Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Kącik dla narzeczonych - Dlaczego trzeba zawrzeć Sakrament Małżeństwa

Anonymous - 2011-01-19, 01:00
Temat postu: Dlaczego trzeba zawrzeć Sakrament Małżeństwa
Dlaczego trzeba zawrzeć Sakrament Małżeństwa

Czy ślub w Kościele coś małżonkom daje? Przecież pary, które łączy sakrament małżeństwa też się kłócą, a nawet rozpadają? Czy związek sakramentalny różni się zatem od tzw. związku nieformalnego? I po co w ogóle starać się o ślub w Kościele? Na te i inne pytania i wątpliwości stawiane współcześnie przez pary nie do końca przekonane o wartości małżeństwa odpowiada dla Wedding TV apologeta, ks. dr Stanisław Puchaczewski.


Każdy pragnie miłości nieskończonej

Małżeństwo ma swoje źródło w zamyśle Boga. Małżeństwo zostało wyniesione do godności sakramentu przez Chrystusa i jako sakrament, czyli znak relacji człowieka z Bogiem, stało się źródłem łaski. Mocą sakramentu małżonkowie czerpią ze zdrojów zbawienia i źródeł miłości, która płonie w sercu wszechmogącego Boga. Od chwili przyjęcia tego sakramentu, ilekolwiek razy małżonkowie obdarowują się wzajemnie miłością w wymiarze duchowym czy cielesnym, nie jest już to tylko i wyłącznie miłość naturalna, czysto ludzka, może nawet namiętna, głęboka, szalona, dzika, lecz jest to już miłość i ludzka, i Boża. Sakrament ubogaca miłość nadając jej wymiar sakralny. Człowiek pragnie miłości, jak roślina wody, a miłość pragnie wieczności, oddycha wiecznością, zatem w sposób naturalny domaga się Boga, który jest źródłem wieczności.


Każdy pragnie miłości doskonałej

Można zadać pytanie, czy tak rozumiana miłość nie jest utopią: kłótnie, napięcia, konflikty, kryzysy, rozwody, nienawiść - czy nie są ostatnim słowem z naszych barwnych historii miłości? Egoizm, zazdrość, pożądanie, przemoc, poszukiwanie doznań perwersyjnych, etc. Te moce destrukcyjne, o które oskarża się innych, nie pochodzą z zewnątrz, lecz z wnętrza człowieka. One nas popychają i sprawiają, jak trafnie zauważył św. Paweł Apostoł, że nie czynimy dobra, które chcielibyśmy czynić, ale czynimy zło, którego nie chcielibyśmy czynić. Czyż nie jest to grzech? Czy to nie grzech nakłada pęta, kajdany naszym zdolnościom, umiejętnościom miłowania. Czy grzech nie jest po prostu uzbrojonym wrogiem, który wychodzi na spotkanie z miłością, po to, by stawiać jej opór, by ją zwalczać, by ją okaleczyć, by ją poniżyć, by zadać jej zdradziecki, śmiertelny cios? Dlatego też, biorąc pod uwagę grzeszną naturę człowieka, jest mądrością i roztropnością szukanie wsparcia w sakramentach, wsparcia dla związku i dla tworzonej rodziny. Aby nas uwolnić z niewoli grzechu, Bóg, który jest Ojcem pełnym miłości i czułości, posłał swojego Syna Jezusa na świat. Przez Jego śmierć na krzyżu i Jego zmartwychwstanie przychodzi wybawić rodzaj ludzki od zła i przywrócić rozbitą jedność. Sakrament małżeństwa wiąże nas, jak każdy sakrament, z misterium Odkupienia, uwolnienia od grzechu. Obdarowując Duchem Świętym Bóg przemienia dzień za dniem zranione serce człowieka, przywraca mu zdolność miłowania, jak On sam nas umiłował. Przez sakrament małżeństwa, Bóg leczy serce zranione przez grzech, wprowadza człowieka w nowy wymiar miłowania - stwórczy, uświęcający i boski.

http://www.weddingtv.pl/5...ment-malzenstwa

Anonymous - 2011-01-19, 16:08

Małżeństwo. Aby marzenie nie było rozczarowaniem
Zapis czatu z ks. bp. Janem Szkodoniem
z 17 grudnia 2007 roku


Bp Jan Szkodoń, ur. 19 XII 1946 roku w Chyżnem k. Nowego Targu. Doktor teologii pastoralnej (pedagogika rodziny). Święcenia kapłańskie przyjął w 1970 roku z rąk ówczesnego metropolity krakowskiego ks. kard. Karola Wojtyły. W 1988 roku został biskupem pomocniczym diecezji krakowskiej.

