Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - Alkowa małżeńska według różnych spojrzeń

Anonymous - 2010-07-28, 13:00

W tym temacie polecam nagrania wykładów Jacka Pulikowskiego

"Pragnij a nie pożądaj - o miłości i seksualności raz jeszcze "
"Kobieta + mężczyzna -obdarowani sobą czyli skazani na siebie czyli o sztuce budowania więzi "
i nagrania ks. Pawlukiewicza

http://www.rhetos.pl/inde...likowski&gdzie=

Super pomysł na prezent - np dla naszych nastolatków :mrgreen:

Anonymous - 2010-07-28, 14:15

róża napisał/a:
Jest troszkę prawdy w tym, co pisze Diagoras, bo wielu mężczyzn odchodzi do innej kobiety tylko z powodu seksu, którego brakuje im w małżeństwie.... Smutna prawda


A prawdy - jak uczył ksiądz Tischner - są trzy: cała prawda, święta prawda i g... prawda.
Trzeba by się zastanowić, gdzie się lokuje ta prawda o której piszesz... ani ona cała, ani chyba święta ;-)

Jeśli jest w małżeństwie dobra więź i komunikacja, to jakim cudem może być silny rozdźwięk w sprawach seksu?
To raczej o jakieś rozbudzone, niezbyt zdrowe fantazje może chodzić i szukanie dodatkowych podniet... Diagoras jest być może na dobrej, prostej drodze w tym kierunku, z seksualnymi akcesoriami i filmami porno.

Zresztą sama Ilonnia w swoim wątku napisała już, że to nie o to [tj sex] chodziło.
Ale widocznie on jest już na tym etapie, kiedy się wszystko z jednym kojarzy :mrgreen: (oczywiście po porannej adoracji, odwiedzinach u rodziców i przyjaciół i przeprowadzeniu staruszki przez jezdnię)

Anonymous - 2010-07-28, 14:47

Maciek..ales ty sie uparł na diagorasa..kurcze a miałeś ćwiczyć trzymanie emocji na lejcach i co???

Maciek....dopuszczajmy zdanie innych,szanujmy to zdanie nawet jak sie z nim nie zgadzamy.
Kurde wiesz ja przelazłem tak długą drogę od nieposzanowania zdania innych...bo ja wiem lepiej,bo ja widzę,bo ja wiem -do etapu zrozumienia.
I teraz zyje mi sie prościej,fajniej,przyjemniej-bo wysłucham innych .
Maciek polecam Dezyderata....(fragment )..prawdę swą głoś spokojnie i jasno,słuchając tez tego,co mówią inni;nawet głupcy i ignoranci,oni tez maja swoja opowieść.......
Co do spraw powodów zdrady??? niestety popieram wypowiedż róży...u facetów najczęściej jest to niepochamowany pociąg...w przeciwieństwie do kobiet sprawa sexu w naszym umysle stoi na pierwszym miejscu i jeżeli w naszym życiu nie ma Boga i z nim więzi
instynkt wygrywa....

pozdrawiam ;-) ;-)

Anonymous - 2010-07-28, 14:49

diagoras napisał/a:
Satine! Jeśli czegoś nie potrafimy zrozumieć czy nawet ogarnąć swoją wyobraźnią, to nie znaczy, ze coś jest ogólnie złe i nie do przyjęcia czy tym bardziej sprzeczne z tym co wyznajemy.
Cytat:
Zaopatrz się w jakieś akcesoria do WASZEJ sypialni. Magiczne kulki, kajdanki, odpowiednie żele, bawole oczka itp. !!!!!

Problem jest tutaj w podejściu, w pewnym uprzedzeniu, że z natury takie gadżety kojarzą się z branżą porno, z sex-shopami, z tym co jakby na wstępie już kojarzy nam się z grzechem czyli z odstępstwem od Bożych przykazań.


