Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Co zmienić, by było lepiej?

Anonymous - 2010-02-02, 13:33
Temat postu: Co zmienić, by było lepiej?
Kochani, chciałabym Was prosić o wypowiedzi, rady, przemyślenia...Co zrobić, żeby zainteresować na nowo męża? Żeby obudzić totalnie uśpioną czułośc, zainteresowanie spędzaniem wspólnie czasu...
W skrócie: po piętnastu latach małżeństwa, w sumie udanego, choć nie wolnego od rożnych zyciowych burz, które jednak nigdy nie zburzyły jedności i uczucia, zwróciłam uwagę na coś jakby zainteresowanie męża koleżanką. Zaczęłam o tym mówić, pytać wprost, zawsze zaprzeczanie, a jednocześnie pojawiła się agresja. Każde wspomnienie o tej osobie powodowało co najmniej nerwowość. Potem już koleżanka przestała mnie obchodzić, jakoś sprawa przycichła, uwierzyłam, ze to moja niewłaściwa interpretacja, panika, zazdrosc. Problemem stała się właśnie agresja, z innych powodów, czasem bardzo błahych. Zauważyłam, ze wyrósł między nami mur. Mąż przestał zauwazać moje zalety, które zawsze cenił, nagle zaczęłam mieć same wady. Inna sprawa, ze z pewnością bywałam okropna. Byłam zła, ze mnie nie rozumie, on - że ja nie rozumiem jego. Dobrze, w czym problem. Otóż wszystko jakoś sie wyciszyło, życie toczy się dalej, jest w miarę normalnie, ALE uczucie ze strony mojego męża jakby przygasło, nie potrafię tego określić, ale nie jest mną już tak zainteresowany, brakuje właśnie czułości i czegoś w spojrzeniu.
JUz kiedyś zasugerowano mi czujność, ale z drugiej stony nie mam żadnych dowodów na jego nielojalność, chcę mu ufać. Chciałabym coś zrobić, zeby trochę go sobą zainteresować, mam świadomosć, ze też popełniłam sporo błędów. No ale właśnie nie wiem,czy próby zainteresowania nie będą błędem...
Niby jest normalnie, ale jest między nami jakiś mur, obojętność. Co o tym myślicie?

[ Dodano: 2010-02-02, 13:46 ]
Mam nadzieję, ze tym tematem nie urażę osób, które mają poważniejsze problemy. Potrzebuję poznać opinie innych, bo czuję się w tej sytuacji jakas taka zagubiona. Nie chcę popełnic błędów które pogłębiłyby jeszcze kryzys.

Anonymous - 2010-02-02, 13:49

Anais,

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=80598#80598

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=4626

Myslę,że zanim zaczniesz sie zamartwiać powinnaś wysłuchać tych audycji i poczytać. :->
Zainteresuj się także rekolekcjami małżeńskimi. Zwłaszcza dialogiem małżeńskim. Szwankuje Wam komunikacja. :-)

Anonymous - 2010-02-02, 14:01

Dziękuję Kingo, zaraz otworzę to, co mi wysłałas. Na rekolekcjach byliśmy, ale to było w samym epicentrum kryzysu. Było pięknie, ale po jakims tygodniu, zaraz był jakiś problem, jakaś iskra i mąż odmówil wspólpracy :-( Tak, jakby to było za wcześnie, a w nas za dużo jeszcze żalów.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group