Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Z życia wspólnoty - Adwentowe postanowienie marzeny0711

Anonymous - 2010-12-02, 12:28

Nie paliłam papierosów 14 lat,kiedy mąż odszedł zapaliłam,chyba chciałam zrobić coś głupiego.I tak prawie dwa lata.We wtorek zapaliłam ostatniego ,dziś już 3 dzień nie palę.
:-)

Anonymous - 2010-12-02, 12:40

marzena0711 napisał/a:
We wtorek zapaliłam ostatniego ,dziś już 3 dzień nie palę.

Chyba drugi? :lol:
Powodzenia.

Anonymous - 2010-12-02, 12:42

eetam wtorek praaawie cały dzień, środa i dziś czwartek
;-)

Anonymous - 2010-12-02, 13:04

marzena0711,
Witaj,
jeśli to postanowienie Adwentowe i ma służyć uzdrowieniu ducha i ciała to może osobny wątek dla wsparcia Cię w tym wysiłku?
Monika 36 dzięki takiemu wsparciu wspólnoty skutecznie porzuciła nałóg, czy Ty tez reflektujesz na taką pomoc?

Anonymous - 2010-12-02, 13:19

kinga2 napisał/a:

Monika 36 dzięki takiemu wsparciu wspólnoty skutecznie porzuciła nałóg, czy Ty tez reflektujesz na taką pomoc?

O tak , tak :-D :-D :-D już prawie 10 miesięcy bez jednego dymka. Tylko ja rzuciłam po 30- latach palenia.
Marzenka trzymam kciuki. Możesz liczyć na moje wsparcie. :-D

Anonymous - 2010-12-02, 14:22

kinga2 napisał/a:
marzena0711,
Witaj,
jeśli to postanowienie Adwentowe i ma służyć uzdrowieniu ducha i ciała to może osobny wątek dla wsparcia Cię w tym wysiłku?
Monika 36 dzięki takiemu wsparciu wspólnoty skutecznie porzuciła nałóg, czy Ty tez reflektujesz na taką pomoc?


Tak to postanowienie adwentowe

Może to nie jest dobry moment dla mnie na rzucanie ale dla nałogowca nigdy ten moment może nie nadejść.Tak zdecydowałam i wytrwam.

Anonymous - 2010-12-02, 14:32

Marzena - Poradzisz sobie!!!

U MNIE WCZORAJ MINĄŁ ROK JAK RZUCIŁAM!! - a uwierz - dłuuuugo paliłam - tylko z przerwami na ciąże i karmienie dzieci.

moim spiritus movens rzucenia był Syn - wiercił mi o to dziure w brzuchu, meczył, meczył i wymęczył :lol:

Wczoraj - w dniu rocznicy - wyliczył mi, ze zaoszczędziałm 2 000 zł i dał bardzo dyplomatycznie do zrozumienia, ze skoro nie palę dzięki niemu - to i na prezenty Świąteczne mam jakby więcej kasy :lol:
Dziś fajki mi smierdzą z daleka i bardzo się cieszę, że nie palę.

Moooocno trzymam kciuki za Ciebie bo to trudne przedsięwzięcie - ale co tam! Dasz radę.

Anonymous - 2010-12-02, 14:51

malta,
Wiem jak to jest dobrze nie palić ,nie paliłam 14 lat .Już nawet wszyscy zapomnieli ,że kiedyś paliłam.

dziękuje wszystkim za wsparcie. Dam rade.

Chyba gorzej jest dać sobie rade z samotnością i tęsknotą.
Za miesiąc muszę znów wyjechać do pracy za granicę na ok 3-4 miesiące.To jest mój poważny problem.Zostawiam 16 letniego syna z babcią. Na męża nie mogę liczyć.
Wiem ,że tak nie może być ale nie potrafię znaleźć lepszego rozwiązania na zarobienie pieniędzy na chociażby skromne życie.

Anonymous - 2010-12-03, 00:17

marzena0711,
skoro to postanowienie to wydzielam Ci osobny wątek i powodzenia niech Bóg, Maryja i wszyscy Święci oraz Sycharki wspomogą w wytrwaniu i wyrwaniu się z nałogu.


Kochani wspomóżmy naszą marzenkę w Jej postanowieniu.W tej intencji:

Pod Twoją obronę....

Anonymous - 2010-12-03, 01:20

uciekamy się Święta Boża Rodzicielko...
Anonymous - 2010-12-03, 06:47

....naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych...
Anonymous - 2010-12-04, 21:49

Nie palę i dobrze mi z tym.
Dzięki za wparcie :-)

Anonymous - 2010-12-04, 22:09

.....ale od wszelakich złych przygód, racz nas zawsze wybawiać Panno Święta ! Marzenko , Bóg Cię wspiera ! Wytrwaj ! EL.
Anonymous - 2010-12-26, 13:14

Nie palę :mrgreen: :mrgreen:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group