Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Dział techniczny - Ale to już było i nie wróci więcej...

Anonymous - 2010-12-12, 00:56

j23 napisał/a:
do kazania ks. Pawlukiewicza się odniosłem.


Jarku mała prosba bo mnie to troche razi...moze nie pzrywołujmy akurat w takich tematach ksiedza P........bo

.x.Pawlukiewicz jest akurat bardzo perspektywicznym kaznodzieją,i jego kazania głownie trafiaja do młodych serc...

a wiesz czemu???

Bo nie ma klapek na oczach.......

I nie wiem czemu tego sie tu nie napisze....co wcale pewnie nie jest złe,bo kazdy wierzy jak chce....jedni tak ,inni inaczej

Wiara na forum (preferowana )jest typowo konserwatywna....takie najczystrze pierwotne podłoze wiary....

Dlatego czasami pisąłem kojarzy mi sie z typowa wiara neoficka....zachłysnięcie nią ,zakochanie nią...

ale napewno jest niezrozumiana....i to nie tyle na zewnatrz bo brzmi ona moralizatorsko..prawie misyjnie ..w stylu upominania....strofowania....wyznaczania.

tylko i całkowicie niezrozumiana dla samego neofity....jaki pewnie wciaz staje przed pytaniem
Jak to głosze słowo Boze a nikt mnie nie rozumie...nawet najblizsi

..i dlatego jest tu brak tolerancji o jakiej pisze j23...a głownie brak zrozumienia tej inności i nawet innych pogladów.

I odnosząc sie do tego co napisała Elzd1 o mało kompetentnym przewodniku duchowym (dobra zaraz będzie niehalo).....posłuże sie sławetnym ojcem...R

trafia tylko do okreslonej grupy słuchaczy......zreszta zapatrzonej w niego bezkrytycznie.

dla tej grupy jest bozkiem.....a dla innych daje odczucia ocierające sie o fanatyzm....

I po co?? tu sie zastanawiac co dobre ,a co złe.
Faktem jest to że Andrzej wykonal kawal dobrej roboty dla tylu ludzi i za to mu czapki z głow.
Za to ze niejako jak bezdomni...maja szanse poszukac tu ludzie ukojenia i oparcia.


a to czy duch forum pojdzie w nowoczesnośc....czy zostanie w uroku pierwotnego sianka betlejemskiego czas pokarze.....

Tak samo ja ludzie na forum maja wybór ..o czym chyba ??? pisąl nałóg....odejśc kiedy chca i jak chcą


no teraz sie pogubiłem miłej nocy???
czy juz miłego dnia???

Anonymous - 2010-12-12, 02:23

elzd1 napisał/a:
Święty Ignacy ostrzegał, mówiąc o kierownikach duchowych:
"Jest rzeczą wielce niebezpieczną - mówi św. Ignacy - chcieć prowadzić wszystkich tą samą drogą do doskonałości; taki człowiek nie rozumie, jak różne i jak liczne są dary Ducha Świętego."
A przecież forum spełnia podobną rolę.


Oj chyba nas przeceniasz. :mrgreen:
My tu na forum tylko pokazujemy drogę do Jezusa, a że nie jesteśmy duchowymi przewodnikami, więc nie prowadzimy "drogą do doskonałości", nie mamy ku temu kwalifikacji. :mrgreen: To zostawiamy duszpasterzom i oni to czynia lepiej i skuteczniej ,niż gdybyśmy my się do tego zabrali.
Co najwyżej możemy się nawzajem podpierać na tej drodze, którą wytyczaja nam spowiednicy.

Anonymous - 2010-12-12, 08:32

j23 napisał/a:
rzeczony Lenin - tam był. A Maciuś ciągle kluczył i unikał przyznania - jest tam Leninv
Tia, znowu się ta rozgłośnia włączyła :shock:
1. Nie ja podałem link do strony z tym portretem - tylko ty
2. Nigdzie nie zaprzeczałem że to zrobiłeś
3. Nie 'unikałem przyznania' zrobienia czegokolwiek, co faktycznie zrobiłem
Jeśli nie odróżniasz pojęcia 'strona' od witryna, portal czy domena to po co się wypowiadasz? I cały czas ten jeden mechanizm - przeinaczasz coś co kto inny mówi i z tymi swoimi wywodami dyskutujesz.

