Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Intencje modlitewne - proszę o modlitwę o uzdrowienie małżeństwa

Anonymous - 2011-05-23, 20:00
Temat postu: proszę o modlitwę o uzdrowienie małżeństwa
Bardzo proszę o modlitwę w intencji uzdrowienia naszego małżeństwa , tylko Bóg może pomóc, ja od 12 maja modlę się intencją do św Józefa, czasami myślę że już nie zdołam nieść mojego krzyża,że jest za ciężki że upadam.
Dziś znalazłam Was po całonocnej kłótni z męźem,po wylanych łzach,mąż nazywa mnie nawiedzoną , od kiedy zawierzyłam Jezusowi, czuje ataki z męża strony, szydzenie z mojej wiary , to staje się okropne, córcia w niedzielę poraz 1 przyjmuje Jezusa do swego serduszka, wczoraj robiłam z nią rachunek sumienia, mąz mi powiedział ,żebym nie wpajała jej tych bzdur bo będzie ślęczała przy konfesjonale, godzinę i po co to. i takie inne
Jest ciężko..
mamy ślub kościelny , on jest katolikiem i co z tego..boję się o dzieci. mąż mnie zawsze przedstawia w krzywym zwierciadle, jeśli jest coś w domu nie tak , to winna jestem ja, pół roku temu wpadłam w silną depresję , nie chciało mi się żyć, miałam samobójcze myśli.
Jezus i Matuchna wyciągnęli mnie z tego . wylałam morze łez oczysczenia. Za to teraz mam ataki wzmozone ze strony męża ,że chwilami nie wierzę że to mówi człowiek z którym żyje pod jednym dachem 11 lat.
Jest zniewolony grzechami nieczystości, jemu spowiedź jest niepotrzebna, bo nie będzie klepać głupot księdzu------tak to wszystko pojmuje, a jęsli już pójdzie to i tak jest to sakrament świętokradzki , bo to co jest grzechem on nie nazywa grzechem i sobie kpi.

wczoraj powiedział mi że ten mój Jezus i ta moja wiara go wykończy--to był demon prawdziwy-który ryczał przez niego a potem rozpłakał się gdy zaczełam nieustanie w myslach modlić się do św Michała Archanioła.
Wtedy powiedziałam mu że ten mój Jezus uratuje i jego,ale on mi powiedział że nie zdązy bo on skończy ze sobą właśnie przeze mnie bo to ja jestem zdjablona.
Płakał strasznie, przytuliłam go, potem była burza, no i pojechał w delegacje, wraca w piątek po południu.
Potrzebna jest mi pomoc egzorcysty
proszę módlcie sie za nas zeby to wszystko Pan Jezus uzdrowił
Jest jescze dużo do napisania. ale czasu brak proszę módlcie się za nas!
Bóg zapłać

Anonymous - 2011-05-23, 20:04

kasia3 napisał/a:
Potrzebna jest mi pomoc egzorcysty


Czy wiesz jak i gdzie ją uzyskać?

kasia3 napisał/a:
Bardzo proszę o modlitwę w intencji uzdrowienia naszego małżeństwa


Święty Michale Archaniele, broń nas w walce....

Anonymous - 2011-05-23, 20:10

wiem , tylko jak ja mam zaprowadzić do niego? Poświęciłam cały dom wodą egzorcyzmowaną no i się szatan wije co dalej? nie rozmawiałam z tym kapłanem egzorcystą, rozmawiałam tylko z kapłanem spowiednikiem , który myśli że jest to nie konieczne(nie zna historii z dzisiejszej nocy)
Anonymous - 2011-05-23, 20:29

Kasia - różaniec w rękę, częsta msza, komunia, spowiedź. Tam zyskasz siłę. Będziesz kochać męża "wbrew" temu co się dzieje.

Alleluja i do przodu. Dasz radę, bo nie będziesz sama. Za Ciebie będzie walczył Jezus.

Anonymous - 2011-05-23, 23:46

Kasiu i ja wspomnę w modlitwie
Anonymous - 2011-05-24, 00:40

kasia3,
Nie napisałaś skąd jesteś, więc trudno mi się zoriętować co Ci konkretnie podpowiedzieć.
Na początek proponuję rozmowę z opiekunem duchowym jakiejś grupy Odnowy w Duchu Świętym i prośbę o modlitwę wstawienniczą-najpierw rozeznanie, a potem o uwolnienie lub uzdrowienie. W zależności od potrzeb i jej wyniku uzyskasz informację co dalej.
Ze swojej strony szczerze zachęcam do rozmowy z księdzem egzorcystą, będziesz spokojniejsza i u źródła otrzymasz pomoc.
A w codziennym życiu, zwłaszcza po awanturze i modlitwie przeprośnej pochodź po domu i czytaj na głos Pismo Święte-szczególnie fragmenty gdy Jezus uzdrawiał, uwalniał od złego ducha, wskrzeszał, Zmartwychwstał. Pomaga. Dopiero potem postaraj się pogodzić z małzonkiem.
Postaraj się także o Cudowny Medalik Maryi i z wiarą proś Ją o pomoc. Ten Medalik staje się wtedy bożą zbroją i wielkich łask dostepują Ci, którzy zaufają obietnicy Maryi.
Ponadto nie rozstawaj się z modlitwą koronką do Bożego Miłosierdzia i różańcową.

