Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Małżonek z DDA

Anonymous - 2010-12-30, 01:52
Temat postu: Małżonek z DDA
Jestem tu na forum i we wspólnocie już chyba rok. Dawno też nie pisałam ale czytam systematycznie i systematycznie modlę się w trzeciej róży...
Zbliża się druga rocznica pewnego tragicznego po ludzku, a błogosławionego z bożej perspektywy odkrycia w moim małżeństwie. I teraz po dwóch latach gdy jako tako zdołałam uporządkować i podporządkować sobie siebie samą pojawiło się następne wyzwanie, następny element układanki z którym nie mam pojęcia co zrobić. Tydzień temu podczas spowiedzi "jakimś dziwnym zrządzeniem losu" zaczęliśmy z kapłanem rozmawiać o moim mężu... od słowa do słowa i... wyszło że od 20 lat jestem z DDA. Nigdy nie rozmawialiśmy na ten temat z mężem, a przez to że jago ojciec nie żył jak się poznaliśmy nie było też okazji by zetknąć się z nim w realnym świecie. Ten temat był zawsze tematem tabu i uważałam że nie mam prawa go poruszać bo mnie nie dotyczy... O jakże bardzo się myliłam.. Dotyczył bardziej niż przypuszczałam. Dopiero teraz gdy zaczęłam się interesować tym zagadnieniem dostrzegam jak wiele to tłumaczy, jak wiele zachowań mojego męża wynika z właśnie z tego problemu. Oczywiście wyrzucam sobie, że wcześniej ignorowałam tę sferę przeszłości jako coś co nas już nie dotyczy... To był błąd. Nierozliczona przeszłość nie znika, a wręcz przeciwnie dociera do nas w najmniej odpowiednim, w naszym przekonaniu momencie. Liczę tylko na to, że Bóg wie co robi i skoro właśnie teraz zesłał na mnie tę świadomość to znaczy, że wcześniej nie byłam gotowa się z nią zmierzyć. Ale i tak po ludzku czuję się bezradna. W życiu nie zetknęłam się z alkoholizmem tak bezpośrednio. Mój mąż jest abstynentem całkowitym i nie przepuszczałabym że właśnie ten problem może nas dotyczyć. Jestem całkowicie nieprzygotowana na to zjawisko, a niesie ono ze sobą mnóstwo zachowań których wcześniej nie potrafiłam sobie inaczej wytłumaczyć jak trudnościami charakteru lub złą wolą.
Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie to chętnie z nich skorzystam. Na razie szukałam w internecie...

Anonymous - 2010-12-30, 02:26

Agnieszka_ns1,
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=4804
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=4567
http://www.dda.pl/
http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=dda
http://www.we-dwoje.pl/dd...tykul,8224.html

Anonymous - 2010-12-31, 01:03

Dzięki Kingo za podpowiedzi. Mimo wszystko jeśli ktoś jest na zywo w podobnej sytuacji lub moze z drugiej strony chętnie posłucham co mi powie:). Dla mnie ta świadomosć jest zupełnie nowa...
Anonymous - 2010-12-31, 01:42

Agnieszka_ns1,
poszukaj w wątkach, ktoś już o tym pisał, ale niestety nie pamiętam kto. Tu jest parę osób z tym problemem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group