Diagorasie... Twoje wywody są błędne i nieprawdziwe.
Chcę wszystkim uczestnikom tej dyskusji i tego forum uświadomić, że Twój przykład jest sprzeczny z tym co uznaje KKK i jak najbardziej to, co propagujesz jest GRZECHEM!
I nie ma to nic wspólnego z nowatorstwem, a wręcz przeciwnie- świadczy o dużej ignorancji z Twojej strony.
To samo dotyczy oglądania w celach instruktażowych ( jak to nazwałeś) erotyków, które tak naprawdę nic nie mają wspólnego z prawdziwym wyrażaniem miłości, a jedynie z przedmiotowym traktowaniem drugiego człowieka i propagowaniem rozwiązłości i zdrad! Nie są to przecież sceny z alkowy małżeńskiej, a wręcz przeciwnie.
Grzechy seksualne należą do najpoważniejszej materii i wprowadzają wielki nieład w naszą moralność prowadząc w krótkim czasie do degeneracji.

Głównym celem małżeństwa sakramentalnego jest wzajemna miłość i pomoc oraz zrodzenie i wychowanie potomstwa. Są to cele równorzędne.
Sam akt małżeński powinien zawsze być wyrazem wzajemnej miłości, pogłębiającym jedność i więź duchową pomiędzy małżonkami i ma być otwarty na życie.

I radzę unikać wszystkiego co ma choćby pozór zła, a nie szukać dobra w złym :shock:

Cytat z książki br.Ksawerego Knotza "Seks jakiego nie znacie"

"Granicą wspólnego szukania i używania przyjemności jest wykorzystanie naturalnych właściwości ludzkiego ciała – to, co ja przez moje ciało mogę zaoferować małżonkowi i to co on swoim ciałem może mi ofiarować. Tego typu poszukiwania, gdy będą wyrazem wzajemnej miłości i szacunku nigdy nie będą w sprzeczności z osobowym się traktowaniem. Problem pojawia się, gdy małżonkowie zaczynają stosować różnego typu stymulatory:  pierścienie wydłużające erekcję, kuleczki dopochwowe, środki chemiczne wzmacniające podniecenie, itp. Tego typu narzędzia i środki mają na celu sztucznie wywołać i spotęgować przyjemność, jakby do końca „wycisnąć” ją ze swoich ciał. Gdy małżonkowie wejdą na taką drogę zaczną staczać się po równi pochyłej. Ciągle niezaspokojeni będą niebezpiecznie instrumentalizować i banalizować akt małżeński, kosztem zanikania prawdziwej, głębokiej więzi. Troska o przyjemność nie będzie już darem jednej osoby dla drugiej, a tylko techniką wzajemnego rozbudzania się. Prawdziwą więź buduje się, gdy obdarza się drugą osobę przyjemnością, ale w granicach wyznaczonych przez naturę, ludzką biologię."


Reszta tutaj http://www.szansaspotkani...php?pageid=5644

Anonymous - 2010-07-28, 15:12

Dziękuję za ważny wkład w tę dyskusję
Anonymous - 2010-07-28, 15:45

NORBERT napisał/a:
Maciek..ales ty sie uparł na diagorasa..kurcze a miałeś ćwiczyć trzymanie emocji na lejcach i co???

Nie uparłem się jakoś strasznie, ja "przejawiam w sercu troskę" o Diagorasa i chcę nim trochę potrząsnąć.
Przecież nie odmawiam mu prawa do wyrażania poglądów, ale się z nimi po prostu nie zgadzam. Zdumiewa mnie, jak bardzo instrumentalne ma podejście do małżonki i jakoś mi się to nie godzi z podejściem katolickim, które dostrzegając ważność seksu nie stawia go jednak na pierwszym miejscu.