Sama idę tą drogą i wiem, że najpierw Bóg wesprze i będzie uzdrawiał Ciebie. Jeśli chcesz być mężowi wsparciem to musisz sama być zdrowa i silna.
Może też będziecie uzdrawiani jednocześnie, ale trudno dźwigać własny bagaż i krzyż towarzyszenia osobie uwalnianej od zniewolenia lub opętania. Przytulam.
Zachęcam do czytania części forum o zagrożeniach duchowych jest tam sporo materiałów o posłudze księży egzorcystów.

Anonymous - 2011-05-24, 09:36

kasia3, Witaj,ja mam ten sam problem ze swoją małżonką trwa w grzechu i jak ognia unika spowiedzi i komunii św. im bardziej jej to uświadamiam tym gorzej.
Spotkanie i szczera rozmowa z księdzem egzorcysta na pewno pomoże,poproś go o jakoś modlitwę np.egzorcyzm prosty.
Poza tym dobrze że znasz swego wroga=złego on teraz będzie bronił sie jak może ważne byś ty nie uległa jego pokusom,dobro zawsze ma ostatnie zdanie które należy do Boga,oprócz tego co pisano ci wyżej tzn.modlitwa,różaniec,Pismo św (dbaj o to by było w domu tego najbardziej boi sie zły),bardzo ważna i silna bronią przeciw złemu duchowi jest też zapomniany dziś przez ludzi POST najlepiej chleb i woda ale z głową-rozwagą tzn. wskazane są tylko dwa dni w tygodniu środa i piątek.
Komunia św w intencji męża tak często jak tylko możesz..
Z Bogiem.

Anonymous - 2011-05-24, 17:43

dziękuję za odpowiedzi, modlitwę i wskazówki

kalin napisał/a:
kasia3,bardzo ważna i silna bronią przeciw złemu duchowi jest też zapomniany dziś przez ludzi POST najlepiej chleb i woda ale z głową-rozwagą tzn. wskazane są tylko dwa dni w tygodniu środa i piątek..


No i właśnie z tym u mnie najgorzej , zachowuję w piątki post od pokarmów mięsnych, ale jeśli chodzi o post - chleb i woda to za każdym razem skusiłam się na coś, brak mi sił,

Kocham męża i nie wiem jak to wytłumaczyć , bo wraz z pogłębianiem mojej wiary kocham go mocniej ale inaczej- ja naprawdę nie potrafię tego opisać- tak jakbym kochała duszę? zagubioną ,
i ta pomoc którą mu podaje zostaje odepchnięta, zdeptana , rozszarpana..
Mój mąż to bardzo mądry, chłopak( jeśli chodzi o zdolności techniczne, muzyczne, manualne, tzw złota rączka)niestety zniewolony,opętany na maxa, nie ma u niego wyciszenia, wszędzie są nerwy-przy tym dochodzi brak kultury.
Wszystko co osiągneliśmy w zyciu zawdzięczam Bożemu Błogosławieństwu- mąż uważa że to on wypracował itp.

Dzieci zdrowe. mądre zdolne- Boże błogosławieństwo , zawierzenie Maryi, on uważa że są zahartowane i mądre w niego :shock:
Nawet jak ma wżyciu porażkę to i tak to potrafi przekręcić ,że jest najlepszy

To wszystko co piszę,ta smutna prawda nie jest tylko moją opinią.
Zna go cała moja rodzina i nie lubią przebywa ć w jego towarzystwie no bo on jest zawsze super, a ktoś przy nim to śmieć.
NIKT NIE UMIE SIĘ GOSPODARZYĆ, ON POTRAFI BO JEST ZARADNY------- MASĘ RZECZY BY NAPISAŁ ALE NIE W TYM RZECZ.
Wspomnę tylko jescze to..
nie tak dawno powiedziałam mu,przy okazji pogrzebu w rodzinie, że życie na ziemi jest takie kruche , i ze musimy wykorzystać każdy dzień tak abyśmy zasłuzyli na niebo i tam cieszyli się już wiecznie... i podobne refleksje z mojej strony..

a mąż mi na to ,że jemu jest bez różnicy gdzie on będzie, że ja to tak wierze jeszcze w te bajki z lekcji religii o tym piekle i tak się boję, on się nie boi i dla niego to nawet samo dno piekła może być, bo po śmierci to go już nie będzie i tyle.

