Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Zagrożenia dla Twojej duchowości - Zniewolenia

Anonymous - 2011-01-08, 13:32

O. Bogdan Kocańda OFMConv o środkach zaradczych i metodach pomocy dla osób zniewolonych duchowo.

Życie pod jednym dachem z osobą opętaną przez siły demoniczne nie należy do łatwych. Szybkie zmiany nastrojów, manifestacje demoniczne, które niszczą harmonię życia domowego, a przede wszystkim ciągły lęk o to, co za minutę się stanie; to nieustannie towarzyszy domownikom. Jak sobie z tym wszystkim poradzić?

cały tekst tu:
http://www.ktozjakbog.rel...ciagu-dnia.html

Anonymous - 2011-01-20, 22:53

Warto poczytać, zwłaszcza gdy dostrzegacie taki problem u siebie lub bliskich

Jerzy Szyran OFMConv
Pornografia – wybór i przymus
http://www.szyran.republi...pornografia.htm

Anonymous - 2011-04-14, 03:55

Ludzie zło nazywają dobrem.
Nadeszły czasy ostateczne? – pyta Michael O’Brien

“Harry Potter” czy “Zmierzch” to współczesne twory fantasy. Jesteśmy na nie znieczuleni i nie dostrzegamy, jak wielkie zagrożenie ze sobą niosą. Jesteśmy tym, czym się żywimy – ostrzega Michael O’Brien.

W ostatnią sobotę w Ottawie odbyła się międzynarodowa konferencja pro life. Uczestniczył w niej także Michael O’Brien, który został poproszony o komentarz dotyczący czytanych przez współczesną młodzież i dzieci książek, takich jak „Harry Potter”, seria „Zmierzch” i tym podobne.

Dziennikarz zapytał O’Brien’a o wpływ takich lektur na młodzież. Dodał, że często uważa się te książki za nieszkodliwe podczas gdy zawiera się w nich wiele zła. Nazwał to zjawisko znieczuleniem.

- Główny front walki przebiega dziś przez kulturę – film, literaturę. Wystarczy wspomnieć o fenomenie serii o Harrym Potterze, „Zmierzchu”, „His Dark Materials” (trylogia Pullmana) czy innych pogańskich tworach fantasy, które zalewają świadomość młodego pokolenia. To główny front w tej kulturowej wojnie, bo dokonuje się tu zgorszenie dobrych symboli i rozmycie ich ze złymi – wyjaśnia publicysta.

- Nasze znieczulenie doprowadza do tego, że dajemy się prowadzić siłom zła coraz głębiej w ciemność. Współczesna fantastyka próbuje przemieniać symbole i pokazuje złe działania jako dobro. Przychodzi mi tu na myśl list św. Pawła do Tesaloniczan, który przestrzega przed czasami ostatecznymi. Mówi on o tym, że ludzie będą zło nazywać dobrem, a dobro złem. Już w “Harrym Potterze” mamy do czynienia z taką miękka formą „korupcji symboliki”. „Zmierzch” ma nieco inną specyfikę, nie wykorzystuje religijnych symboli. Z kolei seria Pullmana to pełny, frontalny atak na chrześcijaństwo – tłumaczy O’Brien.

- Zazwyczaj mamy tendencję do wydzielania odrębnych przestrzeni w naszym życiu dla wiary i kultury. Prawie każdy z nas jest przyzwyczajony do przyjmowania dawki trucizny z kulturowej diety. Myślimy, że skoro jesteśmy ochrzczeni, modlimy się, jesteśmy dobrymi ludźmi, to takie rozrywki nam nie szkodzą. Ale jesteśmy tym, czym się żywimy. To główny obszar, na którym jesteśmy oszukiwani – konstatuje kanadyjski pisarz i publicysta.