Jest autorem wielu cenionych i uznanych publikacji z zakresu duchowości oraz rozważań pasyjnych do "Gorzkich żali" wydanych na płytach CD. Jego ulubionym zajęciem jest malowanie pejzaży, martwej natury, kapliczek, kościołów a także (coraz częściej) motywów pasyjnych.

Jedną z ostatnio wydanych pozycji księdza biskupa Jana jest książka:
Małżeństwo.
Aby marzenie nie było rozczarowaniem.

bp Jan: Witam wszystkich i zapraszam do zadawania pytań. Temat dyskusji: „Małżeństwo. Aby marzenie nie było rozczarowaniem” ale oczywiście można pytać nie tylko na ten temat.

aaleksaandraa: Czy można bać się małżeństwa?

bp Jan: Jeśli przez słowo "bać się" rozumiemy poważne podejście do tego powołania i poczucie odpowiedzialności za współmałżonka i za dzieci to w tym znaczeniu trzeba się bać. Natomiast gdyby bać się oznaczało, że nie zawieram małżeństwa choć wiem, że to moje powołanie to taki strach trzeba odrzucić.

aaleksaandraa: A jeśli się z doświadczenia rodzinnego boi się podjąć decyzje bo się żyło w takiej rodzinie gdzie nie jest było przykładu małżeństwa lecz jest bardzo zły... to dziecko ma prawo się bać i może wybrać całkiem inną drogę?

bp Jan: Powtarzam, że trzeba podchodzić do powołania małżeńskiego z całą powagą. Z poczuciem odpowiedzialności przed Bogiem i drugim człowiekiem ale równocześnie trzeba Panu Bogu zaufać nawet mając przykre doświadczenia z własnej rodziny. Jeśli Bóg mnie powołuje udzieli mi pomocy w realizacji tego powołania.

qrq: Jak dobrze przygotował się do małżeństwa?

bp Jan: Trzeba pamiętać ,że małżeństwo jest powołaniem. W przygotowaniu i realizacji powołania pomaga nam Jezus Chrystus. Może kilka konkretów: codzienna modlitwa, częsta spowiedź i Komunia św., czytanie Pisma św., kształtowanie w sobie postawy ofiarnej miłości wobec drugiego człowieka, szacunek dla ludzkiego ciała, zaufanie Bogu, który mówi nie cudzołóż, pamięć o tym, że prawdziwa miłość jest wymagająca. Gdy zaś chodzi o przygotowanie do małżeństwa z konkretnym człowiekiem to radzę w czasie każdego spotkania choć przez chwilę się wspólnie pomodlić.

Heinz_Guderian: Po co się żenić, jest to niepotrzebne zobowiązanie.

bp Jan: ... a jednak każdy z nas chciałby być pewnym drugiego człowieka, że się na nim nie zawiedziemy, że możemy na niego liczyć a uroczyste zobowiązanie poparte przysięgą przed ołtarzem daje tę pewność. Nie muszę się bać bo obiecałem Bogu i drugiemu i liczę na pomoc Bożą.

felicja: W dzisiejszych czasach nie uczy się jak zawierać małżeństwa, ale jak go unikać .Dlaczego tak się dzieje?

bp Jan: To zależy jakich nauczycieli słuchamy.

weronika17: Czy "separacja" to rozwód inaczej (po katolicku) nazwany?

bp Jan: Rozwód w prawie cywilnym oznacza rozwiązanie małżeństwa i prawo do ponownego cywilnego małżeństwa natomiast separacja oznacza rozłączenie się małżonków ale bez prawa do ponownego związku. Ci którzy decydują się na separację mogą w każdej chwili wrócić do siebie.