Tu znalazłem próbkę z działalności - a nie szczytnych deklaracji - stowarzyszenia Pro Humanum, które tu propagujesz:
Dni Różnorodności po raz pierwszy zorganizowano w ubiegłym roku. W Polsce partnerem projektu jest pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska. Przeciwko jej udziałowi w Dniu Różnorodności zaprotestowały niektóre zaproszone do udziału organizacje. Kampania Przeciw Homofobii, Stowarzyszenie Pro Humanum oraz Stowarzyszenie Lambda Warszawa we wspólnym stanowisku wypomniały Radziszewskiej jej - ich zdaniem - bulwersujące wypowiedzi i działania. [za: http://www.wprost.pl/ar/2...adziszewskiej/]
Jest też o nich trochę na jakichś gejowskich stronach... szanuję ich prawo do swobody poglądów, ale po co to linkować na Sychar??? Mają od tego swoje fora...

j23 napisał/a:
jest tak książka "przy szabasowych świecach" pełna takich jak przytoczona przeze mnie kawał, anegdota.
Znam, mam i cenię. Nadal nie rozumiem jednak po co takie kawały przywoływać z braku argumentów w dyskusji? Ja kilka razy w tygodniu widzę ślady po murach warszawskiego getta i olbrzymią przestrzeń między nimi... nie tak dawno kipiącą życiem, wspaniale opisywanym przez Singera. I często się zatrzymuję i zastanawiam - jak to było możliwe? Od czego się zaczęło? Dlaczego?
I może stąd moje przeczulenie na tym punkcie...
A ty już pokazałeś że ideologia jedynie słusznych poglądów, wspierana manipulacją, pomówieniami i prowokacjami jest ci bliska.
I instrumentalnie traktujesz tę wielką i bogatą kulturę, po której zostało tu tak niewiele. Bardzo cię proszę o opamiętanie - przynajmniej w tej jednej kwestii. :evil:

Anonymous - 2010-12-12, 08:55

NORBERT napisał/a:
trafia tylko do okreslonej grupy słuchaczy......zreszta zapatrzonej w niego bezkrytycznie.

trafia do tych ludzi bo nie znaleźli nigdzie zrozumienia i wsparcia.
kinga2 napisał/a:
To zostawiamy duszpasterzom i oni to czynia lepiej i skuteczniej ,niż gdybyśmy my się do tego zabrali.

wiele rzeczy robi się tutaj nie mając ku temu żadnych kwalifikacji. I to nie jest nic złego dopóki, ci którzy szukają pomocy nie zaczynają traktować tego miejsca jako "jedynej drogi do Jezusa", "jako miejsca gdzie na pewno uratują swoje małżeństwo". Nałóg napisał - zawsze mogą odejść kiedy chcą. Zgoda tylko kto im, tkwiącym w depresji wskaże, że to już nie ich piaskownica? Szukając wsparcia otwierają link http://www.kryzys.org/index.php i co widzą:
Każde trudne małżeństwo
jest do uratowania...

mamy założenie coś czego szuka ten zdesperowany, poraniony delikwent i co?
jest teza jest miejsce gdzie to znajdzie:
Forum Pomocy SYCHAR
Wspólnota Trudnych Małżeństw
www.Sychar.org

Więc łapie się tej brzytwy...
a czy nie można by trochę łagodniej:
http://forum.wiara.pl/
...Boga nie można znaleźć w sieci
ale można znaleźć ludzi, którzy do niego zaprowadzą...

Nie ma tu podanych recept, pewników.
Nie rozumiem tego strachu przed daniem możliwości wypowiedzenia się każdemu w sposób taki w jaki czuje tu i teraz - tak jak czyniła to lustro. Nawet jeżeli ja się z jej postępowaniem nie zgadzam to powinienem ją przekonać do swoich racji. Pomóc jej tego Boga znaleźć. wywalenie poza margines - jej nie pomogło. A temu forum zaszkodziło.

[ Dodano: 2010-12-12, 09:30 ]
Macius napisał/a:
Jest też o nich trochę na jakichś gejowskich stronach... szanuję ich prawo do swobody poglądów, ale po co to linkować na Sychar??? Mają od tego swoje fora...

był już przebrzydły komunista J23
teraz jest gej j23
zaraz okaże się że jestem kosmitą?
nie wiem kim jestem - cyklistą :-D

