Gloria in excelsis Deo!

Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  KanałyKanały  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  NewsNews
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

12 kroków do wolności Uczta - Za Stołem Słowa - ks. Michał Muszyński | Słowo Boże na dziś | Ciężki krzyż | Róże różańcowe
"Ja ... biorę Ciebie ... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci."
Ogniska Wiernej Miłości Małżeńskiej SYCHAR:
Warszawa | Poznań | Żory | Zielona Góra | Bonn | Opole | Gorzów Wlkp | Kraków | Trójmiasto | Rzeszów | Chicago | Szczecin | Bydgoszcz | Lublin | Wrocław

ZAPRASZAMY do zgłaszania modlitewnych intencji za małżonków Siostrom Matki Bożej Miłosierdzia
Rekolekcje - Łagiewniki 2010: Uzdrowić zranione życie | Zamienić ranę w perłę | Zobacz kim jesteś - cz. 1 | cz. 2 | O przebaczeniu
Błogosławieństwo Księdza Biskupa Andrzeja Czai - ordynariusza diecezji opolskiej dla naszej Wspólnoty >>

Błogosławieństwa Bożego, aby narodzony tej świętej nocy Zbawiciel świata, obecny w naszym życiu, zawsze napełniał nas radością i nadzieją, a Jego światłość zwyciężała w nas to, co od Boga oddala - życzy administrator

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza Poradnia Rodzinna- HUMOR
Autor Wiadomość
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-25, 20:15   

http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-25, 20:58   

http://www.youtube.com/wa...feature=related

:mrgreen:

http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-23, 23:52   

http://www.youtube.com/wa...8Qg&feature=fvw

@@@

http://www.youtube.com/wa...jjiz1OvtHE&NR=1

@@@

http://www.youtube.com/wa...feature=related

@@@
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-24, 00:55   

Najlepsze są zwierzaki :mrgreen:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-28, 01:32   

PISMO ŚWIĘTE w slangu młodzieżowym:

