Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Kryzys wiary

Anonymous - 2010-01-16, 14:34

Ewo,
ja jestem zdania, że modlitwy powinny być jak najprostsze, szczególnie w trudnych sytuacjach życiowych.
Do mnie nie przemawiają żadne nowenny czy długie modlitwy pełne wyszukanych słów.
Mówisz to co, TY czujesz, a nie odczytujesz z modlitewnika co ktoś inny wymyślił.
Nie jestem oczywiście ekspertem od modlitwy i każdemu może pomagać inny sposób modlenia się.

Piszesz, że nie masz poczucia łączności z Bogiem... Tak naprawdę to chyba tylko święci i mistycy "czuli" Boga. Zwykłym ludziom to przychodzi raczej z trudem.
Nie wiem jak to jest, bo ja też mam poczucie opuszczenia przez Boga :-(

A co do terapii, to myślę, że powinnaś nalegać na męża by z niej skorzystać. Tobie jest ona potrzebna. Twój mąż się myli, że można o zdradzie zapomnieć, jeśli się nie będzie poruszać tego tematu.
Jeśli mąż bardzo Cię kocha, to powinien to zrozumieć. Bo jeśli Ty się nie uporasz z traumą zdrady, to rzeczywiście możesz doprowadzić do kryzysu w małżeństwie. :-(

Anonymous - 2010-01-16, 15:12

Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli. Jeśli się Boga widzi, jeśli się Go czuje to modlitwa nie jest problemem, wtedy niepotrzebna jest chyba wiara, bo ma sie wiedzę, że Bóg jest i że nas kocha. Dlatego nieśmiało twierdzę, że wiekszą "zasługę" ma ten kto nie widzi i nie czuje, a mimo to trwa na modlitwie, czyli po prostu rozmawia z Bogiem, jak z kimś bliskim. Czasem czuję łączność z Bogiem i te momenty staram się mieć w pamięci na czas, kiedy takiego "kontaktu" nie będzie. Święci przechodzili przez swoje ciemne noce, nawet sam Jezus czuł się na krzyżu opuszczony przez Boga, więc nas nie powinny dziwić i martwić nasze trudności. Ważne, by nie zwątpić i modlić się mimo wszystko.
Ewaa, rozumiem Twoje złe myśli, które wciąż powracają, też tak mam, choć minęły prawie dwa lata od moich problemów. kusy dba o to, żeby przypomnieć, żeby jątrzyć, żeby rozdmuchiwać brak zaufania, zwłaszcza, że nie mogę tak napisac jak Ty, że mąż mnie kocha. Nie mam pojęcia, czy kocha, chyba raczej jest przyzwyczajony, nie widzę i nie czuję żadnych gestów czułości, czy nawet czasem życzliwości. Jest mi dośc trudno, staram sie "przekraczać samą siebie", ale żal, bunt, co jakiś czas dochodzą do głosu, a modlitwa bardzo pomaga (jeśli się "nic" nie czuje to chociaż skierować mysli na inne tory).

Anonymous - 2010-01-16, 21:24

ewaa,

Odpowiadając na sygnał naszej moderatorki A. ( :mrgreen: ) i powielam link :

http://www.petlaczasu.pl/...zenia/b05000196
i idę dalej.
Cytat z tego modlitewnika:
cyt:"
MODLITWA PRZEBACZENIA

PANIE JEZU CHRYSTE , proszę Cię dzisiaj , abym przebaczył wszystkim ludziom , jakich spotkałem w moim życiu . Wiem , że udzielisz mi siły , abym mógł tego dokonać i dziękuję Ci , że kochasz mnie bardziej niż ja sam siebie i bardziej pragniesz mego szczęścia , niż ja go pragnę.


***** Ojcze , przebaczam Ci te wszystkie momenty , kiedy śmierć weszła w moją rodzinę ; chwile kryzysu , trudności finansowe i te wydarzenia , które uznałem za karę zesłaną przez Ciebie--gdy inni mówili : " Widać Bóg tak chciał ", a ja stałem się zgorzkniałym i obraziłem się na Ciebie. Proszę dzisiaj oczyść moje serce i mój umysł .