Przekroczyłeś Maciusiu - cienką czerwona linie dobrego smaku.
posłuchaj ostatni raz.
jak dotąd za cytowanie Majakowskiego nie grozi żaden paragraf,
jak dotąd Film "stawka większa niż życie" - nie znalazł się na indeksie
jak dotąd wolno być nawet gejem - nie grozi za to żaden paragraf

ale Maciusiu w demokratycznym społeczeństwie nie ma miejsca dla absolutnej dowolności. Granica naszej wolności kończyć się tam, gdzie zaczyna się wolność i godność drugiego człowieka. Dlatego nie może być miejsca dla propagowania postaw faszystowskich i rasistowskich również w Internecie. Używanie nazewnictwa i symboli - jest tego typu postawą. Ty uważasz inaczej - masz do tego prawo.
za używanie i utożsamianie się z symbolami faszystowskimi - grozi paragraf.
bierzesz maciusiu w obronę Żydów a nie przeszkadza ci to że ktoś używa faszystowskich symboli i posługuje się faszystowskim nickiem. czegoś tu nie rozumiem.
I jak dotąd fundacja prohumanum działa w świetle polskiego prawa. Czy to się tobie podoba czy nie.

Anonymous - 2010-12-12, 13:47

j23 napisał/a:

wiele rzeczy robi się tutaj nie mając ku temu żadnych kwalifikacji. I to nie jest nic złego dopóki, ci którzy szukają pomocy nie zaczynają traktować tego miejsca jako "jedynej drogi do Jezusa", "jako miejsca gdzie na pewno uratują swoje małżeństwo". Nałóg napisał - zawsze mogą odejść kiedy chcą. Zgoda tylko kto im, tkwiącym w depresji wskaże, że to już nie ich piaskownica? Szukając wsparcia otwierają link http://www.kryzys.org/index.php i co widzą:
Każde trudne małżeństwo
jest do uratowania...

mamy założenie coś czego szuka ten zdesperowany, poraniony delikwent i co?
jest teza jest miejsce gdzie to znajdzie:
Forum Pomocy SYCHAR
Wspólnota Trudnych Małżeństw
www.Sychar.org

Więc łapie się tej brzytwy...
a czy nie można by trochę łagodniej:
http://forum.wiara.pl/
...Boga nie można znaleźć w sieci
ale można znaleźć ludzi, którzy do niego zaprowadzą...

Nie ma tu podanych recept, pewników.
Nie rozumiem tego strachu przed daniem możliwości wypowiedzenia się każdemu w sposób taki w jaki czuje tu i teraz - tak jak czyniła to lustro. Nawet jeżeli ja się z jej postępowaniem nie zgadzam to powinienem ją przekonać do swoich racji. Pomóc jej tego Boga znaleźć. wywalenie poza margines - jej nie pomogło. A temu forum zaszkodziło.



nie rozumiem dlaczego forumowicze nie moga tej prostej rzeczy pojąć...????


skoro to forum pomocy poranionym i górskie schronisko - to hasło tego forum wprowadza pojawiających sie nowych uzytkowników w ogromny bład
i niestety wiele łez i krwi przed nimi nim pojmą, ze to pomylenie pojęć...
czy naprawde nie mozna by im tego oszczedzić????
to jak szlak na górskiej drodze z e strzałka i napisem - Rysy 1 godz
zamiast z napisem - Tatry 500km

naprawde nie rozumiecie tej róznicy?

jak myślicie - ilu poranionych uwierzyło, ze trafiło na panaceum na swoje rozterki...na ból...na uratowanie swojego rozwalonego małżeństwa...????
trafiaja tu gdzie wmawia im sie, ze Bóg, wiara czyniąca cuda...i koniecznie jakiś program typu 12 kroków lub inny terapeuta...bo szukamy w sobie winy


a co jezeli tej winy nie ma ?
a co jezeli to nazywa sie po prostu - takie jest zycie?

brak zgody na rzeczywistość jaka sie stała i wiara w to, ze zdarzy sie cud...
wiele pracy i krwi i łez...włozonych w rozbabranie siebie i poskładanie od nowa - pytanie, kto powiedział, ze konieczne dla każdego...?
i co?
i WIELKIE BUM!!!!! nie ma cudu, nie zdarzył sie i nie zdarzy...i co teraz?
totalne dno
depresja
rozczarowanie i totalny upadek wiary w cokolwiek...?

i nie mówcie mi, ze to powierzchowne...
jezeli tak - to świat jest powierzchowny...a tylko TWA Sychar siega do głębi...

nie ratujecie tu małzeństw - dajecie to sobie powiedzieć
ratujecie jednostke od totalnego upadku...i pieknie
to naprawde wielka rzecz
ale to NIE JEST RATOWANIE MAŁŻEŃSTWA
czego wiekszośc forumowiczów jest pieknym przykładem...

a zamykanie ust niepokornym...tym bardziej jezeli to druga połówka kogoś, kto zjawił sie tu, zeby rozpaczliwie wierzyc w dogmatyczny cud załozony w tytule foru...to FATALNY BŁĄD

co uratowano w ten sposób oprócz poprawności TWA SYCHAR?