paulinadd: O co trzeba zadbać szczególnie na początku małżeństwa, by uniknąć później rożnych rozczarowań?

bp Jan: O wspólną codzienną modlitwę, o całkowitą szczerość wobec siebie, o wyjaśnianie wszystkich napięć i nieporozumień jak najszybciej, o nie wracanie do przebaczonych już win, o okazywanie miłości w drobnych codziennych gestach, o opanowanie języka by nigdy w złości nie zranić drugiej osoby, oraz troskę o okazywanie szacunku by nigdy nie upokorzyć drugiej osoby.

agnieszkad83: Szczęść Boże, chciałabym zapytać jak rozpoznać, że to jest właśnie ta osoba, która jest mi przeznaczona?

bp Jan: Przede wszystkim trzeba się modlić o światło Ducha Świętego. Matka Boża jest nazywana Matką Dobrej Rady. Nie lekceważyć rad ludzi doświadczonych i nam życzliwych. Szczerze rozmawiać z kandydatem/kandydatką do małżeństwa, aby odczytać Boży plan.

kuet: Jeśli nie lekceważyć rad ludzi życzliwych, to nie do końca może to być autonomiczna decyzja. Co, jeśli po takiej decyzji będzie żal, że posłuchało się starszych zamiast pójść za głosem serca?

bp Jan: Wysłuchać rady nie znaczy nie być wolnym ale raczej być wolnym w sposób bardziej dojrzały. Czyjeś doświadczenie, czyjeś ostrzeżenie może mi pomóc bardziej odpowiedzialnie podjąć decyzję. Nikt mnie nie zastąpi w wyborze tego mężczyzny czy tej kobiety za to ja przed Bogiem i własnym sumieniem biorę odpowiedzialność za decyzje.

Artur: Czy rezygnując z posiadania dzieci w małżeństwie grzeszę?

bp Jan: Jeśliby ktoś przed małżeństwem miał nastawienie, że wyklucza dzieci - takie małżeństwo może być nieważne. Jest różnica gdy małżeństwo rezygnuje z dzieci z uzasadnionych przyczyn zdrowotnych. Gdy rezygnuje z kolejnego dziecka z powodu wielkich braków materialnych a jest inaczej gdy ktoś rezygnuje z dziecka z egoizmu, z wygody. Rodzicielstwo jest współpracą z Bogiem Stwórcą. Bóg jest Panem życia i stoi na straży życia człowieka od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Dał przykazanie: Nie zabijaj.

felicja: Czy wartości chrześcijańskie mają wpływ na małżeństwo, jego trwałość, miłość zaufanie?

bp Jan: Małżeństwo ochrzczonych w Kościele Katolickim jest sakramentem - czyli źródłem Bożej łaski. Jeśli małżonkowie korzystają na co dzień z Bożej pomocy mają siłę do przezwyciężania wszelkich trudności w małżeństwie i umacniania miłości. Mają też światło i moc Bożą do wychowania własnych dzieci. Fakty mówią o tym, że małżeństwa ludzi wierzących, modlących się, spowiadających się są o wiele trwalsze niż związki osób religijnie obojętnych czy słabo wierzących.

salomaa: Jak reagować na zdradę?

bp Jan: Każdy grzech Bóg przebacza jeśli człowiek żałuje i chce się poprawić. Modlimy się "Odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy...". Zdrada jest wielkim grzechem przeciw Bogu, krzywdą wobec współmałżonką, krzywdą wyrządzoną dzieciom, ale każde zło może być przezwyciężone. Nie można uważać, że zdrada niszczy małżeństwo na zawsze. Trzeba dorastać do przebaczenia, modląc się wiele za współmałżonka i pomagając mu się nawrócić.

felicja: Jeśli jedna ze stron ukryje fakt, że nie może mieć dzieci czy takie małżeństwo jest ważne?

bp Jan: Jeśli świadomie ukryje przed ślubem, że nie może mieć dzieci, może to być podstawa do orzeczenia, że małżeństwo było niewazne.

