Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - prośba o modlitwe

Anonymous - 2010-11-07, 09:33
Temat postu: prośba o modlitwe
błagam o modlitwę za mnie i moją rozpadającą się rodzinę ,jestem na krawędzi załamania nawet jak czytam wasze posty to płacze ,jeszcze raz proszę o modlitwę abym miał siły wytrwać i przeżyć to wszystko co porobiło się z moim małżeństwem i żeby żona zrozumiała co robi i do czego wiedzie naszą rodzinę jej postępowanie
Anonymous - 2010-11-07, 11:11

zywy napisał/a:
i żeby żona zrozumiała co robi i do czego wiedzie naszą rodzinę jej postępowanie


Hmmmmmm a moze by tak wiecej i głebiej.....czemu wiedzie????co jest przyczyną???
dlaczego tak jest?????


Żywy nic w zyciu nie dzieje sie bez przypadku.......

reakcje sa zawsze adekwatne do wczesniejszych działan........

napisz wiecej

pozdrawiam

Anonymous - 2010-11-07, 15:57

mamy podobny staż w życiu jest raz lepiej raz gorzej , żona zawsze powtarzała ze niczego sie przy mnie nie dorobiła wyjechałem do pracy za granice żeby było nam lepiej przypadkiem sie wydało że ma osobę która ją rozumie w czasie dyskusji wyszło że ją kocha bo mnie przy niej nie było jak byłem potrzebny na pytanie dlaczego mi nie powiedziałaś odp mówiłam ale nie rozumiałeś to czemu nie powiedziałaś WRACAJ tylko wysuwałaś różne aluzje
a nie mówiłaś jasno że chcesz żebym wrócił nie jestem bez winy ale nie umieliśmy się dogadać to prawda zawsze ustepowałem zeby nie zaostrzać problemów to teraz mówi czemu się ze mną nie kłóciłes wszystko zawsze było nie tak dowodziłem swoich racji /zawsze musisz miec racje jak zrobiłem jak chciała /zle mi tłumaaczyłeś lub twoje musi byc na wierzchu /jak nie doradzałem jestes na miejscu lepiej znasz sytuacje /bo ty niechcesz mi pomóc zawsze nie tak zawsze teaz tez jak już wiemy gdzie problem to rozmawiajmy odbudujmy co sie wali /nikt cie z domu nie wyrzuca możesz być będziesz miał skarpety wyprane ale żyjemy osobno będe robic co chce i z kim chce jestem wolna iżyje w wolnym kraju,to w krótkim i chaotycznym skrócie bo pisarz ze mnie marny

Anonymous - 2010-11-07, 16:04

zywy, dolaczam Cie do omadlanych osób
pisz nam jak najwiecej, tak mozna sie nauczyc sporo o sobie, dzielac sie z innymi

szukasz pomocy to juz cos
na poczatek polecam ksiazki dotyczace komunikacji
tytuly znajdziesz na Forum, z tego co piszesz zaszwankowala wlasnie komunikacja miedzy wami
a jak relacja z Panem Bogiem, tez warto ja odswiezyc przy okazji kryzysu
( kazania ks Piotra Pawlukiewicza dostepne w necie)

milego i owocnego czytania, sluchania!

Anonymous - 2010-11-07, 16:26

z czytaniem gorzej bo wyjechałem do pracy o tym wszystkim trudno mówić a opisać jescze gorzej jestem otwarty na dyskusje z żoną tłumaczyłem że robi krzywdę sobie dzieciom i mnie też chce zrobić wszystko żebyśmy byli szczęśliwi razem ona pyta agdzie w tym wszystkim jestem ja chce być sama bo tak mi z tobą zle na pytanie co takiego złego zrobiłem odpowiada tak że nic ztego nie rozumiem wspólna znajoma pytała oto samo odpowiedz była podobna taka ze znajoma też nie rozumie znalazł się pocieszacz i ją usidlił jok mu sie znudzi to ją zostawi bo to nie jest jego pierwsza i jedyna zdobycz
jest żonaty jego żona akceptuje taki stan lub też niechce wierzyć ja myśle że pierwsze jest prawdopodobne

Anonymous - 2010-11-08, 06:19

zeby dyskutowac a raczej uczyc sie sluchac zony trzeba wiedziec jak?
tyle pracy ze nie ma kiedy czytac?

cos za cos, troche czasu dla Was i pana Boga warto znalezc, samo sie nie naprawi..
Pozdrawiam!

