Gloria in excelsis Deo!

Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  KanałyKanały  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  NewsNews
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

12 kroków do wolności Uczta - Za Stołem Słowa - ks. Michał Muszyński | Słowo Boże na dziś | Ciężki krzyż | Róże różańcowe
"Ja ... biorę Ciebie ... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci."
Ogniska Wiernej Miłości Małżeńskiej SYCHAR:
Warszawa | Poznań | Żory | Zielona Góra | Bonn | Opole | Gorzów Wlkp | Kraków | Trójmiasto | Rzeszów | Chicago | Szczecin | Bydgoszcz | Lublin | Wrocław

ZAPRASZAMY do zgłaszania modlitewnych intencji za małżonków Siostrom Matki Bożej Miłosierdzia
Rekolekcje - Łagiewniki 2010: Uzdrowić zranione życie | Zamienić ranę w perłę | Zobacz kim jesteś - cz. 1 | cz. 2 | O przebaczeniu
Błogosławieństwo Księdza Biskupa Andrzeja Czai - ordynariusza diecezji opolskiej dla naszej Wspólnoty >>

Błogosławieństwa Bożego, aby narodzony tej świętej nocy Zbawiciel świata, obecny w naszym życiu, zawsze napełniał nas radością i nadzieją, a Jego światłość zwyciężała w nas to, co od Boga oddala - życzy administrator

Poprzedni temat «» Następny temat
Uzależnienia
Autor Wiadomość
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-26, 12:34   Uzależnienia

Porady lekarskie: Uzależnienia
dr Urszula Krupa

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9175

==========================================================

Porady pedagoga i psychologa: Dzieło pomocy dla uzależnionych
Jadwiga Kalinowska - Kowalik

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9203

==========================================================
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-26, 14:12   

Porady lekarskie: Środki uzależniające
dr Urszula Krupa

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=17891
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-26, 17:10   

Audycja dla chorych: Uzależnienia kobiet

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=6447
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-26, 17:20   

Audycja dla chorych : książka "Dwa brzegi - pokonać uzależnienia"
Helena Maniakowska

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=6767

linki do zakupu:
http://www.fnp.pl/main_jo...uemart&Itemid=1

http://catholicus.pl/dwa-...ctwa-p-741.html
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-03, 01:04   

Musicie być mocni miłością - ciało

cz.I
http://www.youtube.com/wa...feature=related

cz.II
http://www.youtube.com/wa...feature=related

cz.III
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-11, 23:38   

Alkohol i papierosy - szczęście czy zagrożenie
dr Joanna Chwaszcz, Danuta Dybowska

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=1405
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-14, 21:29   

Fazy rozwoju alkoholizmu

FAZA WSTĘPNA

W fazie tej dochodzi do uzależnienia psychicznego. Picie towarzyskie przeradza się w miarę czasu w picie na rozładowanie napięć, stresów, poprawy samopoczucia. Pijący zaczyna szukać sytuacji, w których prawdopodobnie będzie alkohol. Z reguły jeszcze nie upija się i ma zachowaną kontrolę nad piciem. Stopniowo zwiększa się jego tolerancja na alkohol. Ma mocna głowę. Nie ponosi jeszcze emocjonalnych skutków swego picia.

Objawy

picie sprawia przyjemność
wzrost tolerancji i ochoty na alkohol


--------------------------------------------------------------------------------

FAZA OSTRZEGAWCZA

W fazie tej alkoholik zaczyna coraz częściej szukać okazji do picia. Na przyjęciach sam inicjuje kolejki, ”podkręca tempo” picia aby dostosować ilość wypijanego alkoholu do swych zwiększonych zapotrzebowań. Po wypiciu polepsza się jego samopoczucie. Alkohol przynosi mu ulgę, rozpręża się. Jest to jego niezawodny środek na ukojenie. Każdorazowo rozpoczęte picie kończy się utratą kontroli.

