Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - .......prosze o modlitwe o cudowne uzdrowienie naszej.......

Anonymous - 2011-02-14, 17:42
Temat postu: .......prosze o modlitwe o cudowne uzdrowienie naszej.......
Świetej RODZINY..............nie udało sie uratowac w Sadzie po 4 latach małżenstwa-------nie dałem rady sam uratowac małżenstwa naszego............jedynie cud moze wskrzesic Nam MAŁŻENSTWO -którego tak bardzo pragne dla nas rodziców i dla chłopców...........
Anonymous - 2011-02-15, 08:42

Twoje małżeństwo, jesli jest sakramentalne, istnieje. Sądy ludzkie nie są w stanie tego faktu zmienić. Nasz Bóg, jest Bogiem rzeczy niemożliwych. Wiem to, bo moje małżeństwo własnie w takiej sytuacji "beznadziejnej" uratował. Odmienił moje serce i proces odnowy mógł się rozpocząć i trwa :)
Anonymous - 2011-02-15, 09:31

Cuda się zdarzają, tylko że mało osób którzy ich doświadczają mówi o tym głośno. Dopóki żyjesz wszystko się może jeszcze zdarzyc.
Myślisz, że rozwód to dla pana Boga większa przeszkoda, niż jego brak? Wcześniej to miałeś szanse na uratowanie małżeństwa a teraz to już nie masz?

Im coś jest bardziej niemożliwe tym większa chwała boża. Pomyśl o tym i przestań się dołowac tym rozwodem.

Anonymous - 2011-02-15, 10:03

Witaj!
Wszystko jest darem, czy dobro- które wydaje nam się dobrem a często oddala nas od Boga, czy zło - które wydaje nam się złem a może służyć naszemu dobru, zbliżeniu się do Boga.

św. Paweł pisał "moc w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie MOC CHRYSTUSA..."
więc w słabości dziecka przytul się do serca Chrystusa które tak bardzo Cię kocha, a On będzie Cię umacniał, będzie Twoją siłą, światłem w tych ciężkich chwilach.

pozdrawiam
m.z.

Anonymous - 2011-02-21, 17:30

******jak miło-Siostry z Łagiewnik obiecały Swą modlitwe za naszą kochaną rodzinę.......jak ja licze na cud.....(nawet nie wiecie) :-|
Anonymous - 2011-02-21, 19:37

Cytat:
jak ja licze na cud


A w tytule: "proszę o cudowne uzdrowienie naszej..."

Zaleś, jest takie powiedzenie: "umiesz liczyć, licz na siebie". Forumowicze to nie są sprinterzy czekający w boksach startowych, kto też znowu da sygnał do modlitwy, żęby już już mogli biec, by tylko pomóc Zalesiowi, a Pan Bóg to nie jest automat do cukierków.

Mając na uwadze Twój wątek sprzed niedawna, który nadal pamiętam, proponuję spojrzeć mocno na siebie.

Pan Bóg... jasna sprawa, od Niego trzeba zacząć... ale zaczyna się najpierw od własnego sumienia i postępowania, a potem można tylko czekać na łaskę.

Anonymous - 2011-02-21, 20:29

zaleś napisał/a:
jak ja licze na cud.....(

Witaj,
tu na forum, tak naprawdę, to wszyscy liczymy na cud, ale nie samoistny. Liczymy na cud przemiany serca, naprzód własnego, potem otoczenia i współmałżonka, na cud uzdrowienia i przebaczenia sobie i innym.
Liczymy na cud spotkania na swojej drodze ludzi, którzy naprowadzą nas na sposoby i możliwości zmiany siebie, edukacji i rozwoju, a wszystko po to ,aby nasze małzeństwa mogły stać się błogosławione i szczęśliwe także po ludzku.
Liczymy na cud i łaskę spojrzenia na siebie i nasze małżeństwa z boku i rzetelną ocenę nas samych oraz historii naszego życia.
Kiedy tak zaczniesz rozumieć swoją prośbę i otworzysz się na zmiany w sobie, wtedy zobaczysz,że cuda zaczną się dziać codziennie.

Anonymous - 2011-02-21, 20:39

kinga2 napisał/a:

Witaj,
.............
Kiedy tak zaczniesz rozumieć swoją prośbę i otworzysz się na zmiany w sobie, wtedy zobaczysz,że cuda zaczną się dziać codziennie.

Tak,to juz wiem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group