Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - SZaraczek prosi o pomoc

Anonymous - 2010-11-03, 15:20

Jestem tutaj pierwszy raz i nie wiem jak napisac nowa wiadomosc. Prosze o pomoc i wsparcie, 6 X dostalem pozew o rozwod, a juz 2 XII ma byc sprawa rozwodowa.
Kochani! Prosze o modlitwe!

[ Dodano: 2010-11-03, 15:39 ]
Juz sie nauczylem, jestem w strasznym zalu i rozpaczy, bo to ja jestem zrodlem zla w tym malzenstwie, chcialbym byc nadal z zona, blagam forumowiczow o modlitewne wsparcie i list co mam czynic.

Anonymous - 2010-11-03, 16:20

Pod Twoją obronę uciekamy się Święta Boża Rodzicielko .....
Anonymous - 2010-11-03, 16:42

Szaraczek............. zabrać się za siebie...........spojrzeć w lustro i zobaczyć siebie...........takiego jaki jesteś ....a potem???a potem łzy(żalu) praca( ze skruchą o wybaczenie) i pot.

Pogody Ducha

Anonymous - 2010-11-03, 22:20

Szaraczek,
Witaj na forum.
Wydzieliłam Ci własny kącik na wymianę myśli i zbieranie rad.
Napisz coś więcej o małzeństwie, bo tak w ciemno trudno jest radzić.
Na początek poczytaj na pierwszej stronie- tytułowej jest odpowiedź na pozew dla tych co kochają. Zapoznaj się z nim i jeszcze masz czas skorzystać z niego, aby odpisać do sądu na pozew. Nawet jesli już coś odpisałeś i wysłałeś do sądu to zawsze masz prawo uzupełnić odpowiedź na pozew.
Zapraszam na informacyjno-edukacyjną część forum. Czytaj, słuchaj, ucz się. Zoriętuj się jak możesz pomóc najpierw sobie, a potem swojemu małzeństwu, aby było lepsze.
Pytaj o to co Cię drąży, odpowiedzą Sycharki zgodnie ze swoją wiedzą i doświadczeniem.
Korzystaj z pomocy modlitewnej wspólnoty, mamy róże, różaniec za rodziny, modlitwy zanoszone przez zakon sióstr klauzurowych.
Forum ma bogatą ofertę pomocową także w realu, zerknij czy w terenie jest koło Ciebie gdzieś koło sycharowskie.
Jeśli potrzebujesz pogadać z jakimś facetem to panowie też Ci nie odmówią. :-D i postawią na nogi, a jak trzeba to podeprą abyś nie fiknął. ;-)

Anonymous - 2010-11-03, 22:31

Moze lepiej sie rozwiesc by móc odnalesc sie na nowo...
Anonymous - 2010-11-03, 22:42

kinga2,
Kochani, dziekuje Wam za odpowiedz i probe doradzenia w tak trudnej sytuacji.
Tomasz

Anonymous - 2010-11-03, 22:45

nella napisał/a:
Moze lepiej sie rozwiesc by móc odnalesc sie na nowo...

Oj nella, nella.
Rozwód jeszcze nikomu nie pomógł sie odnaleźć, a wielu umożliwił zagubić się bez reszty.
Nigdy nikomu nie wolno doradzać rozwodu.
Nie tylko z uwagi na szkody dla jego małżeństwa, ducha i ciała, nie tylko z uwagi na szkody społeczne, ale z uwagi na niebywałe szkody i zagrożenie duchowe i dla Zbawienia osób uczestniczących i przyczyniających się do rozwodu.( doradzaczy, adwokatów,sędziów,posłów, współmałżonka)

(17) Nie knujcie w sercu zła względem bliźnich, nie przysięgajcie fałszywie, gdyż tego wszystkiego nienawidzę - wyrocznia Pana.
(Ks. Zachariasza 8:17, Biblia Tysiąclecia)
(18) Wtedy zobaczycie różnicę między sprawiedliwym a krzywdzicielem, między tym, który służy Bogu, a tym, który Mu nie służy. (19) Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki.
(Ks. Malachiasza 3:18-19, Biblia Tysiąclecia)

Anonymous - 2010-11-03, 22:45

Odpowiedz na pozew napisalem niezwlocznie po jego otrzymaniu, napisalem 5 stron drobna czcionka, na poczatku i na koncu posilkowalem sie pomoca "z gablotki" przykoscielnej.18X oddalem calosc w Sadzie.Modle sie i prosze o modlitwe...
Anonymous - 2010-11-03, 22:49

Moj tekst smiesznie wyglada, ale mam klawiature bez polskiej czcionki, na moja prosbe o modlitwe i pomoc natychmiast odpowiadzialy Siostry zakonne z Lagiewnik.
Bog Im zaplac!