Alkoholik nie może odmówić sobie. Zaplanowanie swego picia (tylko 100 gram i koniec) i zakończenie go w tym momencie staje się niemożliwe. Często aby nie pokazać tego w swoim otoczeniu, pije w sposób ukryty (np. dopija przed imprezą). Wybiera także takie towarzystwa, gdzie jest alkohol. Często zaczyna urywać mu się film. Nie pamięta co się z nim działo (co mówił, co robił) nawet po niewielkiej ilości alkoholu.

Otoczenie pijącego na tym etapie zauważa już , że coś dzieje się niedobrego . Osoba uzależniona jednak zawzięcie twierdzi , że alkoholikiem nie jest . W tym przypadku mówimy o tzw. mechanizmie iluzji i zaprzeczania.

Mechanizm ten obejmuje takie operacje stosowane przez alkoholika jak:

proste zaprzeczanie - gdy osoba uzależniona twierdzi , że uzależnioną nie jest
minimalizowanie problemu alkoholizmu
obwinianie - obarczanie odpowiedzialnością za swoje uzależnienie inne osoby
racjonalizownie - poszukiwanie uzasadnienia dla picia alkoholu
koloryzowanie wspomnień , by odwrócić uwagę od teraźniejszej trudnej sytuacji alkoholik żyje " dniem wczorajszym"
marzeniowe planowanie- składanie obietnic , snucie planów bez pokrycia .

Wszystkie te operacje kosztują alkoholika wiele wysiłku i w konsekwencji prowadzą go do poczucia pustki i bezradności

Objawy

szukanie okazji do picia
inicjowanie wypijania kolejek
po wypiciu lepsze samopoczucie
"dusza towarzystwa"
alkohol przynosi ulgę, uwalnia od napięć
rozpoczęte picie kończy się "urwaniem filmu"
próby picia ukrytego, w samotności, na kaca


--------------------------------------------------------------------------------

FAZA KRYTYCZNA (ostra)

Faza ta charakteryzuje się tym, że zaraz po spożyciu nawet niewielkiej ilości alkoholu zjawia się przeważnie pragnienie dalszego picia, które odczuwane jest czasami jako przymus fizyczny.

Rozwija się w pełni utrata kontroli nad rozpoczętym piciem. Jeden kieliszek wyzwala „reakcję łańcuchową”. Takie utraty kontroli zaczynają zdarzać się coraz częściej, wydłuża się czas picia i ilość wypijanego alkoholu. Alkoholik zaczyna wynajdywać usprawiedliwienia przede wszystkim dla siebie, a następnie dla swego otoczenia.

Jego pijackie "alibi" przybiera coraz bardziej nonsensowny charakter. W tym okresie sposób picia staje się coraz bardziej widoczny dla otoczenia. Rodzina zaczyna izolować się z życia społecznego, wstydząc się ludzi. Nieprzeparta chęć picia (wbrew wszelkim racjom) wzmaga się. Alkoholik zaczyna tracić szacunek do samego siebie - co z kolei wymaga wyrównania. Pojawiają się nietypowe wcześniej zachowania, jak np.: niezadowolenie, agresywność, itp. Zaczyna winą obarczać swe otoczenie. Czasami wskutek nacisku społeczeństwa, podejmuje abstynencję (tydzień, miesiąc, nawet 6 i 9 miesięcy). Jednak okresowo powraca do picia. Zaczyna bardziej izolować się od świata zewnętrznego. Próbuje „pokonać” alkohol, udowadniając w różny sposób, że to on panuje. Stopniowo wydłużają się jego ciągi picia (do kilku tygodni, miesięcy). Jest to stopniowe przechodzenie do kolejnej fazy uzależnienia.