weronika17: Dlaczego składając przysięgę małżeńską człowiek jest zobowiązany do ponoszenia odpowiedzialności za swoją przyszłość, za którą nie do końca odpowiada i na którą nie zawsze ma wpływ?

bp Jan: Przysięgam najpierw Bogu i liczę na Bożą pomoc. Ja nie znam przyszłości, ale Bóg zna przyszłość i wszystkie sytuacje, które mnie spotkają. Moja przysięga jest najpierw zaufaniem Bogu - Jego planom i łasce. Moja przysięga wyraża też szacunek dla godności współmałżonka. Jest to branie odpowiedzialności za jego życie i jego zbawienie. Nawet jeśli on zdradzi Boga, mnie i swoją przysięgę i tak będzie korzystał z mojej wierności, z tego, że ja pozostanę wierny/wierna mej przysiędze i mojemu sumieniu.

andreo: Dlaczego w Kościele tak mało się mówi o osobach, które trwają w konkubinacie, i nie udziela się ogólnych upomnień z powodu tego, że nie zawierają ślubu kościelnego?

bp Jan: Są pary, które żyją bez ślubu kościelnego chociaż nie mają przeszkód - twierdzą, że jeszcze się zastanawiają, jest to jakby "małżeństwo na próbę". Tym osobom Kościół przypomina o wartości sakramentalnego małżeństwa i wzywa ich do zawarcia ślubu kościelnego. Są też związki cywilne osób, które nie zawierają sakramentu małżeństwa, ponieważ jedna ze stron albo obie są związane ślubem kościelnym z kim innym. Te osoby Kościół wzywa do rozejścia się - chyba, że są proporcjonalne racje, aby zostali razem np. wspólne, szczególnie małe dzieci, choroba... Takie osoby Kościół zachęca do modlitwy, do uczestnictwa we Mszy św. niedzielnej, do czynów miłosierdzia wobec potrzebujących, do religijnego wychowania dzieci aby wypraszali sobie łaskę nawrócenia i Bożego Miłosierdzia.
Są takie związki, które po długiej modlitwie i pokucie dojrzewają do takiej postawy, że żyją ze sobą jak brat i siostra. Takie osoby jeśli nie ma zgorszenia mogą przyjmować Komunię Św. Ale to jest prawda, że o tym się mówi za mało.

Rad: Co to znaczy "jeżeli nie ma zgorszenia"?

bp Jan: Jeśli w małym środowisku wszyscy wiedzą, że dana para żyje bez ślubu kościelnego to ci ludzie nie mogą w tej miejscowości przyjmować Komunii św. aby nie posądzano ich o świętokradztwo albo żeby nie sądzono, że Kościół zmienił naukę. Takim ludziom z małych środowisk radzi się aby przyjmowali Komunię św. tam gdzie nie są znani. Niekiedy ci ludzie przyjmują Komunię św. gdzie są znani ale przynajmniej najbliższym osobom, krewnym znajomym mówią, że żyją jak brat z siostrą.

Askw: Chciałabym poruszyć jeszcze moim zdaniem trudny temat, bo czystości przedmałżeńskiej. Czy ludzie decydujący się na współżycie przed małżeństwem są dalecy od Chrześcijaństwa?

bp Jan: Człowiek może zgrzeszyć ze słabości, ale człowiek może też zgrzeszyć z premedytacją świadomie lekceważąc to czego Bóg od niego wymaga. Bóg jest miłością i źródłem wszelkiej prawdziwej miłości. Jeśli grzech oddala nas od Boga i od celu jakim jest niebo, oddala nas też od drugiego człowieka choćbym subiektywnie czuł co innego. Bóg stawia nam wymagania, bo nas kocha. Zachowanie czystości pomaga w dojrzewaniu miłości.

green80: Jeśli się przestało kochać bo współmałżonek krzywdzi cię czy w takiej sytuacji rozwieść się?

