Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Pustynia duchowa

Anonymous - 2010-06-06, 15:51

Łezka13 napisał/a:
ja nie mam pomysłu na "przetrwanie".


Mi Jezus daje siły na trwanie :mrgreen:

http://www.katolicki.net/...tym_zajmij.html

" ...Sprzeczne z zawierzeniem jest martwienie się, zamęt, wola rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia. Podobne jest to do zamieszania spowodowanego przez dzieci domagające się, aby mama myślała o ich potrzebach gdy tymczasem one chcą się tym zająć same, utrudniając swymi pomysłami i kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie Mi pracować, zamknijcie oczy i myślcie o obecnej chwili, odwracając myśli od przyszłości jak od pokusy.

Oprzyjcie się na Mnie wierząc w moją dobroć, a poprzysięgam wam na moją miłość, że kiedy z takim nastawieniem mówicie: „Ty się tym zajmij”, Ja w pełni to uczynię, pocieszę was, uwolnię i poprowadzę...."


"Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: Jezu, Ty się tym zajmij! Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach. Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na moją miłość."

z Modlitwą

Anonymous - 2010-06-06, 16:05

Mirakulum przeczytałam, dziękuję.
Anonymous - 2010-06-10, 13:36

Cytat:
Przecież ja go najzwyczajniej w świecie unieszczęśliwiłam.

A może on sam jest powodem swojego nieszczęścia, bo kochać nie potrafi, bo egoizm...
Nie obwiniaj siebie, Łezko. Przecież robisz co możesz, aby Was ratować, a mąż... topi w alkoholu swoje wyrzuty sumienia. Tak łatwo obwinić drugiego człowieka o zło w samym sobie...

Anonymous - 2010-06-10, 15:11

Rozpoczęłam Nowennę Pompejańską. Jest trudno. Czy ktoś z Was już ją odmawiał ?
Anonymous - 2010-07-09, 10:58

Witaj.
Nie walcz ze złem, bo ze złem sie nie walczy. Oprzyj się na Jezusie i jemu powierz swoje życie.
Małżeństwo zawiera się na dobre i złe. TEraz jest to złe. Twój mąż jest oszukany przez tego złego, ale to pozorne szczęście. On jest przez niego oszukany, ale to pozornie szczęśliwy.
Trzymaj się cieplutko

Anonymous - 2010-07-09, 12:21

Łezka13 napisał/a:
teraz wszystko przepadło

NIC nie przepadło, weszło w inną fazę po prostu. Trzymaj się dziewczyno, pamiętam w modlitwie :-D

Anonymous - 2010-07-09, 12:34

Łezko ja tez mam pozew i ustalony termin pierwszej rozprawy rozwodowej (szybki jakiś taki, brrrr...). Trudna ta faza mojego życia, ale nie mam poczucia "przepadnięcia". Raczej takie, że będę musiała przejść pewną drogę do końca, by móc coś o niej powiedzieć.
Moją pierwszą Nowennę Pompejańską skończyłam 27 czerwca i bardzo się cieszę, że ją odmawiałam mimo sporych trudności czasowych :-D
Ściskam Cię i łączę się w modlitwie.

Anonymous - 2010-07-09, 18:45

Łezko ja też usłyszałam od mojego męża, że mnie nie kocha, dlatego znalazł sobie inną kobietę. Karmi mnie teraz opowiastkami, jak to sobie życie na nowo układa, jak ją bardzo kocha i planuje z nią dziecko i to jak najszybciej. Wie, że mnie to bardzo rani, dlatego to robi. On myśli, że jak mi tak będzie gadał to ja się rozzłoszczę i powiem ... Też cię nie kocham. A tu zonk i to po całości, bo ja zawsze na koniec rozmowy mówię... Masz pecha i tak cię kocham. Widzę wtedy straszną wściekłość, ale jednocześnie bezradność w jego oczach. Dziś była u mnie jego siostra i opowiadałam, co on jej nagadał o mnie. Jest mi teraz okropnie przykro, bo dziś miałam pierwszy dzień od jego odejścia bez łez, a teraz siedzę i wyję. Ale nic to jutro idę na wesele i to do jego rodziny. Mam piękną suknię i będę wyglądała jak księżniczka i na pocieszenie mam to że niektórzy u doniosą o tym. To taka moja mała satysfakcja. Zaczynam podnosić głowę do góry i wiem, że mi się uda. Dziś przyjęłam do siebie pierwszy raz taką myśl, że odszedł i nie wróci. Ja nie wiem jaka jest wola Pana i jakie ma plany do nas. Ja założyłam, że nie wróci i muszę nauczyć się z tym żyć. Jeśli będzie wolą Pana zejść nam się ponownie, to będzie to dla mnie bardzo szczęśliwy dzień. Modlę się cały czas o jego nawrócenie, ale nie modlę się o powrót, bo wiem, że jak się nawróci to już do ponownego zejścia się jest tylko maleńki kroczek. Jestem z Tobą, bo wiem co czujesz. U mnie jest to bardzo świeże bo mąż mnie zostawił 15 czerwca. Módl się o siłę i spokój dla siebie. Ty jesteś teraz najważniejsza, a resztę zostaw Panu w nim cała nasza nadzieja i ufność.
Anonymous - 2010-07-09, 21:17

Jedna podziwiam cie , bo wiem ze masz dużo pracy przy dzieciach i ta Nowenna jest wspaniałym darem dla odbudowy waszego małzeństwa.................jak by powiedział mój syn szacun dla ciebie :lol:

Olgucho - mówią - jeśli kogoś kochasz pozwól mu odejść , jesli cie kocha, wróci, jeśli nie wróci, nigdy cie nie kochał......................

Zobaczymy jak to bedzie u nas.....................Ale tak czy inaczej idac z Bogiem i tak sie wygrywa :-D

Anonymous - 2010-07-10, 08:20

Witaj.
Pamiętaj Łezko, że nie wolno zgodzić Ci się na rozwód. Wiem, że to jest trudny dla Ciebie okres. Sama borykasz się z wychowaniem dwójki dzieci, a mąż bawi się "dobrze". To jego szczęście jest złudne. Dbaj o siebie, pamiętaj o codziennej mszy świętej, wołaj na przemian: Jezu synu Dawida ulituj się nade mną grzesznikiem. Jezu ufam Tobie. Pomódl się i w spokoju odpisz na pozew rozwodowy.

Anonymous - 2010-07-11, 14:25

Dziękuję za wszelkie słowa otuchy. Czuję się rozdarta.
Anonymous - 2010-07-12, 22:52

Niepowinnaś zgodzić się na rozwód. Wiem, że cierpisz. Chcesz skazać na cierpienie swoje dzieci, a kto będzie modlił się o nawrócenie swojego męża. Zły niesamowicie miesza i kusi. Wystarczy, że już ma w garści Twojego męża, chcesz jeszcze Ty przegrać walkę z nim.
Wyjedż, odpocznij, zaproponuj swojemu mężowi, aby przyjechał do was na weekend nad morze. Nie wiesz, co zrobi, jak zareaguje. Może warto spróbować, jego decyzja.

Anonymous - 2010-07-13, 06:17

Wszystko traci sens.
Anonymous - 2010-07-13, 11:12

Łezko jeśli nie masz siły teraz kontaktować się z mężem, to nie rób tego jak nie trzeba - odpoczywaj od niego.
Ale w odpowiedzi na pozew napisz, że wnosisz o oddalenie jego pozwu o rozwód - akurat nad tym nie ma co myśleć i dumać i na to na pewno Pan Bóg da ci siłę.
Poproś Go aby ci rozjaśnił jak masz odpowiedzieć.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group