***** Panie mój , przebaczam SOBIE moje grzechy ,winy i słabości , oraz wszystko to ,co złego jest we mnie lub co ja uważam za złe . Wyrzekam się wszelkich przesądów i wiary w nie , posługiwania się tablicami do seansów spirytystycznych, uczestnictwa w seansach , czytania horoskopów , odczytywania przyszłości , używania talizmanów i wymawiania zaklęć na szczęście . Wybieram Ciebie jako mojego jedynego Pana i Zbawiciela . Napełnij mnie swoim Duchem Świętym .


***** Następnie przebaczam SOBIE branie Twojego imienia nadaremno, nieoddawanie Ci czci przez chodzenie do kościoła, ranienie moich rodziców, upijanie się, cudzołóstwo, homoseksualizm. Ty już mi to przebaczyłeś w sakramencie pokuty, dziś ja przebaczam sobie samemu, także aborcję, kradzieże, kłamstwa, oszustwa zniesławienie innych.


***** Z całego serca przebaczam mojej MATCE .Przebaczam te wszystkie momenty, w których mnie zraniła, gniewała się na mnie, złościła się i karała mnie, gdy faworyzowała moje rodzeństwo. Przebaczam jej to, że mówiła, iż jestem tępy, brzydki, głupi, najgorszy z jej dzieci i że dużo kosztuję naszą rodzinę. Kiedy wyjawiła mi, że byłem niechcianym dzieckiem, przypadkiem, błędem lub nie urodziłem się tym, kim ona by chciała. Przebaczam jej to.


***** Przebaczam mojemu OJCU . Przebaczam mu te dni i lata , w których zabrakło mi jego wsparcia , miłości , czułości lub choćby uwagi . Przebaczam mu brak czasu i to , że mi nie towarzyszył w ważnych momentach mojego życia ; jego pijaństwo , kłótnie i walki z mamą lub moim rodzeństwem . Jego okrutne kary , opuszczenia nas , odejście z domu , rozwód z moją mamą lub jego zdrady - przebaczam mu to .


***** Panie , tym przebaczeniem pragnę również ogarnąć moich BRACI I SIOSTRY . Przebaczam tym , którzy mnie odrzucali, kłamali o mnie ,nienawidzili mnie , obrażali się na mnie , walczyli ze mną o miłość naszych rodziców , ranili mnie lub krzywdzili fizycznie . Przebaczam , tym którzy byli dla mnie okrutni , karali mnie lub w jakikolwiek inny sposób uprzykrzali mi życie .


***** Panie, przebaczam mojemu MĘŻOWI / ŻONIE brak miłości, czułości, rozwagi, wsparcia, uwagi, zrozumienia i komunikacji, wszelką winę, wady, słabości i te czyny i słowa, które mnie raniły i niepokoiły.


***** Jezu przebaczam moim DZIECIOM ich brak szacunku do mnie, nieposłuszeństwo, brak miłości, uwagi wsparcia, ciepła, zrozumienia. Przebaczam im ich złe nawyki, odejście od kościoła wszelkie złe uczynki, które wzbudziły mój niepokój.


***** Mój Boże przebaczam RODZINIE MOJEGO WSPÓŁMAŁOŻONKA i dzieci : teściowej /teściowi , synowej / zięciowi i pozostałym , którzy przez małżeństwo weszli do mojej rodziny , a którzy traktowali ją z brakiem miłości . Przebaczam ich słowa , myśli uczynki i zaniedbania , które zraniły mnie i zadały mi ból


***** Panie, proszę cię pomóż mi przebaczyć moim KREWNYM: babci i dziadkowi, ciotkom, kuzynkom, którzy może ingerowali w sprawy naszej rodziny, a zaborczo traktując moich rodziców spowodowali w niej zamieszanie i nastawiali jedno z rodziców przeciwko drugiemu.


***** Jezu, pomóż mi przebaczyć moim WSPÓŁPRACOWNIKOM, którzy są nieprzyjemni lub utrudniają mi życie. Tym, którzy zrzucają na mnie swoje zadania, którzy nie chcą współpracować, usiłują zagarnąć moje stanowisko - przebaczam im ***** SĄSIADOM, którzy potrzebują mojego przebaczenia - ich hałasy, śmiecenie, uprzedzenia, obmawianie mnie i oczernianie innych sąsiadów - to wszystko przebaczam im, Panie


***** Teraz przebaczam wszystkim KSIĘŻOM, zakonnicom, mojej parafii, organizacjom parafialnym i grupom modlitewnym, mojemu duszpasterzowi, biskupowi, Papieżowi, całemu Kościołowi: brak wsparcia, potwierdzenia mojej wartości; złe kazania małostkowość , brak zainteresowania , brak zachęty , której nasza rodzina bardzo potrzebowała ; także wszelkie zranienia jakie zadano mnie lub mojej rodzinie , nawet w odległej przeszłości - przebaczam im dzisiaj .