Anonymous - 2010-11-08, 21:15

dzięki za zainteresowanie moim problemem i pozdrawiam czuję nutkę sarkazmu i ''babskiej solidarności'' czytać w tej chwili nie moge bo nie mam dostępu do jakiejkolwiek książki po polsku nie mówiąc o konkretnym tytule bo jestem za granicą co do dyskusji lub słuchania to jest tak że trzeba też mówić wyraznie a nie rebusami bo życie to nie zgaduj zgadula
jak się ustala jakieś plany i staram się je realizować to trzeba wyrażnie powiedzieć koncz bo się zle dzieje lepiej bez pieniędzy ale razem niż osobno i też może bez nich bo życie jest krótkie itrudne sami sobie nie róbmy problemów to tyle moich może mało wyrążnych wyjaśnień , nic się samo nie naprawi ja proszę aby zacząc lub próbować zacząc naprawę i nic to jak zacząc prosiłem idziemy do jakiejś poradni po pomoc bo nie umiemy gadać sami przy innej osobie możęmy a sami nie to jest niedobrze. odpowiedz brzmi jak chcesz to idz ja jestem normalna to ty świrujesz

Anonymous - 2010-11-11, 23:11

zywy napisał/a:
pozdrawiam czuję nutkę sarkazmu i ''babskiej solidarności''

Witaj,
chyba nie do końca zrozumiałeś intencje piszącej Danki. Proponuje Ci czytanie, abyś zrozumiał różnicę w postrzeganiu świata przez kobietę i mężczyznę czyli różnice w sposobie komunikacji. Ty chcesz aby zona mówiła jak facet, a ona komunikuje się jak typowa kobieta, nikt jej nie szkolił to komunikacji z mężczyzna i widocznie nie sama nie odkryła tych różnic. Skoro nie możesz czytać, to może z netu wysłuchaj pogadanek p. Pulikowskiego o różnicach między kobietą i mężczyzną. Może to pomoże Ci lepiej zrozumieć żonę i samemu lepiej sie komunikować z kochana osobą, czego Ci z serca życzę.

Anonymous - 2010-11-13, 12:23

pozdrawiam ja rozumiem że trzeba umieć zobaczyć swoje błędy i to rozumiem wiem też żedo rozmowy jak do tańca trzeba dwojga
,ja coś znajde to słucham ale to już pózno niestety co robić żęby zacząć rozmawiać bo bez tego wszystko stracone a myśle że modlitwa moja nie wystarczy bo jestem chyba małej wiaryi proszę was o modlitwę nie wiem co dalej pozdrawiam zywy

Anonymous - 2010-11-13, 14:31

zywy napisał/a:
pozdrawiam ja rozumiem że trzeba umieć zobaczyć swoje błędy i to rozumiem wiem też żedo rozmowy jak do tańca trzeba dwojga
,ja coś znajde to słucham ale to już pózno niestety co robić żęby zacząć rozmawiać bo bez tego wszystko stracone a myśle że modlitwa moja nie wystarczy bo jestem chyba małej wiaryi proszę was o modlitwę nie wiem co dalej pozdrawiam zywy