PANNA PRZY STUDNI

1. A kiedy Master dostał cynk, że faryzeusze skapnęli się, że ma coraz więcej uczniów i chrzci więcej niż Jan,
2. chociaż w sumie to nie Jezus zanurzał w wodzie, tylko jego ekipa,
3. wyszedł z Judei i wrócił do Galilei.
4. Musiał przebić się przez Samarię.
5. Kiedy dotarł do samarytańskiej wioski (Sychar) blisko działki, którą Jakub odpalił swojemu synowi Józkowi,
6. była tam studnia Jakuba, więc Jezus zmachany podróżą, glebnął se przy niej. To było koło południa.
7. A tu wbija się samarytańska laska, żeby nabrać wody. Jezus zagaił do niej: Dasz mi się napić?
8. Bo jego ekipa poszła do miasta, żeby kupić żarcie.
9. Wtedy ta panna powiedziała mu: Pogięło cię? Jesteś Żydem i prosisz mnie, Samarytankę, o wodę? (bo Żydzi nie zadają się z Samarytanami).
10. Jezus na to: Gdybyś wiedziała, co Bóg chce ci dać i znała gościa, który cię prosi o wodę, to ty byś go prosiła, żeby ci dał żywej wody.
11. Mówi mu: Człowieku, nie masz nawet wiaderka, a ta studnia jest nieźle głęboka; skąd masz żywą wodę?
12. Może jesteś lepszy od naszego pradziada Jakuba, który nam odpalił tę studnię w spadku i sam z niej pił, i jego synowie, i nawet jego bydło?
13. Jezus na to: Każdego, kto pije tę wodę, znowu będzie suszyć.
14. Ale jak ktoś napije się wody, którą ja mu zapodam, tego już nie będzie nigdy suszyło, tylko ta woda będzie w nim pompować życie aż do wieczności.
15. Panna do niego: O, bez kitu, to zapodaj mi tę wodę, żeby mnie już nie suszyło i żebym nie musiała ciągle tu biegać!
16. On na to: Dobra, to leć po męża i wracajcie tutaj!
17. Panna przyczaiła: No, ale ja nie mam męża. Jezus do niej: Proste, że nie masz.
18. Miałaś pięciu, a ten klient, którego teraz masz, to nie twój mąż. Dobrze gadasz.
19. A panna: Ej gościu, normalnie jesteś prorokiem!
20. Nasi starsi na tej górze oddawali cześć Bogu, no a wy mówicie, że to w Jerozolimie jest miejscówa, gdzie trzeba go uczcić.
21. Jezus powiedział: Dziewczyno, daj mi wiarę, że przychodzi czas, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu.
22. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo ratunek pochodzi od Żydów.
23. Ale przychodzi czas, a nawet już jest, kiedy seryjni czciciele (tacy na serio, wiesz..) będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie, bo Starszy takich szuka, bo tacy Go kręcą!
24. Bóg jest Duchem, a ci, co Mu oddają cześć, powinni to robić w duchu i w prawdzie, czaisz?
25. A ona mu: Taaa.. ja wiem, że Mesjasz jeszcze tu się wbije i wtedy nam naświetli całą sprawę.
26. Jezus do niej: Halo, ale to ja jestem tym Mesjaszem, wiesz?
27. I w tym momencie zlazła się jego ekipa i nie mogli rozkminić, czemu on gada z tą panną. Ale żaden z nich nie wnikał, o co ją pytał ani o czym z nią nawijał.
28. Tymczasem ona rzuciła swój baniak i pognała do miasta i gadała do wszystkich:
29. Ej! Chodźcie zobaczyć tego gościa! Powiedział mi wszystko, co odstawiałam! To chyba Chrystus, nie?
30. No to wybili się stamtąd i przylecieli do niego.
31. A jego ekipa błagała go: Master, jedz!
32. A on na to: Ja mam żarcie, o którym wy nie macie pojęcia.
33. Wtedy oni gadali między sobą, że pewnie jakiś ziom przyniósł mu szamę.
34. Jezus przyczaił do nich: Moja szama to uskutecznianie opcji Tego, który mnie tu przysłał i dokończenie Jego zadania.
35. Czy czasem nie gadacie, że jeszcze cztery miechy i będą żniwa? No to ja wam powiem: Pojedźcie sobie na wieś i zobaczcie pola, że w sumie to już dojrzały do żniwa.
36. Rolnik, który zbiera, już ma efekty i plon na życie wieczne, żeby ten, co sieje i ten, co zbiera, mogli mieć razem radochę.
37. Tu właśnie sprawdza się gadka, że inny ziom sieje, a inny zbiera.
38. Ja was przysłałem, żebyście zebrali to, przy czym się zbytnio nie narobiliście, bo inni już się nad tym ostro napocili. Wy zgarniacie efekty z ich roboty.
39. A wielu Samarytan z tej wioski uwierzyło w niego dzięki gadce tej panny, której powiedział wszystko, co odstawiała.
40. Więc jak ci Samarytanie do niego przyszli, poprosili go, żeby został. No i został u nich jeszcze dwa dni.
41. I dużo więcej ludu dało wiarę przez to, co mówił.
42. I nawijali do tej panny tak: Wierzymy już nie przez twoją gadkę, tylko sami posłuchaliśmy i wiemy, że gość jest bez kitu ratunkiem dla świata.

Komentować nie będę ;-) , ale może komuś przyda się taka wersja do zainteresowania swoich latorośli.
reszta tu:
Ewangelia wg św. zioma
Skandal czy rewelacja?

http://www.bosko.pl/credensik/?art=790
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-04-28, 13:17   

Żeby nie było straszno, to byłoby śmieszno:

http://facet.wp.pl/kat,10...,wiadomosc.html
http://facet.wp.pl/gid,12...1a11e&_ticrsn=3

A Bóg powiedział:
(5)Nie będą sobie strzygli głowy do skóry, nie będą golili krajów brody, nie będą nacinali swojego ciała.
Lev 20:5

Ciało to Światynia Ducha Świętego:
(16)Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? (17) Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.
1Co 3:16-17

A zatem nie może już taki osobnik czy osobniczka zostać osobą konsekrowaną?! :shock:

No i jak to jest niszczenie czy ozdabianie? I po co?
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-09, 14:40   

http://www.ppp.opole.pl/viewpage.php?page_id=56
:mrgreen:
małżeńskie perypetie:
http://www.ppp.opole.pl/viewpage.php?page_id=58
:mrgreen:
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-09, 14:43   

OGŁOSZENIA PARAFIALNE
1. Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności.