Objawy

wyrzuty sumienia "kac moralny"
"klin" przynosi ulgę
zaniedbywanie rodziny
konflikty małżeńskie
nieobecności w pracy
usprawiedliwianie picia licznymi okazjami
wzrost agresywności, konflikty z prawem
nieregularne odżywianie się
zaniedbywanie wyglądu zewnętrznego
zaburzenia popędu seksualnego
picie ciągami na przemian z okresami całkowitej abstynencji dla poprawy zdrowia, udowodnienia "silnej woli"
składanie przysiąg abstynencji
poczucie pustki bezradności


--------------------------------------------------------------------------------

FAZA PRZEWLEKŁA

Faza ta jest ostatnim etapem rozwoju uzależnienia od alkoholu. Picie zaczyna być ciągłe. Czasami alkoholik upija się kilka razy w ciągu dnia. Przełomowym momentem jest tu regularne picie ranne. Giną resztki oporu, wstydu alkoholika. Upija się w pracy, na ulicy. Stan taki trwa całymi tygodniami, miesiącami, aż do objawów zatrucia.

Pojawiają się objawy zespołu abstynencyjnego (bóle głowy, osłabienie, drżenie, nudności, wymioty, zaburzenia nastroju, zaburzenia snu, jadłowstręt, biegunki, kołatanie serca, poty, lęki). Czasami przeradzają się one w objawy psychoz alkoholowych. przykre objawy abstynencyjne ustępują po wypiciu alkoholu.

W ten sposób wytwarza się błędne koło picia. Pojawia się bardzo wyraźne obniżenie tolerancji na alkohol. Czasami wystarczają dwa piwa aby się upił. Długotrwałe opilstwo wywołuje degradację moralną, osłabienie procesów myślenia, zaburzenia popędu płciowego, zmiany charakterologiczne (obniżenie tzw. uczuciowości wyższej). Zaczyna sięgać po alkohole niespożywcze, zaczyna pić na ulicach z osobami niższego poziomu społecznego. Wielu z alkoholików pije na tym etapie z każdym i w każdym miejscu. Często jest gościem izb wytrzeźwień, szpitali psychiatrycznych, które dają mu jedynie chwilowe wytchnienie.

Objawy

okresy długotrwałego opilstwa
picie poranne- "kac gigant"
upijanie się w samotności
spadek tolerancji na alkohol
sięganie po alkohole niekonsumpcyjne - "wynalazki", "fikołki"
rozpad więzi rodzinnej
wynoszenie rzeczy, kradzieże - w celu zdobycia alkoholu
degradacja zawodowa i społeczna
otępienie alkoholowe - "wtórny analfabetyzm"
alkohol staje się jedynym celem w życiu
psychozy alkoholowe - "delirium"
padaczka alkoholowa
choroby somatyczne - polineuropatia, marskość wątroby
skrajne wyczerpanie organizmu

Dla tych, którzy doszli do tego momentu uzależnienia są tylko dwa wyjścia:

Śmierć - pijąc
Trzeźwe życie - nie pijąc


--------------------------------------------------------------------------------

Materiały pochodzą z:
www.parpa.pl
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-14, 21:31   

Typy alkoholików


Typ neurasteniczny.

Dotyczy używania alkoholu. W celu złagodzenia, usunięcia lęku, napięcia, stresu które przeżywa w związku z codziennymi obowiązkami. Osoby nieśmiałe, zahamowane, przeżywające silne napięcia. Od spożywanie niewielkich ilości, nie dających skutków na zewnątrz ? odprężenie. Działanie alkoholu szybko ustępuje, samopoczucie pogarsza się ? sięganie ponownie po alkohol. Fakt spozywania alkoholu wychodzi na jaw i staje się źródłem kolejnych problemów


--------------------------------------------------------------------------------

Typ kontaktywny

Alkohol używany w celu poszerzenia kontaktów społecznych. Alkohol dodaje odwagi, wspólne tematy z innymi, szukanie grup zaspokajających . w końcu alkohol zachyna utrudniać kontakty społeczne, pozostaje tylko grupa pijąca. Tworzy się uzależnienie społeczne