eMBe/LifeSiteNews

http://www.bibula.com/?p=28137

Anonymous - 2011-04-14, 04:03

Demonologii powrót konieczny – ks. dr hab. Aleksander Posacki SJ


“Niewiara w Złego nie uchroni cię przed nim” – to słowa jednego z głównych bohaterów filmu “Rytuał” (The Rite, USA 2011, reż. Mikael Hafström), księdza egzorcysty, jezuity, ojca Lucasa (Anthony Hopkins), który poucza młodego kandydata do kapłaństwa Michaela Kovaka (Collin O´Donoghue), przeżywającego kryzys wiary. Chodzi tu również o wiarę w realne istnienie osobowego zła, złego ducha, szatana, która choć nie jest na tej samej płaszczyźnie, co wiara w Boga, to jest z nią ściśle powiązana. Ta konkluzja stanowi jedną z ciekawszych tez z obszaru demonologii, która w tym filmie prezentowana jest wyraziście i subtelnie, choć nie zawsze w sposób doskonały.

Należy podkreślić, że film “Rytuał” nie jest horrorem, ale powściągliwym (ograniczającym efekty specjalne) “thrillerem teologicznym”, osadzonym głęboko w ortodoksji katolickiej. Można tu nawet mówić o pewnej afirmacji katolickiego obrazu Boga, szatana i Kościoła (i to w pewnym związku tych trzech dogmatycznych obszarów wiary). Z tej właśnie racji film jest godny polecenia dla katolików, i to nie tylko tych wątpiących, do których – być może – skierowane jest głównie intelektualne przesłanie filmu.

Znaczenie demonologii w osobistej formacji

Zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami film “Rytuał” opowiada o losach ucznia seminarium duchownego Michaela Kovaka (Collin O´Donoghue), który z niechęcią i sceptycyzmem uczęszcza do szkoły dla egzorcystów w Watykanie, do której został posłany przez swoich przełożonych. Uczestnictwo w kursie z dziedziny demonologii (wzorowanym na autentycznych wykładach zainspirowanych przez włoskiego demonologa ks. Gabriele Nanniego) z założenia miało pomóc wątpiącemu alumnowi pokonać trudności w obszarze wiary i własnego powołania. Tak też się stało i jest pośrednio – w przesłaniu intelektualnym filmu – potwierdzeniem znaczenia demonologii w formacji teologicznej księży oraz świeckich.

Ta teza potwierdzona jest faktem orędzia biskupów amerykańskich, którzy w 2010 roku zdecydowali o powrocie egzorcystów do diecezji (lepiej późno niż wcale) w odpowiedzi na wiele tysięcy listów z prośbą o egzorcyzmy. Interesujący jest też fakt, że w 2009 roku Episkopat USA wystosował list duszpasterski ostrzegający przed okultystyczną metodą reiki, której niebezpieczny duchowo charakter określiłem stanowczo (wraz z ks. prof. Andrzejem Zwolińskim oraz innymi badaczami) już w 1997 roku, nie bacząc na różne protesty.
Intelektualne przesłanie filmu “Rytuał” jest więc zgodne z teologiczną świadomością Episkopatu USA i stanowi jej swoistą popularyzację, co winno cieszyć także serca polskich katolików. Realistyczny charakter tej produkcji wspiera fakt, iż losy głównych bohaterów, obu księży, Lucasa i Kovaka, oparte są na faktach, gdyż obaj protoplaści fabuły są aktualnie działającymi kapłanami i egzorcystami.

Walczyć o duszę z całej siły

Film ukazuje wyraźnie znaczenie ukrytych decyzji serca w kontekście wiary, którą należy czujnie zachować, pośród pokus pochodzących także od szatana. “Chroń swoją duszę” mówi o. Lucas do Michaela. Następnie, przemawiając przez opętanego już ks. Lucasa, zły duch chce podkopać zaufanie do Boga młodego alumna i jego przyjaciółki, uderzając w “słabe punkty” człowieka, poprzez znajomość historii ich naturalnych słabości i grzechów (pisał o tym św. Ignacy Loyola).

