Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - Alkowa małżeńska według różnych spojrzeń

Anonymous - 2010-07-28, 18:34

A ja chciałabym podziekować Tobie Ellfik za jakże cenny post ( nie ma to znaczenia czy jest on pierwszy - jak wylicza diagoras ) :-D Ważny jest przekaz bardzo jasny i konkretny szczególnie dla Nas katolików....
Dziękuję też Maciusiowi, że pokazał swoimi spontanicznymi wypowiedziami, że są mężczyzni, którzy oprócz "samca" w sobie, posiadają też i co najwazniejsze pielęgnują w sobie pierwiastek ludzki oparty na Panu Bogu ...

Anonymous - 2010-07-28, 19:56
Temat postu: Prośba
Bardzo proszę o zaprzestanie jałowych dyskusji

Diagoras - za kilkanaście lat będziesz miał prawdopodobnie nastoletnie dzieci - jak będziesz im tłumaczył kwestie miłości i odpowiedzialności w narzeczeństwie i małżeństwie? Dałbyś im do przeczytania swoje wypowiedzi odnośnie urozmaicania życia seksualnego?
Wyobraź sobie że Twoją córkę zdradził mąż - czy naprawdę radziłbyś jej tak jak powyżej?

Fetyszyzm jest grzechem.

Macius - nie bierz tak wszystkiego do siebie

Anonymous - 2010-07-28, 20:20

Ellfik, dziękuję. :)
Anonymous - 2010-07-28, 22:43

Milczenie jest złotem. diagoras milcz
Anonymous - 2010-07-28, 22:56

Ale dyskusja......A ja stanę w obronie Diagorasa. (nie znam go,nigdy nie pisałam z nim ani do niego,to tak na wszelki wypadek,nie jestem zmanipulowana)Tak sobie czytam i widzę że Diagoras napisał poprostu jak On by to zrobił ,raczej jak by chciał by o niego żona walczyła.Nie podobał mi się jego pomysł ,i nie zgadzam się by iść po zdradzie z mężem do łóżka, a już napewno nie udowadniać mu że jestem lepsza od kochanki. Ale jesteśmy na forum i Diagoras miał prawo napisać jak to widzi, cały czas pisał grzecznie,większość nie zgadza się z jego zdaniem i ja też ,ale to nie daje mi powodu do atakowania go, wyzywania od manipulantów. Sądzę że Macius przesadził i uparł się na niego. Tak nie można!!! Każdy ma prawo sądzić inaczej, ale nie można sobie ubliżać. A wracając do tematu ,Diagorasie ,postaw się w odwrotnej sytuacji, jak by to Ciebie żona zdradziła,czy byłbyś w stanie tak szybko zawalczyć o nią w taki sposób jak proponujesz to koleżance?
Anonymous - 2010-07-28, 23:15

diagoras napisał/a:
Co jednak się stanie, gdy zapragnę zabawić się odbytnicą mojej zony, której wykorzystanie byłoby przecież -jak ojciec pisze- naturalną właściwością ludzkiego ciała. Nie jest to żaden gadżet ale jeden z narządów, który mąż chciałby np. wykorzystać w kontaktach seksualnych.


Czy męża nie nauczono co to jest naturalność? Od kiedy odbytnica jest organem seksualnym u kobiety? Pan Bóg odbytnicę stworzył jako naturalne zakończenie przewodu pokarmowego, a nie jako organ seksualny w którym składa się męskie nasienie.
Szanując to,że mamy rózne doświadczenia i przyzwolenia z małżeńskiej alkowy nie traktujmy ludzkiego ciała jak toru eksperymentalnego. Czy dlatego,że mamy otwory w czaszce zakończone małżowiną uszną to znaczy,że także mają nam służyć jako organ seksualny? A może potencjalne zapalenie ucha powstrzyma eksperymentatorów od wykorzystania ich jako miejsca do złożenia nasienia?
Zgodnie z nauką KK jedynym miejscem przeznaczonym do złożenia męskiego nasienia są drogi rodne kobiety czyli pochwa.

Zanim pociągniesz zatem dalej swoje wywody diagorasie, proszę abyś zapoznał się z tym nauczaniem choćby poprzez materiały zawarte na forum.
A co do polemiki z ks. Knotzem to pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą, gdyż choć jako małzonek posiadasz jakoweś doświadczenie w tym względzie, to zwracam Ci delikatnie uwagę, że oprócz huci katolików obowiązuje zawsze etyka i moralność względem współmałżonka, w każdej sytuacji. I choć księży obowiązuje celibat to właśnie dzięki temu są szczególnie wyczuleni na czystość pożycia małżeńskiego w mowie, gestach, myślach oraz czynach.
Nie trzeba byc opętanym , aby stać się autorytetem teologicznym w kwestii demonów.
A zatem nie trzeba zaznać cielesnego zbliżenia, aby być autorytetem w sprawach intymności małżeńskiej.
Ja osobiście uważam,że właśnie ks. Ksawery Knotz jest takim autorytetem i udowodnił to wielekroć , choćby poprzez poradniki wydane drukiem. Ponadto jako duszpasterz rodzin ma doczynienia na codzień z ludzkimi problemami i na bieżąco pomaga ludziom.
Ty chyba nie masz takiego dorobku?
A zatem takie podejście, jakie prezentujesz wobec Jego wypowiedzi jest conajmniej zastanawiające. Czy nie wynosisz zbyt wysoko swoich doświadczeń i poglądów?
Nie odbieram Ci prawa do własnych poglądów, ale chyba powinieneś nieco stonować własne wypowiedzi, gdyż nieco wchodzą na teren prowokacji. Na tym forum zaś nie ma na nie miejsca.