--------------------------------------------------------------------------------

Typ dionizyjski

Alkohol to środek który sprawia przyjemność, dla relaksu, wzmacniania pozytywnych doznań, dobrej zabawy, swobody. Jest to typ rozluźniuny, wesoły osobnik, który staje się jeszcze bardziej weselszy jak wypije


--------------------------------------------------------------------------------

Typ heroiczny

Dąży do szczególnych wyczynów, chce być podziwiany, zwracać na siebie uwagę, dokonywać czynów bohaterskich. Wyróżnia się tym że spożywa duża ilość alkoholu, traktuje to jako sport, kto szybciej, więcej. Myśli, że nadrobi te braki swoim piciem. Narażeni na chorobę alkoholową - u nas bardzo popularny


--------------------------------------------------------------------------------

Typ samobójczy

Motywem jest autodestrukcja. Osoba niezadowolona z życia, znalazła się w trudnej sytuacji życiowej i nie widzi żadnego wyjścia, negatywistyczny stosunek do własnej osoby. Pije duzo wysoko % alkoholu, aby szybko wprowadzić się w stan odurzenia, lu łączy z innymi środkami toksycznymi. Doprowadza się do stanu krytycznego, jeśli nie uzyska pomocy to umrze.


--------------------------------------------------------------------------------

Materiały pochodzą z:
www.parpa.pl
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-16, 22:46   

Rodzina a uzależnienia
ks. Józef Walusiak, Adam Kasprzyk

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=7800
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-16, 22:58   

Trędowaci naszych czasów
Pracownicy i duszpasterze ośrodka leczenia uzależnień "San Damiano" w Chęcinach

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=7986
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-20, 22:41   

Czy twoja żona o tym wie?

W rzeczywistości gdzieś daleko siedzi przed monitorem samotny, grubawy facet z łysiną, w białym podkoszulku, z puszką piwa obok klawiatury (tego jednak przecież nikt nie widzi), który powinien właściwie w tym momencie zająć się swoją żoną i dziećmi, a nie grać roli fantastycznego kochanka.


Partnerki mężczyzn, którzy złapali się w pułapkę filmów porno, reagują bardzo różnie. Z doświadczeń terapeutów wynika, że najczęstszą reakcją kobiet jest rezygnacja. Zanim to nastąpi, niektóre kobiety walczą o pierwszeństwo - albo doprowadzając do konfrontacji i konfliktu, albo chcąc „pobić pornografię jej własną bronią" lub z nią konkurować. Starania te nie odnoszą jednak zamierzonego efektu, więc kobieta po pewnym czasie rezygnuje.


Jedno w takich sytuacjach jest pewne: kobieta traci na zawsze wszelki szacunek do mężczyzny - a często także do samej siebie. Zainteresowanie partnera innymi kobietami rodzi w niej poczucie niskiej wartości: traci poczucie własnej atrakcyjności. W dodatku doprowadzić mężczyznę do erotycznego pobudzenia udaje jej się tylko wówczas, gdy zgodzi się na praktyki, które on zna z filmów porno i które rozpalają jego wyobraźnię. (Powiedzmy w tym miejscu, że nie istnieją obyczaje seksualne w życiu erotycznym małżeństwa, które byłyby zakazane czy „niezdrowe" - pod warunkiem, że oboje partnerzy chętnie biorą w nich udział i traktują się ze wzajemną miłością. Nie jest to jednak przypadek par, o których tu mówimy).

