Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Wycofałam pozew o separację

Anonymous - 2011-04-15, 23:12
Temat postu: Wycofałam pozew o separację
Od długiego czasu przeżywamy kryzys .Jesteśmy małżeństwem z 24 letnim stażem .Mamy 2 dzieci. Wiele przeszliśmy:rozłąki z powodu wyjazdów męża za granicę, jego alkoholizm,wirtualną zdradę męża, bardzo częste kłótnie z interwencją policji włącznie.Za każdym razem dobrzy ludzie stawali na naszej drodze. Za sobą mamy dialogi małżeńskie, terapię alkoholową męża i moją dla osób współuzależnionych.Wydawałoby się , że powinno być dobrze. Zawsze myślałam, że źródło zła tkwi w alkoholu. Nic błędniejszego. Mąż nie pije od 5 lat , a o mały włos, wczoraj zostałaby orzeczona separacja naszgo małżeństwa.Miejsce alkoholu zajęła przemoc psychiczna, zazdrość, izolowanie mnie, ograniczanie mojej przestrzeni, której nie potrzebuję zbyt wiele i kłótnie, tym dotkliwsze i częstsze o ile wzrastało we mnie poczucie świadomości. Na dwa dni przed rozprawą wycofałam pozew, licząc na to , że jeszcze może stać sie cud. Nie załuję tego choć nie wiem jak dalej potoczy się nasz los. Wiem , że nie mogę pozwolić, by nadal mąż traktował mnie podobnie jak wcześniej.Nie wiem jak dalej z nami będzie. W głębi duszy nadal kocham męża i chcę z nim być. Może ktoś mógłby nam pomóc?
Anonymous - 2011-04-16, 08:07

Wita na naszym forum :-)
Pomóc może Wam tylko Pan Bóg. Ale oprócz tego nie zaniedbuj działań czysto ludzkich. W temacie nałogów najlepiej Cię pewnie pokieruje "nałóg", ale z tego co napisałaś - jeden nałóg (od substancji) przeszedł w drugi (od zachowań), a tu konieczna kontynuacja terapii przydałaby się. Zatem równolegle działalność - po ludzku, i relacja z Bogiem :-)
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Anonymous - 2011-05-15, 13:44

pyzdro witaj !
Cytat:
.
Na dwa dni przed rozprawą wycofałam pozew, licząc na to , że jeszcze może stać sie cud. Nie załuję tego choć nie wiem jak dalej potoczy się nasz los. Wiem , że nie mogę pozwolić, by nadal mąż traktował mnie podobnie jak wcześniej


nie chce oceniac czy to dobrze czy to zle...separacja nie jest grzechem a zadbaniem o siebie, swoje bezpieczenstwo na kazdej plaszczyznie.
W duzej mierze od Twoich madrych dzialan zalezy to jak potoczy się Twoj los, na meza masz ograniczony wplyw...ale masz.


ofiarom przemocy trudno zdecydowac sie na ten czyn, to częste ze wycofują pozwy
Bliskie mi jest to co piszesz.
Tez jestem teraz w separacji ale nieformalnej z mezem, mieszkam oddzielnie, jest o wiele lepiej i ze mną i w naszej relacji teraz.

Polecam Ci skontaktowanie sie z jakas placowka specjalistyczną, wrzuc hasło Niebieska Linia w wyszukiwarkę. Dobrze ze leczyliscie sie z uzaleznienia i wspoluzeleznienia od alkoholu..jednak uzaleznienia" lubia " sie zmieniać... :-|
teraz doszła przemoc, i bez fachowego leczenia i Ciebie i męza nie obędzie się bys mogla zdrowo funkcjonować.
Ale najpierw Ciebie!!!

Jak wiesz sprawcy trzeba postawic granice, jak mozesz to zrobic w inny sposob?
Postawic z miloscią warunki...

Czy mieszkajac w jednym domu mozesz to zrobic?
Wielu osobom sie to udalo, ja nie umialam, za mocne to bylo u mnie, ale kazdy przypadek jest inny.

Niech Dobry Bog ma Was w swojej opiece. Z jakiej czesci Polski jestes?

Anonymous - 2011-05-16, 07:29

Pyzdra.............. z tego co piszesz to Twój maż jest "pijany na sucho".
Czy Twój mąż chodzi na mityngi AA? czy jest w "programie " AA?
Bo wygląda to tak ż ezaminiony został jedeno holiczne zachowanie na inne holiczne zachowania.
Twój mąż może potrzebować pomocy.........bo" wypychając " problem alkoholu ,żyjąc na tzw "dupościsku" i nie pijąc jest pijany na sucho.
Sugeruję mityngi AA,a dla Ciebie Al-anon.
Alkoholik nie może być sam

Anonymous - 2011-05-29, 19:44

Pamiętaj, abyś nie brnęła we współuzależnienie. Jesteś pełnoprawną cząstką tego małżeństwa, dobrym człowiekiem i nikt nie może Cię źle traktować.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group