Serdecznie witam Ciebie :)
Współczuję zaistniałej sytuacji, ale jednoczesnie jestem przekonana ,ze jest błogosławieństwem dla Was.
Poruszyłeś bardzo wazna kwestię...mianowicie raczej nie umiejetności co , chęci skruchy i zadośćuczynienia za swoje błędy. "Rozumieć" można , czy może raczej wiedzieć o czym mowa, wtedy gdy taka weryfikację swojego postepowania dokonuje sie w obecności samego BOGA , a zadośćuczynienie z ufnością w łaskę , która pomoże nam naprawić szkodę. Wobec tego nie ma tu mowy o własnych siłach, jedynie o akcie woli.
Jest wiele ludzi którzy mówią ,że nie mają sobie nic do zarzucenia bo, nie kradna, nie bija , nie pija itp..., lecz gdyby taką weryfikację swojej osoby przeprowadzili w Bożej obecności i stając w prawdzie , mogło by sie okazać ,że sa dawno "trupami".
Mozna powiedzieć ,że osobista przemiana wewnętrzna człowieka ma bardzo duzy wpływ na relacje z drugim człowiekiem. Nie jest potrzebne stwarzanie sztuczności w modlitwie takiej jak brak wiary...bo jesli ktoś zwraca się do BOGA to ma nadzieję i oczekuje, tylko po ludzku wydaje się dla człowieka niemożliwym o co prosi. Jak to wyśpiewał Czesław Niemen "dziwny jest ten świat" ,że byle komu się wierzy np. wróżkom ,a Bogu tak trudno zaufać, że ma do zaoferowania dla mnie cos znacznie lepszego niż może mi się zdawac w tak trudnym doświadczeniu.
Myślę sobie ,że wesprzeć w modlitwie wesprzemy :)...tylko bardziej przekonana jestem ,że to raczej na Twoje modlitwy wyczekuje Pan Jezus...

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Pozdrawiam serdecznie
Życzę obfitości łask Bożych , ufności, siły do walki o godność swoją i małżonki.
:-D

Litania do Ducha Świętego



Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

Duchu Święty, Trzecia Osobo Trójcy Przenajświętszej, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który od Ojca i Syna pochodzisz, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który na początku stworzenia świata unosiłeś się nad wodami, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który w postaci gołębicy pojawiłeś się nad Chrystusem w wodach Jordanu, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który zstąpiłeś na Apostołów w postaci języków ognistych, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który żarem gorliwości przepełniłeś serca uczniów Pańskich, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który odrodziłeś nas w wodzie Chrztu świętego, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który nas umocniłeś w Sakramencie Bierzmowania, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, przez którego Bóg czyni nas dziećmi Swoimi, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który wlewasz miłość Boską do serc naszych, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który nas uczysz prawdziwej pobożności, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, źródło radości, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, strażniku sumień naszych, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, obecny w nas przez łaskę swoją, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco mądrości i rozumu, zmiłuj się nad nami.
Duchu, Święty, dawco rady i męstwa, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco umiejętności i pobożności, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco bojaźni Bożej, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco wiary, nadziei i miłości, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, natchnienie skruchy i żalu wybranych, zmiłuj się nad nami.

Bądź nam miłościw, przepuść nam, Duchu Święty.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Duchu Święty.
Bądź nam miłościw, wybaw nas, Duchu Święty.

Od zwątpienia w zbawcze działanie łaski, wybaw nas, Duchu Święty.
Od buntu przeciwko prawdzie chrześcijańskiej, wybaw nas, Duchu Święty.
Od braku serca wobec bliźnich naszych, wybaw nas, Duchu Święty.
Od zatwardziałości w grzechach, wybaw nas, Duchu Święty.
Od zaniedbania pokuty, wybaw nas, Duchu Święty.
Od wszelkich złych i nieczystych spraw i myśli, wybaw nas, Duchu Święty.
Od nagłej i niespodziewanej śmierci, wybaw nas, Duchu Święty.
Od potępienia wiekuistego, wybaw nas, Duchu Święty.
My grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Duchu Święty

Abyś Kościołem Twoim świętym rządzić i zachować go raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas w wierze katolickiej utwierdzić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nam wytrwałości i męstwa udzielić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś umysły nasze pragnieniem posiadania nieba natchnąć raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś w nas godne mieszkanie dla siebie przygotować raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas w cierpieniach pocieszyć raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas w łasce Twojej utwierdzić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas wszystkich do zbawienia doprowadzić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

P.: Stwórz, Boże, we mnie serce czyste.
W.: I odnów we mnie moc ducha.

