Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Chciałam prosić o modlitwę i pomoc

Anonymous - 2010-02-10, 16:36

Margaretko pozdrawiam .

To dla Ciebie trudny czas , może przyłączysz sie do nowo powstałego ogniska , otrzymasz wsparcie, pomoc . na priwa podam namiary

Pamietam w modlitwie

Anonymous - 2010-02-11, 19:44

witam
dziś dużo rozmawiałam z mężem on mówi że mie kocha że mnie nie zostawi bo nie potrafi, ale ona też mu nie jest obojętna .
Co teraz ?
powiedział że jej powie że nigdy z nią nie będzie ale kiedy nie wie .
Wiem że się boi.
Modlę się za niego o jego serce o pomoc Bożą, o dar Ducha Świętego.Chciałabym móc pomóc ale nie wiem jak jeszcze.
proszę o modlitwę.

[ Dodano: 2010-02-24, 20:40 ]
moi drodzy.
Ciągle czekam ale jestem troszkę spokojniejsza to dzięki modlitwie Pan Bóg czyni cuda i myślę że ich doświadczam.
Kiedy modlę się to często zasypiam nie wiem nawet kiedy z modlitwą na ustach.
A mąż znów przychodzą dni kiedy zamyka się przede mną.
A dzisiaj dowiedziałam się że rozmawiał z dyrektorem o tym wszystkim żeby razem nie pracować, i myśli że będzie dobrze, a z nią nie chce rozmawiać , nie mam pojęcia jak go do tego przekonać by powiedział jej że z nią nigdy nie będzie.
jest mi trudno ale czuje że wspiera mnie w tym wszystkim wielu ludzi ,
Dziękuję.

[ Dodano: 2010-02-26, 16:39 ]
Ciągła gonitwa myśli , natłok wszystkiego.
I NIE KOŃCZĄCE SIĘ PYTANIA CO DALEJ.
wSZYSTKO ZAWIERZAM BOGU I CZEKAM BO CO INNEGO MI POZOSTAŁO.
wIDZĘ I CZUJĘ ŻE NIE JEST TAK JAK BYŁO KIEDYŚ KIEDY BYŁA NA MACIERZYŃSKIM, A TERAZ JEST PRZY NIM STALE .
Od znajomych wiem że ze sobą rozmawiają bo ona wcale nie wychodzi z biura ciągle jest przy nim, a kiedy ktoś wchodzi do sekretariatu to od razu urywają , i udają że nie rozmawiali.
Mój mąż wie że mam wiadomości od niego z pracy że ktoś mi mówi o wszystkim ale nie będzie wiedział kto bo mnie tam wszyscy znają i lubią .
Nie mam pojecia co dalej dlaczego mnie ciągle okłamuje.
WIEM DOSKONALE ŻE TAK JEST BO JEST POD JEJ WPLYWEM.
pROSZE O RADĘ .
POZDRAWIAM

[ Dodano: 2010-03-05, 08:15 ]
kochani

Ciągle potrzebuję wsparcia , ciągle wydaje mi się że4 blisko jest koniec , Andrzej ciągle twierdzi że go atakuję, ale od czasu kiedy ona wróciła do pracy to zachowuje się dziwnie, nie można z nim normalnie porozmawiać, denerwuje się zaraz kiedy o coś pytam , , nie słucha co się do niego mówi, trzeba powtarzać żeby usłyszał, żyje tak jakby w innym świecie.
jest mi żle i ciężko co robić.
pozdrawiam

Anonymous - 2010-05-24, 14:35

Co u ciebie margaretka,
Anonymous - 2010-05-26, 11:14

witaj

u mnie wiele bólu i smutku , nie potrafię już sobie z tym wszystkim poradzić.
Mój mąż jesat ze mną ale ma nieślubne dziecko z inną kobietą i utrzymuje z nią kontakt, oczywiście nie mówi mi o tym tylko przeczytałam kilka razy jego esemesy , jest wściekły kiedy o tym mówię , , mówi że się dusi i ma dość tej smyczy na której go trzymam.
pozdrawiam i proszę o modlitwę.
Bez Boga nic nie jest możliwe.
Margaretka

Anonymous - 2010-05-26, 12:40

margaretka,

Polecam Ci na te trudne dni lekturę historii Abrahama, Sary i Isaaka oraz Hagar i Ismaela. Zaufaj Bogu i powołaj sie w modlitwie na tamte wydarzenia.
Przeczytaj uważnie całą-od zwiastowania Abrahamowi do odejścia Hagar na pustynię wraz z Ismaelem, gdy zabrakło im wody. Niczego nie pomijaj.
Kto świadomie prosi, znając Pisma ten otrzyma, bo każdy wysiłek choćby tyci, który skierujesz dla poznania Boga i Jego Prawa, procentuje zawsze Jego Łaską.

