Gloria in excelsis Deo!

Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  KanałyKanały  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  NewsNews
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

12 kroków do wolności Uczta - Za Stołem Słowa - ks. Michał Muszyński | Słowo Boże na dziś | Ciężki krzyż | Róże różańcowe
"Ja ... biorę Ciebie ... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci."
Ogniska Wiernej Miłości Małżeńskiej SYCHAR:
Warszawa | Poznań | Żory | Zielona Góra | Bonn | Opole | Gorzów Wlkp | Kraków | Trójmiasto | Rzeszów | Chicago | Szczecin | Bydgoszcz | Lublin | Wrocław

ZAPRASZAMY do zgłaszania modlitewnych intencji za małżonków Siostrom Matki Bożej Miłosierdzia
Rekolekcje - Łagiewniki 2010: Uzdrowić zranione życie | Zamienić ranę w perłę | Zobacz kim jesteś - cz. 1 | cz. 2 | O przebaczeniu
Błogosławieństwo Księdza Biskupa Andrzeja Czai - ordynariusza diecezji opolskiej dla naszej Wspólnoty >>

Błogosławieństwa Bożego, aby narodzony tej świętej nocy Zbawiciel świata, obecny w naszym życiu, zawsze napełniał nas radością i nadzieją, a Jego światłość zwyciężała w nas to, co od Boga oddala - życzy administrator

Poprzedni temat «» Następny temat
WYSZUKIWARKA PORADNI PSYCHOLOGICZNYCH i innych
Autor Wiadomość
kinga2
[Usunięty]

  Wysłany: 2010-01-16, 21:49   WYSZUKIWARKA PORADNI PSYCHOLOGICZNYCH i innych

Potrzebujesz porady psychologa?
Wyszukiwarka Ci pomoże.
Uwaga !
Zawiera nie tylko adresy poradni chrześcijańskich.



http://psycholog.studentnews.pl/serwis.php?s=1549

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Różne poradnie w całym kraju

-uważać na niechrześcijańskie, bo wyskakują wszystkie-najlepiej dzwonić i sprawdzić

http://www.plasterek.pl/baza-adresowa

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@



NASZA BAZA DANYCH :

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=78708#78708



Warszawa

ul. Freta 20/24a
00-227 Warszawa

Zapisy wyłącznie telefonicznie pod numerem telefonu:
0 664 050 178 w następujących terminach:

wtorki: 17.00 - 20.00
środy: 17.00 - 20.00
piątki: 9.00 - 11.00

http://www.pracowniadialogu.pl/?oferta,3

==========================================================

Osrodek Pomocy Psychologicznej
SPCh i Caritas A.W.


ul.Bednarska 28/30
00-322 Warszawa
wejście nr 5
Zapisy telefoniczne:
022 828 54 83
W godzinach 10.00- 20.00

Ośrodek Pomocy Psychologicznej SPCh i Caritas A.W. istnieje od 1997 roku.
Prowadzony jest przez osoby wierzące, które pragną realizować swoje powołanie zawodowe w duchu Ewangelii z poszanowaniem przekonań religijnych osób szukających pomocy.

Zespół doświadczonych psychologów, psychoterapeutów, counsellerów (doradców), psychiatrów, księży psychologów i księży egzorcystów zaprasza do korzystania z pomocy m.in. w następujących obszarach:

- problemy małżeńskie, rodzinne i wychowawcze
- sytuacje kryzysowe
- depresje
- zaburzenia nerwicowe
- zaburzenia odżywiania
- uzależnienia i współuzależnienia
- problemy związane z aborcją
- przemoc fizyczna, psychiczna, seksualna
- problemy z pogranicza psychologii duchowości
Osoby w trudnej sytuacji materialnej mają możliwość skorzystania z wizyty bezpłatnej.
Prowadzimy spotkania również w języku angielskim, niemieckim i rosyjskim.

http://www.opp.bednarska.warszawa.pl/index.html

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
zespół ten współtworzy również

Ośrodek Terapeutyczno- Edukacyjnego Dewajtis

http://www.dewajtis.pl

ul. Dewajtis 3, Warszawa,
tel. 0-660-511-566,
czynny pn.-pt, w godz. 15.00-18.00.

