Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - ognisko Wiernej Miłości Małżeńskiej

Anonymous - 2010-07-10, 22:54

Witam wszystkich, Pierwszy raz piszę. Byłem na rekolekcjach w Gidlach. Przyłączyłem się do Ruchu Wiernych Serc. Wszystkim polecam bezpośrednie spotkania i rozmowy z ludźmi, którzy są w podobnych sytuacjach - w kryzysie małżeńskim. Najbliższe są wakacje z Sycharem, w sierpniu w Rabie.
Chciałbym ale chyba nie dam rady tam pojechać.
Chciałbym także zrobić coś aby w moim mieście także powstało ognisko Wiernej Miłości Małżeńskiej. Może podpowiecie mi jak to zorganizować. Mam duży zapał.
Kryzys mamy od 5-ciu lat. Sprawa rozwodowa od 2,5. I już prawie mamy rozwód. Z inicjatywy Żony. Nie poddaję się,chociaż wygląda to tak beznadziejnie. Dlatego zaczynam od ODBUDOWYWANIA
Wiem, że bez Boga nie dałbym rady. To informacja i rada dla tych którzy jeszcze tego nie wiedzą. Pewien pielgrzym powiedział: "Wszyscy ludzie dzielą się na szczęśliwych i nieszczęśliwych. Szczęśliwi to ci, którzy wiedzą, że Bóg ich kocha. Nieszczęśliwi jeszcze tego nie wiedzą. " Chrystus pokrzepi każdego, w każdej sytuacji. Trzeba Go tylko zauważyć. To nie jest żaden frazes. To jest najprawdziwsza prawda. 5 lat temu zawalił mi się świat. On pozwolił mi się w tym odnależć i teraz mnie prowadzi......

Anonymous - 2010-07-13, 16:56

5horhe napisał/a:
Chciałbym także zrobić coś aby w moim mieście także powstało ognisko Wiernej Miłości Małżeńskiej. Może podpowiecie mi jak to zorganizować. Mam duży zapał.


super .......... :mrgreen:

jak zacząć - od modlitwy w tej intencji .

Dam ci namiary na priwa , na skypa to chętnie podzielę się z Tobą, jak to w Trójmieście powstawało ognisko . :mrgreen:

Pamiętam w modlitwie

i napisz jakie to miasto - może Sycharki z Twojej okolicy podchwycą temat :lol:

Anonymous - 2010-07-14, 15:41

Myślę o organizacji ogniska Wiernej Miłości Małżeńskiej w Lublinie
Anonymous - 2010-07-14, 16:01

Tragedia myślenia mego męża jest taka, ze to ja jestem złośliwa i wredna i nasze dzieci, a także ludzie myślący jak ja (czytaj z Sycharu), bo nie godzimy się na rozwód i nie akceptujemy tego, że związał się z cudzą żoną.

A Pan Bóg kocha wszystkich i on "z podniesioną głowa chodzi do kościoła"... I jak tu na coś takiego zareagować? Jak wytłumaczyć mężowi, ze Pan Bóg owszem go kocha, ale nie akceptuje tego co robi, że przez ludzi takich jak my mówi mu, ze błądzi? a on "jest szczęśliwy w nowym związku, a jego żona i dzieci nie chcą jego szczęścia"...

A jak Ty się w tym wszystkim odnajdujesz, jak pokazujesz, ze kochasz swoją żonę i nie jesteś złośliwy?

Anonymous - 2010-07-14, 16:33

5horhe - skontaktuj się z "mikiwojt" na priv, ona już zaczęła coś działać w kierunku Ogniska w Lublinie :-)
Anonymous - 2010-07-14, 20:40

5horhe, A więc mamy juz dwoje chetnych.
W intencji powstania ogniska:
Pod Twoją obronę....

Anonymous - 2010-07-14, 21:48

uciekamy się święta Boża Rodzicielko...

Czyli w Lublinie bardzo jest potrzebne sycharowe ognisko, bo już dwie osoby kombinują w tym kierunku :-D
Widziałeś? http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=5230

Anonymous - 2010-07-28, 11:06

Helou!
To forum polskojęzyczne!!!
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

W intencji ogniska w Lublinie będę odmawiać codziennie dziesiątkę lub całą Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Niech dzieło Sychar rośnie, na większą Bożą chwałę!

Anonymous - 2010-07-28, 12:27

yan9085,

posty pisane w języku angielskim i do tego nie na temat traktuję w tym wypadku jak spam,wszystkie przenoszę do kosza. :-?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group