UWAZAM, ZE TEN WĄTEK POWINIEN BYC OBOWIAZKOWY DLA NOWYCH FORUMOWICZÓW
POWIEDZMY IM PRAWDE

Anonymous - 2010-12-12, 15:48

mgła napisał/a:
UWAZAM, ZE TEN WĄTEK POWINIEN BYC OBOWIAZKOWY DLA NOWYCH FORUMOWICZÓW
POWIEDZMY IM PRAWDE


Najpierw udowodnij, że to, co piszesz, to prawda. :)

No i może przedstaw się - jesteś psychologiem, socjologiem, teologiem, terapeutą rodzinnym? Bo zakładam, że masz jakieś choćby teoretyczne pojęcie, co może szkodzić, a co pomagać, na pewno znasz wszystkie mechanizmy kryzysu i potrafisz ocenić tego typu sprawy. Zapewne pracowałaś nad badaniami tego problemu 20 lat, zanim zdecydowałaś się podzielić z nami swoimi wnioskami.

A może masz jakiś udokumentowany klinicznie przykład, komu to forum zaszkodziło?

No bo jeśli nie - to dziękujemy Ci za Twoje uwagi. Każdy już sam oceni, czy mają one jakąś wartość, czy też są może zwykłym trollingiem. :)

Jeśli dzięki temu forum - chociaż jedno małżeństwo zostało uratowane (a zostało i to niejedno - wystarczy wejść w zakładkę Świadectwa), to ma to sens. I dzięki za to! :)

Pozdrawiam! :-)

Anonymous - 2010-12-12, 15:49

To może jeszcze raz ja spróbuje cos na tzw. „chłopski rozum” wytłumaczyć bo tak trochę mam wrażenie, ze to dyskusja o pietruszkę.
Rozumiem, ze chodzi o złudna obietnice jaka daje motto tego forum osobom nowym wchodzącym w kryzys… chodzi o obietnicę iż każde małżeństwo jest do uratowania…

Ja zaglądając tu po raz pierwszy tak tego nie odebrałam – zwłaszcza, ze zwróciłam uwagę iż wiele osób ma w stopce napis „po rozwodzie” – w tym również moderatorzy… ale oczywiście przyznaje Ci mgła racje iż mogą pojawić się tu osoby po stokroć bardziej zdesperowane niż ja wtedy lub widzące to co chcą wiedzieć…

Tyle, że oprócz motto tego forum należałoby w takim razie zacząć zmieniać wszystko…
weźmy pierwszą z brzegu – chyba najchętniej odmawianą tu przez członków forum modlitwę: Nowennę Pompejańską – a zwłaszcza jej fragment:

"Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompei, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony…

Lub jedna z obietnic w modlitwie „Tajemnice szczęścia która brzmi:

„Człowiek ten otrzyma wszystko o cokolwiek poprosi Pana Boga lub Najświętsza Panienkę”

Znam kilkanaście osób które niestety bez pożądanego przez nich sukcesu odmówiły w wielkim wyrzeczeniem obie te modlitwy… nie znam jednak przypadku aby ktokolwiek próbował te modlitwy potem „reklamować”… to jest kwestia wiary – jeśli nie otrzymujemy czegoś o co błagamy – może należy zweryfikować swoje prośby – może to nie ten moment albo nie ta prośba…

Mgła – ja nie odrzucam ani Twoich ani J23 argumentów – doskonale je rozumiem i może nawet do niektórych stwierdzeń się przychylam – tyle, ze bazujemy na czymś „nienamacalnym” – czymś co nie zależy tylko od nas – tu się nie da postawić granic – napisać instrukcji i przewidzieć skutków… w końcu każdy z nas powtarza : „Bądź wola Twoja”… to jest to nasze zaufanie jakie okazujemy… każdy kto tu wchodzi widzi iż jest to forum katolickie – a skoro tak, wie, że nie moderator tu rozdziela łaski ( z całym szczunkiem) :mrgreen:

Niektóre osoby zachęcają aby zmienić nagłówek forum… dla mnie to oczywiście bez znaczenia – nie mam zdania na ten temat – tylko tak sobie głośno myslę teraz…

