Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Jak mam pomóc swojemu małżeństwu

Anonymous - 2010-10-23, 22:07

Sabinko, masz rację,
:-(


Jutro popołudniu wyjaśni się wszystko, mój mąż wyjechał w piątek, powiedział, że jak wróci to da mi odpowiedź, czy chce ratować Nasze małżeństwo, czy nie.

Więc czekam..... cierpliwie w domu, w samotności, z wiarą na lepsze jutro.....

.....cierpliwie czekam.

Anonymous - 2010-10-24, 09:30

Olu myslę, ze jeśli maz teraz nie podejmie decyzji , to ty nie nalegaj , poczekaj , cierpliwie spokojnie i na modlitwie, mozesz wtedy za jakis czas znowu spytać...........................Albo jak mąz będzie gotowy udzielić ci odpowiedzi sam powie...........................z Bogiem :-)
Anonymous - 2010-10-26, 21:49

kochani :)
odpowiedź od męża usłyszałam pozytywną, chce spróbować ratować nasze małżeństwo.
Niestety, teraz jest gorzej nisz było, to znaczy, dowiedziałam się ze cały weekend spędził razem z kochanką :(
czyli kłamał mnie, mówi że był u znajomych na Hubertusie i ona też tam była :(

Czuję się okropnie. Pozytywne jest tylko to, że jest w domu, ze mną nie z nią.
Prosze Was o modlitwę , za mnie, abym miała siły wybaczyć i jemu i sobie.
abym mogła zapomnieć :(

Anonymous - 2010-10-27, 08:42

Cytat:
mój mąż wyjechał w piątek, powiedział, że jak wróci to da mi odpowiedź, czy chce ratować Nasze małżeństwo, czy nie.

Olu, to oczywiste, że zanim dał odpowiedź - musiał porozmawiać z kochanką. Myślę, że to nawet dobrze rokuje, bo oznacza poważnie podejście do sprawy. Chciałabyś, żeby powiedział Ci już wtedy, w piątek, że tak - jest zdecydowany ratować Was i już pozostał przy Tobie... Pewnie Ty byłabyś wtedy szczęśliwa, tylko że romans mógłby kwitnąć w najlepsze dalej - za Twoimi plecami. A przecież nie chcesz tego...

Nie da się zbudować nic dobrego na kłamstwie. Tym bardziej odbudować...

Więc miejmy nadzieję, że tamto spotkanie było potrzebne, żeby zakończyć to, co nigdy nie powinno było zacząć się...
Żeby zacząć nowy rozdział w życiu, trzeba najpierw zakończyć ten stary. Może to dzieje się...Więc radzę Ci nie martwić się tym, że tamte dni mąż spędził z nią (wiem, że to boli), nie oszukał Cię w tym względzie, wręcz poinformował Cię, że jedzie do niej (ja bynajmniej tak odebrałam te słowa). Mąż musi zakończyć tamtą znajomość i to dopiero będzie wstępem do naprawy Was.


A teraz, jeśli chcesz ratować Was - patrz już do przodu... Tam jest nadzieja, a za Wami - to, co jeszcze wiele, wiele razy będzie próbowało Was zniechęcić, podzielić na nowo.

Cytat:
odpowiedź od męża usłyszałam pozytywną, chce spróbować ratować nasze małżeństwo.


I to najlepsza dla Ciebie wiadomość z ostatnich dni :-) . Olu, trzymaj się tych słów. Mąż chce - to bardzo ważne! Nie zepsuj tego chcenia - swoim dociekaniem...

http://www.youtube.com/watch?v=4txwSMgFilU

Anonymous - 2010-10-27, 15:17

[quote="róża"][quote]
Nie da się zbudować nic dobrego na kłamstwie. Tym bardziej odbudować...



Wiem, i to mnie boli najbardziej, ponieważ w piątek powiedział mi że wyjeżdża, że wróci w niedzielę, że nie jedzie do znajomych tylko pobyć sam pomyśleć.
Okazała się jednak ze był u znajomych i to z nią....

Później mi się przyznaj jak już mu o wszystkim powiedziałam, ze wiem :(

Czuję teraz pustkę do męża, ponieważ mnie okłamał po raz kolejny:(

ALE
mam dalej nadzieje na lepsze jutro...

Anonymous - 2010-10-27, 17:34

Cytat:
Wiem, i to mnie boli najbardziej, ponieważ w piątek powiedział mi że wyjeżdża, że wróci w niedzielę, że nie jedzie do znajomych tylko pobyć sam pomyśleć.

Olu, czy miał powiedzieć Ci, że jedzie zakończyć romans? Myślę, że mąż nie powiedział Ci prawdy - z troski o Ciebie.
Jeśli chcesz - możesz trwać w tym urazie, ale to naprawdę nie służy Waszemu dobru. Zwłaszcza teraz, kiedy macie podjąć pierwsze kroki ku odbudowie...

Anonymous - 2010-10-27, 20:37

niestety, nie pojechał zakończyć związku z nią,
Pojechał się z nią spotkać :(
czyli żyje w trójkącie. Spał z nią w ten weekend.... :(
Dzisiaj mi powiedział, że nie powiedział że chce ratować ten związek, tylko że możemy spróbować, nie zakończył związku z Ewą ( ma takie rajskie imię ).
Maja ze sobą dalej kontakt :(
Ta huśtawka za bardzo mną buja, chyba spadnę :(

[ Dodano: 2010-11-08, 13:19 ]
nie mam już siły....
brak mi nadziei na lepsze jutro.
:(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group