Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Zdrada i co dalej... temat Zuzi

Anonymous - 2011-03-15, 16:46
Temat postu: zdrada i co dalej...
Trafiłam dziś na forum, choć wcześniej zaglądałam na stronę. Nie miałam jednak odwagi i chęci , by napisać. Odwagi - bo zabrakło mi powietrza do oddychania, serce się skurczyło i nie było słów, by o tym pisać. A chęci? Po co, skoro zdrada dotknęła mnie po raz drugi (?), a moze nie wiem tak naprawdę, ile razy. Po raz pierwszy przezywałam to po 9 latach małżeństwa, dwoje dzieci w pierwszych klasach podstawówki. Walczyłam, walczyłam, modliłam się, wierzyłam, że takie sakramentalne małżeństwa, które wyrastają na skale ( ruch oazowy) nie mogą być tak po prostu zniszczone. Udało się, Pan pomógł ... tu chciałam napisać NAM, ale napiszę MI. Mąż nawet mnie nie przeprosił, wszyscy wokół udawali, że nic się nie stało, pełna akceptacja, pełna radość, tylko w moim sercu ta zadra. Ale wmawiałam sobie, że mężczyźni tacy są, nie potrafią odpowiedzieć adekwatnie na emocję kobiet. Mąż się "starał": pozmywał, zrobił zakupy, inaczej nie umiał. OK. Urodziło się nam trzecie dziecko. Nie wracałam w rozmowach do tamtych wydarzeń, bo może będzie mu smutno. Tylko nie czułam się przy Nim kobietą. gdy Mu o tym mówiłam, On upewniał mnie, że wszystko jest OK. Na rekolekcjach odnowiliśmy ślubowanie małżeńskie,choć już była druga kobieta, o której ja nie wiedziałam, świętowaliśmy 20-lecie, hucznie i wśród przyjaciół i jeszcze 2 lata tej"gry" zanim wszystko wyszło na jaw. I znów .... walczyłam , czasem do upokorzenia, ale bez skutku. postawiłam warunek: albo...albo. I wybrał. Już czwarty rok jesteśmy w separacji .Dziś to prawie 8 lat Jego drugiego związku ( z rozwódką z dwojgiem dorastających dzieci). Bez wcześniejszych kłótni, bo nie było o co, bez słowa wyjaśnienia. nie wiem, dlaczego tak postanowił, nie wiem, czego mi brakował, mi i naszej rodzinie, nie wiem, dlaczego nie można było porozmawiać, jeśli coś Go dręczyło. I co mogę napisać? nie wiem, ale na pewno nie napiszę, że to moja wina, choćby psycholog dzielił winę na pół. Owszem, mam swoje wady ale nie przeszkadzały mężowi, skoro o tym nie rozmawiał, nawet utwierdzał mnie w przekonaniu, że jest OK., że On się stara a ja też robię co mogę dla rodziny. Może to rodzaj choroby? Nadal wierzę, że obecny w sakramencie Pan Bóg jest z nami. Powiedziałam "tak" na Jego wolę, podniósł mnie z depresji i jest zawsze przy mnie. I za to chwała!

[ Dodano: 2011-03-15, 16:53 ]
Sagicie i innym potrzebującym modlitwy ofiaruję swoją pamięć. Miłość umiera dopiero w piekle więc trzeba modlitwy, by tam nie trafili nasi małżonkowie.

Anonymous - 2011-03-16, 00:34

Zuziu Witaj na forum

wydzieliłam Ci własny temat.

Trudne to o czym piszesz, ale i piękne świadectwo trwania w trudnym małżeństwie.

Sycharki wesprą radą i modlitwą

Z Bogiem

Anonymous - 2011-03-17, 13:02

Dziękuję. Dobrze jest wiedzieć, że Ktoś pamięta w modlitwie. Kondycja człowieka jest słaba i niestety, bywają górki i dołki. Wtedy trzeba zbliżyć się do Źródła łaski i w modlitwie i darze z siebie oczekiwać wsparcia. Błogosławionego dnia.
Anonymous - 2011-03-17, 20:59

zuzia20085,
Witaj,
a może dołączysz do naszych Róż Różańcowych? To ogromne wsparcie taka modlitwa we wspólnocie.

