|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Intencje modlitewne - Prośba o modlitwę.
Anonymous - 2010-02-15, 09:51 Temat postu: Prośba o modlitwę. Bardzo Was proszę o modlitwę za mnie , abym wzmocniła siły wewnętrzne, dokonała właściwego rozrachunku mojego małżeństwa, wybrała obecnie odpowiednią drogę.
Stoję na rozdrożu i na moment obecny nie wiem dokąd mam pójść.
Jezu Ufam Tobie.
Anonymous - 2010-02-15, 10:00
Moniko!
Masz moje wsparcie,przytulam,mocno
Anonymous - 2010-02-15, 10:10
Pamiętam w modlitwie!
Anonymous - 2010-02-15, 10:19
Moniko, jestem w modlitwie z Wami
Anonymous - 2010-02-15, 10:55
Kochane jesteście.
Taki mam nawał myśli, że szok.... Różnych myśli.
Anonymous - 2010-02-15, 12:14
Moniko: spokojnie, spokojnie.
Spowiedź u dobrego spowiednika, Eucharystia, no i myśli się poukładają. Trzymaj się tych bliskich Bogu.
Anonymous - 2010-02-15, 12:18
Jestem po spowiedzi i komunii. A mimo to...nie mogę się wyciszyć.
Anonymous - 2010-02-15, 12:26
Czasem pomaga napisanie listu, później oczywiście można go podrzeć
Anonymous - 2010-02-15, 15:23
Monika36,
Widocznie poruszył Bóg dno Twego serca i stąd ten nawał, ale różaniec w rękę i patrz ufnie w oczy Matki. Ona poda Ci sposób, który Ci pomoże. Mnie nigdy nie zawiodła, Ciebie też nie zawiedzie.
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Jesli wzburzenie sie wzmaga i galopada mysli i uczuć wymyka sie spod kontroli to módl się przy zapalonej gromnicy. Po to ją masz.( A jeśli masz egzorcyzmowaną świecę to też możesz ją wykorzystywać w takich momentach.)
Nie zapominaj o błogosławieństwach, które Bóg wnosi do każdego chrześcijańskiego domu. Może ten zamęt po to , aby Ci o tym przypomnieć?
Anonymous - 2010-02-15, 15:41
kinga2 napisał/a: | Monika36,
Widocznie poruszył Bóg dno Twego serca i stąd ten nawał, ale różaniec w rękę i patrz ufnie w oczy Matki. Ona poda Ci sposób, który Ci pomoże. Mnie nigdy nie zawiodła, Ciebie też nie zawiedzie.
|
Kinguś właśnie się zastanawiam, czy to nie jest wynikiem dwóch wieczorów - moich modlitw o uwolnienie od zła i sobotniej Mszy św. w Sanktuarium.
Nawet wieczorna Msza Św. i komunia mnie nie wyciszyła, bo tak mocno mi biło serce i głowę moją zalewały przeróżne wspomnienia. Dopiero mnie wyciszył mój Różaniec mocno ściskany w garści ...i tak spałam z nim spokojnie do rana.
[ Dodano: 2010-02-15, 15:46 ]
kinga2 napisał/a: |
Nie zapominaj o błogosławieństwach, które Bóg wnosi do każdego chrześcijańskiego domu. Może ten zamęt po to , aby Ci o tym przypomnieć? |
To znaczy ? Co masz na myśli , bo mam dzisiaj ciężką głowę ?
Anonymous - 2010-02-15, 15:46
Monika36,
Każda ufna modlitwa o Łaski potrzebne do Zbawienia dla siebie lub bliźniego to rewolucja w Piekle. Czemu się dziwisz,że wtedy się złoszczą? Zło nie lubi tracić pola, a najlepiej mu się wiedzie w mroku.
Chrystus zaś jest Światłością Świata i zapraszając Go mroki rozpraszasz. Wtedy i krok staje się pewny i zasadzki unikasz.
Ta modlitwa o uwolnienie od Zła ma siłe sprawczą w Sercu Boga. Nie ustawaj.
Te błogosławieństwa:
- to okadzenie domu na dzień Trzech Króli i zaznaczenie domostwa kredą,
-Świeca gromniczna , którą wnosisz do domu,
-Kolęda z modlitwą kapłana i błogosławieństwo domu
- Święcenie poarmów i soli
-Woda świecona uzywana na codzień
-Modlitwa codzienna
-Eucharystia
-Popiół, którym w środę posypią Ci głowę i wiele innych. To wszystko w znakach widomych i w duchu przynosisz do domu.♥
Anonymous - 2010-02-15, 15:51
kinga2 napisał/a: |
Ta modlitwa o uwolnienie od Zła ma siłe sprawczą w Sercu Boga. Nie ustawaj. |
Nie , nie przestanę . To dla mnie bardzo ważne. Muszę z Chrystusem pokonać to zło.
Anonymous - 2010-02-15, 15:55
Monika36,
Bóg Ci błogosławi skoro zło sie denerwuje. To zawsze najlepszy dowód obecności Boga w domu i sercu człowieka. Kto nie ma Boga w sobie ten dla Zła jest obojetny, bo zdobyty i nie groźny. Kto chodzi w bożej światłości ten jest jak wodospad, który spada na rozpalonego grila.
Anonymous - 2010-02-16, 11:47
Wczoraj po południu odzyskałam całkowity spokój.
O 21.00 poszłam wyjątkowo - wcześnie spać. Nie miałam potrzeby na żadną modlitwę. Szeptałam tylko w myśli-
Panie napełnij moje serce pokojem. Serducho zupełnie ciche.
Tak mi było błogo. Zasnęłam nie wiadomo kiedy.
|
|