Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Audycje - Anioł w życiu człowieka nie tylko w Adwencie

Anonymous - 2010-04-09, 17:08

http://www.youtube.com/wa...feature=related
Anonymous - 2010-06-25, 07:31

Do św. Rafała Archanioła

Święty Rafale Archaniele, który czuwasz przed majestatem Bożym i z polecenia Stwórcy, byłeś przewodnikiem w niebezpiecznej wędrówce Tobiasza. Czuwaj nad drogami naszego życia, ostrzegaj przed niebezpieczeństwami jakie nas zgubić mogą. Ty odpędzałeś demony i uzdrawiałeś mocą Bożą. Broń nas przed uległością złu, a gdy zdrowie i życie nasze zagrożone będzie, wstawiaj się za nami u Boga, przedstawiaj nasze sprawy i bądź nam pomocny. Amen.

http://www.wdepresji.fora...niola,1045.html

---------------------------------------------------------------------------------------------------


Modlitwa do św. Rafała Archanioła

Panie Boże, racz zesłać nam pomoc świętego Rafała Archanioła; ponieważ, jak wierzymy, przebywa on zaw­sze w obecności Twojego majestatu, niech przedstawia Tobie nasze prośby i wyjedna nam Twoje błogosławień­stwo. Przez Pana naszego. Amen.

http://sanctus.pl/index.p...upa=287&doc=219

---------------------------------------------------------------------------------------------------

modlitwy o uzdrowienie

http://www.donebe.eu/doku...RAFALA_2010.pdf

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Anonymous - 2010-07-16, 12:14

Aniołowie ukazują się w ciele
Cielesność aniołów


W naszych poprzednich rozważaniach przyglądaliśmy się św. Tomaszowi, który wykazuje, że aniołowie ani nie mają ciał, ani nawet nie mają możliwości ich posiadania. Wspomniałem wtedy o pytaniu, które w związku z tym problemem zostało zadane przez Akwinatę. Skoro aniołowie nie mają, i nawet nie mogą mieć, ciał, to jak w takim razie należy rozumieć te fragmenty Pisma Świętego, w których aniołowie pojawiają się w ludzkich ciałach?[1] Św. Tomasz odpowiadając najpierw wyklucza taką możliwość, że ciała aniołów istniały tylko w wyobraźni ludzi, którzy je oglądali. Taki pogląd jest nie do przyjęcia, ponieważ wyobrażenie jest różne u różnych ludzi, czyli nigdy nie ma takich dwóch osób, które identycznie wyobrażałyby sobie tę samą rzecz nie istniejącą w rzeczywistości. Duchy niebieskie przecież ukazywały się w ciałach wielu ludziom naraz. Aniołów odwiedzających Abrahama widział on sam i cała jego rodzina (Rdz 18,1-15), podobnie było z Lotem i mieszkańcami Sodomy (Rdz 19,1-11), a także z archaniołem Rafałem, który przebywał wśród ludzi przez długi czas (Tb 4,1-12,22). Choć Akwinata mówi tylko, że wszyscy ci ludzie nie mogli wyobrażać sobie aniołów w ten sam sposób, dodajmy, że nie mogła być to jakaś zbiorowa halucynacja, czy inne tego typu zjawiska, ponieważ Pismo Święte mówi o cielesności aniołów, która utrzymywała się przez wiele dni. Nierozsądne zatem byłoby twierdzenie, że to tylko ludzkie wyobrażenie i dlatego też pozostaje przyjąć, że aniołowie opisani przez Pismo Święte naprawdę posiadali ciała.

Doskonały kucharz

Jak zatem jest to możliwe? Jeżeli aniołowie nie mają ciał, i nawet nie mogą ich mieć, to jak w takim razie mogą "ukazywać się w ciele"? Św. Tomasz odpowiada po prostu, że aniołowie nie będąc cieleśni niekiedy ciała przybierają (corpora assumant). Oczywiście nie jest to wcale pełna odpowiedź, ponieważ teraz możemy znów zapytać: co to znaczy przyjąć, czy przybrać ciało? Aby przybliżyć nieco odpowiedź, musimy sięgnąć do dalszego fragmentu Summy teologii, w którym św. Tomasz zajmuje się co prawda innym pytaniem, ale niejako przy okazji rozjaśnia nam interesujące nas zagadnienie. Rozważając władzę aniołów nad światem materialnym pokazuje, że z racji swej doskonałości, która jest dużo większa niż ludzka, aniołowie mogą wpływać na materię w sposób dużo doskonalszy niż człowiek.[2] Jednak czyni tutaj zastrzeżenie, że nie mogą oni niczego stwarzać, tylko wpływają na materię już istniejącą, przekształcając ją. Oznacza to nie tylko, że działają posługując się tym, co wcześniej zostało stworzone, ale także, że muszą oni postępować zgodnie z tym, jak materia naturalnie się zachowuje. Akwinata przywołuje tutaj jako przykład działanie kucharza, który wykorzystując ogień i różne składniki może przyrządzić smaczny posiłek. W ten sposób wykorzystywana jest naturalna siła ognia, który podgrzewa i zmienia potrawę, czyniąc ją dobrą do zjedzenia. Choć wykorzystywane jest to, co jest w naturze, to jednak kiedy kucharz zakończy swoją pracę, pojawia się coś, co nie występuje naturalnie, a mianowicie smaczny posiłek. Innymi słowy: chleba nie da się wyhodować na polu, ale można wyhodować zboże, które człowiek jest w stanie przemienić w chleb.

Władać materią jak Bóg

Posługując się tym przykładem św. Tomasz wyjaśnia, że aniołowie, którzy z racji swej doskonałości mogą kształtować materię dużo lepiej niż człowiek, czynią z tego, co jest w naturze, rzeczy, które człowiekowi wydają się cudowne i niesamowite. I choć anioł nie może władać materią jak Bóg, to jednak czyni to w sposób dla człowieka nieosiągalny.[3] Dodajmy, że przykład ten może dostarczyć nam nieco żartobliwego wniosku, że jeżeli aniołowie zabraliby się kiedyś za przygotowanie posiłków, to dla człowieka byłyby to potrawy o prawdziwie niebiańskim smaku.

To wyjaśnienie pomaga nam bardzo w zrozumieniu tego, jak aniołowie mogą przybierać ciała. Skoro są w stanie kształtować materię w tak doskonały sposób, że człowiek uznaje to za cud, to oznacza, że są również w stanie ukształtować z materii ciało, które przypomina ciało ludzkie.

Ubranie ciała

Zauważmy jednak, że cały czas mówimy tutaj o jakimś materialnym tworze, który przypomina ciało ludzkie, ale ciałem ludzkim nie jest. Jest to bardzo ważne przypomnienie, ponieważ anioł przybierając ciało nie staje się człowiekiem. On nadal pozostaje aniołem! Oznacza to, że choćby w przybranym ciele chodził jak człowiek, jadł jak człowiek i wszystko robił tak, jak człowiek, to i tak nie stanie się przez to człowiekiem. Św. Tomasz w tym miejscu po prostu mówi, że w przybranych ciałach aniołowie nie wykonują czynności życiowych.[4] Trzeba jednak sprawę nieco wyjaśnić. Są takie działania człowieka, które opierają się jedynie na wykorzystaniu praw natury. Przykładem jest tutaj mowa, która polega na wydawaniu dźwięków w sposób określony. W tym znaczeniu aniołowie mogą mówić w przybranych ciałach, bo tak samo są w stanie wydobywać z siebie dźwięki.[5]

Jednak kiedy mówimy na przykład o jedzeniu i trawieniu pożywienia, to człowiek wykonuje tę czynność po to, aby żyć. Aniołowie, jeżeli nawet jedzą w przybranych ciałach, to jednak nie czynią tego, aby podtrzymać w istnieniu ciało, które przybrali. Zatem w tym przypadku jedzenie nie służy budowaniu ciała w taki sposób, w jaki pożywienie jest przyswajane i staje się częścią ciała człowieka.[6]

Zewnętrzny dodatek

Wszystkie te, dość skomplikowane, rozumowania możemy teraz przedstawić przy pomocy przykładu. Jak mi się wydaje, najlepiej można opisać przybieranie ciał przez aniołów poprzez przykład człowieka, który wkłada ubranie. Może ono sprawić, że osoba taka zacznie zupełnie inaczej wyglądać, ale nigdy nie stanie się ono częścią ludzkiego ciała. Ubranie porusza się tak jak człowiek się porusza, czasem nawet wydaje dźwięki szeleszcząc, ale nie czyni tego dlatego, że jest żywe, tylko dlatego, że porusza je ubrany człowiek. Podobnie przybrane ciała nie stają się częścią anielskiej natury, są jedynie zewnętrznym dodatkiem do niej.