Anonymous - 2010-05-27, 11:54

dzięki za pocieszenie
wiesz w tych trudnych dniach czuję że tylko Bóg w swym miłosierdziu może cokolwiek uczynić.
Wiem też że kiedy nie rozmawiamy o niej to oni są ze soba coraz bliżej,
Powiedzial mi ostatnio że nie chce mnie krzywdzić ale nie potrafi tego zakończć bo kocha swojego syna , wiem że z dzieckiem nie wygram .Dziś na przykład pojechal do pracy pomimo tego że jest na zwolnieniu i ma szwy po operacji, mi powiedzial ze musi załatwić sprawy, i wraca, że jej tam nie ma ,ale dowiedziałam się że jest w pracy i cała jest w skowronkach bo on przyjechał, i że siedzą w jego pokoju i rozmawiają ze sobą.
Ona jest jego sekretarką,
Powiedz jak to wszystko wytrzymać ja pomału już tracę szacunek do siebie, czyje że jestem bezwartościowa, okropna , jest mi z tym bardzo źle.
pozdrawiam i czekam na jakąś odpowiedź.
Margaretka

Anonymous - 2010-05-27, 15:04

margaretka napisał/a:
Powiedzial mi ostatnio że nie chce mnie krzywdzić ale nie potrafi tego zakończć bo kocha swojego syna , wiem że z dzieckiem nie wygram


PRZECZYTAJ TO UWAŻNIE. Kto u boku Boga postanawia walczyć o swoje małżeństwo, ten powinien znać Jego stanowisko co do wszystkich aspektów , które opisujesz.

"(1) Jahwe wejrzał wreszcie łaskawie na Sarę, tak jak zapowiedział, i uczynił jej tak, jak przyobiecał. (2) Sara stała się brzemienna, a potem urodziła Abrahamowi syna. Doszło do tego mimo podeszłego wieku Sary, i to w czasie z góry określonym przez Jahwe. (3) Synowi, którego porodziła Sara, Abraham nadał imię Izaak. (4) Ósmego dnia po przyjściu na świat Izaak, zgodnie z poleceniem Bożym, został obrzezany przez Abrahama. (5) Abraham miał sto lat, kiedy mu się urodził jego syn, Izaak. (6) A Sara powiedziała: Bóg sprawił, że się uśmiechałam, ale każdy, kto o tym usłyszy, też będzie się śmiał z mego powodu. (7) Któż ośmieliłby się - pytała dalej - powiedzieć Abrahamowi, że Sara własnymi piersiami będzie jeszcze karmić dzieci? A jednak teraz oto, mimo jego wieku, jeszcze dałam mu syna. (8) Dziecko zaś rosło i z czasem zostało odłączone od piersi. W tym dniu, w którym Izaak przestał być karmiony piersią, Abraham wyprawił wielką ucztę. (9) Kiedy Sara pewnego dnia zauważyła, że syn, którego urodziła Abrahamowi Hagar, niewolnica egipska, wyśmiewa się [z Izaaka], (10) powiedziała do Abrahama: Wyrzuć tę niewolnicę i jej syna. Syn tej niewolnicy nie może być na równi z moim synem Izaakiem dziedzicem [tego wszystkiego, co posiadamy]. (11) Słowa te bardzo zabolały Abrahama, bo przecież chodziło o jego syna. (12) Ale Bóg powiedział do Abrahama: Nie miej za złe Sarze tego, co powiedziała o tym chłopcu i o twojej niewolnicy. [Co więcej] usłuchaj tego, co mówi Sara, bo rzeczywiście tylko od Izaaka weźmie nazwę całe twoje potomstwo. (13) Ale ów chłopiec zrodzony z niewolnicy da również początek wielkim narodom, bo on także jest twoim potomkiem. (14) Abraham, wstawszy wczesnym rankiem, wziął chleb i bukłak z wodą i dał Hagar. Założył jej to na ramiona i wydalił ją razem z dzieckiem. Poszła tedy i błąkała się po pustyni w okolicach Beer-Szeby. (15) A kiedy skończyła się woda w bukłaku, ułożyła dziecko pod jakimś krzewem, (16) a sama odeszła na odległość strzału z łuku, mówiąc: Przynajmniej nie będę patrzeć na śmierć mojego dziecka. I tak siedząc w pobliżu [dziecka], zaczęła głośno płakać. (17) I usłyszał Bóg krzyk dziecka, a anioł Boży zawołał z nieba do Hagar: Cóż ci to, Hagar? Nie lękaj się! Głos twego dziecka dotarł z miejsca, na którym się ono znajduje, do Boga. (18) Wstań, weź swego syna i trzymaj go mocno za rękę. A Ja uczynię go kiedyś ojcem wielkiego narodu. (19) I otworzył jej oczy, a ona zobaczyła studnię. Podeszła do niej, napełniła bukłak wodą i dała pić chłopcu. (20) Bóg był z chłopcem, który rósł, pozostając na pustyni, i z czasem stał się łucznikiem. "
(Ks. Rodzaju 21:1-20, Biblia Warszawsko-Praska)