Kiedyś przed reklamą w tv np. Appapu nie było wymaganej teraz wstawki aby skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą … potem ustawodawca to wprowadził i jest… - ok. – niech będzie – ale powiedzcie – ilu z was od czasu wprowadzenia tego wymogu rzeczywiście przed łyknięciem aspiryny leci do przychodni?..

sorry za spłycenie – tak mi po prostu przyszło do głowy…. Mam dwójkę dzieci i jestem przyzwyczajona tłumaczyć obrazkowo :mrgreen:
pozdrawiam uczestników dyskusji

Anonymous - 2010-12-12, 16:35

Hasło forum jest mylące, to prawda. I nie trzeba tego udowadniać, tylko wystarczy przeczytać opisane tu historie. Ilu osobom udało się uratować swoje małżeństwa? Małemu procentowi ze wszystkich piszących tutaj.
Oczywiście , że dobrze że chociaż niektórym się udaje.

Bardzo zrażają do forum wpisy takie jak ten:
'A może masz jakiś udokumentowany klinicznie przykład, komu to forum zaszkodziło?

No bo jeśli nie - to dziękujemy Ci za Twoje uwagi
.

Przykro czytać takie aroganckie wypowiedzi.
Wyglada na to, że każdy kto uważa inaczej niż myśl przewodnia forum, jest tu niemile widziany

Anonymous - 2010-12-12, 16:49

Satine napisał/a:
Najpierw udowodnij, że to, co piszesz, to prawda. :)

Równiez udowodnij że nie jest prawdą.
Satine napisał/a:
No i może przedstaw się - jesteś psychologiem, socjologiem, teologiem, terapeutą rodzinnym? Bo zakładam, że masz jakieś choćby teoretyczne pojęcie, co może szkodzić, a co pomagać, na pewno znasz wszystkie mechanizmy kryzysu i potrafisz ocenić tego typu sprawy. Zapewne pracowałaś nad badaniami tego problemu 20 lat, zanim zdecydowałaś się podzielić z nami swoimi wnioskami.

Również podaj swoje argumenty. Sensowne.
Satine napisał/a:
A może masz jakiś udokumentowany klinicznie przykład, komu to forum zaszkodziło?

Również udowodnij że nie zaszkodziło.
Satine napisał/a:
No bo jeśli nie - to dziękujemy Ci za Twoje uwagi. Każdy już sam oceni, czy mają one jakąś wartość, czy też są może zwykłym trollingiem. :)

Pani również dziękujemy.
Zwłaszcza że wykazałaś się wyjątkową arogancją.
Satine napisał/a:
Jeśli dzięki temu forum - chociaż jedno małżeństwo zostało uratowane (a zostało i to niejedno - wystarczy wejść w zakładkę Świadectwa), to ma to sens. I dzięki za to! :)

Nikt nie kawestionuje sensowności istnienia forum. A skoro nie potrafisz rozmawiać spokojnie, to lepiej się nie wypowiadaj.
Mimo wszystko pozdrawiam.

Anonymous - 2010-12-12, 16:51

Kajka - bardzo Ci dziekuję
ja juz przywykłam do Satine i jej pełnych niezłomnej wiary w swoja nieomylność butnych wypowiedzi


otóz Satine - moge Ci powiedziec o sobie bardzo wiele i nic...a co to zmienia?
a jakie Ty masz kochana kwalifikacje?
i jakie to ma znaczenie?

znasz zapewne nielogicznie brzmiące, a logicznie poprawne powiedzenie -wyjatek potwierdza regułę

wiec przywołane przez Ciebie nieliczne w morzu reguły wyjątki nie zmieniaja jej na jotę
taka jest reguła - nie ratujecie małzeństwa
choćby dlatego, ze nie szukacie dwu stron - czyli jej i jego...
nawet jak obie strony sie tu pojawią nie próbujecie tego wykorzystac

nikt nie kwestionuje katolickości tego forum...ale czy katolikami nie są ludzie?
a czy po ludzku jest karmic zbolałych i zagubionych płonnymi nadziejami?

owszem - wszystkiego Panem jest Bóg...to On ma nas w swych rekach...
tego nikt z obecnych w tej dyskusji tu nie kwestionuje
my - ciut inaczej widzący problem - kwestionujemy tylko prawdziwośc i prawo do stawiania takich dogmatów - kazde małzęństwo jest do uratowania...szczególnie tym, którzy tonąc chwycą sie wszystkiego

to naprawde bardzo proste do zobaczenia...i nie wymaga niczego oprócz zdrowego rozsądku i ludzkich uczuć