2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku.

3. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem.

4. Ksiądz Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego.

5. W niedziele ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej Mszy Świętej. Chór odśpiewał hymn "klaskajmy wszyscy w dłonie".

6. Na wspólnej wieczerzy było jak w niebie - brakowało wielu z tych, których się spodziewaliśmy.

7. Z tablicy ogłoszeń: "Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty".

8. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.

9. W czwartek o 1600 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.

10. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Johnson zaśpiewa "Połóż mnie do łóżeczka" razem z pastorem.

11. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu.

12. W ostatnią niedzielę odbyło się poświęcenie nowych dzwonów. Najważniejsze osoby w wiosce - ksiądz i sołtys - bardzo pięknie mówili. Potem zostały one powieszone. Od tamtej pory jest we wsi o wiele przyjemniej."

http://www.ppp.opole.pl/viewpage.php?page_id=59
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-09, 14:51   

Półsłówka
* pożegnanie Piotra (po francusku) - pa pier
* obuwie Haliny - halibuty
* niewielki Rosjanin - mikrusek
* mała Turczynka - miniaturka
* pojemnik ze zjawami - koszmar
* człowiek bez mebli - persona non grata
* tajemnica Arkadiusza - sekretarka
* pożegnanie z chińskim specjałem - Paryż
* przystań pieniędzy - portmonetka
* pytanie, czy cos jest niedrogie - czytanie
* egoistyczny stosunek do wieprzowiny - maszynka
* reklama proszku OMO - omotanie
* zachęta dla starszego człowieka, aby pił przez słomkę - Stary Sącz
* bat Celiny - celibat
* sznurek pochodzenia zwierzęcego - kotlina
* nowe pieniądze - Casanova
* człowiek z niedopałkiem - mapet
* dostawca propanu - gazda
* kot Pameli Anderson - pampers
* nielegalny punkt sprzedaży alkoholu, z którego korzystał np. Isaac Newton - metafizyka
* dwa wypalone papierosy - parapet
* płacz we dwoje - parlament
* Pakt Atlantycki dla grodów - natomiast
* aktorka grająca perfidne role - grahamka
* skrzyżowanie kota z papuga - kotara
* dawne zwyczaje - ekstradycja
* prośba o jałmużnę - panda
* amerykańska wybrakowana mapa - Wytnij Houston
* zaproszenie do spania - Honolulu
* roztańczony dezodorant - fabryka
* oszczędzanie po staropolsku - domieszka
* Najwyższa Izba Kontroli grających w pokera - piknik
* człowiek posiadający mydło lub dezodorant - fama
* zagrywka szachowa na parkingu - parkomat

Źródło: http://www.adonai.pl
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-09, 18:47   

:mrgreen: :lol: :mrgreen: :lol: :mrgreen:

Kinga dzięki
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-10, 07:31   

Cytat:
OGŁOSZENIA PARAFIALNE
1. Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności.

2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku.

3. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem.

4. Ksiądz Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego.

5. W niedziele ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej Mszy Świętej. Chór odśpiewał hymn "klaskajmy wszyscy w dłonie".

6. Na wspólnej wieczerzy było jak w niebie - brakowało wielu z tych, których się spodziewaliśmy.

7. Z tablicy ogłoszeń: "Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty".

8. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.

9. W czwartek o 1600 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.

10. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Johnson zaśpiewa "Połóż mnie do łóżeczka" razem z pastorem.

11. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu.

12. W ostatnią niedzielę odbyło się poświęcenie nowych dzwonów. Najważniejsze osoby w wiosce - ksiądz i sołtys - bardzo pięknie mówili. Potem zostały one powieszone. Od tamtej pory jest we wsi o wiele przyjemniej."






:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dzięki Kinga :lol:
_________________
Pozdrawiam
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-11, 09:27   

Chłop siedzi i duma...
W pewnym momencie zwraca oczy ku niebu i pyta:
"Panie, czy mogę się Ciebie o coś zapytać?"
Na to głos z nieba mówi:"Ano pytaj"
To chłop się pyta:"Panie, powiedz mi czemu ta moja baba taka pikna?"
Na to głos: "abyś mógł ją miłować"
a chłop: "a czemu ona taka głupia?"
głos: "aby mogła miłować ciebie"


:lol: :lol: :lol:


- Mamo, czemu na ślubnym zdjęciu jesteś w białym welonie?
- Biały kolor to znak radości, Gosiu.
- A czemu tata jest tu ubrany na czarno?



:-D :-D :-D

Spotyka się rabbi i drugi bogobojny Żyd. Ten bogobojny się rzuca na rabina.
- Rabbi! tragedia! Mój syn, krew z krwi, kość z kości.... przyjął chrzest i został chrześcijaninem!
Na to rabin:
- Oj nie uwierzysz jak ci powiem. Mój syn też się przechrzcił i został katolikiem.
Obaj popadli w straszny smutek. Postanowili zwrócić się do Wszechmocnego. Posypali głowy popiołem, przestali jeść i pić, stanęli pod ścianą i śpiewają psalmy. Dzień, drugi, trzeci. Na siódmy dzień niebo się otwiera i słychać głos Wszechmocnego:
- No dobra. Usłyszałem. O co chodzi?
Goście przedstawiają problem i wsłuchują się w Głos. Przez chwilę cisza po czym słychać:
Oj nie uwierzycie jak wam powiem. Mój też...

:lol: :lol: :lol:


Pewien pastor żalił się Bogu, że w tak wielu miejscach nie zgadza się z przekonaniami księdza z pobliskiej parafii, i czy może z nim w takiej sytuacji w czymkolwiek współpracować; czy jest to w ogóle możliwe.
Na to odpowiedział Bóg: czy wiesz w ilu miejscach Ja z tobą się nie zgadzam, a jednak z tobą współpracuję?
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-11, 09:53   

Wszystkiego, co trzeba wiedzieć, nauczyłem się z arki Noego:

1. Nie spóźnij się na łódkę!

2. Pamiętaj, ze wszyscy siedzimy w tej samej łódce.

3. Planuj z wyobraźnia! Kiedy Noe budował arkę, nie padało.

4. Trzymaj formę! Nawet kiedy będziesz miał 100 lat, ktoś może od ciebie wymagać naprawdę wielkiego czynu.

5. Nie zważaj na krytyków, rób dalej to, co masz do zrobienia.

6. Buduj swoja przyszłość na wysokim poziomie.

7. Ze względów bezpieczeństwa podróżuj we dwoje.

8. Szybkość nie zawsze jest zaleta. Na łódce były zarówno ślimaki, jak i gepardy.

. Kiedy jesteś zestresowany, pozwól sobie na chwile relaksu.

10. Pamiętaj o tym, ze arkę zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści!

11. Nie martw się burza, kiedy idzie z tobą Bóg, zawsze czeka na ciebie tęcza :->


Zródło Monika Rodkiewicz red.
Księga chrześcijańskiego humoru
© Copyright by Wydawnictwo "M", Kraków 2007
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-11, 12:51   

Agnieszka,
;-) :-> :-) :-D :lol: :mrgreen: :lol: :-D :-) :-> ;-) :-P
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...




Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym i naturą człowieka..."













"Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!

„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
"To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b)
"Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)



To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!









Jan Paweł II:

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.





Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy


W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.

UZASADNIENIE

Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.

Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).

Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.

Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.

Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.

Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.

Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.



List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny

Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>



Wszechświat na miarę człowieka

Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)



Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie
i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.

Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami...
On nie może was "rozwieść".

To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.

Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym "TAK",
ale jest mnóstwem "tak",
które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".

Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.

Michel Quoist



Rozważania o wierze/Dynamizm wiary/Zwycięstwo przez wiarę

Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.

Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.

Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.

ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"


Małżeństwo nierozerwalne?!... - wierność mimo wszystko

„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".

Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.

Maria

Forum Pomocy "Świadectwa"

Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8