Anonymous - 2011-05-17, 00:33 Temat postu: Metoda B.S.M. czy to jest bezpieczne? Chciałam zapytać czy ktoś orientuje się może co t za metoda i czy to nie jakieś szamaństwo? Na mój rozum kolejna jakaś głupota, ale wśród moich koleżanek ostatnio bardzo popularna (dziewczyny są wierzące) ale kurcze uparte a ja nie mam argumentów ze coś nie tak z tą metodą Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczna a tutaj link do tych "cudów": http://www.samoleczeniebsm.pl/ Anonymous - 2011-05-17, 01:10 mada27, Witaj, od razu na początku napiszę ,że ta metoda znajduje się na liście zagrożeń duchowych i jako taka oczywiście jest potencjalnie szkodliwa. http://zagrozeniaduchowe.pl/?page_id=158 Metoda ta zaliczana do tzw. miękkiego New Agu jest typową irracjonalną ideologią, która zaśmiecając ludzki umysł otwiera go na absurdy niepotwierdzalne racjonalnie nauką. Nie ma absolutnie żadnych opracowań naukowo-medycznych potwierdzajacych skuteczność takich metod, a zatem ich efekty są czysto indywidualnym odczuciem. Jak zwykle w takich wypadkach należy bardzo rzetelnie rozpatrzyć efekty takich działań zgodnie z zasadą: Po owocach ich/je poznacie" A zatem osoba stosująca takie metody irracjonalnego działania musi przemyśleć jakie są skutki tego w Jej życiu-wchodzenie w grzech lub uporczywe w nim trwanie, zbyt duża częstotliwość nieszczęśliwych wypadków i przypadków, niewytłumaczalne choroby czy zdarzenia w najbliższej rodzinie, domu czy pracy itd. Trochę na ten temat możesz poczytać tu: http://www.opoka.org.pl/b...el_wsch_03.html http://sanctus.com.pl/szc...ido__homeopatia Ksiądz Zwoliński autor pierwszej pozycji jest egzorcystą i jako taki najlepiej wie jak szkodliwe może stać się eksperymentowanie z tą metodą. cyt."W 1974 r. powstała metoda samoleczenia, zwana Bioemanacyjnym Sprzężeniem z Mózgiem (BSM)Została opracowana przez Eugeniusza Uchnasta. Twierdził on, że aby sobie pomóc, wystarczy położyć dłoń na głowie, w miejscu, pod którym znajduje się ośrodek centralnego układu nerwowego „zawiadujący” chorą częścią ciała. Drogi tego ośrodka prowadzą do chorego miejsca poprzez rdzeń mózgowy i obwodowy układ nerwowy. Między trzymaną na głowie ręką a mózgiem zachodzi bioemanacyjne sprzężenie, które zasila braki energetyczne organizmu." Teraz wystarczy juz tylko zapytać racjonalnie: -skąd bierze się ta " energia", która jest zupełniaczem -od kiedy" energia" sama myśli i rozumuje, a także skąd wie co akurat trzeba leczyć, jak duża musi być ta dawka "energii", itd.skoro medycyna potrzebuje do tego badań -czy ta "energia" jest mierzalna i można ją wytworzyć w warunkach labolatoryjnych -jakie są długofalowe skutki stosowania tej "energii" dla pacjęta i jego otoczenia Dla osób wierzących polecam rozmowę z księdzem egzorcystą-bardzo pomocne. Jeżeli masz taką mozliwość, a koleżanki znasz na tyle dobrze,że zaufają Ci to zrób z nimi rachunek zysków i strat. Sprzed stosowania ( a ściślej zafascynowania się tą metodą-moment otwarcia się duchowego na tę metodę ) i po potencjalnej inicjacji. Dodatkowo zwróć im uwagę w jakich sklepach czy księgarniach można kupić pozycje książkowe traktujące o tej metodzie, także jakie wydawnictwa je wydają. W książkach są przeważnie reklamy innych pozycji. Wszystko to razem powinno zwrócić uwagę na ezoteryczny wydźwięk tematu. Mam nadzieję,że pomogłam. PS. O "rzetelności" tej metody może świadczyć już choćby artykuł , zamieszczony na stronie promującej ją oraz książkę i płytę CD. Dla osoby wierzącej sama lektura tego tekstu wystarczy, aby nabrać podejrzeń i dystansu. http://www.samoleczeniebsm.pl/artykul-iii.html Obficie szafując cytatami z Ewangelii autor totalnie przekręca i przeinacza znaczenie słów tam zawartych: cyt"Jezus mówił też do wybranych dwunastu apostołów "darmoście otrzymali, darmo rozdawjcie." Ksiażka z filmem CD kosztuje niewiele - 19 zł. Na tyle stać każdego. W porównaniu z tym co się osiąga to jest nic." Skoro jest powiedziane darmo to darmo, a nie za 19 zł. Gdy chce się coś zrobić dla bliźniego szuka się sponsorów, aby rozdać wydawnictwo darmo lub za "co łaska" cyt."Jezus powiedział, że te uzdrowienia będą się dokonywać w jego imieniu. Jeżeli w imieniu Jezusa, to i w imieniu Boga, a więc nieograniczonej i niepojętej wiedzy, której pewne zasoby zostały nam dane i są w nas." W człowieku nie ma żadnej niepojętej wiedzy, ani jej zasobów. Wszystkie uzdrowienia w Ewangeliach czy w Dziejach Apostolskich dzieją się mocą Bożą przez Jezusa lub w Imię Jezusa. Zgodnie ze słowami: "Beze mnie nic dobrego nie możecie uczynić." Takich jak powyżej przytoczyłam "nieścisłości" w tym artykule jest więcej. Żadne uzdrowienia nie dzieją się mocą człowieka, ale pochodzą od Jezusa. Ewangeliczne nakładanie rąk jest tylko i wyłącznie aktem naszej ufnej wiary w obietnice dane nam przez Boga, ale decyzja o otrzymaniu łaski lub nie zawsze należy do Stwórcy. Tymczasem opisywana metoda zapewnia nas o działaniu na każdego i zawsze. Nie wymaga od chorego żadnego zaangażowania w przestrzeganie bożego porządku moralnego (10 przykazań, sakramenty, łaska uświęcająca itd), a tylko bezmyslnego użycia kończyn. Anonymous - 2011-05-17, 12:36 Bardzo Ci dziękuję Kinga;) Właśnie rozmawiałam z koleżanką... ale chyba musi się sama przekonać, bo raczej uważa że ja przesadzam. No szkoda. A swoją drogą to pełno tego cholerstwa z każdej strony - tu joga, tu homeopatia, teraz jakieś bms... Naprawde jak tak patrze to trzeba bardzo uważać zeby się w jakąś irydologie czy inne oberony nie wrąbać. |
