Anonymous - 2010-09-06, 15:59 Temat postu: Co jeszcze ? Witajcie, z chorobą naszego dziecka wszystko się wyjaśniło, jak zawsze Bóg Jest Wielki i pełen miłosierdzia. Okazało się, że córka zachorowała na cukrzucę typ 2. Z tym da się żyć, aż do "śmierci 
Mąż ma cukrzycę typ 1, więc nie straszna mi ta choroba, trochę ograniczająca życie, ale jestem Bogu za nią wdzięczna.Przy pierwszych diagnozach ( rak przysadki mózgowej ), to nic, to jakby pryszcz na twarzy nastolatki.Kochani rodzice dali mi pieniądze na wakacje i pojechałam z córką nad morze, był cudownie, choć bardzo tęskniłam za moim mężem.Kiedy mam tzw dolinę przypominam sobie Wasze posty, to one dają mi nadzieję na przyszłość, że warto, że tak trzeba. Postanowiłam i zapisałam się na studia podyplomowe, chyba przyszedł czas na zmiany, to prawda, że do tej pory żyłam życiem męża-teraz zaczynam żyć dla siebie, nadszedł czas wiary w swoje siły, w siebie.Cierpienie w sercu pozostało, tego nie da się wymazać ani zapomnieć.Uczę się kochać męża inaczej, proszę Jego Aniła Stróża, aby ochraniał Go przed złem.Ja sama nie potrafię rozmawiać z mężem, mam nadzieję, że to minie i będę potrafiła. Bardzo Was wszystkich pozdrawiam i życzę wszelkich łask. Anonymous - 2010-09-06, 18:35 Hanko, dzięki Tobie uśmiechnęłam się dziś 
Chwała Panu!
Anonymous - 2010-09-06, 21:32 Hanko ufff chwała Panu. Rzeczywiście z cukrzycą nawet moja babcia sobie radzi od dawien dawna a ma już 74 lata
Błogosławieństwa życzę. |
