberta , akceptację w jego serduszku
obecnej separacji z małżonką.

[ Dodano: 2011-06-03, 13:23 ]
kinga2 napisał/a:

Monika36,
jak tam z papierosami? Wygrałaś ostatecznie? Chciałabym Ci pogratulować. :mrgreen:

Nie palę od 16 miesięcy czyli od 18 II.2010r.
Przytyłam około 17 kg, ale jest mi z tym bardzo korzystnie, bo byłam chuda.
Wygrałam z nałogiem dzięki temu forum :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: a szczególnie dzięki Tobie. Bóg mnie prowadzi.

Anonymous - 2011-06-03, 13:36

Monika36 napisał/a:
akceptację w jego serduszku
obecnej separacji z małżonką.

Monia wiesz że nie lubie narzekać...zreszta przy synach tez sie nigdy nie posypię...
tu nie chodzi o akceptacje bo ona musi byc...w mym sercu jest brak zgody...

i mimo że nauczylem sie megaaaaaaa cierpliwości,wlaczając w to tonę wyrzeczeń....

boli fragmentami jak piorum konfrontacja że ścianą wciąz separacja...

a na niej widniejący napis .....

NIE CHCĘ CIEBiE ZA MĘŻA

I Bóg mi świadkiem że wiele razy oddawalem to doznanie by stało się zrozumieniem

dobra koncze
i przryznam uczciwie nie chciałem się posypać ......wolałem byc widoczny jako zły...niespójny...krnąbrny....arogancki

niz posypany

pozdarwiam
dzięki


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group