Dlaczego aniołowie udają?

Skoro już rozważania św. Tomasza nieco przybliżyły nam to, w jaki sposób aniołowie przybierają ciała, to możemy przejść do kolejnego pytania, które się tutaj pojawia. Zobaczmy, że jeżeli aniołowie mają duchową naturę, to przybierając ciała udają, że są ludźmi, a więc istotami o wiele mniej doskonałymi. Choć brzmi to trochę dziwnie, możnaby porównać tę sytuację do człowieka, który udaje, że jest zwierzęciem. Rodzi się więc pytanie, dlaczego aniołowie przybierają ciała i udają, że są ludźmi? Przecież nie wynika to z ich własnej natury, a przybieranie ciał samo w sobie jest sytuacją równie dziwną, jak człowiek udający, że jest zwierzęciem.

Pytanie to pojawia się w jednym z zarzutów, a św. Tomasz odpowiada na nie, że aniołowie nie robią tego dla samych siebie, bo taka sytuacja byłaby właśnie kuriozalna, ale robią to ze względu na człowieka, który nie może zobaczyć anioła w jego naturalnej postaci.[7] Przybieranie ciał przez aniołów zawsze więc jest pożyteczne dla człowieka i jest dawane człowiekowi po to, aby przekazać mu jakąś prawdę o tajemnicach Bożych. Aniołowie przybierający ciała, opisywani na kartach Starego Testamentu, w pewien sposób zapowiadają Wcielenie Chrystusa i niejako powoli wprowadzają człowieka w tę tajemnicę. W Nowym Testamencie, kiedy Wcielenie Chrystusa już nastąpiło przybieranie ciał przez aniołów ma służyć pokazaniu człowiekowi jego przyszłej chwały. Jest zapowiedzią społeczności zbawionych - Kościoła Uwielbionego, w którym człowiek ma znaleźć się po śmierci.[8]

Pokora aniołów

Możemy więc uważać, że Bóg nakazuje dobrym aniołom przybieranie ciał tylko wtedy, kiedy jest to dla człowieka potrzebne, kiedy skuteczniej może skierować go ku duchowej rzeczywistości, przypomnieć mu i wyjaśnić jakąś duchową prawdę. Musimy jednak pamiętać, że skoro aniołowie tak doskonale mogą kształtować materię, to mogą również udzielać nam pomocy w zwykły sposób, bez przybierania ciał. Mogą przecież równie dobrze (a nawet lepiej) wpływać na materię bez przybranego ciała. Wynika z tego, że ukazanie się anioła w przybranym ciele jest zawsze jakimś wypadkiem nadzwyczajnym. Dokonuje się zawsze wtedy, kiedy zobaczenie anioła w szczególny sposób może człowiekowi pomóc w dążeniu do Boga.
Na koniec warto przedstawić jeszcze jeden wniosek. Skoro, jak powiedzieliśmy, doskonałość aniołów polega na ich bezcielesności, a przybieranie ciał jest w pewnym stopniu byciem tym, kim nie są w rzeczywistości, to chciałoby się powiedzieć, że przybranie ciała jest dla anioła jakimś aktem uniżenia.

Okazują one w ten sposób swoją pokorę uniżając się na podobieństwo uniżenia Chrystusa. Chrystus "uniżył samego siebie" i "stał się podobnym do ludzi" (Flp 2,7-8). Skoro więc nasze Zbawienie dokonało się przez uniżenie się samego Boga, aniołowie także stają się "podobni do ludzi" tak jak Chrystus, aby służyć dziełu naszego Zbawienia. Jeżeli tak spojrzymy na niezwykłe przybieranie ciał przez aniołów, to tym większa powinna być nasza wdzięczność wobec ich niezwykłej pokory.

Ks. Tomasz Stępień

przypisy:

1 ST I, q.51, a.2, rsp.
2 Por. ST I, q.110, a.2, rsp.
3 ST I, q.110, a.2, ad 3: "Nic nie wadzi, żeby mocą aniołów działy się w przyrodzie jakieś skutki, do dokonania których siły cielesnych przyczyn sprawczych są niewystarczające. Ale to jeszcze nie znaczy, że materia jest posłuszna aniołom na skinienie; tak jak i kucharzom materia nie jest na skinienie posłuszna, gdy taką czy inną strawę gotują za pomocą ognia, kierując umiejętnie jego siłą - tego by jednak ogień sam przez się nigdy nie dokonał. Nie przekracza siły cielesnej przyczyny sprawczej doprowadzenie materii do tego urzeczywistnienia, jakim jest forma substancjalna, gdyż podobny z natury czyni rzecz podobną do siebie."
4 Por. ST I, q.51, a.3, rsp.
5 Por. ST I, q. 51, a.3, ad.4: "Właściwie to aniołowie nie mówią przez przybrane ciała; tworzą jedynie w powietrzu dźwięki podobne do głosów ludzkich, co ma jakoweś podobieństwo do mowy."
6 Por. ST I, q.51, a 3, ad 5: "… pokarm brany przez aniołów ani nie obracał się w ciało przybrane, ani też owo ciało nie było takiej natury, żeby pokarm mógł się w nie obrócić. Nie było to więc prawdziwe jedzenie …"
7 Por. ST I, q.51, a.3, ad 1.
8 Por. ST I, q.51, a.3, ad 1.

http://www.katolik.pl/ind...rtykuly&id=2459

Anonymous - 2011-01-12, 20:07

Do Anioła Stróża człowieka, z którym mamy jakieś trudności

Pozdrawiam Cię, Aniele Stróżu N. [podać imię lub nazwisko jesli znasz] i uwielbiam Boga obecnego w Tobie. Proszę Cię, skłoń jego serce, aby w stosunku do każdego człowieka był łaskawy, uczciwy i sprawiedliwy.
Niech stanie się godnym przykładem życia i postępowania dla innych. A nade wszystko, mój Aniele Stróżu, proszę o pomoc, abym każdego dnia pozostawał ze wszystkimi w dobrych stosunkach.
Pomóż mnie i N. usuwać wszelkie konflikty i nieporozumienia między nami,jakie mogą nieść nasze zachowania, aby nasze życie przebiegało owocnie, w atmosferze zgody, na większą chwałę Bożą. Amen.

Anonymous - 2011-01-12, 20:09

Bp Antoni Długosz
Modlitwa do anioła to nie magiczna formułka
Z biskupem Antonim Długoszem, sufraganem częstochowskim, rozmawia Michał Bondyra

Drugiego października obchodzimy wspomnienie Aniołów Stróżów. O ich roli w naszym życiu mówi m.in. modlitwa „Aniele Boży, stróżu mój”, z której dowiadujemy się m.in. o celu, do jakiego ma nas doprowadzić Anioł Stróż, a więc o życiu wiecznym. Ale jaki tak naprawdę wpływ ma na nas ten nasz osobisty strażnik?