Odpowiedzią na ten fakt zniechęcających słabości jest wiara. Młody bohater filmu może zwyciężyć pokusy i różne ataki szatana, często potężne i przewrotne, tylko przez wiarę. Uznając osobową egzystencję szatana, paradoksalnie utwierdza swoją wiarę w osobowego Boga. Ale moc Złego posiada cały arsenał środków, których nie należy w tej walce lekceważyć: zna grzechy człowieka, bo sam je prowokuje; potem zaś “oskarża” człowieka (jako “oskarżyciel”), by doprowadzić go do rozpaczy i samobójstwa. Dysponuje też paranormalnymi mocami (np. jasnowidzenie czy zdolność materializacji), by człowieka zastraszyć i zdezorientować, sugerując kłamliwie i spektakularnie swoją rzekomą wszechmoc i wszechobecność.

Jednak bardziej niebezpieczna od zewnętrznej mocy szatana (podkreślanej w horrorach) jest wewnętrzna siła jego kłamstwa, co zostało w filmie wyraźnie podkreślone. Dawny sceptycyzm Michaela jest zwykłym kłamstwem, które go osłabia. Zły jest kłamcą i zwodzicielem, który chce odciągnąć człowieka od Boga, a nie “straszyć”. Jest też zabójcą, który dąży jednak bardziej do zagłady duchowej niż fizycznej, choć i ta nie jest mu obca (śmierć opętanej dziewczyny).

Z tego powodu element paranormalny jest prezentowany w filmie powściągliwie. Ważniejsza jest psychologia postaci oraz kontekst teologiczny ich egzystencjalnych decyzji, poddawanych duchowym pokusom i próbom. Zagrożenie demonizmem idzie w głąb. Od zewnętrznego strachu – ku wewnętrznej trosce o własną duszę, gdzie decydujące są duchowe otwarcia, poprzez moralne wybory.
Zagrożenie duchowe pojawia się wtedy, gdy człowiek nie zwycięża pokusy, ale popełnia grzech i z tego powodu otwiera się na opętanie. Od pokusy – poprzez grzech – do opętania: tak wygląda nieredukcyjne spektrum nauki o grzechu, które rzadko można spotkać we współczesnych katolickich opracowaniach. Niekiedy pomija się też grzech aniołów, co jest niezbywalne w “Ćwiczeniach duchownych” św. Ignacego Loyoli. Te tematy powracają jednak w filmie “Rytuał”.

Możliwość opętania istnieje naprawdę

W omawianym filmie pokazane są trzy rodzaje opętania: dziecka, kobiety i księdza. Niestety we wszystkich przykładach jest niejasny motyw osobistej odpowiedzialności. Wina jest jakby na zewnątrz: w ludziach (gwałt dokonany przez ojca na kobiecie) czy w samym szatanie. Ten brak jasności sprzyja manichejskiej aurze, o którą zwykle zabiega sam Zły i którą przekazuje naiwnie większość horrorów posługujących się tematyką opętania. Nie byłoby dobrze, gdybyśmy przeoczyli czy zlekceważyli ten motyw w recenzowanym filmowym obrazie.

W rzeczywistości opętanie demoniczne w ponad 90 procentach jest zawinione poprzez grzech osoby opętanej. Tu ujawnia się godność ludzkiej wolności. Niewielki procent to dopust Boży (ofiary czarnej magii, nigdy jednak bez jakiejś winy) czy Boży zamysł (opętanie “ekspiacyjne” występujące okresowo u świętych lub inne cele Boże). W przypadku opętania księdza jest to być może utrata wiary, która zawsze jest zawiniona. Film nie jest jednak z zamysłu manichejski, ale brak naukowej precyzji, jak też prawa sztuki filmowej lekko mącą tu teologiczny obraz w tej kwestii. Nie czuje się jednak zamknięcia na pogłębione dopowiedzenia. Owe niedoskonałości czy niedopowiedzenia dzieją się ponadto bez większego znaczenia dla innych – wspomnianych już – bardziej fundamentalnych aspektów teologicznej ortodoksji, ukazanych w filmie w sposób przekonywający, a miejscami wzorcowy.