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Centrum Psychologiczne Kinowa

ul Kinowa 19; 04-030 Warszawa
kinowa@spch.pl
Zapisy telefoniczne: pon-czw 10-17 i pt 10-14
tel.: 697-011-207

==========================================================

Gdańsk

Oddział Gdański SPCh prowadzi:

Centrum Pomocy Psychologicznej SPCh
ul.Portowa 11; 81-350 Gdynia

http://www.cpp.gdynia.pl

telefon: (058) 661 80 55 (pon-czw 10:00-13:00)
e-mail: kontakt@cpp.gdynia.pl

@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Centrum Edukacyjno - Formacyjne SPCh O/G

Celem jego jest wspomaganie w rozwoju osobistym poprzez udział zainteresowanych osób w sesjach warsztatowo- rekolekcyjnych.
Więcej informacji na http://www.spch-gdansk.pl
e-mail: cef@spch-gdansk.pl
tel: 0 502 125 001

==========================================================

Katowice

OŚRODEK PORADNICTWA I TERAPII PSYCHOLOGICZNEJ

ul. Chopina 6/6a, 40–093 Katowice
http://www.spchkatowice.ovh.org/?p=poradnia

katowice@spch.pl Rejestracja telefoniczna:
pon.–czw. w godzinach: 12:00—14:00
pod nr. tel.: 032 253-84-86

==========================================================

Poznań

Ośrodek Pomocy Psychologicznej SPCh
ul. Konarskiego 6/2 (przy rondzie Śródka)
informacja i zapisy: pon. – pt. 10.00-12.00 i 16.00-18.00
tel. 061-877 42 11

==========================================================

Toruń:

Katolicki Ośrodek Psychologiczno - Pastoralny "Cyrenejczyk"

Rynek Staromiejski 30/6; 87-100 Toruń

http://www.poradnia.diecezja.torun.pl

telefon (sekretariat) 056 657 77 90
e-mail: poradnia@diecezja.torun.pl

==========================================================

Bydgoszcz

http://www.nfz-bydgoszcz....U304/index.html

==========================================================

Wrocław

Dolnośląskie Centrum Psychoterapii we Wrocławiu
dcp.wroclaw.pl

znalezione przez: mami. dziękujemy :mrgreen:

==========================================================

Przydatne strony w necie:

http://www.spch.pl/

http://pomoctel.free.ngo.pl/tezety.html TELEFONY ZAUFANIA
==========================================================
Ostatnio zmieniony przez kinga2 2010-12-21, 01:08, w całości zmieniany 12 razy  
 
     
gogol
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-16, 23:17   

Kinga
czy pod tymi adresami są wogóle poradnie jakiekolwiek chrześcijańskie?

[ Dodano: 2010-01-17, 00:25 ]
Potrzebuje na gwałt dobrego terapeuty,bo zaczne popełniac głupoty nieodwracalne.
dzis u mnie wszystko runęło ,jestem w punkcie zerowym ,mam wątpliwości czy dalej to wszystko ratowac.Dzis jestem na samym dnie bez chęci do żadnych zmian ,wszystko co miało sens zostało przez męża zniszczone,nie mam nawet siły pisać,musze ochłonąć.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 00:05   

gogol,
Wpisałam wyszukiwarkę, ale ona żyje własnym życiem. Firmy wpisują się same. Aby wszystkie sprawdzić trzeba czasu.
Nie pamiętam z jakiego jesteś miasta. Napisz , znajdziemy jakąś poradnię chrześcijańską w Twoim rejonie. I jeszcze napisz jakiej poradni potrzebujesz.
Słonko jest problem znajdzie się rozwiązanie.
;-)
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 09:13   

Gabi w Gdańsku

http://www.poradnictwo.gd...id=15&Itemid=26
 
     
gogol
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 10:02   

Dzięki dziewczyny!
dziekuje Bogu ,że jesteście.
Dalej zaczynam mysleć,czy jest jeszcze gorsze dno? dla mnie chyba jest bo nie wiem co mnie czeka..
Wiem ,że moge byc skrytykowana ale nie boje sie powiedziec,że mąż ma defekty w sferze psychologicznej nabyte w rodzine a teraz sie uwidaczniaja pod wpływem problemów.
Matka choruje na alzhaimera ta choroba jest dziedziczna,zaczynam sie bac.
Dopóki on nie podda sie diagnozie to ja nic nie zrobie bo on ma takie poglądy ,że może nawet niebo rozwalic--sorry za stwierdzenie ale jestem załamana.
W poniedziałek Mirka zaraz tam dzwonie.Nie wiesz czy te wizyty są płatne czy nie?
Kingo dziekuje za zainteresowanie,jeżeli nie znajdzie sie jakas pomoc to po mnie naprawde już jestem bezsilna to mało powiedziane.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 14:13   

gogol,

(1) Pieśń stopni. Wznoszę swe oczy ku górom: Skądże nadejdzie mi pomoc? (2) Pomoc mi przyjdzie od Pana, co stworzył niebo i ziemię. (3) On nie pozwoli zachwiać się twej nodze ani się zdrzemnie Ten, który cię strzeże. (4) Oto nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem. (5) Pan cię strzeże, Pan twoim cieniem przy twym boku prawym. (6) Za dnia nie porazi cię słońce ni księżyc wśród nocy.