– Misję Aniołów Stróżów należy rozpatrzyć w kontekście zadań, jakie Pan Bóg zleca aniołom. Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że istnienie Aniołów jako bytów duchowych, niecielesnych jest prawdą wiary. Posiadają rozum i wolną wolę. Są istotami osobowymi i nieśmiertelnymi. Przewyższają doskonałością wszystkie stworzenia widzialne (KKK 328n). Aniołowie są pośrednikami między Bogiem a człowiekiem, orędownikami ludzi u Boga, a także sługami Boga wśród ludzi. Przekazują zbawcze zlecenia Boga oraz stale czuwają nad ludźmi. Katechizm zaznacza, że Chrystus stanowi centrum anielskiego świata (KKK 331). Aniołowie są duchami przeznaczonymi do służby Chrystusowi i Jego uczniów. Tym ostatnim są posyłani na pomoc.
Określenie „anioł” pochodzi od łacińskiego słowa angelus, hebrajskiego mal’ak, greckiego angelos – oznaczających wysłannika, szczególnie posłańca Boga. Powyższe słowa nie określają natury aniołów, a jedynie wskazują na ich zadanie wobec ludzi. Niekiedy w Piśmie Świętym termin „anioł” występuje na oznaczenie ludzkich wysłanników czy też kapłanów.
O aniołach stróżach piszą ojcowie Kościoła: św. Cyprian nazywa ich przyjaciółmi ludzi, św. Bazyli – pedagogami, św. Ambroży – pomocnikami. W przesłaniu św. Hieronima każdy człowiek ma ku obronie swojego Anioła Stróża. W nauczaniu św. Bazylego każdy naród oraz każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża. Św. Augustyn podkreśla, że jednym z wyrazów miłości Pana Boga do ludzi jest ustanowienie dla nich Aniołów, aby strzegli przed złem.
Świadomość, że mamy stałego towarzysza życia napawa więc nadzieją w każdym doświadczeniu. Pozostajemy jednak ludźmi wolnymi i w podejmowaniu decyzji nie zawsze radzimy się naszego Opiekuna, który prezentuje i przedkłada nam Jezusowy „przepis na życie”.
Obecność Anioła Stróża w naszym życiu stanowi szczególną okazję do kontaktowania się z Nim w różnych sytuacjach życia.

O obecności naszego Anioła Stróża nie pamiętamy bądź często ją trywializujemy. O co możemy, a o co powinniśmy się modlić do swojego „osobistego bodygarda”?

– Nie można modlitwy wstawienniczej do Anioła Stróża traktować jak magicznej formułki, która wypowiedziana uchroni nas przed niebezpieczeństwami i stanowi niezbitą rękojmię, że ominą nas trudy życia oraz niebezpieczeństwa. Dziadkowie oraz rodzice małych dzieci wieszają nad łóżkami swych pociech lub przypinają w wózkach obrazki Anioła Stróża czuwającego nad dziećmi przechodzącymi przez stary podziurawiony most. W przekonaniu niektórych ludzi ów obrazek niczym talizman chroni przed niebezpieczeństwami. Oczywiście obecność obrazka świadczy o wierze rodziców, zatroskaniu o dziecko. Ważne jest, by z tym znakiem towarzyszyła ludziom postawa stworzenia dziecku najbardziej optymalnych warunków koniecznych do jego wszechstronnego rozwoju, a przede wszystkim zatroskania o religijne wychowanie dziecka. Rodzice winni na pierwszym miejscu spełniać zadania przypisywane Aniołowi Stróżowi, ponieważ w wielu sytuacjach życiowych przez ludzi działa Boża Opatrzność. Stąd tak dorośli, jak i dzieci mogą kontaktując się z Aniołem Stróżem prosić go, by jego charyzmat był udziałem każdego człowieka. Istotą owej postawy jest wierność Bogu wyrażona czynami życia będącymi pozytywnym wypełnianiem Bożej woli.

A jak wygląda relacja Księdza Biskupa z Aniołem Stróżem? Jak ważny jest ten osobisty strażnik w życiu Waszej Ekscelencji? O co zwykle się Ksiądz Biskup za jego pośrednictwem modli?

– Tradycyjną modlitwą „Aniele Boży, Stróżu mój” modliłem się jako dziecko. Nie traciłem kontaktu z moim Opiekunem, lecz zmieniała się forma modlitwy w dojrzałym wieku wyrażana własnymi słowami. W porannej modlitwie obok moich patronów z chrztu i bierzmowania skierowuję wstawienniczą modlitwę do Anioła Stróża. Podobnie podtrzymuję kontakt z nim rozpoczynając podróż, w trudnych chwilach pokus, w niebezpieczeństwach. Głęboko wierzę, że Anioł Stróż wstawia się za mną u Pana Boga. Jednak moje wolne działanie nigdy nie będzie ograniczone przez wstawiennictwo Anioła Stróża.
Zarzucam sobie, że mniej zwracam uwagę na wyrazy wdzięczności za opiekę, a najczęściej w trudnych chwilach pokus i zagrożeń dominuje modlitwa prośby. Tematyka modlitwy dotyczy nie tylko mojej osoby, lecz szczególnie proszę Anioła Stróża o dojrzałe spełnianie zadań przez rodziców, by dzieci na całym świecie doświadczały w rodzinach atmosfery nazaretańskiego domu. Proszę także mojego Opiekuna, by każde dziecko żyło świadomością, że towarzyszy mu Przyjaciel, do którego może zwracać się w każdej sytuacji życia.

--------------------------------------------------------------------------------
Bp Antoni Długosz urodził się w 1941 roku w Częstochowie, wyświęcony na kapłana 20 czerwca 1965 roku. Mianowany biskupem tytularnym Aggar, a także pomocniczym w Częstochowie 18 grudnia 1993 roku, wyświęcony na biskupa 6 stycznia 1994 roku. Profesor doktor habilitowany teologii. Delegat Episkopatu Polski ds. Młodzieży Nieprzystosowanej Społecznie, zwany też „biskupem od dzieci”. Przez kapitułę złożoną z najmłodszych odznaczony m.in. „Orderem Uśmiechu”. Szczególną troską otacza osoby cierpiące na choroby psychiczne oraz narkomanów.

http://www.episkopat.pl/?a=slowo_show&id=146

Anonymous - 2011-02-19, 01:43

Jak kochają aniołowie

Szukając miłości

Chyba od zawsze ludzie szukają odpowiedzi na pytania dotyczące miłości. Co to właściwie jest miłość? Jak znaleźć prawdziwą miłość? To, iż wielu gubiło się, szukając miłości, może trochę wynika z tego, że rzadko pytania te kierowano do filozofów. A przecież niemalże od samego początku swojej historii filozofia stara się udzielić odpowiedzi na te pytania. Już greccy myśliciele poświęcali miłości wiele ze swoich dzieł, uważając, że zrozumienie miłości jest także zrozumieniem człowieka, który kocha. Najlepszym przykładem jest tutaj jeden z najbardziej znanych dialogów Platona – Uczta.

Gdybyśmy zwrócili się z tym pytaniem do św. Tomasza, pewnie zastanowiłby się chwilę i zaraz odpowiedział, podając nam jedną ze swoich definicji. Po czym otrzymalibyśmy zapewne błyskawiczne wyjaśnienie, czym się różni sposób, w jaki kocha Bóg, człowiek, i w końcu, jak kochają aniołowie. Oczywiście spora grupa słuchaczy uznałaby od razu, że odpowiedź św. Tomasza wcale nie jest tą odpowiedzią, której oczekiwali, a poza tym jest na tyle niezrozumiała, że niewiele wyjaśnia, dlaczego na przykład nie kocham już swojej żony tak, jak to było zaraz przed ślubem.My jednak, jako wytrwali uczniowie Doktora Anielskiego, spróbujmy podążyć przez chwilę za jego myślą, która choć niekiedy jest dość trudna, to wcale nie jest nieżyciowa.