A wstęp który zrobił przed swoim długim postem - to po co to było?
Jaki miał cel i jaki był związek z tematem wątku?
Ja w tym widzę jedną z technik manipulacji, podobnie jak w schlebianiu wybranym użytkownikom: "Niesamowite jak przez te 2 lata się pozytywnie rozwinąłeś" ... no i teraz się użytkownik poczuł ... ;-)

Anonymous - 2010-07-28, 16:34

Milczenie jest złotem. diagoras milcz
Anonymous - 2010-07-28, 16:35

Macius napisał/a:
róża napisał/a:
Jest troszkę prawdy w tym, co pisze Diagoras, bo wielu mężczyzn odchodzi do innej kobiety tylko z powodu seksu, którego brakuje im w małżeństwie.... Smutna prawda


A prawdy - jak uczył ksiądz Tischner - są trzy: cała prawda, święta prawda i g... prawda.
Trzeba by się zastanowić, gdzie się lokuje ta prawda o której piszesz... ani ona cała, ani chyba święta ;-)


Maciuś, spokojnie.
Napisałam - "wielu", nie - "wszyscy".
Sprawa dotyczy przede wszystkim mężów żon prawdziwie (nie na 1/2, czy 3/4) katolickich ;-) , czyli takich, które również w temacie seksu - starają się żyć zgodnie z nauczaniem Kościoła, mówiąc krótko - nie stosują antykoncepcji. A wtedy, jak wiesz - konieczna wstrzemięźliwość, czasem nawet dłuższa... Nie każdy mąż - zwłaszcza ten, żyjący może troszkę z dala od Boga, jest w stanie tę abstynencję znieść... I nie można powiedzieć, że on (ten żyjący z dala), który idzie tam, gdzie te zasady nie obowiązują - nie kocha już swojej żony. Kocha, ale normalnie nie radzi sobie z popędem, nie chce popracować nad uporządkowaniem tej sfery życia, może nawet nie widzi takiej potrzeby. Zresztą jak mógłby ją uporządkować bez Boga, bez modlitwy? Przecież wszystko jest na swoim miejscu, kiedy na pierwszym miejscu jest Bóg. A trudno o przyznanie Bogu tego miejsca - bywa, że latami do tego dochodzi się...
Maciuś, niejedna zdrada małżeńska wynikła - tylko z problemów z seksualnością. Niestety... Promowanie życia szybkiego, łatwego, przyjemnego, bez wyrzeczeń (no chyba, że rzecz dotyczy nadwagi, też ku temu przychylam się) - zmora naszych czasów ... i wielu jej ulega. To nie tak, że każdy zdradzający nie otrzymywał w domu miłości, czasem po prostu - miał większe (nieujarzmione) potrzeby w dziedzinie pokrewnej...
Pewien pan, który zdradził, przyznał szczerze , że zdrada to pójście na łatwiznę. Myślę, że jest w tym wiele prawdy, a może nawet - cała? :-D

Anonymous - 2010-07-28, 16:56

diagoras napisał/a:
Czy wszystko zawsze jak coś robisz (zwłaszcza spontanicznie) musi mieć głębszy powód?? Dla mnie nie, ale widać jestem "inny"

Zwłaszcza jak coś robisz spontanicznie, to ma to jakiś głębszy powód i warto się nad tym czasami zastanowić.
Nie jesteś pod tym względem inny, dlatego o tym napisałem.

diagoras napisał/a:
A co?? Może to nieprawda co napisałem? Każdy kto obserwuje wypowiedzi naszego Kolegi na przestrzeni jakiegoś czasu (i tu nie chodzi nawet o te 2 lata), to zauważy że chłopak nam się bardzo posunął w pozytywnym słowa znaczeniu i że ja pierwszy być może odważyłem się to publicznie wyznać, to znaczy, że chcę takim działaniem Go zmanipulować?

Jak najbardziej, klasyka manipulacji.
Przecież umieściłeś swoją wypowiedź w wątku konkretnej dyskusji na zupełnie inny temat - nie o przemianie Norberta, tylko o 'Alkowie małżeńskiej' - po to żeby wzmocnić swoją argumentację i zyskać sojusznika. Chyba proste?
Nie masz się czego wstydzić, to się jakoś nawet fachowo nazywa w teorii komunikacji.