Łatwo można sobie wyobrazić, że większość kobiet nie ma ochoty na taki sposób przeżywania zbliżeń seksualnych. Ponieważ kobietom przychodzi z trudnością mówienie o własnych potrzebach, stają się rzekomo „aseksualne". Tęsknią za miłością i bliskością, pragnąc delikatności i seksu, który nie będzie obwarowany żądaniami. Ale na te potrzeby mężczyzna stymulujący się pornografią nie jest w stanie odpowiedzieć. A ponieważ większość mężczyzn również niezbyt dobrze radzi sobie z przekonującym wyrażaniem swoich pragnień, seks małżeński jest najeżony konfliktami i nie zadowala żadnej ze stron. Rozczarowanie i często lekceważąco-odrzucająca postawa żony daje do ręki mężczyźnie pretekst: czuje się uprawniony do zaspokajania swoich zmienionych wskutek sięgania po pornografię potrzeb erotycznych i odreagowania poza małżeństwem urażonego poczucia męskiej dumy.


Mężczyźni surfują inaczej, kobiety... też


Nie jest tajemnicą, że bardzo wiele kobiet jest rozczarowanych życiem, sfrustrowanych nieumiejętnością reagowania mężów na ich potrzeby w sferze intymnej, zestresowanych podwójną rolą - w domu i w pracy albo poszkodowanych pod względem rozwijania własnych zdolności, co wynika ze złych perspektyw zawodowych. Depresje wśród kobiet są częstsze niż wśród mężczyzn; stosunek zachorowań wynosi odpowiednio 7:4, a jeśli chodzi o zaburzenia na tle lękowym - nawet 2:1. Kobiety są częściej niezadowolone z małżeństwa i czują się zaniedbywane przez swoich mężów (mężczyźni natomiast uskarżają się na to, że nie są w małżeństwie rozumiani).

reszta tu:
http://www.deon.pl/inteli...-o-tym-wie.html
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-22, 14:57   

Modlitwa dziękczynna za dar zdrowia

Dziękuję Ci, Boże, za dar zdrowia. Obym go nie lekceważył, ale używał go rozważnie i o niego dbał, by prowadził mnie do Ciebie. Kiedy czuję skłonność do jakiegoś nałogu albo szkodzę zdrowiu w inny sposób, spraw abym się opamietał, nawrócił i poprosił o uzdrowienie. Pobłogosław Panie tę chwilę nawrócenia i spraw, bym zawsze kochał zdrowie, które jest Twoim darem.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-02-22, 18:10   

Ważne telefony



Adopcyjny ................................ 022/827-50-23

AIDS ........................................ 022/692-82-26

AIDS-Zielona Linia .................... 022/621-33-67

Dla Ojców i Dzieci, których Prawa nie są Przestrzegane. 022/844-14-82

Dla Zaginionych i ich Rodzin Fundacji ITAKA 0801-247-070

Komitet Ochrony Praw Dziecka .. 022/626-94-19

Policyjny .................................. 0800-120-226

PRZEMOC Niebieska Linia......... 0801 – 120 – 002

PRZEMOC Seksualna tel. zaufania 988

NARKOTYKI – NARKOMANIA
Ogólnopolski telefon zaufania (16-21:00) 0801 – 199 – 990

NARKOMANIA POMOC RODZINIE
(Pogotowie Makowe) (10:00-19:00) 0801 – 109 – 696
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-01, 19:12   

Audycja dla chorych: Uzależnienia

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=20495
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...




Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym i naturą człowieka..."













"Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!

„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
"To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b)
"Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)



To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!









Jan Paweł II:

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.





Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy


W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.

UZASADNIENIE

Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.

Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).

Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.

Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.

Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.

Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.

Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.



List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny

Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>



Wszechświat na miarę człowieka

Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)



Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie
i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.

Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami...
On nie może was "rozwieść".

To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.

Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym "TAK",
ale jest mnóstwem "tak",
które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".

Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.

Michel Quoist



Rozważania o wierze/Dynamizm wiary/Zwycięstwo przez wiarę

Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.

Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.

Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.

ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"


Małżeństwo nierozerwalne?!... - wierność mimo wszystko

„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".

Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.

Maria

Forum Pomocy "Świadectwa"

Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9