bp Jan: Mogą być takie sytuacje, że dobro żony a szczególnie dzieci wymaga aby się rozejść z ojcem, który krzywdzi, gorszy, deprawuje. Są to sytuacje, które trzeba rozpatrywać indywidualnie. Dziś niekiedy zbyt szybko niektóre matki mówią: "ja sama lepiej wychowam niż z takim mężem..." Historia wielu rodzin ukazuje, że lepsza jest sytuacja gdy dzieci wychowuje ojciec i matka nawet jeżeli ojciec ma wiele braków i z jego powodu nieraz rodzina cierpi. Po za tym trzeba pamiętać, że mąż-ojciec odrzucony czy wyrzucony niejednokrotnie traci sens życia i stacza się np. na dno alkoholizmu. Będą przy żonie i dzieciach przynajmniej próbuje walczyć a odrzucony nie widzi już sensu. Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że w Kościele jest możliwa separacja - o czym było już mówione.

imperitus: Czy będąc po rozwodzie, można jeszcze przystępować do Komunii Św.?

bp Jan: Gdy rozwiedziony/a żyje samotnie wtedy może przystępować do Spowiedzi i Komunii Św. Trzeba takie osoby zachęcać do głębszego życia wewnętrznego. Jeśli będą więcej się modlić, częściej przystępować do Komunii Św. będą mieć więcej siły by się nie załamać i aby pozostać wiernym Bogu i przysiędze nawet jeśli współmałżonek zawarł cywilny związek z kim innym. Niekiedy warto takim osobom proponować włączenie się w grupę - wspólnotę modlitewną aby ta osoba i jej dzieci miały oparcie w takiej duchowej rodzinie.

bgsb: Jeżeli dzieci ich zapytają dlaczego wysyłają je do np. comiesięcznej spowiedzi a sami nie chodzą - co mają dzieciom odpowiadać?

bp Jan: Jeśli dzieci są starsze trzeba im powiedzieć z całą pokorą jaka jest sytuacja.

qrq: Czy małżeństwo katolika z osobą niewierzącą jest możliwe i czy ma szanse przetrwać?

bp Jan: Jest możliwe - i to, że ktoś jest dziś niewierzący nie znaczy, że nie może przyjąć łaski wiary także dzięki modlitwie i postawie strony wierzącej.

Lustracja: Co biskup może wiedzieć o małżeństwie?

bp Jan: Wiedza kapłana jest pośrednia ale bardzo szeroka i bardzo głęboka, sięgająca najgłębszych warstw ludzkiej duszy i dlatego może wiele zrozumieć i wiele poradzić. Kapłanowi pomaga w wielu sprawach doświadczenie spowiadania. Po za tym ksiądz czy biskup głosi objawiona naukę o małżeństwie i rodzinie. Może nie znać się na biologii mało znać na psychologii ale głosi objawioną przez Boga naukę o małżeństwie i rodzinie. A może warto dać takie porównanie - lekarz może dobrze leczyć jakąś chorobę choć na nią nie choruje.

Ewunia: Dlaczego Biskup i kapłan nie ma żony jak jest mowa w Piśmie Świętym?

bp Jan: We Wschodnim Kościele Katolickim księża się żenią. W Kościele zachodnim (Rzymsko-Katolickim) małżeństwo mogą zawierać diakoni natomiast do celibatu są zobowiązani prezbiterzy (księża) i biskupi. Pan Jezus mówił, że są bezżenni, którzy dla Królestwa Niebieskiego zostali bezżennymi i dodał kto może pojąć w odniesieniu do księży i osób zakonnych niech pojmuje. Kościół zachodni te słowa realizuje.

wenuska: Jeśli teściowie nas nie akceptują doszukują się ciągle wad mimo że się staramy to jak na takie sytuacje reagować?

bp Jan: Trudna jest sytuacja wtedy kiedy mieszkanie jest małe i trzeba wciąż być razem, łatwiej gdy młodzi mieszkają osobno. Sytuacje są niepowtarzalne i w każdym wypadku potrzebne jest nieco inne postępowanie. Zachęcam do modlitwy za teściów, do uzbrojenia się w cierpliwość by przyjmować z dystansem ich niesłuszne zarzuty. Kiedy jest sprzyjająca atmosfera może by spróbować opowiedzieć teściom o tym, że Was to boli.

moderator: Powoli będziemy kończyć jeszcze ostatnie pytania...