(Ks. Psalmów 121:1-6, Biblia Tysiąclecia)

Jezu ufam Tobie!!!

Nic się nie bój z Taką obstawą. :-D

Zajrzyj jeszcze tu:

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=78708#78708
 
     
gogol
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 14:22   

Kinga

Boje sie bardzo ,że nie dam rady.
Wykorzystałam adresy z możliwościa intencji,wysłałam w wiele miejsc,działam chaotycznie ale nie umie myśleć.jest mi źle cieżko,czuje sie nawet bezradna.Tylko łatwo przychodzi mi płacz to ostatnio wychodzi mi najlepiej.pozdrawiam.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 14:29   

gogol,
Spokojnie to stres. Przejdzie zagubienie i stanie się Twoją siła jeśli bezradność wykorzystasz do wzrostu zarówno duchowego jak i ludzkiego.

(17) Szczęśliwy, kogo Bóg karci, więc nie odrzucaj nagan Wszechmocnego. (18) On zrani, On także uleczy, skaleczy - i ręką swą własną uzdrowi. (19) Od sześciu nieszczęść uwolni, w siedmiu - zło ciebie nie dotknie; (20) w nędzy wykupi od śmierci, na wojnie od miecza wybawi.

(Ks. Hioba 5:17-20, Biblia Tysiąclecia)

(14) Pan przyjaźnie obcuje z tymi, którzy się Go boją, i powierza im swoje przymierze. (15) Oczy me zawsze zwrócone na Pana, gdyż On sam wydobywa nogi moje z sidła. (16) Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną, bo jestem samotny i nieszczęśliwy. (17) Oddal uciski mojego serca, wyrwij mnie z moich udręczeń!

(Ks. Psalmów 25:14-17, Biblia Tysiąclecia)
 
     
gogol
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 14:32   

KINGA!
:cry: :cry: :cry:
DZIEKUJĘ :-D :-D :-D :-D
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-17, 23:28   

Gabi to poradnia diecezjalna - bezplatna
 
     
gogol
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-18, 10:54   

Mirka!,Kinga
Dziękuję,już się zarejestrowałam na 3 lutego.
Pierwsza wizyta jade sama a potem juz z mężem ,jeżeli nie cofnie decyzji do tego czasu.
Mirka napisz mi jak zakłada sie swój temat,żeby tak nie skakać po tematach.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-18, 13:31   

gogol,
Na stronie głównej kliknij zakładkę: Rozwód czy ratowanie małżeństwa, na środku i na dole strony jest przycisk "nowy temat" Kliknij na niego, a następnie otworzy się strona z formularzem.
Wypełnij pole temat, a następnie pisz w największym oknie pod uśmieszkami. Kiedy skończysz pisać zjedź kursorem na dół strony i tam są przyciski "podgląd i wyślij". Naciśnij wyślij i poczekaj. Automat zapisze i pokaże Ci Twój post. Jest w tym momencie już na forum. Zapamiętaj tytuł swojego postu i możesz go znaleźć w zakładce:" Rozwód czy ratowanie małżeństwa".
Kiedy klikniesz na niego będziesz w swoim wątku.
POWODZENIA !!! :mrgreen:
 
     
gogol
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-18, 13:50   

Kinga
Dziekuję.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...




Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym i naturą człowieka..."













"Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!

„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
"To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b)
"Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)



To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!









Jan Paweł II:

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.





Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy


W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.

UZASADNIENIE

Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.

Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).

Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.

Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.

Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.

Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.

Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.



List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny

Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>



Wszechświat na miarę człowieka

Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)



Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie
i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.

Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami...
On nie może was "rozwieść".

To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.

Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym "TAK",
ale jest mnóstwem "tak",
które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".

Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.

Michel Quoist



Rozważania o wierze/Dynamizm wiary/Zwycięstwo przez wiarę

Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.

Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.

Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.

ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"


Małżeństwo nierozerwalne?!... - wierność mimo wszystko

„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".

Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.

Maria

Forum Pomocy "Świadectwa"

Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9