Anonymous - 2010-11-03, 22:57

Kinguś,,,moja imienniczko bo tez mi na imie Kinga...nie doradzam nikomu nic,moze sama do siebie to powiedzialam bo zdecydowalam sie na rozwod i do tego chce zrobic co w mojej mocy by koscielny... mam powody,,,w domu nagle pieklo i wszechobecna milosc do mnie,pieklo bo mi odbilo...po kilku latach klamstw zdrad oszustw wkoncu odbilo...
Anonymous - 2010-11-03, 23:06

nella napisał/a:
pieklo bo mi odbilo...po kilku latach klamstw zdrad oszustw wkoncu odbilo...

Nie odbiło Ci tylko zwyczajnie po ludzku Cie przerosła jakaś sytuacja w jakiej przyszło Ci żyć. To sie zdarza.
Ludzką rzeczą jest upadać i popadać w kłopoty, Boską jest umieć znaleźć sposób by powstać i iść za Chrystusem.
Kiedy opadaja emocje Bóg toruje droge umysłowi i duchowi. Siła jaką wlewa w nasze serca i nasza determinacja to recepta na komunikację duchową z naszym Ojcem w Niebie. A On już sobie poradzi ze wszystkim. Dlatego nie oceniaj się zbyt ostro. Pozwól Bogu na oceny, a sobie by skierował Cię na drogę dla Twojego szczęścia. Jaka będzie i kogo na niej spotkasz to tajemnica, którą warto odkrywać razem z Maryją. Przy Niej będziesz bezpieczna i nie pogubisz się.
Ja z serca zyczę Ci Jej Matczynej opieki i ufności by ją przyjąć. :-D

Anonymous - 2010-11-03, 23:08

Szaraczek,
Napisz nieco więcej o Waszej sytuaci kryzysowej. Jak ją widzisz i co w Twojej ocenie doprowadziło do zaostrzenia problemów, skoro sprawa stanęła na wokandzie.

Anonymous - 2010-11-03, 23:12

Zarzutem b.powaznym jest zdrada, gdy Zona zorientowala sie w sytuacji (po kilku miesiacach sledztwa) zdecydowala sie na rozwod. Walcze by stalo sie inaczej.
Anonymous - 2010-11-03, 23:24

Szaraczek,
w takim razie Twoje działania muszą iść wielotorowo.
Po pierwsze trzeba stanowczo ze swojego zycia wyrugować wszystko co może kojarzyć się z tym bolesnym wydarzeniem i stanąć w prawdzie przed soba iżoną.
Ponadto postaraj się swoją postawą i codziennym działaniem wykazywać jak bardzo Ci zalezy na naprawie waszych relacji ( nie czytaj nadskakiwać tylko postępować jasno i czytelnie- nie stwarzać niedomówień i dwuznacznych sytuacji)
Rozpocznij terapie promałżeńską-jesli małżonka wyrazi na nią zgodę to super, jeśli nie na terapię idź sam. Coś wszak sprawiło,że zdrada zaistniała. Trzeba zatem wyeliminować ze swojego zycia to co staje na przeszkodzie wierności i trwałości małżeństwa, masz jakieś ułomności które trzeba poprawić.
Polecam Ci do obejrzenia film OGNIOODPORNY:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=4764
i oczywiście całą część informacyjną na forum.
Zanim przekopiesz się przez wszystkie pozycje zamieszczone w tej części wiele trudności zapewne się rozwiąże w Twojej głowie, o inne smiało pytaj.
Wszystko to jednak musi być spięte klamrą wiary i szczerego życia sakramentalnego. Tylko Bóg potrafi ogarnąć i naprawić to co człowiek napsuje. Dzięki stałemu i codziennemu obcowaniu ze świętością stajemy się lepsi i bardziej otwarci na działanie Łaski.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group