Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Czy ja idę dobrą drogą ?

Anonymous - 2010-05-23, 21:51

W piątek dostałam pozew o rozwód.

Napisałam odpowiedź na niego, wzorując się na wzorze z głównej strony Sycharu. Moje rodzeństwo po przeczytaniu stwierdziło, że Sąd po przeczytaniu takiego wylewu uczuć mnie uzna za dewotkę, a mężowi przydzieli dzieci, gdyż podkreślam, że Bóg jest dla mnie najważniejszy, a dzieci gdzieś tam dalej......

Ze powinnam pisać o przemocy psychicznej, o incydencie z duszeniem i o tym, jaki jest zły ten mój mąż.

Jak właściwie powinna wyglądać odpowiedź na pozew?

Anonymous - 2010-05-24, 14:08

n_tesia4,
Napisałaś odpowiedź i jest ok. Trzeba się zdecydować czy chcemy walczyć Miłością o Miłość czy bierzemy wszystkie nasze nagromadzone zarzuty wobec współmałżonka i rzucamy w Niego tymi kamieniami.
W trakcie rozprawy będą Cię pytać o Twoje stanowisko, wtedy możesz utrzymując swoje zdanie o ratowaniu małżeństwa zakreślić jakieś granice bezpieczenstwa dla siebie i dzieci. Być może potrzebna Wam bedzie czasowa separacja, aby uzdrowić małżeństwo, ale to nie wyklucza tego co teraz napisałaś. Czas separacji to czas na terapie dla obu małżonków i czas na opadnięcie oraz uporanie się ze złymi emocjami i nieporozumieniami.

Nie zapominaj,że aby doprowadzić do zniszczenia rodziny potrzeba woli obu małżonków, dopóki trwasz w woli naprawy to zawsze jest szansa takiej naprawy. Możliwości ześle Ci sam Bóg, choć to czasem trwa, ale zawsze idzie do przodu.
Aby coś scalić potrzeba czasem wiele pracy i woli zmian. Tego co było juz nie będzie, bo nie zdało egzaminu.
Nie nastawiaj się z góry na walkę o dzieci tylko na ugody wobec małżeństwa i wychowania potomstwa , bo w takiej atmosferze serca Bóg ma wolne ręce aby działać.

Co do tych drastycznych zdarzeń, które opisujesz być może nie będą wcale ważne na sprawie, ale mogą być ważne gdy potrzeba będzie wskazać na terapie, które powinien przejść małzonek dla dobra uzdrowienia rodziny.

Wykorzystaj teraz ten czas do rozprawy na rozmowę z psychologiem oraz kapłanem. Oni najlepiej rozwieją Twoje wątpliwości i podpowiedzą sposoby rozwiązań konkretnych sytuacji. :mrgreen:

Anonymous - 2010-05-27, 20:59

Kochani,
czyżby kusy mnie przechytrzył?
Złożyłam u komornika wniosek o niepłacenie przez męża alimentów. No i mąż dziś mi przekazał, że zastawił u komornika samochód, którym jeżdżę i ziemię, którą dostaliśmy od moich rodziców.To w pierwszej kolejności pójdzie pod młotek. Mam dość.......

Anonymous - 2010-05-27, 21:10

n_tesia - ja bym na Twoim miejscu zrobiła rozdzielność majątkową, i to szybko... ale to ja, decyzja jest Twoja
Anonymous - 2010-05-27, 21:17

Ja dostalam już pozew rozwodowy, ale to pewnie trochę potrwa. Czy wcześniej można jeszcze wnieść sprawę o podział majątku, bo ja już zupełnie nie wiem co dalej
Anonymous - 2010-05-27, 22:00

Z tego co wiem, to się może toczyć równolegle, ale na wszelki wypadek skonsultuj się z jakimś prawnikiem
Anonymous - 2010-05-27, 23:22

Sprawa o ustanowienie rozdzielności majątkowej to co innego niż sprawa o podział majątku. Jednym ze skutków rozwodu jest rozdzielność majątkowa, którą można uzyskać również na skutek sprawy o ustanowienie rozdzielności.

Podział majątku można zrobić dopiero po rozwodzie / orzeczeniu rozdzielności majątkowej.

Można prowadzić równolegle dwie sprawy o rozwód i o ustanowienie rozdzielności, ale toczą się one przed różnymi sądami.

Anonymous - 2010-05-28, 08:36

Jarek321 napisał/a:
Można prowadzić równolegle dwie sprawy o rozwód i o ustanowienie rozdzielności
- precyzyjnie :-) Dzięki, Jarku!
Anonymous - 2010-05-28, 09:07

Tesia........... w uzasadnionych przypadkach sąd może orzec rozdzielność majątkową i podział majatku z datą wsteczną.
A mąż nie może dysponować majątkiem wspólnym bez Twojej zgody,chyba że jest to tzw.zwykłą czynnośc majątkowa.Ale dysponowanie samochodem,środkami trwałymi,nieruchomościami -a taką jest ziemia- jest przekroczeniem uprawanień.
Żaden notariusz nie podpisze sie pod aktem sprzedaży czy obciążenia ziemi będącej we współwłasności łącznej.
Złóż wniosek do sądu o wydanie zakazu(jako zabezpieczenie) obciążania nieruchomości przez męża.To sąd wydaje na posiedzeniu niejawnym.
Działaj.......... zasięgnij porady prawnika ..jak nie masz kasy to idz do MOPS lub POPS....tam ja prawników

Anonymous - 2010-05-28, 09:51

nałóg,

Rozdzielność majątkową można orzec z datą wsteczną, ale nie podział majątku. To są dwie zupełnie różne kwestie - orzekają o tym inne sądy (rozdzielność - sąd rodzinny; podział - sąd cywilny).