:-(
Wiem ,że to jest mój krzyż,z modlitwą lżej mi go dźwigać. Jeśli chodzi o Pismo Święte to czytam codziennie, różaniec- cząstki codziennie, Koronka- czasami może tak 1 raz w tygodniu, doszła mi teraz Nowenna do świętego Józefa I INNE MODLITWY NA ILE CZAS I SIŁY POZWOLĄ.
A MATUCHNA daje mi taką radość i podporę w niesieniu krzyża w postaci sukcesów moich dzieci. Dziś np. moja córcia zajęła 1 miejsce w konkursie muzycznym ,świętujemy rodzinnie, rano modliliśmy się o to żeby dobrze wypadła no i jest za co dziękować.
W sypialni mamy ołtarzyk MATKA BOżA NIEPOKALANa, którą zagarnełam z domu rodzinnego gdzie stała na szafie samotna w opuszczonym pokoju,święty Antoni znaleziony u teściowej w "letniej kuchni",figurka Matki Bożej z Fatimy i inne obrazki świętych.Na scianie obraz Jezusa i krzyż. To taki jest ołtarzyk przy którym się modlę wraz z dziećmi.

może napiszę coś jeszcze więcej, póki co uciekam bo obowiązki wzywają .

Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus Król i Maryja zawsze Dziewica królowa !

Anonymous - 2011-05-24, 19:25

kasia3 napisał/a:
No i właśnie z tym u mnie najgorzej , zachowuję w piątki post od pokarmów mięsnych, ale jeśli chodzi o post - chleb i woda to za każdym razem skusiłam się na coś, brak mi sił,

Ja tez tak mam,że wszystko staje mi w poprzek, aby nie pościc, ale modlitwa błagalna o pomoc do Niepokalanej pomaga. Post nie koniecznie musi być spożywczy, choć ten jest najskuteczniejszy. :-D

Anonymous - 2011-06-01, 14:23

Kasia 3 - odnoszę wrażenie, że to wiara jest przyczyną niezgody w Waszym domu...
Jeśli tak wiele mówisz o niej, tak wiele dewocjonaliów w domu - możesz zwyczajnie odstraszać od niej i ...od siebie (!) Mąż nie musi być na takim etapie rozwoju duchowego, jak Ty, ba - może być nawet (póki co przecież) niewierzącym człowiekiem. Spróbuj wczuć się w jego położenie... Toż to niemalże "przemoc religijna" z Twojej strony... :-) Jeśli na domiar złego często mówisz o konieczności spowiedzi (że powinien), o diable (może nawet straszysz piekłem) - nie dziw się, że prowokujesz do złości. Pewnie nawrócenie w takiej sytuacji nierealne. Możesz liczyć raczej na przekorę i to na wszystkich płaszczyznach życia małżeńskiego.

Pan Bóg troszy się o nas - bez wątpienia. Nie możesz jednak odmawiać mężowi prawa do pochwał za zasługi dla Waszej rodziny, nie możesz tych zasług nie zauważać... To musiało być bardzo niemiłe dla niego (dziś) słyszeć słowa j/w. Bóg, który nawet odbiera radość z osiągnięć - efektu ciężkiej pracy rąk, nie może być atrakjcyjnym. Tymczasem ON nic nie odbiera - jest Miłością. Jesteś odpowiedzialna za światło, w jakim ukazujesz naszą przepiękną wiarę katolicką.
Doceń męża!

Pomysł z egzorcyzmami... Najpierw wgląd w siebie, a zapewne szybko okaże się, że nie ma takiej potrzeby.
Jeśli nie przystopujesz w kwestii "okazywania swojej pobożności"....
Pewnie chcesz, żeby był spokój w domu - zatroszcz się więc o niego.Ty.

Rozumiem Cię, że chciałabyś, aby mąż czuł wiarę, tak jak Ty... A on, być może - wcale jej nie czuje ...i nie chce czuć.
Wszystko ma swój czas w życiu. Bylebyśmy Panu Bogu nie przeszkadzali... :-(

Anonymous - 2011-06-01, 18:17

róża napisał/a:
Pomysł z egzorcyzmami... Najpierw wgląd w siebie, a zapewne szybko okaże się, że nie ma takiej potrzeby.

No właśnie, tak trudno tu na forum ocenić brak lub potrzebę takiej modlitwy. Zawsze najlepiej rozwiewać lub potwierdzać to u egzorcysty. Podczas rozmowy ksiądz, który ma doświadczenie sam wypyta osobę, która się zgłasza po pomoc, o istotne szczegóły, a przy tym modli się w duchu. Zachowanie współrozmówcy także wiele mu powie. Dlatego najlepiej prosić u źródła i tam otrzymać diagnozę. :-D

Anonymous - 2011-06-28, 16:11

Modlę się za Wasze małżeństwo
Anonymous - 2011-07-08, 18:01

I ja dołączam się do modlitwy

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group