Nauka o możliwości opętania diabelskiego jest nauką teologicznie pewną (K. Rahner, Jan Paweł II). Ta możliwość wynika także z personalistycznej wizji osoby, mającej wolność wyboru dobra i zła, traktowanego w filmie jako rzeczywistość “poważna” i “tajemnicza” (mysterium iniquitatis). Możliwość opętania wynika z wolności ducha, a nie z praw konieczności w wymiarze natury, co dotyczyłoby choroby, np. psychozy. Te wątpliwości i dyskusje są podjęte w filmie “Rytuał”, na korzyść możliwości opętania diabelskiego.

Niebezpieczny redukcjonizm

Upraszczając nieco: opętanie dotyczy jakby zniewolenia “osoby”, a psychoza – rozpadu “osobowości”. Należy unikać redukcjonizmu w tym względzie i nie pozwolić, by założenia teologiczne weryfikować jedynie empirycznie, jak to zostało wspomniane w omawianym filmie. Dzieje się tak w sytuacji, gdy niektórzy psychiatrzy pod szyldem nauki szerzą bezprawnie – nadużywając swoich kompetencji – ideologię materializmu. Porywają się oni “z tabletką na ducha”, co jest tyleż śmieszne, co i poważne, gdyż nieuprawnione i niebezpieczne.

Egzorcysta z psychiatrą może współpracować, lecz nie na równych prawach. Pierwszy bowiem decyduje autonomicznie o możliwości opętania, jak też o samej możliwości takiej współpracy. Opętanie w sensie teologicznym nie jest bowiem tym samym, co opętanie w sensie psychiatrycznym.

Człowiek, który trafia do szpitala psychiatrycznego, może mieć wrażenie, że podlega działaniu jakiejś osoby z zewnątrz i twierdzić, że jest opętany, co może istotnie świadczyć o psychozie, ale może być też objawem rzeczywistego opętania, czego psychiatra nigdy do końca nie wie, bo nie może wiedzieć! Szuka przyczyn jego zachowania w zaburzeniach działania struktur wewnątrzpsychicznych człowieka lub w mechanizmach kulturowych, oddziałujących na jego psychikę. Stosuje więc wyjaśnienia pochodzące wyłącznie z ludzkiego, subiektywnego świata antropologii. Tymczasem opętanie w sensie teologicznym zakłada przedmiotową, czyli obiektywną przyczynę opętania, jaką jest szatan. W tym sensie jest ono związane z oceną moralną i jest bardzo niebezpieczne dla życia fizycznego i duchowego, a nawet dla zbawienia wiecznego, co ukazano w filmie bardzo wyraźnie. W “Rytuale” podkreślono również, że głównym kryterium opętania diabelskiego jest “awersja wobec sacrum”, która nie jest jednak wyrazem psychopatologii, ale szczególnej “patologii sacrum”. Lęk, nienawiść czy wstręt do symboli i rzeczy świętych (zwłaszcza do chętnie dziś profanowanego znaku krzyża), połączone są z wymiarem parapsychologicznym, nieznanym psychiatrii. Stąd wielu lekarzy psychiatrów i psychologów, ale też pisarzy, artystów, muzyków rockowych, przeciwników krzyża w urzędach, polityków, studentów, a nawet przedstawicieli dorastającej młodzieży mogłoby, a może nawet powinno przejrzeć się w lustrze idei oraz obrazów zaprezentowanych w tym godnym polecenia filmie. Tym bardziej że większość laickich recenzentów nie dostrzegło w tej produkcji filmowej wagi problemów teologicznych, ale jakąś “przegadaną” i nieatrakcyjną psychologię, co samo w sobie daje do myślenia nad zredukowaną duchowo mentalnością naszych czasów.