Miłość daje szczęście

Na początku musimy zauważyć, że skoro do miłości zdolny jest człowiek, anioł i Bóg, to znaczy, że te sposoby kochania mają jednocześnie coś wspólnego i coś, co sprawia, że nie są one jednocześnie takie same. Chciałbym w tym miejscu wyjść od jednej z najprostszych i najkrótszych definicji miłości, którą możemy znaleźć u św. Tomasza. Zastanawiając się nad odmianą miłości, która jest nam najbliższa, a mianowicie miłością uczuciową, Doktor Anielski pisze, że jest to po prostu: „zasada dążenia do ukochanego celu”.

Tym ukochanym celem jest oczywiście jakieś dobro. Jeżeli więc coś kochamy, to miłość niejako popycha nas do osiągnięcia tego dobra, ponieważ to daje nam szczęście. Można więc powiedzieć, że miłość jest początkiem wszelkich naszych dążeń, bo dzięki miłości nie tylko uznajemy, że pragniemy zdobyć coś, co daje nam szczęście, ale także miłość właśnie sprawia, że w ogóle chce nam się cokolwiek robić, aby osiągnąć ten cel. I w końcu, jeżeli jest w nas pragnienie dobra, to będziemy tym bardziej szczęśliwi, im to pragnienie będzie silniejsze, bo będziemy bliżej szczęścia. Choć wydaje się to nieco zawiłe, trzeba przypomnieć, że szczęście nie jest przecież czymś materialnym, oddalonym od nas o pewną odległość.

Mimo to także w przypadku podróży do jakiegoś miejsca, radość zaczyna się już w momencie, kiedy wyruszamy w drogę, a nawet postanowimy, że gdzieś się wybierzemy, bo już wtedy pojawia się perspektywa dotarcia do celu. Radość zaś jest tym większa, im bardziej cel jest upragniony. Dlatego samo gorące pragnienie dobra, czyli gorąca miłość, jest już sama w sobie szczęściem.

Szczęście bez granic

W tym miejscu zaczynają się słynne Tomaszowe rozróżnienia. Okazuje się bowiem, że rodzaje miłości zależą od tego, w jaki sposób możemy czegoś chcieć. I tak, najbardziej podstawową odmianą miłości jest pewne dążenie, które wynika z natury, czyli z tego, kim jesteśmy. Ponieważ jesteśmy niedoskonali, pragniemy nieustannie dopełnienia i spełnienia przez zjednoczenie z tym, co jest doskonalsze. Oczywiście taka naturalna skłonność popycha człowieka ku temu, co jest Dobrem najwyższym i nieskończonym, ponieważ każdy chce być szczęśliwy nie tylko trochę, ale w całej pełni. Pełnia szczęścia jest zaś takim stanem, w którym owego szczęścia nie może nigdy zabraknąć. Myślę, że widzimy, dokąd zmierza św. Tomasz.

Chce on nam powiedzieć, że to naturalne i zapisane niejako w nas pragnienie, to po prostu jakieś ukryte pragnienie Boga, który jest nieskończonym dobrem i dlatego tylko On może nam dać szczęście, jakiego pragniemy. Problem jednak polega na tym, że takie zapisane w naszej naturze pragnienie jest bardzo „niewyraźne”. Wiemy, że chcemy nieskończonego szczęścia, ale nie zawsze jesteśmy w stanie rozpoznać, że źródłem takiego szczęścia jest właśnie Bóg. Dlatego w naszej miłości tak często się potykamy na innych, mniejszych dobrach, które kochamy i w których upatrujemy źródła naszego szczęścia. Św. Tomasz podkreśla, że anioł, tak samo jak człowiek, posiada w sobie taką naturalną skłonność do kochania, ponieważ także nie jest w pełni doskonały. Dlatego musi w nim być takie pragnienie. Jednak to, jak ono zostanie zrealizowane, znów zależy od tego, jak dobrze anioł rozpozna przedmiot swojej miłości.

Rozpoznać i wybrać ukochanego

W tym miejscu trzeba jednak koniecznie przypomnieć to, co wyjaśniliśmy w poprzednim odcinku naszych rozważań. Aniołowie z racji tego, że nie posiadają ciał, nie kochają miłością zmysłową. Ponieważ każdy z nas jest cielesny, w swoich zmysłach także rozpoznaje różne dobra, które stają się przedmiotem naszych dążeń. Dobra materialne też w pewnym, bardzo ograniczonym stopniu, mogą uczynić nas szczęśliwymi, ponieważ dają nam przyjemność. Z tej racji zdarza się, że człowiek upatruje pełni swojego szczęścia w tym, co materialne. Kocha tylko to, co zmysłowe, i jest to chyba najtragiczniejszy przykład złego zrealizowania pragnienia szczęścia, które jest w naszej naturze.

Zaznaczmy, że wcale nie chodzi tutaj o to, aby w ogóle ignorować świat materialny. Człowiek nie może tego zrobić, bo jest cielesny. Permanentne ignorowanie powietrza, wody i pożywienia, a także ubrania i innych rzeczy, które nas otaczają, byłoby dla nas po prostu śmiertelne. Chodzi tu zatem o porządek miłości, o to, aby nie pragnąć tego, co materialne, bardziej niż tego, co duchowe. Czymś bardzo ważnym staje się więc hierarchia miłości, dzięki której powinniśmy nieustannie rozróżniać, co jest ważniejsze, a co mniej ważne. Oczywiście aniołowie wolni są od zmysłowych pragnień. Nie grozi im zatem takie zakochanie się w tym, co materialne. Ich miłość jest czysto intelektualna. Nie znaczy to jednak, że jest wolna od zagrożeń. Tak samo jak w przypadku człowieka, muszą oni dobrze rozpoznać przedmiot swojej miłości i w sposób wolny wybrać to, co chcą kochać.

Zły i dobry wybór

W naszym przypadku jesteśmy w stanie jasno pokazać to na przykładzie. Chłopak najpierw szuka dziewczyny, następnie stara się ją dobrze poznać, a w końcu wybiera ją przed ołtarzem jako kogoś, kogo chce kochać przez całe swoje życie. Jaki jednak wybór ma anioł? Skoro odpadają rzeczy materialne, aniołowie nie żenią się i nie wychodzą za mąż (por. Mt 22, 30), a anioł jest najdoskonalszym ze stworzeń, to jasne jest, że w jego przypadku zły wybór może dotyczyć tylko jego samego. To znaczy, że anioł swoją wolną wolą może pokochać siebie bardziej niż Boga. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że taka sytuacja to właśnie opis grzechu aniołów, którzy wpatrzeni we własną doskonałość postanowili, że siebie będą kochać na pierwszym miejscu. Jest to właśnie najstraszniejszy ze wszystkich grzechów – grzech pychy. Wrócimy jeszcze do niego, kiedy będziemy zajmować się grzechem aniołów, jednak w tym miejscu św. Tomasz skłania nas do zauważenia, że także aniołowie mogą kochać w sposób wolny, to znaczy, że muszą sami zdecydować, kto zaspokoi najgłębsze pragnienie zakorzenione w nich samych.

Czy mój Anioł Stróż mnie kocha?