Od chwili uwikłania się w związek cudzołożny obie strony stają się niewolnikami grzechu, a zatem czytaj tekst dosłownie.
Dopóki nie ma w tobie przebaczenia i nie powierzysz tej sprawy Jezusowi pod uzdrowieńczą siłę Miłości, dopóty ta kobieta jest duchowo z Tobą związana poprzez krzywdę jaką Ci wyrządziła.

Bóg dał Ci odpowiedź jak byc powinno, a drogę do uzyskania łaski masz tu:

"Na początku nowego tysiąclecia, 1 stycznia 2001 r., Matka Boża poprosiła nas o odnowienie postu i modlitwy z zapałem. Kiedy Apostołowie wrócili z poselstwa, na które posłał ich Jezus, oznajmili Jezusowi, że widzieli opętanego mężczyznę i nie zdołali wypędzić z niego złego ducha. Jezus powiedział im, że tylko poprzez post i modlitwę można usunąć tego rodzaju zło. Ten rodzaj zła otacza nasze obecne pokolenie. Może ono jedynie zostać powstrzymane poprzez post i modlitwę."
(http://www.medjugorje.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=468:historie-uzdrowie-w-medziugorju&catid=48:wiadectwa&Itemid=69)

"Oto przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który jest w mocy ducha niemoty. (18) Ten, gdy go uchwyci, ciska nim na wszystkie strony; a on pieni się wtedy, zgrzyta zębami i drętwieje. Prosiłem już Twoich uczniów, żeby go wyrzucili, ale nie mogli. (19) A On odpowiadając im rzekł: O, plemię niewierne! Jak długo mam jeszcze przebywać wśród was? Dokądże mam was jeszcze znosić? Przyprowadźcie go do Mnie! (20) I przyprowadzili go do Niego. A duch, skoro tylko ujrzał Jezusa, począł rzucać chłopcem tak gwałtownie, że upadł na ziemię i wił się pokryty pianą. (21) Zapytał tedy Jezus jego ojca: Od jak dawna mu się to przydarza? Od dzieciństwa – odpowiedział. – (22) Często wrzucał go już nawet w ogień i do wody, żeby go zgubić. Jeżeli więc masz jakąś moc, ulituj się nad nami i dopomóż nam. (23) A Jezus odpowiedział: Jeżeli masz jakąś moc [– powiadasz]? Dla tego, kto wierzy, wszystko jest możliwe. (24) Od razu tedy ojciec chłopca zawołał: Wierzę, ulecz mnie z niedowiarstwa mego! (25) Wówczas Jezus, widząc, że tłum się gromadzi, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wracaj tu nigdy więcej! (26) I krzyknąwszy [duch] wyszedł, rzucając chłopcem tak silnie, że ten wyglądał jak nieżywy. Wielu mówiło nawet: umarł. (27) Lecz Jezus, wziąwszy go za rękę, podniósł, a on wstał. (28) Gdy Jezus wrócił do domu, uczniowie pytali Go na osobności: Dlaczego nam nie udało się go wyrzucić? (29) I powiedział im: Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą [i postem]."(Ew. Marka 9:17-29, Biblia Warszawsko-Praska)

A zatem Margaretko lekiem jest Miłość ofiarna i poszukaj przyczyny przeniknięcia zła w życie Twojego męża gdzieś w latach dziecięctwa. :-|

Anonymous - 2010-05-30, 17:03

Dziękuję za te słowa.
Wiem że bez przebaczenia trudno prosić o łaskę dla siebie.
Staram się bardzo często modlić za tą kobietę, ale to jest tak trudne,
Bardzo proszę Boga o łaskę przebaczenia o przemycie jej duszy, by w końcu zobaczyła zło jakie wyrządziła innym.
Pozdrawiam serdecznie
Margaretka


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group