Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Jak namówic męża

Anonymous - 2010-10-31, 17:24

Witam
Jak namówić Męża na rozmowę z księdzem,psychologiem,pójść do poradni małżeńskiej itp.,kiedy on kategorycznie nie chce o tym słyszeć, bo jak twierdzi nie jest niczemu winny a za wszystkie problemy między nami odpowiadam Ja.

Anonymous - 2010-11-01, 10:22

witaj Bruce , wydzieliłam Ci wątek .

Zwykle trafiając na to forum , chce sie od razu scenariusz , gotowe rozwiązania , które przyniosa pożądany skutek . Po jakimś czasie zaczynamy rozumieć , że takiej pigułki nie ma . Zachęcam Cię do modlitwy , lektury , dzieleniu się swoimi przemysleniami . Każdy kryzys jest szansą na odmienienie swojego życia . Choć bardzo boli na początku , pózniej , z perspektywy czasu widać , że gdyby nie kryzys .....

Jeżeli chcesz porozmawiać , pomodlic się wspólnie - to wieczorem na skype spotyka sie zawsze kilka/ kilkanaście osób . Kontakt -Mirakulum

Pozdrawiam :->

Anonymous - 2010-11-01, 12:05

Bruce, z takiego stanu - słodkiej 'niewiny' wyprowadzić małżonka trudno. Dopóty to nie stanie się - bez sensu proponowanie poradni etc. One są dla ludzi, którzy już problem rozpoznali i postanowili coś z nim robić. Chęć i potrzeba szukania pomocy to już efekt stanięcia w prawdzie o sobie. A droga ku temu trudna i mozolna.
Nie wiem dlaczego aż tak zamarło w mężu sumienie... Może to Ty zbyt wiele win brałaś na siebie? A trzeba brać tylko swoje, żeby nie czynić szkody bliźniemu, bo to przecież szkoda ewidentna...
A może jednak poczucie winy jest, ale głęboko skrywane, bo gdyby tak pozwolić mu ujawnić się, wypadałoby w ślad za tym - może przeprosić i podjąć trud zmieniania siebie samego. A to trwanie w 'niewinie' tak słodkie, wygodne...
Moim zdaniem, reaguj zdecydowanie na obwinianie Ciebie o wszystko. Nie daj sobie tego wmówić, bo o ile przyznanie się do rzeczywistych win - wyzwala, o tyle branie wszystkiego na siebie - może niebezpiecznie przytłoczyć, przybić, a tego Ci nie potrzeba.
Zanim rozmowa z księdzem, wizyta w poradni (może nigdy do tego nie dojść), jeśli to możliwe - rozmawiajcie ze sobą dużo i szczerze, nawet kłóćcie się... Żeby zrozumieć co kogo boli, czego tak naprawdę każde z Was pragnie w skrytości serca, a nie otrzymuje... Jednak nic na siłę, do naprawy małżeństwa trzeba dojrzeć obydwojgu. Dobrym wstępem ku temu, a można to robić z powodzeniem w pojedynkę - Twoje twarde stanięcie na nogach, nabranie siły wewnętrznej... Modlitwa , Sakramenty, czyli odudowanie zdrowego poczucia własnej wartości.
Bruce, głowa do góry!
Nie jesteś winna wszystkiemu, zostaw odrobinę mężowi - dobrze to zrobi i Tobie i Jemu.
To jest ten najgorszy etap, kiedy jeszcze zaślepienie z powodu pychy. Pamiętaj jednak, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwych...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group