Powyższe pytanie, choć może się wydawać dziwne, to jednak koniecznie trzeba je zadać. Może się bowiem wydawać, że skoro wolą Boga jest, aby każdy z nas miał swojego Anioła Stróża, to dobrzy aniołowie opiekują się nami przede wszystkim z posłuszeństwa. Niekiedy nawet w literaturze i filmach pojawia się taki obraz, w którym człowiek jest dla Anioła Stróża niejako przedmiotem, którym się zajmuje, obiektem pracy, którą ma wykonać, aby wykazać się przed swoim pracodawcą. Jest to obraz całkowicie fałszywy. Jednym z kluczowych elementów w rozumieniu miłości, które podsuwa nam św. Tomasz, jest podobieństwo.

Miłość jest tym większa, im bardziej podobne do siebie są kochające się osoby. Im więcej kochające się osoby robią razem, mając wspólne cele i zainteresowania, tym bardziej rośnie ich miłość. W ten sposób możemy także zrozumieć miłość dobrych aniołów do nas. Bo przecież aniołowie z miłości do Boga spełniają Jego wolę i pragną, aby wszyscy ludzie mieli udział w szczęściu, którego oni już doznają. Jesteśmy podobnie jak aniołowie osobami, a w dodatku najdoskonalszymi stworzeniami materialnymi. Dlatego też, jeżeli my także chcemy wypełniać wolę Bożą i wytrwale pracujemy, aby jak najwięcej ludzi zbliżyło się do Boga, to także nasze relacje z aniołami powinny być coraz głębsze. Aniołowie więc kochają nas nie dlatego, że Bóg im to nakazuje, ale stanowimy z nimi wspólnotę osób. Są oni, tak samo jak my, częścią wielkiej społeczności rozumnych stworzeń, które wielbią Boga i pragną, abyśmy wszyscy mogli Go uwielbiać w doskonałej jedności wspólnoty świętych w niebie.

Czy ja kocham mojego Anioła Stróża?

Jeżeli spojrzymy na to, jak my możemy odwzajemnić miłość aniołów do nas, to zauważamy od razu, że nie jest to łatwe. Nie możemy kochać aniołów miłością uczuciową, jako że są całkowicie niematerialni. Możemy jednak dokładnie tak samo, jak aniołowie nas, poznać ich i wybrać jako naszych pomocników w spełnianiu woli Bożej na ziemi. Zatem im bardziej współpracujemy z łaską Bożą, im wytrwalej dążymy do świętości, tym bardziej łączymy się z aniołami w uwielbieniu Boga i także rośnie nasza miłość do nich. Upodabniamy się bowiem do aniołów w ich doskonałym uwielbieniu Boga.

Raz jeszcze uświadamiamy sobie, że niebieskie duchy uczą nas tego, czym jest prawdziwa miłość. Jeżeli bowiem kochamy tylko uczuciem, które łączy się z tym, co zmysłowe, nasza miłość zawsze jest nietrwała i przemijająca. Kiedy jednak poznamy i zdecydujemy, że pragniemy kogoś obdarzać naszą miłością, to taka właśnie miłość jest wieczna. Wtedy dopiero zaczniemy powoli rozumieć, co znaczą słowa św. Pawła z Hymnu o miłości: Miłość nigdy nie ustaje... (1 Kor 13, 8).

Ks. Tomasz Stępień


http://www.katolik.pl/ind...rtykuly&id=2691

Anonymous - 2011-02-27, 19:10

ODDANIE SIĘ W OPIEKĘ ANIOŁA STRÓŻA

Aniele, mój przyjacielu i opiekunie, w dobroci naszego Pana Tobie zostałem powierzony od urodzenia do ostatniej godziny mojego życia. Ileż szacunku mam dla Ciebie, wiedząc, że jesteś zawsze i wszędzie przy mnie! Jak bardzo jestem Ci wdzięczny za miłość, jaką masz dla mnie. Ufam, że zawsze jesteś gotowy mnie bronić. Nie dozwól, abym popełniał czyny, które obrażą Twoją świętość i czystość. Przedstawiaj Panu moje pragnienia, moje modlitwy, a także moje zmartwienia. Przez dobroc i matczyne wstawiennictwo Maryi wyjednaj mi ratunek.

Czuwaj nade mną, kiedy śpię, podtrzymuj mnie, kiedy jestem zmęczony i kiedy upadam, jeśli upadnę, podnieś mnie, wskaż mi właściwą drogę, kiedy się zgubię, umocnij mnie, kiedy brak mi odwagi, oświeć, kiedy nie widzę jasno, broń mnie, kiedy jestem w niebezpieczeństwie i bądź mi tarczą przeciwko złemu w ostatnim dniu mojego życia. Uproś mi w końcu, abym mógł wejść z Tobą do radosnego mieszkania Boga, gdzie przez całą wieczność chcę Ci dziękować i chwalić z Tobą Pana i Jego Matkę, Maryję.
Amen.

Anonymous - 2011-02-27, 19:41

Modlitwa o Miłość

Kochany Aniele Stróżu proszę Cię pomóż mi otworzyć się na wiecej miłości w moim życiu. Spraw, abym coraz lepiej potrafił okazywać miłość Bogu, sobie i wszystkim ludziom jakich codziennie spotykam. Naucz mnie jak wspaniale kochać i jak być kochanym, jak dawać i jak przyjmować miłość. Spraw, aby z każdym dniem we mnie i w moim życiu było coraz więcej miłości.

Anonymous - 2011-02-27, 20:03

MODLITWA DO ANIOLA STRÓŻA W WAŻNEJ SPRAWIE

Kochany Aniele Stróżu proszę Cię o pomoc w jak najlepszym rozwiązaniu tej sprawy (tu opisujesz w kilku słowach o co ci chodzi). Podsuń mi najlepsze rozwiązanie, najlepsze dla mnie i dla wszystkich osób związanych z tą sprawą. Pomóz mi dostrzec pojawiające się szanse i nowe możliwości. Przyciągnij do mnie pomocnych i życzliwych ludzi.
Wzmocnij modlitwą 3 x Aniele Boży......

Anonymous - 2011-06-01, 20:39

Modlitwa do mojego Anioła Stróża

Miły Bogu Aniele, który mnie pod Twoją świętą opiekę oddanego, od początku mego życia bronisz, oświecasz i mną kierujesz. Czczę Cię i kocham jako mojego Patrona i Opiekuna, Twojej opiece zupełnie się oddaję. Proszę Cię pokornie, abyś mnie nie opuszczał choć jestem niewdzięczny i przeciw świętym Twoim natchnieniom wykraczam, lecz abyś mknie gdy błądzę – łaskawie poprawiał, gdy upadnę – podźwignął, nieumiejętnego – nauczał, strapionego – pocieszał, w niebezpieczeństwie zostającego – ratował, aż mnie do szczęśliwości w niebie doprowadzisz. Amen
św. Alfons Liguori
http://www.liturgia.org.p...?show=mod&id=82

Anonymous - 2011-06-01, 23:08

Modlitwa do św. Michała Archanioła

Chwalebny Wodzu Niebieskich Zastępów, święty Michale Archaniele, broń nas w walce przeciwko Zwierzchnościom i Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła na wyżynach niebieskich. Przybądź na pomoc ludziom, których Bóg stworzył na swój obraz i podobieństwo i za wielką cenę wykupił z diabelskiej niewoli. Ciebie Kościół czci jako stróża i patrona, tobie Pan oddał w opiekę dusze odkupionych, abyś je doprowadził do wiecznej szczęśliwości. Błagaj Boga, dawcę pokoju, aby zmiażdżył szatana pod naszymi stopami, by już nie potrafił zniewalać ludzi ani wyrządzać szkody Kościołowi. Zanieś nasze prośby przed Oblicze Najwyższego. Niech rychło nam okaże swoje Miłosierdzie. Pochwyć smoka, starodawnego węża, którym jest diabeł i szatan, i związawszy go, strąć do piekła, by już więcej nie zwodził narodów. Amen.