Anonymous - 2011-03-18, 08:16

Modlitwy nigdy za wiele, ale jestem już w takiej Róży.Ale i tak jeśli czas pozwala, będę łączyć się z Wami w różańcu. Błogosławionego dnia
Anonymous - 2011-03-25, 12:27
Temat postu: Re: zdrada i co dalej...
Nie wracałam w rozmowach do tamtych wydarzeń, bo może będzie mu smutno. Tylko nie czułam się przy Nim kobietą. gdy Mu o tym mówiłam, On upewniał mnie, że wszystko jest OK.


Słchaj, ja już też wiem, smutno nie smutno, boli ale musimy mówić. Kiedy jedno nie chce urazić drugiego i milczy a drugie robi tak samo tworzy się aura tajemniczości. I wierz mi ze przy pierwszej porazce, kryzysie wspomina sie o tych staarych, i dokłada się problemów.

Wiem że bardzo zabolało moją kochaną zone gdy odkryłem przed nią fakt szperania w jej prywatnej poczcie. Jednak moze nie ze wzgledu na to ja Ci pokaże, ale raczej kochanie ty tez nie jesteś bez winy.

Tak według mnie.
Przemilczenie lub niedopowiedzenie to kałamstwo. Dlaczego??
To dyskretne oszukiwanie by kogoś nie zranić.
Kłamstwo to przemilczenie lub niedopowiedzenie które się wyda.
Wiem ze czasem wygodniej jest miec jezyk za zębami ale na dobre to nie wychodzi.
3m sie jestem z Tobą

Anonymous - 2011-03-25, 14:33

Po części zgadzam się z Tobą. Niedopowiedzenie to kłamstwo. Ale wypominanie komuś jego win tez nie jest dobre. to takie celowe dołowanie a przecież chciałam być życzliwa. To taaaaakie skomplikowane!!! Mówisz - źle, bo urażony, nie mówisz - źle, bo niewypowiedziane żale wracają ze zdwojoną siłą. Gdy to piszę, zdałam sobie sprawę, że potrzebne jest wzajemne zaufanie. Wtedy i rozmowa, i milczenie jest do zaakceptowania.
Anonymous - 2011-03-25, 21:42

Ja nie myślałem o wypominaniu. To do 1 dnia wiosny czyniła moja ukochana żona.
Raczej w zamyśle miałem by mówić na bieżąco, aby nie zebrało się za wiele. Taki ciężar potem trudno udźwignąć. Wiem coś o tym bo tak kochałem że jak pomyślałem by coś powiedzieć to się po języku gryzłem i milczałem na ważne tematy.
Teraz dotarło do mnie. Sprawić ból jest prosto, odkręcić wszystko nie łatwo.
Teraz po prawie 11 latach małżeństwa dorosłem do roli męża.
Już nigdy nie będę się zgadzał na coś by mieć spokój w domu, kobiety tak naprawdę często to wykorzystują. Partner ma prawo do prawdy i ma obowiązek wysłuchać tak pochwał jak i krytyk. Z doświadczenia wiem tak ja jak i Ty, że jak coś któreś z partnerów wywinie to ta 2 strona zwykle suchej nitki nie zostawi. Krytyka musi zostać podana w odpowiedni sposób.
Zastanowienie
A jak często kobieta pochwali mężczyznę np. za coś co fajnie wyszło, za dobry pomysł, za dobre wykonanie jakiegoś obowiązku???
odp jest dziwna zwykle nigdy.
Bo co zrobisz dobrze to jest po prostu normalne, po co chwalić za coś normalnego?
;-) Kobiety, wiedzcie że mężczyźni tego potrzebują


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group