Ks. dr hab. Aleksander Posacki SJ


--------------------------------------------------------------------------------

Autor jest doktorem habilitowanym teologii, doktorem filozofii, znawcą problematyki zagrożeń duchowych (ezoteryzm, okultyzm, sekty), publicystą i duszpasterzem. Wykłada w Wyższej Szkole Filozoficzno-Pedagogicznej “Ignatianum” w Krakowie oraz na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.

http://www.bibula.com/?p=35790

Anonymous - 2011-06-01, 22:23

Biuletyn o zagrożeniach duchowych
Archidiecezji gdańskiej i lubelskiej

na str.47 ważne zestawienie


http://www.odkupiciel.net...ULETYN_4.10.pdf

Anonymous - 2011-07-09, 19:07

Duch niewierności, duch śmierci

Wykład Dereka Princa-pastora zielonoświątkowego na temat uwalniania od demonów- interesujący z uwagi na fragment rozróżniania i rozpoznawania demonów.

http://krolestwoboze.pl/I...ce_a_demony.htm

Anonymous - 2011-07-30, 22:12

Klasyfikacja psychiatryczna opętań

Różnica między chorobą psychiczną a opętaniem nie zawsze wydaje się oczywista, szczególnie wtedy, gdy medycyna rości sobie prawo do spraw duchowych. W każdym przypadku trzeba wyczucia i rozgraniczenia pomiędzy kompetencjami psychiatry i egzorcysty.

Jak nietrudno zauważyć, poniższa klasyfikacja F44.3 eliminuje interpretację opętania jako zniewolenia ciała człowieka przez demona. Zjawisko opętania zostaje rozpoznane jako stan z pogranicza transu, padaczki, psychozy schizofrenicznej, czy poczucia owładnięcia przez jakieś ducha, demona bądź siłę. Jednak mowa tu tylko o "poczuciu" pacjenta, gdyż przyrodnicze podejście do chorób wyklucza wszelka sferę możliwych oddziaływań przez demona.

Klasyfikacja zupełnie pomija takie objawy, jak np. lewitacja, niewyuczona zdolność mówienia obcymi językami, siła niewspółmierna do budowy ciała, awersja na przedmioty poświęcone (ze zdolnością rozróżnienia przedmiotów poświęconych od nie-poświęconych), znajomość ukrytych zdarzeń oraz zjawiska paranormalne w otoczeniu. Z drugiej strony brak odpowiedzi na pytanie o to, co może być przyczyną opętania, dręczenia lub zniewolenia. Takie spłycone rozpoznanie oznacza szkodę dla opętanych, którzy zostają poddawani farmakologicznej terapii. A także szkodę dla samych psychiatrów, którzy stykając się z przypadkami rzeczywistych opętań pozostają zupełnie bezradni. Przykładem błędnego rozpoznania jest Anneliese Michel, którą poddano uciążliwej terapii silnymi środkami przeciwpadaczkowymi. Stało się to przyczyną śmierci z wycieńczenia.

Inne spojrzenie na zjawisko opętania od strony nauki prezentuje Simone Morabito, włoski profesor psychiatrii, nominowany do nagrody Nobla. Prof. Morabito w swojej długoletniej praktyce lekarskiej wielokrotnie zetknął się z przypadkami opętań. Owocem jego badań są książki i liczne artykuły, które - miejmy nadzieję - pomogą lekarzom nie zaznajomionym z problematyką zniewoleń właściwie reagować w takich przypadkach. W naszej czytelni można znaleźć artykuł oraz wywiad z Simone Morabito. Polecamy też książkę "Egzorcyści i psychiatrzy" egzorcysty rzymskiego, ks. Gabriele Amortha.
Często bywa tak, że osoby zniewolone otrzymują zaświadczenie od lekarza psychologa o braku jakichkolwiek zaburzeń, mimo to odczuwają pewne dolegliwości. Wtedy warto zwrócić się do księdza egzorcysty z prośbą o rozeznanie i poradę. Takie rozeznanie może być bardzo przydatne także w sytuacjach wątpliwych, kiedy nie jesteśmy pewni, czy zaburzenie psychiatryczne nie ma podłoża demonicznego. Zaświadczenie od lekarzy psychiatry albo psychologa z opisem dolegliwości (lub ich brakiem) może okazać się pomocne księdzu egzorcyście w rozeznaniu.