Anonymous - 2010-07-28, 23:34

Milczenie jest złotem. diagoras milcz
Anonymous - 2010-07-28, 23:50

diagoras napisał/a:
czy gdybyś szła na kurs prawa jazdy, to czy wolałabyś żeby odbywał się on pod kątem instruktora który wie jak praktycznie samochód wykorzystać

Oj diagoras, chyba nie oczekujesz od księdza nauki w praktyce. :mrgreen: Książki z natury rzeczy są teoretyczne i tylko opisują praktykę.
Instruktor nauki jazdy nie manipuluje przy ciele tylko przy maszynie, a to ogromna różnica. :-P

diagoras napisał/a:
Tej praktyki nie zastąpi studiowanie mądrych gazet czy nawet oglądanie filmów porno (co mam nadzieję, w przypadku osób duchownych nie ma to miejsca).


Tylko,że każde ciało może reagować inaczej, ale duch i etyka dla wszystkich pozostaja niezmienne. I tu z pomocą przychodzi Duch Św. oraz delikatność i empatia przez Niego udzielone.

diagoras napisał/a:
Wyraziłem już swoją opinię i nie muszę więcej dopowiadać


Wszystko można wyrazić, ale trzeba tylko dobrac do tego odpowiednią formę. To zwykłe ćwiczenie z komunikacji. Przekaż wiadomość i intencję nie obrażając i nie krzywdząc odczuć wspóldyskutantów.
Nie chodzi o to byś milczał tylko o to by dobierać słowa i argumenty zgodnie z dezyderatą. :-P

diagoras napisał/a:
Nie gniewaj się Kinga.


Ani mi to w głowie. Ani jestem z cukru, ani z porcelany. Każdy ma swoją ekspresję i Ty też.
Ja tylko dbam o to, aby na forum nie było nowych ostrzeżeń i zbytnio zapełnionego kosza. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2010-07-29, 09:20

Ife napisał/a:
Diagoras miał prawo napisać jak to widzi, cały czas pisał grzecznie,większość nie zgadza się z jego zdaniem i ja też ,ale to nie daje mi powodu do atakowania go, wyzywania od manipulantów. Sądzę że Macius przesadził i uparł się na niego.

Tak szczerze - zirytowało mnie, że rady Diagorasa miały tak ogólnikowy i mało praktyczny charakter, a przecież mogą się przydać nie tylko zdradzonej Ilonnie.
Tutaj ludzie naprawdę szukają pomocy w sytuacjach nieraz krytycznych.

Po cennej praktycznej wskazówce:
Diagoras napisał/a:
Zaopatrz się w jakieś akcesoria do WASZEJ sypialni. Magiczne kulki, kajdanki, odpowiednie żele, bawole oczka itp.
jak dla mnie - ortodoksa - zabrakło bardziej konkretnych wskazań:
Co i w jakiej kolejności zrobić, żeby było dobrze i żeby mąż już nie zdradzał?
Czy najpierw zakuć go w kajdanki (faktycznie - chłopina może nie chcieć dobrowolnie, przecież poszedł do innej), a potem zaspokoić go bawolim oczkiem? Czy może lepiej przykuć się do niego i zachęcać do skorzystania z magicznych kulek?
Pole na popełnienie poważnego błędu jest dla laika ogromne, a konsekwencje użycia "gadżetów" w niewprawnych rękach - trudne do przewidzenia!

Do akapitu podkreślającego jego religijność niepotrzebnie się odniosłem, z pokorą przyjąłem już zgłoszone uwagi, wszak z wypowiedzi tego pana przebija tak głębokie przywiązanie i szacunek do nauk i instytucji KK, że mu się to pewnie ot tak przypadkiem napisało. Spontanicznie :-)

A wczorajszych dokoła-odbytniczych dywagacji czy podważania wartości celibatu - a w ten sposób również autorytetu w sprawach moralności - komentować po prostu nie warto. Osobiście przypuszczam, że Diagorasowa skłonność do perwersji będzie się pogłębiać... jak mu coś w końcu do KK definitywnie przestanie pasować, to zawsze może znaleźć inną, bardziej postępową chrześcijańską wspólnotę.

Anonymous - 2010-07-29, 09:32

diagoras napisał/a:
czas wywołuję kontrowersję swoimi wypowiedziami i chyba w końcu włączę STOP

Najwyzszy czas Diagorasie.......bo piszesz czasami głupoty...........oczywiście,masz prawo je pisać............. bo nawet "...głupcy i ignoranci mają swoją opowieść...."
Wynaturzenia nie są normą....w seksie też.Są wynaturzeniami.