Ewunia: Czy kobieta może kochać kapłana w sercu?

bp Jan: Ale tylko w sercu.

Artur: Dlaczego religia jest nauczana w państwowej szkole? Według mnie tu nie ma rozdziału Kościoła od państwa.

bp Jan: Po pierwsze udział w katechezie jest całkowicie dobrowolny. Po drugie szkoła nie jest własnością państwa tylko społeczeństwa. Po trzecie to jest wyrażenie z czasów komunistycznych - dziś podkreślamy, że państwo i Kościół są w swojej dziedzinie autonomiczne ale równocześnie współpracują ze sobą dla dobra tych samych ludzi, którzy w większości są wierzącymi.

SAC: Księże Biskupie, dlaczego wg Księdza jest tak mało powołań w tym roku w Polsce?

bp Jan: W tym roku w seminariach diecezjalnych zgłosiło się 820 kandydatów a w poprzednich latach ok. tysiąca. Natomiast w seminariach zakonnych zgłosiło się o kilkanaście procent mniej kandydatów. Spadek jest więc nieznaczny a trzeba pamiętać, że do matury przystępują już mniej liczne roczniki. Trzeba się wciąż modlić o powołania.

weronika17: Skoro sakrament małżeństwa ma zapewnić trwałość związku to skąd tyle rozwodów?

bp Jan: Sakrament małżeństwa i żaden sakrament nie działa magicznie i automatycznie. Bóg niesie pomoc ale człowiek jest wolny i może odrzucić Bożą pomoc, zlekceważyć ją, zdradzić swoją przysięgę i zdradzić drugiego człowieka - jest wolny w czynieniu dobra ale też i w popełnianiu zła, zdrady...
I jeszcze kilka zdań uzupełnienia:
Małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety. Małżonkowie są powołani do tego, aby dać życie tylu dzieciom, ile mogą odpowiedzialnie przyjąć i wychować. Katoliccy rodzice mogą kierować się naturalnymi metodami kierowania płodnością.
Rodzina jest Domowym Kościołem, w którym mieszka Chrystus. W rodzinie, która jest wspólnotą życia i miłości, wzrasta duchowo człowiek i dojrzewa do świętości i do wieczności. Rodzina apostołuje słowem i przykładem.
Dziękuje za spotkanie i ciekawe pytania. Z Bogiem!

http://www.katolik.pl/ind...rtykuly&id=1641

Anonymous - 2011-01-19, 16:33

kinga2 napisał/a:
Sakrament małżeństwa i żaden sakrament nie działa magicznie i automatycznie. Bóg niesie pomoc ale człowiek jest wolny i może odrzucić Bożą pomoc, zlekceważyć ją, zdradzić swoją przysięgę i zdradzić drugiego człowieka - jest wolny w czynieniu dobra ale też i w popełnianiu zła, zdrady...

Anonymous - 2011-01-19, 20:20

Cytat:
Moja przysięga wyraża też szacunek dla godności współmałżonka. Jest to branie odpowiedzialności za jego życie i jego zbawienie. Nawet jeśli on zdradzi Boga, mnie i swoją przysięgę i tak będzie korzystał z mojej wierności, z tego, że ja pozostanę wierny/wierna mej przysiędze i mojemu sumieniu.

nonono.... nono.... No właśnie!

Anonymous - 2011-02-17, 20:43

Porady pedagoga i psychologa: Lęk młodzieży przed założeniem rodziny
dr Robert Pietras


http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24819

Anonymous - 2011-03-26, 16:49

Porady pedagoga i psychologa:
Lęk młodzieży przed założeniem rodziny
dr Robert Pietras

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24819

Anonymous - 2011-04-08, 19:25

Niestety we współczesnym swiecie wielu ludzi, zwlaszcza młodychm odrzuca sakrament małżeństwa.
Anonymous - 2011-06-14, 01:02
Temat postu: Mieszkać ze sobą przed ślubem czy nie?
Razem czy osobno?
dr Jacek Pulikowski

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=26199


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group