lub na dni powszednie

Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krąża, Mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

Akt oddania się św. Michałowi Archaniołowi

Najchwalebniejszy Książę chórów anielskich dzielny obrońco Boga Najwyższego gorliwy miłośniku Chwały Bożej postrachu zbuntowanych aniołów umiłowanie i radości aniołów sprawiedliwych Św. Michale Archaniele pragnąc należeć do grona Twoich czcicieli Tobie ofiaruje się i poświęcam.
Oddaje Twojej czujnej opiece siebie samego, moja rodzinę, moja prace, przyjaciół i wszystko to co posiadam. Będąc biednym grzesznikiem, mizerna jest moja ofiara, ale Ty nie pogardzisz uczuciami mego serca. Pamiętaj, że od dzisiaj jestem pod Twoją szczególną opieka, proszę Cie więc, nie opuszczaj mnie przez całe moje życie.
Wybłagaj mi u Pana, przebaczenie moich licznych i ciężkich grzechów, łaskę ukochania całym sercem mojego Boga, drogiego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, najsłodszej Matki Maryi i wszystkich ludzi, moich braci, umiłowanych przez Boga Ojca i odkupionych przez Syna Bożego.
Upraszaj mi wszelką pomoc niezbędną, do otrzymania korony chwały niebieskiej. Broń mnie zawsze od nieprzyjaciół mojej duszy, a w sposób szczególny w ostatnim momencie mego życia.
Przybądź mi z pomocą o chwalebny Archaniele, bądź przy mnie podczas duchowych zmagań, oddal ode mnie w czeluści piekielne anioła sprzeniewierzonego i pysznego, którego pokonałeś i upokorzyłeś, podczas walki na niebie.
Zaprowadź mnie przed Tron Boga Najwyższego, abym głosiła razem z Toba, o Święty Michale Archaniele, i ze wszystkimi Aniołami cześć , chwałę i dziękczynienie Temu, który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

http://www.parafiacisowa-kedzierzyn.pl/Modlitwy

Anonymous - 2011-09-27, 17:29

KORONKA DO 9-ciu CHÓRÓW ANIELSKICH

KORONKA ANIELSKA


http://www.michaeljournal.org/KORONKAANIELSKA.htm

Według pobożnego podania św. Michał Archanioł objawił Antoninie d´Astanc, że nabożeństwo do niego i chórów anielskich wyprasza Kościołowi szczególną pomoc z nieba. Dlatego polecił to nabożeństwo pielęgnować i rozszerzać. Oznajmił również, że gorliwe odmawianie Koronki (zwanej też Koronką do św. Michała Archanioła) zapewnia jego czcicielom:

wysłuchanie próśb zanoszonych w duchu wiary

towarzystwo Aniołów z poszczególnych chórów podczas przyjmowania Komunii św.

stałą ich opiekę w drodze życiowej

po śmierci rychłe wyzwolenie z czyśćca samych czcicieli i ich rodzin

Całujemy medal. Robimy znak krzyża, mówiąc:

P. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pospiesz ku ratunkowi memu.
P. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu.
W. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

Na zwykłych paciorkach, pozostawiając cztery duże na koniec, modlimy się do poszczególnych chórów niebiańskich:
Pozdrowienie I
Na cześć C H Ó R U S E R A F I N Ó W
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Serafi­nów. Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – rozpal nas ogniem doskonałej miłości. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie II
Na cześć C H Ó R U C H E R U B I N Ó W
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Cherubinów, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – udziel nam łaski opuszczenia drogi grzechu i postępowania drogą doskonałości chrześcijańskiej. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie III
Na cześć C H Ó R U T R O N Ó W
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Tronów, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – oczyść nas z mamideł pychy i wlej w serca nasze ducha prawdziwej i szczerej pokory. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie IV
Na cześć C H Ó R U P A N O W A Ń
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Panowań, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – daj nam łaskę panowania nad naszymi zmysłami i naprawienia skażonych namiętności. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie V
Na cześć C H Ó R U M O C A R S T W
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Mocarstw, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – zachowaj dusze nasze od zasadzek i pokus szatana oraz umocnij naszą chwiejną wolę. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie VI

Na cześć C H Ó R U P O T Ę G

Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Potęg, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – broń nas w walce ze złem, użycz nam zwycięstwa nad pokusami i zbaw od złego. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie VII
Na cześć C H Ó R U K S I Ę S T W
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Księstw, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – kieruj nas ku Prawdzie, napełnij nas duchem prawdziwego i szczerego posłuszeństwa. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie VIII
Na cześć C H Ó R U A R C H A N I O Ł Ó W
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Archaniołów, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – obdarz nas wytrwałością w wierze i dobrych uczynkach, abyśmy mogli osiągnąć chwałę w niebiosach. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Pozdrowienie IX
Na cześć C H Ó R U A N I O Ł Ó W
Przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła i niebiańskiego Chóru Aniołów, Panie Boże nieba i ziemi, zmiłuj się nad nami – spraw, aby Twoi Aniołowie czuwali nad nami na drogach naszego życia i abyśmy doznając od nich opieki w tym życiu, zostali zaprowadzeni do chwały wiecznej. Amen.
1 Ojcze Nasz i 3 Zdrowaś Maryjo

Na zakończenie, na dużych paciorkach przy medalu:

Na cześć św. MICHAŁA ARCHANIOŁA Ojcze Nasz

Na cześć św. GABRIELA ARCHANIOŁA Ojcze Nasz

Na cześć św. RAFAŁA ARCHANIOŁA Ojcze Nasz
Na cześć naszych ANIOŁÓW STRÓŻÓW Ojcze Nasz
Wszystkie niebiańskie Chóry Aniołów, wspierajcie nas nieustannie, abyśmy Boga w Trójcy Świętej Jedynego, mogli zawsze wielbić, wiernie Mu służyć, całym sercem Go miłować i z wdzięczności ogłaszać Jego chwałę, teraz i przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Ten artykuł był publikowany w pismie Michael — sierpień-wrzesień 2002.

Anonymous - 2011-09-30, 21:40

ks. Tomasz Ślesik
Aniołowie – skąd i co o nich wiemy?

W ostatnich latach możemy zauważyć swego rodzaju wzmożone zainteresowanie tematyką anielską. Powstają książki, filmy, reklamy, piosenki, wiersze na temat aniołów. Bardzo często właśnie taka rzeczywistość jest źródłem naszej wiedzy o nich.

A co o aniołach mówi Biblia? Jakie są stanowiska teologów? Wreszcie jaka jest nauka Kościoła na ich temat? To wszystko powinno stanowić podstawy naszej właściwej wiedzy o aniołach, a zarazem dobrze ukształtowanej pobożności.

Na początku trzeba zauważyć, że istnienie aniołów nie jest najważniejszym tematem teologicznym, a ich byt odnajduje swoje uzasadnienie i wypełnienie tylko w misterium odkupienia. Rozważania o aniołach, niemające żadnego związku z soteriologią (nauka o odkupieniu) i chrystologią (nauka o Chrystusie), są zupełnie bezwartościowe i przeczą prawdziwej naturze aniołów, która może się odnaleźć tylko w kontekście chrystocentrycznym.

Stary Testament

Aniołowie (anioł – od grec. aggellos – posłaniec; łac. angelus; hebr. mal’ak) pojawiają się wielokrotnie na kartach Pisma Świętego. Jednak tak jak skomplikowane są dzieje powstania Świętej Księgi, tak samo skomplikowana jest angelologia biblijna, zwłaszcza Starego Testamentu, znajdująca swoje zwieńczenie w Nowym Przymierzu.