Módlmy się:
Duchu Święty, który zgromadziłeś wszystkie narody w jedności wiary, przybądź i napełnij serca Twoich sług łaskę Swoją, zapal w nas ogień Twojej miłości i chroń od wszelkiego złego. Amen.

Anonymous - 2010-11-13, 19:35

pozdrawiam ,dziękuje za wsparcie w modlitwie ,nie wiem co odpowiedzieć bo poruszyłaś sprawę wiary to co się czuje w czasie modlitwy np, po spowiedzi mam, czuje lekkość a w czasie modlitwy nie jest tak .Wiary nie da sie nauczyć to samo z miłoscią nikt ci nie powie to czarne to białe to trzeba czuc tak samo wiary nie da sie nauczyć bo wtedy bylibyśmy wiedzący a my jesteśmy wierzący .chce wierzyc i wierze lecz czy moja wiara jest silna nie wiem .trudno mi to wszystko pojąć możę dlatego że mnie spotkało to co spotkało ,wiem tez ze jest w tym i moja wina ale czy wszystko , chyba nie, starałem sie robić tak żeby było nam lepiej a wyszło ze nie może być gorzej,może brakło wsparcia drugiej strony ,to samo się nie porobiło to współpraca nasza doprowadziła do tych problemów i samo się nie rozwiąże .
została mi tylko modlitwa i nic więcej bo co mogę jeżeli wszystko było złe może chcę za bardzo lub za szybko,możę brak mi cierpliwości nie wiem. wiem że nic nie wiem może ile mam lat i jak sie nazywam .wiem też ze brak mi słów i jasności wypowiedzi o pisaniu nie wspomnę i ciężko mnie rozumieć tu na tym forum . mam nadzieje że jak będę tu pisał to będzie lepiej i z modlitwą też sie poprawi . pokładam nadzieje w Bogu to mi pozostało. zywy

Anonymous - 2010-11-14, 14:24

witaj!
rzeczywiscie nie moja intencja byl sarkazm lub kobieca solidarnosc, bo to samo napisalabym kobiecie :)
pozdrawiam Cie serdecznie i zapewniam o modlitwie
przez neti i slowa pisane czasem cos mozna niezrecznie wyrazic
lub druga strona zle zrozumiec

piszesz
Cytat:
ja coś znajde to słucham ale to już pózno niestety co robić żęby zacząć rozmawiać bo bez tego wszystko stracone a myśle że modlitwa moja nie wystarczy bo jestem chyba małej wiaryi proszę was o modlitwę nie wiem co dalej

nigdy nie jest za pozno...nie poddawaj sie
a zeby umiec rozmawiac trzeba sie teg nauczyc

w necie , tu na forum jest mnostwo wartosciowych rzeczy..polecam szukaj..
trzeba czasu i wysilku ale warto! dla samego siebie...

Anonymous - 2010-11-14, 14:50

pozdrawiam, przepraszam z ewentualną krytykę ,ale wszystko sie mi zawaliło siedze na drugim końcu europy i dobija mnie samotność i problemy. czy nie jest za póżno nie wiem ja to wszystko bardzo czarno widzę .jak mam wolny czas to szukam i słucham i czytam
potrzebuje kogoś a kim można zamienić parę słów bo z pisaniem u mnie klapa .proszę o modlitwę i zgóry dziękuję. z żoną nie mówię bo ona nie chce żadnych rozmów ze mną więc z naprawą krucho muszę czekać aż ochłonie lub coś zrozumie albo nie wiem co na cud bo na dzień dzisiejszy to czort karty rozdaje
zywy

Anonymous - 2010-11-14, 16:40

jest grupa modlitewna na skype, zapraszamy! kontakt na priv.

co do krtyki to luz, nieporozumienie, nie poczulam sie krytykowana wcale
nie ma co czekac na cud, sam sie rzadko zdarza

zywy łap zycie w swoje ręce, wlasnie sluchaj , czytaj, pisz do nas ( nie lubisz pisac zdaje sie)
kontaktuj sie na skype, a kosciol jest u Ciebie, chodzisz na Msze sw? do sakramentow?
pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group