--------------------------------------------------------------------------------


Fragment omówienia stanów chorobowych wyróżnionych według obowiązującej klasyfikacji chorób ICD-10 (Międzynarodowej Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych - rewizja dziesiąta).

F44.3 Trans i opętanie


Są to zaburzenia, w których występuje przejściowa utrata zarówno poczucia własnej tożsamości, jak i pełnej orientacji w otoczeniu. W niektórych przypadkach osoba działa tak, jakby była owładnięta przez inną osobowość, ducha, bóstwo czy "siłę". Uwaga i świadomość mogą być zwężone, skoncentrowane jedynie na jednym czy dwóch aspektach najbliższego środowiska, często też występuje ograniczony, powtarzający się schemat ruchów, pozycji ciała i wypowiedzi. Należy tu zaliczać tylko te stany transu, które są niezależne od woli i niechciane, przeszkadzają w codziennym życiu, występują (lub utrzymują się przez dłuższy czas) poza akceptowanymi w danej kulturze sytuacjami religijnymi czy obyczajami.


Nie należy tu włączać stanów transu występujących w przebiegu psychoz schizofrenicznych, innych ostrych psychoz z omamami i urojeniami, czy w osobowości mnogiej. Kategorii tej nie należy również używać w przypadku, gdy stan transu uważany jest za ściśle związany z jakimś zaburzeniem fizycznym (takim, jak padaczka skroniowa lub zatrucie substancjami psychoaktywnymi).

http://www.exorcismus.org...ryczna-opetania

Anonymous - 2011-09-28, 20:42

Katecheza: Wróżbiarstwo i magia
o. Waldemar Gonczaruk CSsR

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=27501

Anonymous - 2011-09-28, 20:43

Katecheza: "Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną!"
o. Grzegorz Moj CSsR

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=27475

Anonymous - 2011-11-24, 00:21

o. B. Kocańda OFMConv
Jak rozpoznać zniewolenie diabelskie?

"Przychodzę do ojca, ponieważ nikt mi nie chce pomóc. Jestem zrozpaczony. Nic mi w życiu nie wychodzi. Nie potrafię sobie poradzić z samym sobą, coś wewnątrz podpowiada mi, abym czynił zło. Chyba jestem opętany przez diabła". Wielokrotnie słyszałem takie i podobne zdania. Coraz częściej osoby – doświadczone jakimś niepowodzeniem lub zrozpaczone własnym położeniem - próbują swój stan tłumaczyć ingerencją złych duchów.

Daleki jestem od takiego uproszczenia sprawy, dlatego też proponuję czcigodnemu czytelnikowi krótkie, ale praktyczne refleksje nad sytuacją osoby opętanej przez złego ducha. Pragnę w ten sposób pomóc wszystkim tym, którzy przeżywają podobne doświadczenia oraz tym, którzy w jakikolwiek sposób towarzyszą osobie autentycznie zniewolonej przez demoniczne siły.