W Starym Testamencie nie odnajdziemy tekstów, które w bezpośredni sposób opisywałyby moment stworzenia aniołów przez Boga. Fakt ten jest częścią fundamentalnych prawd Starego Przymierza wynikających ze stwierdzeń, że Bóg jest stwórcą wszystkiego (Rdz 1, 1; Wj 20, 11; PS 178, 2-5). Najstarsze księgi Starego Testamentu zawierają prawdę o aniołach, jednak nie jest ona tam ściśle sprecyzowana, na płaszczyźnie teologicznej. Zauważamy tu rozwój teologii, podobnie jak i rozwój samego nauczania na temat aniołów.

I tak możemy wyodrębnić trzy podstawowe okresy, w których kształtował się teologiczny wizerunek anioła.

– Pierwszy, przypada na czas patriarchów i wędrówki ludów.
Podkreśla się w nim nierozerwalny związek anioła i Boga. Postacią charakterystyczną tego okresu jest tzw. Anioł Jahwe, który wyraża jeden z podstawowych dylematów angelologii biblijnej Starego Testamentu, związanych z wyraźnym rozdzieleniem Jahwe i anioła. Anioł Jahwe, jest z jednej strony przedstawiany jako sam Jahwe, inny niż aniołowie posłańcy (np. Rdz 16, 10; Wj 3, 1; Oz 12, 4n.), z drugiej strony jest zupełnie różny od samego Boga (Rdz 24, 7; Wj 33, 2 n.).

W tym kontekście wyodrębniły się cztery teorie interpretacyjne: pierwsza, zwana teorią reprezentacji, głosi, że Anioł Jahwe jest stworzonym duchem, występującym w imieniu Jahwe; druga – teoria utożsamienia, według której Anioł Jahwe jest tożsamy z Jahwe, który, jako niewidzialny, wszechobecny i transcendentny, objawia się jednak człowiekowi, jako widzialny i działający; wreszcie trzecia – teoria interpolacji – gdzie termin Anioł Jahwe, wyraża samo pojęcie „Bóg”, występujący w opisach teofanii. Czwarta z teorii, tzw. mesjaniczna, traktuje Anioła Jahwe jako Słowo Boże (Mądrość Bożą), różne osobowo od Boga Jahwe, ale istotowo z Nim tożsame. Anioł Jahwe miał być figurą samego Mesjasza – Chrystusa.

– Drugi okres – królewski – charakteryzuje się przedstawianiem Boga, Jahwe, jako Pana nieba i ziemi.
Wyobrażenia ziemskiego króla przenoszone są na myślenie o Bogu i jego aniołach. Stąd są oni przedstawiani jako członkowie niebiańskiego dworu samego Boga – Króla, którego uwielbiają i któremu służą. Jest to nawiązanie do myślenia o aniołach związanego z tradycjami Starożytnego Wschodu, zwłaszcza Mezopotamii. Tradycje te przedstawiały Boga jako Tego, który posiada swój niebiański dwór, złożony z różnych kategorii, zastępów, a nawet armii. Głównym zadaniem aniołów jest wychwalanie i uwielbianie Pana.

W Księdze Jozuego odnaleźć można aniołów jako wojsko niebieskie. Funkcje szczegółowe przypisywane są serafinom i cherubinom. Pierwsze stoją przed Bożym Tronem, głosząc chwałę Jahwe i oczyszczając stworzenia zbliżające się do Boga. Drugie – których określenie jest pochodzenia mezopotamskiego – chronią wejście do raju, podtrzymują Boży Tron lub unoszą rydwan Jahwe. Będąc wojskiem samego Boga wielbią Go i współdziałają z Nim na ziemi jako Jego wysłannicy do ludzi.

– Trzeci z okresów rozpoczyna się ok. VI w. przed Chrystusem, po powrocie z niewoli babilońskiej.
Boga Jahwe, coraz częściej, zaczęto wówczas pojmować jako istotę zupełnie inną od tego, co nas otacza, przekraczającą to, co ziemskie, ale jednocześnie będącą nierozerwalnie związaną z człowiekiem. Właśnie dlatego jeszcze bardziej zaczęto podkreślać znaczenie istot pośrednich między transcendentnym Bogiem a człowiekiem. Poza tym wiara w jednego Boga była już mocno ugruntowana, stąd w późniejszych księgach Starego Testamentu spotkać można aniołów wymienionych z imienia. W Księdze Daniela wymienia się Michała i Gabriela oraz Rafała (Rafaela) z historii Tobiasza.

W tym czasie coraz bardziej jest też precyzowana opiekuńcza funkcja aniołów tak w stosunku do Izraela, jak również do poszczególnych ludzi. Aniołowie przedstawiają Bogu ich modlitwy i wstawiają się za nimi.

Choć Biblia nie zawiera wyraźnej nauki o duchach opiekuńczych, to teologowie uważają ją za zasadną i opartą na tekstach Pisma Świętego. Owa anielska opieka jest jednak przede wszystkim skierowana na życie nadprzyrodzone człowieka. Głównym celem tzw. Anioła Stróża jest bowiem troska o zbawienie człowieka. „Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?”(Hbr 1,14).

Cała angelologia Starego Testamentu jest ukierunkowana teocentrycznie – na Pana Boga. Aniołowie są wyraźnym znakiem Jego troski o człowieka.

Nowy Testament

Rola aniołów w Nowym Testamencie maleje wraz z narodzinami Chrystusa – jedynego Pośrednika między Bogiem a człowiekiem. Aniołowie pojawiają się tu już bardzo wyraźnie tylko w kontekście misji zbawczej Syna Człowieczego. Ich obecność jest bardzo subtelna, nigdy nie jest celem samym w sobie. Najczęściej aniołowie występują jako towarzysze historii wcielenia (narodziny i publiczna działalność, męka, zmartwychwstanie) oraz w historii Kościoła pierwotnego.

W Nowym Testamencie nie odnajdziemy nowych form objawiania się aniołów, tak charakterystycznych dla najmłodszych tekstów Starego Testamentu. Głównym celem angelologii Nowego Testamentu jest skierowanie uwagi odbiorcy na Chrystusa. To On, przez swoje Boże synostwo, jest stwórcą świata anielskiego, a w swoim zbawczym dziele ukazuje rację i cel istnienia aniołów, jako tych, którzy pomagają człowiekowi w osiągnięciu zbawienia.

Tak jak cała teologia Starego Testamentu znajduje swe dopełnienie w pismach nowotestamentalnych, tak obrazy anioła, w których uwidacznia się wpływ angelologii judaistycznej, znajdują swe uzupełnienie w obrazach nowotestamentalnych. Stworzeni przez Chrystusa, są Mu całkowicie podporządkowani. Nigdy z Nim nie konkurują o względy człowieka. Nigdy nie zajmują równej z Nim pozycji. Przeciwnie: w chwilach najbardziej ważkich, kiedy człowieczeństwo Boga w Chrystusie styka się z człowieczeństwem człowieka, aniołowie odsuwają się na drugi plan bądź znikają zupełnie, robiąc miejsce swemu Stwórcy – Przedwiecznemu Słowu. Starotestamentalna relacja stworzenie-Stwórca szczególnie się wtedy zacieśnia i ugruntowuje.

Jako pośrednicy Bożych zamysłów usuwają się zupełnie w chwili, kiedy dokonują się najważniejsze momenty w historii zbawienia – męka i śmierć krzyżowa. „Charakterystycznym faktem jest nieobecność aniołów podczas krzyżowej męki i śmierci Chrystusa, prawdopodobnie dla podkreślenia, że grzech i śmierć mogą być zwyciężone wyłącznie przez Boga” (K. Strzelecka; hasło: Angelologia; w: Encyklopedia katolicka, t. I. Lublin 1995, s. 551).

