Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - komu sie udało "uciec" od rozwodu, a komu nie?

Anonymous - 2010-03-14, 10:10
Temat postu: komu sie udało "uciec" od rozwodu, a komu nie?
Jestem tutaj od 2006 r., od czasu gdy byłam w ciazy...co sie zmieniło od tego czasu? maż wniosl o rozowd z mojej winy...piuerwsza rozprawa byla w czerwcu 2009 r., ostatnia tez pewnie bedzie w czerwcu tego roku....bede rozowdka-straszne...Mialam nadzieje,ze uda sie tego uniknac..ze moze cos sie zmieni..
niedlugo bedzie zeznawac kochanka meza-ciekawe jak wybrnie z pytan..bedzie klamac, jestem przekonana.. pewnie pod koniec maja przedostatnia rozprawa na ktorej bedziem,y zenzawac -ja i maz..i potem ogloszenie "wyroku"..jak dlugo po naszych zeznaniach czeka sie na wynik koncowy sprawy?
komu udalo sie uniknacrozowdu...mimo,ze sprawa juz byla w sadzie? SA TU TAKIE OSOBY?

[ Dodano: 2010-03-14, 11:17 ]
moj adwokat twierdzi, ze maz ma prawo sie teraz z nia spotykac, bo ja odeszlam od meza.A przeciez odeszlam dlatego, ze maznie chcial z nia zerwac.Czyli wychodzi na to, ze zrobilam wielki blad odchodzac od meza.

Anonymous - 2010-03-14, 10:35

Alibeo,
są, zajrzyj chociażby do wątku pt styczniowe sprawy sądowe

Anonymous - 2010-03-14, 14:36

Alibeo, chyba nie tylko dlatego odeszłaś, ale również z tego co pamiętam, byłaś źle traktowana przez męża i teściową, nakłaniana do aborcji, a potem szykanowana z powodu urodzenia dziecka i ciagle zdradzana, kto by to wytrzymał?
Anonymous - 2010-03-14, 14:42

alibea,
Witaj,
nie godząc się na aborcje uratowałaś życie dziecka i dałaś szansę na życie. Teraz czas odzyskać życie mężą, aby go nie stracił. Już udowodniłaś i sobie i światu,że potrafisz. Módl się przez rany Chrystusa i za wstawiennictwem Maryi Matki o nawrócenie męża. Wiem,że gdy człowiek uzyskuje taką łaskę dla kogoś często jest duchowym i psychicznym wrakiem, ale to tylko pozór.
Jezus obiecał nowe życie i nowego człowieka już tu na ziemi dla tych, którzy pragną i łakną.

Anonymous - 2010-03-14, 20:50

musze ulozyc pytania dla kochanki meza....podalam ja naswiadka..macie jakies pomysly na pytanka dla niej?
Anonymous - 2010-03-17, 18:11

Witam,Alibeo.mi sie nie udało uniknąć rozwodu ale to dlatego,że żona i tak ciagnęła do niego ze wzgledu na nowego partnera.zakochala sie i tyle.mieszka z nim już od dwóch mcy.nie wierzylem ,że ma innego faceta.nie cierpialbym tak pomomo tego ,że ciagle Ją kkocham,że zrozumialem ,ze ja nie potrafię sie odkochać.nawet zbładzilem dwa razy.probowałem zakochać sie ,ułozyć życie sobie na nowo.Jest tyle pokus,kobiet,które szukają miłości.a ja??ja nie potrafie się zakochać.I zrozumiałem,ze ten rozwod był chyba po to,żebym wrocił do Boga i...siedzi we mnie to poczucie przynależnosci do Jezusa,nie do księzy.do Boga....i chyba tak pozostanie....ja sobie już chyba nie ułoże życia....
Anonymous - 2010-03-17, 19:03

Witaj, Rafale. Tak pomyśliwałam, co się z Tobą dzieje.... Smutek przez Ciebie przemawia. I taki żal za przeszłością. I to jest naturalne, więc sobie na to pozwól... A życie sobie ułożysz na pewno. Tylko może po prostu teraz nie wyobrażasz sobie jak ono będzie wyglądało. Bo ułożenie życia nie zawsze musi oznaczać, że masz kolejną czy tę samą kobietę przy boku. Może oznaczać - po prostu życie z Bogiem w sercu. A jak... to już On Ci pokaże.
Pozdrawiam :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group