Twierdzenie:

Cytat:
dysponowanie [...] nieruchomościami -a taką jest ziemia- jest przekroczeniem uprawanień.
Żaden notariusz nie podpisze sie pod aktem sprzedaży czy obciążenia ziemi będącej we współwłasności łącznej.
(prawdziwe)

zaprzecza kolejnemu:

Cytat:
Złóż wniosek do sądu o wydanie zakazu(jako zabezpieczenie) obciążania nieruchomości przez męża.To sąd wydaje na posiedzeniu niejawnym.
(nie ma sensu tego robić)

ponieważ:

Zgodnie z art. 37 kodeksu rodzinnego zgoda drugiego małżonka jest potrzebna m.in. do sprzedaży/obciążenia nieruchomości. Jeżeli mąż zbywa/obciąża nieruchomość, to wymagana jest zgoda żony dla ważności tej czynności - potwierdzenie takiej umowy zawartej przez męża u notariusza. Bez takiej zgody wyrażonej w formie aktu notarialnego - o ile chodzi o sprzedaż/obciążanie nieruchomości - umowa zawarta przez męża będzie nieważna.

Tesiu
Jeżeli chodzi "zastawienie" samochodu i ziemi u komornika, to najprościej jest udać się do komornika i dowiedzieć się czy rzeczywiście cokolwiek mąż uczynił, z tego co powiedział (nie sądzę).

Anonymous - 2010-05-28, 10:04

Mąż może wystawić weksel własny a wierzyciel dokona zabezpieczenia swojej wierzytelności na majątku nieruchomym.Może???? może............... nawet jak jest to współwłasność ujawniona
Po za tym,-jak mi zwrócono uwagę na priv- są stosowane kruczki mające na celu ominięcie współwłaścieiela jakim jest małżonek/ka przez notariuszy.
Jest to naginanie prawa lub jego łamanie.
A podważenie aktu notarialnego jest długotrwałe i kosztowne.Potrzeba znac b.dobrze prawo aby podważyć akt notarialny.
Ja nie pisałem o kompetencjach sądów tylko o możliwościach prawnych.A podział majątku może być dokonany z datą wsteczną z uzasadnionych warunkach.Tak samo jak wsteczne zniesienie odpowiedzialności ustawowej za zobowiązania małżonka.........trudne..ale możliwe

Anonymous - 2010-05-28, 10:12

nałóg,

No znowu się nie zgodzę.
Cytat:
Mąż może wystawić weksel własny a wierzyciel dokona zabezpieczenia swojej wierzytelności na majątku nieruchomym.

Nieprawda - patrz art. 41 par. 2 kodeksu rodzinnego.

A z tym podziałem - bez rozdzielności majątkowej (uzyskanej na skutek rozwodu, separacji, sprawy o ustanowienie rozdzielności, umowy majątkowej) nie będzie podziału. Bo dopóki nie ma rozdzielności, to istnieje wspólność majątkowa małżeńska.

Rozdzielność majątkowa uzyskana na skutek powództwa przeciwko małżonkowi ma za zadanie przede wszystkim chronić majątek wspólny przed zobowiązaniami zaciąganymi przez jednego z małżonków na koszt majątku wspólnego.


Aha...
moim zdaniem w każdej sytuacji można ochronić majątek wspólny, o ile reaguje się odpowiednio wcześnie. Z takimi sprawami jest trochę - przepraszam za porównanie - jak z nowotworem, nie można czekać aż się rozrośnie, bo rzeczywiście może być za późno... :roll:

Anonymous - 2010-05-28, 12:53

A ja bym chciała zwrócić uwagę na jeden fakt, bez tytułu egzekucyjnego przeciwko tesi, wierzyciel nie może zająć wspólnego majątku. żeby to zrobił musi wytoczyć sprawe przeciwko wspołmałżonkowi który nie jest dłużnikiem a jest we współnocie majątkowejz dłużnikiem.Komornik bez sądowej klauzuli wykonalności nie powinien zająć majątku wspólnego, nie ma takiego prawa. Zmienił się kodeks rodzinny w 2005, który chroni majątek wspólny i wierzyciel może tylko dochodzić swoich praw z majątku osobistego dłużnika.Wierzytelności sprzed tej daty już nie mają takiej ochrony.
To są bardzo zawiłe sprawy i najlepsza byłaby fachowa porada prawna.
Problem jeśli wierzycielem jesteś Ty Tesiu , tu nie wiem co powiedzieć. Wogóle to Twoj mąż jest "sprytny", jestem poruszona jego postepowaniem. Brak słów.
Pozdrawiam Cię, życzę Ci wytrwałości i siły. I radzę poradzić się prawnika, sama porada nie jest stosunkowo droga , ja
płaciłam 50 zł a wiele mi to dało i uspokoiło.

Anonymous - 2010-06-12, 17:15

Komornik na moją prośbę zostawił na razie samochód w spokoju, a wszedł na konto męża. Ten się wściekł, odkręcił mi koła od samochodu, wypchnął mnie z domu. Musiałam jechać do pracy, więc tylko zadzwoniłam na policję, ale komendant kazał przyjechać mi w poniedziałek.
Nawet się pisać nie chce, jestem pod opieką ośrodka przeciwdziałania przemocy w rodzinie, tam czekam w kolejce na bezpłatną poradę przed rozwodem.
w dodatku teraz sesja i od tygodnia mam nową pracę, stresującą bardzo i wszystko na razie mnie przeraża.
Wiem, że muszę dać sobie radę, ale zauważyłam , że najgorsze rzeczy dzieją się w tygodniu lub miesiącu, kiedy modlicie się m.in. i za mnie.............


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group