Według św. Pawła nad całym światem aniołów, niewątpliwie góruje osoba Jezusa Chrystusa (Ef 1, 20n; Flp 2, 9n). Chrystus stanowi centrum świata anielskiego, „bo w Nim wszystko zostało stworzone: i to co w niebiosach i to co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne (Kol 1, 16). Podobnie autor Listu do Hebrajczyków ukazuje, że Chrystus, ponieważ jest Synem Bożym, „o tyle stał się wyższym od aniołów, o ile odziedziczył wyższe od nich imię” (Hbr 1, 4), a jako Stworzyciel wszechświata „podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi” (Hbr 1, 3) i zasiada po prawicy Boga w niebie. Aniołom natomiast przysługuje tylko rola sług (Hbr 1, 7.14).

W Nowym Testamencie nie odnajdziemy dłuższych fragmentów na temat posługiwania aniołów. Wspominani są częściej w ewangeliach dzieciństwa, u Mateusza i Łukasza, w opisach zmartwychwstania i później w Dziejach Apostolskich. Aniołowie towarzyszą również młodemu Kościołowi, przekazując Boże obietnice i rozkazy.

Nauczanie Kościoła na przestrzeni wieków

Nie sposób wymienić wszystkie wypowiedzi Magisterium Kościoła dotyczące aniołów. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka z nich. Synod Rzymski z 382 roku umieszcza sformułowanie dotyczące istnienia aniołów w kontekście nauczania o Trójcy Świętej. Synod w Bradze z 563 roku stwierdza natomiast, że aniołowie istnieją, że zostali stworzeni jako dobrzy, a ich natura jest dziełem Boga. Jednym z najistotniejszych soborów, na którym poruszono kwestię aniołów, był z pewnością Sobór Lateraneński IV (1215 r.). Stwierdzono wówczas, że „Prawdziwy Bóg [...] jest Stwórcą wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, duchowych i materialnych; On to swą wszechpotężną mocą na początku czasów wyprowadził z nicości oba stworzenia, duchowe i cielesne, to znaczy anielskie i materialne; a następnie jestestwo ludzkie złożone z ciała”. Uchwały Soboru Lateraneńskiego IV zostały powtórzone na Soborze Watykańskim I (1870), gdzie jeszcze raz podkreślono stworzenie przez Boga z niczego istot duchowych.

Do tych orzeczeń synodów i soborów należy dodać również wypowiedź papieską z encykliki „Humani Generis” Piusa XII, który podkreśla osobowy charakter aniołów. Sobór Watykański II nie zajmuje się wprost aniołami, aczkolwiek w konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen Gentium” (nr 49) mówi o aniołach w kontekście wydarzeń Paruzji, wspomina o czci, jaką oddaje im Kościół i wyższości Maryi nad światem aniołów.

Co w Katechizmie?

Katechizm Kościoła Katolickiego w kilku miejscach odwołuje się do istnienia i działania aniołów. Najwięcej mówi o nich w punktach 328-336 oraz w kontekście istnienia szatana (391-395). Katechizm naucza jednoznacznie, że zarówno Pismo Święte, jak i Tradycja dają wyraźne świadectwo ich istnienia. Stwierdzenie to prowadzi w konsekwencji do rozważania natury aniołów. Odwołując się do spekulacji św. Augustyna, mówi nawet, że słowo „anioł” oznacza funkcję, nie naturę. Wyjątkowe jest bowiem rozróżnienie, którego dokonuje św. Augustyn: jeżeli chodzi o naturę, Boży wysłannik jest duchem, jeżeli zaś o spełnianą funkcję – aniołem. Aniołowie, kontemplując Boże oblicze, są zawsze jego sługami, wysłannikami i wykonawcami jego rozkazów. Katechizm nazywa aniołów stworzeniami czysto duchowymi, posiadającymi rozum i wolną wolę; są stworzeniami osobowymi oraz nieśmiertelnymi.

Katechizm Kościoła bardzo wyraźnie eksponuje rys chrystocentryczny katolickiej nauki o aniołach. Choć są oni obecni w całej historii zbawienia, punktem kulminacyjnym jest wydarzenie zwiastowania Maryi narodzin samego Chrystusa. Katechizm Kościoła Katolickiego przytacza świadectwa Nowego Testamentu ukazujące obecność aniołów podczas życia Jezusa, po Jego śmierci oraz towarzyszących Kościołowi Apostolskiemu po Jego Wniebowstąpieniu.

Anielskie chóry

Jedną z ciekawszych postaci zajmujących się aniołami był żyjący na przełomie V i VI wieku po Chrystusie syryjski mnich i teolog Pseudo-Dionizy Areopagita.

Będąc pod wpływem filozofii neoplatońskiej i wykorzystując swoją wiedzę biblijną, stworzył jeden z najbardziej popularnych podziałów świata anielskiego. Choć nie był on pierwszym, który dokonał tego dzieła, to nawet wiele wieków później do tego właśnie porządku nawiązał m.in. św. Tomasz z Akwinu – jeden z największych teologów średniowiecza.

Pseudo-Dionizy wyodrębnił zatem 9 chórów, zorganizowanych w 3 triady:

I Triada:
– Serafini
– Cherubini
– Trony

II Triada:
– Panowania
– Moce
– Władze

III Triada:
– Zwierzchności
– Archaniołowie
– Aniołowie

Każdemu chórowi Areopagita przypisał konkretne zadania: od serafinów, którzy – gorejąc miłością – trwają w bezpośredniej obecności Boga, po „zwykłych” aniołów opiekujących się konkretnymi ludźmi. Ów podział odpowiadał średniowiecznym wyobrażeniom kosmologicznym, dziś już zdezaktualizowany, zwłaszcza co do funkcji przypisywanych poszczególnym chórom. Podział ten jednak nie nosi rangi dogmatu, więc nie stanowi istoty naszej wiary w istnienie aniołów.

ks. Tomasz Ślesik


http://www.katolik.pl/ani...396,416,cz.html

Anonymous - 2011-12-22, 01:42

Jak udowodnić istnienie Anioła Stróża?

Sprawą zajęli się rosyjscy naukowcy. Ich obliczenia wskazują, że więcej pasażerów rezygnuje lub spóźnia się na samoloty, które potem ulegają katastrofie.

Badanie przeprowadzone zostały przez rosyjskich specjalistów pod kierunkiem matematyka Walerija Isakova.



Badacze nie mogli uzyskać z rosyjskich danych, więc wykorzystali zachodnich statystyk. Jak się okazało, w ciągu ostatnich 20 lat z lotów, które zakończyły się katastrofą, zrezygnowało 18% więcej osób niż z innych połączeń.



"To tylko matematyka, która ujawniła wyraźne statystyczne anomalie, ale dla mistycznie myślących ludzi może to się skojarzyć z istnieniem jakiejś siły wyższej." – powiedział Isakow dla gazety "Komsomolskaja Prawda".

Rosjanie nie pierwsi zwrócili uwagę na ten wzór. W 1958 r. amerykański badacz, James Staunton, zainteresował się statystykami kolejowych i lotniczych katastrof. Naukowcy odkryli, że rozbite się pociągi i samoloty były zapełnione tylko 61%, podczas gdy w innych przypadkach odsetek ten wynosił 76%.


Aniele Boży, Stróżu mój,

Ty zawsze przy mnie stój.

Rano, wieczór, we dnie, w nocy

bądź mi zawsze do pomocy.

Strzeż duszy, ciała mego

i zachowaj mnie od zła wszelkiego

( lub :
i zaprowadź mnie do Żywota Wiecznego )

http://religia.tv/news,93...ola_stroza.html


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group