Anonymous - 2010-07-29, 10:06

Wydaje mi się, że niewiele małzeństw - młodych, planujących pierwsze bądź kolejne dziecko - ma problemy w swojej sypialni. Przychodzi jednak czas, kiedy wszystkie planowane dzieci pojawiły się już na świecie, a wraz z tym - pora na samoograniczanie się w kwestii pożycia. Rozbudzające gadżety (moim zdaniem - zbędne udziwnienia, ciało ludzkie jest tak piękne, że te wszystkie plastikowe dodatki nie przystoją mu) nie są już potrzebne, bo przecież powściągliwości nie służą... I to jest pewnie ten czas, kiedy w niejednej sypialni małżeńskiej zaczyna coś zgrzytać, niby ta sama żona, a jednak nie tyle otwarta na męża, co kiedyś. Właśnie żona może wydać się inną - oziębłą, bo mężczyzna - on cały czas taki sam, pewnie chciałby, żeby było, jak dawniej... Tymczasem seks z kalendarzykiem nie jest już tak beztroski, jak dawniej.
Nie wiem, czy to nie jest ten czas, kiedy pokusy w męskiej głowie stają się coraz silniejszymi i trudniejszymi do odpędzenia... Czasem pojawia się wtedy niezrozumienie dla żony. Może wtedy to już dzieją się pierwsze zdrady - w myślach, potem już bardzo blisko do tych - w czynie. Pewnie, że można powiedzieć, że w dobrych małżenstwach decyzje w tej kwestii są przedyskutowane i świadomie podjęte przez obydwoje małżonków, tylko przecież - nie wszystkie małżeństwa są tak dobre i zgodne, a bywa, że i te dobre - z czasem 'uboga alkowa' podzieli.
Owszem - małżeństwo powinno być zawsze otwarte na nowe życie , ale są przecież w życiu różne sytuacje, nie wyłącząjąc przeciwskazań lekarskich.

Decydujemy się na życie bez antykoncepcji (niepopularne to w dobie wszędobylskiego plastiku) i często jedna ze stron (mężczyzna), choć nie przyznaje się - nie potrafi tego unieść.
Diagoras, proponuję Ci wybiec myślą do przodu i pomyśleć, jak wtedy będzie wyglądał seks w waszym małżeństwie? Jak to widzisz? Oczywiście - zakładamy zero antykoncepcji! Ja już wiem - zdrada nie zadziała się przez przypadek...
Moim zdaniem, warto od samego początku w małżeństwie - zdobywać naukę panowania nad własnymi żądzami, bo one - rozpalone do wielkich rozmiarów, bywają bardzo trudnymi do ugaszenia, nawet wtedy, gdy naprawdę jest taka konieczność...
Zapraszam do dzielenia sie własnymi refleksjami na ten temat.

Anonymous - 2010-07-29, 10:25

Teraz to dostanę za czepianie się ad personam, ale... najwyżej proszę to wyciąć.
Z Wikipedii pod hasłem Diagoras:
Diagoras z Melos (Διαγόρας ὁ Μήλιος) był greckim poetą i sofistą z V wieku p.n.e. jest znany jako pierwszy ateista
http://pl.wikipedia.org/wiki/Diagoras_z_Melos

Przypadek? Spontaniczność?
Kim jesteś Diagorasie?

Wracając do tematu wątku, jeśli z KK nie jest ci po drodze, to są tez inne, niereligijne - czy wręcz ateistyczne źródła - dot. perwersji: http://www.skuteczna-psyc...seksualnych.php
Pan Damian Janus, mocno udzielający się na jednym z niereligijnych forów pisze tam m.in. tak:
W perwersjach wygląda to tak, że perwert pragnie rzeczy, która nie jest po prostu stosunkiem seksualnym, osobową relacją z drugim człowiekiem, związkiem, partnerstwem, czy jakkolwiek byśmy to nazwali. Normalna seksualność nie jest bowiem dla niego pociągająca. Jednocześnie nie wie on dlaczego pociąga go to, co go pociąga, oraz dlaczego zwyczajna płciowość nie jest dla niego atrakcyjna, a często wręcz go odpycha.

Anonymous - 2010-07-29, 10:54

Gdybyśmy na co dzień przykładali więcej uwagi do tego, jak być coraz bardziej kochającym mężem/żoną, czyli myśleli o tym największym pragnieniu drugiej połowy - bycia kochaną/kochanym w sercu małżonka, seks małżeński byłby coraz mniej skomplikowanym...
Tymczasem - my lubimy myśleć o sobie... A stąd już blisko do zdrady małżeńskiej - ona wynika przecież z myślenia o sobie.
Pycha pochodząca od złego - przeciwieństwo miłości. Matką miłości - pokora.

Anonymous - 2010-07-29, 12:51

diagoras!uważam,że gdybyś odszedł z tego forum, przynajmniej na jakis czas, to zachowałbyś resztki honoru , bo czytając twoje posty odnoszę wrażenie, że tylko tyle masz!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group