Drogi zniewolenia

Mistrzowie życia duchowego wskazują na cztery podstawowe źródła zniewolenia, są nimi: grzech, pożądliwość cielesna człowieka, świat ze swoimi pokusami i filozofią anty-chrześcijańską oraz szatan - wróg tego, co należy do Boga. Nas interesuje to ostatnie źródło, bowiem tylko on (diabeł) w sposób najbardziej wyrafinowany może tak manipulować naszą wolnością (wykorzystując ludzką łatwowierność, naturalną zmysłowość, ideologie powstałe na gruncie bez Boga lub przeciw Bogu, itd.), że zostanie ona wciągnięta w bunt przeciw Najwyższemu, a przez to, będzie zniewolona jego demonicznym działaniem. Zniewolenie to może przyjść drogą dobrowolnego zaangażowania woli człowieka przez wejście w przymierze z siłami Zła, które dokonuje się poprzez zawarcie świadomego kontraktu (paktu) z diabłem (np. w sektach satanistycznych) lub z powodu alienującego wydania się na łup grzechu (np. nałóg dewiacji seksualnych).

Zniewolenie duchowe może też być wynikiem nierozważnych kontaktów z operatorami okultystycznymi, to znaczy z ludźmi, którzy uprawiają magię, wróżą, wywołują duchy czy też leczą za pomocą metod niekonwencjonalnych, stosując lub odwołując się do sił kosmicznych lub duchów przewodników. Znawcy tematu wskazują jeszcze na inne kanały "wejścia" złych duchów w życie człowieka. Podkreślają oni fakty zniewoleń duchowych, powstałych na skutek prób koncentracji umysłowej, często w celu przewyższenia samego siebie, które dokonują się za pomocą medytacji transcendentalnych lub praktykowania jogi. Uwrażliwiają na doświadczenia alienacji psychicznej, dokonującej się przez przyjmowanie narkotyków, nadużywanie alkoholu, czy przez przedawkowanie silnych leków.

U podstaw tego wszystkiego leży nieposłuszeństwo słowu Bożemu, które w sposób jednoznaczny stanowi: "Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusla, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza" (Pwt 18, 10-12).

Opis opętania diabelskiego

Przez opętanie rozumie się pewien stan, w którym diabeł wziął w posiadanie ciało człowieka i tak nim dysponuje, jakby było jego własnym. Oznacza to, że mamy do czynienia z problemem podwójnej osobowości: człowieka i złego ducha. Ten ostatni - jako zupełnie inny byt (inne stworzenie) - pod wieloma względami przewyższa osobowość człowieka. Nie oznacza to jednak, że te osobowości nie mogą w części lub w dużej mierze pokrywać się, ale nie mogą jedynie się pokrywać. Druga osobowość, z którą spotykamy się w opętaniu, jest pełna życia i intelektu, pełna afektu i dynamiki, jest przeciwnikiem pełnym nieprzejednanej nienawiści do tego, co święte, wrogiem podstępnym i kłamliwym. To zły duch, który jest całkowicie panem siebie, zarozumieły, bez poczucia nizszości i dokłanie zna granicę swoich mozliwości. Jego zasadniczym zadaniem jest odciągnięcie człowieka od miłującego Boga i doprowadzienie go do duchowej śmierci.

Dochodzi jeszcze jedno zjawisko: owa osobowość demoniczna może w każdej chwili, bez uprzedzenia, ujawnić swoją obecność w danym człowieku, ale istnieje taki moment, kiedy musi to uczynić nawet wtedy, gdy tego nie chce. Dzieje się to w czasie celebracji egzorcyzmu uroczystego, a w wielu przypadkach również w momencie odmawiania egzorcyzmu prywatnego lub innej formuły modlitewnej przywołującej imię Jezusa Chrystusa lub Niepokalanej Maryi Dziewicy. Istnieje zatem możliwość zmuszenia złego ducha do nieuniknionego wyjścia z ukrycia, czy tego chce, czy też nie. W tym tkwi największa różnica pomiędzy prawdziwym opętaniem demonicznym, a chorobowym rozszczepieniem osobowości lub hipnotycznym transem.

reszta tu:
http://www.katolik.pl/jak...508,416,cz.html


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group