|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Uzdrowienie małżeństwa
Anonymous - 2010-08-24, 14:09 Temat postu: Uzdrowienie małżeństwa Mam pierwszy sygnał od mojego męża. Dla mnie to ważny sygnał.
Pierwszy raz odkąd mój mąż " zachorował " to -
Dzisiaj właśnie....teraz.... zadzwonił do mnie i to nie w swoim interesie lecz moim.
To dobry znak.
Poczułam to nareszcie ,że chcę ratować to zagubione. Wymęczone małżeństwo.
Byle się chciało chcieć........
Anonymous - 2010-08-24, 14:10
Bogu niech będą dzięki za każde, choćby prawie niewidoczne DOBRO...
Anonymous - 2010-08-24, 16:29
Moniko wspieram modlitwą
Anonymous - 2010-08-24, 17:37
Uff, wreszcie coś miłego
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój..... Tak tak.
Anonymous - 2010-08-24, 20:46
Tak miłego, trzymam kciuki za Was i pozdrawiam.
Anonymous - 2010-08-24, 22:13
Monia, wytrwalosci, Pan Bog daje znaki ze warto i ze jest z wami
co z tym zrobisz zalezy od Ciebie
Anonymous - 2010-08-24, 22:21
Poczułam to nareszcie ,że chcę ratować to zagubione. Wymęczone małżeństwo.
Byle się chciało chcieć........
Dzieki Bogu
Moniko życzę aby chciało sie do końca.
Powodzenia!
Anonymous - 2010-08-25, 07:08
cudowna wiadomość Moniko! Witaj w klubie Ezer!
[ Dodano: 2010-08-25, 08:33 ]
I Moniko-jeszcze jedno-dziękuję CI,bo dodałaś mi dziś siły i wiary w to co najpiękniejsze,w to co prawdziwe,w miłość!
CHWAŁA PANU!
ALLELUJA!
Anonymous - 2010-08-26, 08:54
Zaczynamy ze sobą normalnie rozmawiać.
Anonymous - 2010-08-26, 09:39
Monika, chwała Panu! Tak trzymać!!!
Anonymous - 2010-08-27, 11:38
Danka 9 napisał/a: | Monia, wytrwalosci, Pan Bog daje znaki ze warto i ze jest z wami
co z tym zrobisz zalezy od Ciebie |
Tak , mam znaki od Boga.
Coraz wyrażniejsze sygnały. Powoluńku zmienia się kierunek- przybliżamy się do siebie. Powoli , ostrożnie , bo wiadomym jest , że trzeba chuchać na zimne.
Powoluńku rozpalam iskierkę , aby nie zgasła i zdusiła się... na zawsze . Bo wtedy to już jej nie można rozpalić. Póki co - to na razie dmucham, dmucham...chucham sobie , aby nie gasła i nie zgasła.
Anonymous - 2010-08-27, 12:09 Temat postu: Będzie dobrze... Moniko, pokonacie ten kryzys.
Chuchamy, dmuchamy, niech płonie MIŁOŚĆ
Święta Moniko, wspomnij tam na Górze - na Monikę 36...
http://www.youtube.com/watch?v=U82GludosnQ
Anonymous - 2010-08-27, 13:39
Monika36 napisał/a: | Powoluńku rozpalam iskierkę , aby nie zgasła i zdusiła się... na zawsze . Bo wtedy to już jej nie można rozpalić. Póki co - to na razie dmucham, dmucham...chucham sobie , aby nie gasła i nie zgasła |
"(3) Nie złamie do końca trzciny nadłamanej i nie zagasi choć trochę tlejącego knota, lecz wierny wszystkim ogłasza Prawo. (4)Nie zachwieje się nigdy ani się nie złamie, dopóki Prawa nie wprowadzi na ziemi..." Isa 42:3
Masz ku temu najlepszego pomocnika z możliwych....
Anonymous - 2010-08-30, 13:43
Monika pomagam Ci chuchać fuuu fuuuu..... Nie wiem czemu ale ja od początku wieżyłam w Ciebie i wiedziałam że kiedyś zaświeci słoneczko nad Twoją głową. Pozdrawiam.
|
|