Anonymous - 2010-07-28, 17:12

Milczenie jest złotem. diagoras milcz.
Anonymous - 2010-07-28, 17:18
Temat postu: Ups
Macius i Diagoras sio od komputera!
Bo już żaden z Was chyba nie pamięta czego dotyczy niniejszy wątek

Dialog polega na prostej zasadzie: jedno mówi, drugie słucha
inaczej wychodzą dwa monologi

Anonymous - 2010-07-28, 17:34

diagoras napisał/a:
a Ty -mówiąc brzydko- zasrywasz to wszystko zbędnymi, nic nie wnoszącymi treściami.

Biegunki słownej raczej ty dostałeś - zobacz na długość swoich wypowiedzi. :roll:
Twoja kolejna manipulacja, okraszona wulgarnością... nie potrafisz inaczej?
A wydawałeś się inteligentnym facetem...

diagoras napisał/a:
Macius i Diagoras sio od komputera!

OK, pardon, już sobie biorę na wstrzymanie :-)

Anonymous - 2010-07-28, 18:10

diagoras napisał/a:
No to jeszcze tylko kilkadziesiąt i wszystkich Was okiełznam i będziecie zmanipulowani.

Diagoras........kiełznać to Ty możesz konia.........jak masz.
NORBERT napisał/a:
polecam Dezyderata....(fragment )..prawdę swą głoś spokojnie i jasno,słuchając tez tego,co mówią inni;nawet głupcy i ignoranci,oni tez maja swoja opowieść.......

co wcale nie znaczy że mają być wyznacznikami etycznymi(głupcy) oraz dobrego smaku.

Anonymous - 2010-07-28, 18:28

Macius napisał/a:
Jak najbardziej, klasyka manipulacji.
Przecież umieściłeś swoją wypowiedź w wątku konkretnej dyskusji na zupełnie inny temat - nie o przemianie Norberta, tylko o 'Alkowie małżeńskiej' - po to żeby wzmocnić swoją argumentację i zyskać sojusznika. Chyba proste?


Oj Maćku...Maćku.....a czy to Norbert to jakiś bezmózg....by dawał sie wykorzytywac manipulacjom???

Maćku....i mnie i pewnie Tobie znane są sposoby manipulacji....dlatego wyczulenie na ten temat co????

Maciek.... diagoras powiedział głośnoł cos co Ja znam -----to jakim sie stałem i dalej staje i nie ukrywam że cieszy mnie jak kolejna osoba to widzi i mówi mi.....bo wiem że było warto to zrobić....i to na tyle o mnie..... :mrgreen: :mrgreen:

Maciek pisałem wczesniej na czym polega zależnośc osób impulsywno-agresywnych ale przypomnę.......
że nie potrafia sie zatrzymać.....ida jak w dym....od słowa...do słowa....i leci.

Wiem bo sam kiedys tak miałem....

Jest takie powiedzenie na 12 k


impuls..........STOP......reakcja.....

bądz jeszcze mądrzej ..co o tym sądzisz??? emocje tobą-czy ty emocjami rzadzisz....
..
Odnies sie do tego ..i zobazc w jaka pyskówke wszedłes z kolega diagoras.....

i co????
Maciek ćwicz aby te STOP...było stopem


pozdrawiam ;-) ;-)

p.s katblo zostawiam ten temat bo w sprawach "intima" jestem zbyt klasyczny.....i ta nowoczesność ehhhhhhhhh to chyba predzej dla moich synów :lol: :lol:

[ Dodano: 2010-07-28, 18:31 ]
nałóg napisał/a:
co wcale nie znaczy że mają być wyznacznikami etycznymi(głupcy) oraz dobrego smaku.

Nałogu :shock: :shock: a gdzie o tym napisałem????

czy tu nie chodzi jedynie o to ze winnismy posłuchac kazdego.....bo ja tak to widzę... :-P :-P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group