Anonymous - 2010-12-12, 17:08

Żeby było jasne: ja bardzo długo wierzyłam że hasło forum jest jak nabardziej wiarygodne, że można uratować, że szanowny mąż się nawróci, że zechce. Dziś wiem że to było moje złudzenie i chciejstwo, moje marzenia podsycane bezpodstawnie. Nie każde małżeństwo jest do uratowania, moje na pewno nie. I do dziś nie uzyskałam wiarygodnej interpretacji logiczności myśli przewodniej.
Ale nadal uważam, że forum jest potrzebne, że w jakiś sposób pomaga, nie w ratowaniu małżenstw, ale pomaga nam godnie żyć dalej, wyjść ze zniechęcenia, depresji, rozpaczy. I zobaczyć światełko w tunelu. zbliżyć się do Boga, umacniać w wierze, wielu pomogło pozbyć się nienawiści do zdradzacza czy jego kochanki. I to jest rola forum, ono jest potrzebne dla nas, żebyśmy wiedzieli, iż idziemy właściwą drogą.
Zaś buta i arogancja niektórych tylko zniechęca.

Anonymous - 2010-12-12, 17:30

Ależ ja jestem bardzo spokojna. :)

mgła napisał/a:
otóz Satine - moge Ci powiedziec o sobie bardzo wiele i nic...a co to zmienia?
a jakie Ty masz kochana kwalifikacje?
i jakie to ma znaczenie?


No właśnie - nie mam. A kiedy nie mam kwalifikacji, nie znam się na czymś - to tego nie krytykuję. Jeśli nie przeprowadziłam badań statystycznych, które potwierdzałyby moje zarzuty, że "nikomu", "każdy', "żadnemu", "nie ratujecie", to tych zarzutów nie publikuję. A Ty tak. Dlatego uważam, że niska wartość jest tych zarzutów, skoro wypływa tylko z Twojego nastroju, stanu ducha, widzimisię lub pretensji do moderatora, który Cię zablokował, zamknął temat itd.

mgła napisał/a:
choćby dlatego, ze nie szukacie dwu stron - czyli jej i jego...
nawet jak obie strony sie tu pojawią nie próbujecie tego wykorzystac



Lustro, to nie forumowicze mają wykorzystać okazję, że na forum pojawiły się dwie strony - tylko te dwie strony mają to wykorzystać.
Miałaś SAMA taką okazję. Miałaś czas na to, miejsce, swój wątek - wolałaś jednak obrażać innych, męża i usprawiedliwiać swoje życie z kochankiem. Nie sądzisz, że to trochę śmieszne, że winisz za to forum?

To, że dostałaś od moderatorów jasny sprzeciw wobec obrażania innych, oznacza tylko tyle, że przekroczyłaś jakieś zasady forumowe, których zgodziłaś się przestrzegać, rejestrując się tutaj. Po co od razu dorabiać do tego ideologię...

Jeśli ktoś poczuł się urażony moimi postami, serdecznie przepraszam. :) Już mnie tu nie ma.

Anonymous - 2010-12-12, 17:38

ulala....
Satine....do kogo piszesz?
zdecyduj sie :lol:
cos Ci sie kochana pomylilo...ale uznam to za komplement :mrgreen:

zostan z Bogiem...

Anonymous - 2010-12-12, 17:52

elzd1 napisał/a:
Żeby było jasne: ja bardzo długo wierzyłam że hasło forum jest jak nabardziej wiarygodne, że można uratować, że szanowny mąż się nawróci, że zechce. Dziś wiem że to było moje złudzenie i chciejstwo, moje marzenia podsycane bezpodstawnie. Nie każde małżeństwo jest do uratowania, moje na pewno nie. I do dziś nie uzyskałam wiarygodnej interpretacji logiczności myśli przewodniej.


(19) Wówczas zbliżyli się do Jezusa uczniowie i spytali Go na osobności: Dlaczego myśmy nie mogli go wyrzucić? (20) Bo macie mało wiary – odpowiedział im. – Zaprawdę mówię wam, jeśli będziecie mieli wiarę tak dużą jak ziarno gorczycy, to powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam – i przesunie się. I nic nie będzie dla was niemożliwe.
(Ew. Mateusza 17:19-20, Biblia Warszawsko-Praska)

Elzd1 to się wymyka logice i tyle. :-D tu trzeba wiary.
A ja wierzę,że znajdziesz w sobie siłę, aby wiarę odzyskać, jak ją wtedy ukierunkujesz to już tajemnica Twojego serca. :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group