***** Panie przebaczam osobom ODMIENNYCH PRZEKONAŃ: tym, którzy należą do innych opcji politycznych, którzy atakowali mnie, ośmieszali dyskryminowali, przez których poniosłem szkodę materialną.


***** Przebaczam przedstawicielom INNYCH WYZNAŃ, którzy próbowali nawrócić mnie na siłę, napastowali mnie, narzucali mi swój punkt widzenia.


***** Przebaczam tym, którzy zranili mnie ETNICZNIE: dyskryminowali mnie, wyszydzali, mówili dowcipy o mojej narodowości lub rasie, wyrządzali mojej rodzinie krzywdę fizyczną, emocjonalną lub materialną. Przebaczam im dzisiaj.


***** Panie przebaczam też wszystkim SPECJALISTOM, którzy w jakikolwiek sposób mnie skrzywdzili: lekarzom, pielęgniarkom, prawnikom, sędziom, politykom i pracownikom administracyjnym. Wybaczam wszystkim pracującym w służbach społecznych ; policjantom , strażakom kierowcom autobusów , sanitariuszom , a szczególnie fachowcom , którzy zażądali zbyt wiele za swą pracę


***** Jezu przebaczam mojemu PRACODAWCY , to , że nie płacił mi wystarczająco , nie doceniał mojej pracy , nie chwalił za osiągnięcia .


***** Panie Jezu , przebaczam moim NAUCZYCIELOM I WYKŁADOWCOM , zarówno dawnym jak i obecnym , tym , którzy mnie karali ,upokarzali ,obrażali mnie , traktowali niesprawiedliwie wyśmiewali nazywali „tępym” lub „ głupim " , zmuszali żebym zostawał po szkole . Przebaczam im Panie .


***** Jezu , przebaczam moim PRZYJACIOŁOM , którzy mnie zawiedli , zerwali ze mną kontakt , nie wspierali mnie i byli nieosiągalni , gdy ich potrzebowałem , pożyczali pieniądze i nigdy nie oddali, plotkowali o mnie .


***** Panie Jezu, w szczególny sposób modlę się o łaskę przebaczenia TEJ JEDNEJ OSOBIE ,która w całym moim życiu zraniła mnie najbardziej . Proszę , pomóż mi przebaczyć temu , kogo uważam za swojego największego wroga ; komu najtrudniej jest mi przebaczyć ; o kim powiedziałem , że nigdy mu nie przebaczę.


***** Panie , sam również proszę o przebaczenie TYCH WSZYSTKICH LUDZI - za ból , jaki im zadałem - szczególnie moją matkę i ojca oraz mojego współmałżonka . Przepraszam z całego serca zwłaszcza za te największe krzywdy , jakie im wyrządziłem .


***** Dziękuję Ci Panie Jezu , że jestem teraz uwalniany od zła , jakim jest brak przebaczenia . Niech Twój Duch Święty napełni mnie światłem i rozjaśni każdy mroczny obszar mojego umysłu . AMEN.

PAMIĘTAJ ......
***** Przebaczenie jest aktem woli , nie uczucia . Jeśli modlimy się za kogoś , możemy być pewni , że przebaczyliśmy tej osobie .
***** Aby pomóc sobie kogoś zaakceptować i otworzyć się na tą osobę bardziej, wyobraź ją sobie z Jezusem i powiedz do Pana :"Kocham ją , ponieważ Ty ją kochasz


***** PRZEBACZENIE JEST ZOBOWIĄZANIEM TRWAJĄCYM CAŁE ŻYCIE .
***** KAŻDEGO DNIA JESTEŚMY ZAPROSZENI DO PRZEBACZANIA TYM , KTÓRZY NAS KRZYWDZĄ LUB RANIĄ .

o . Robert De Grandis SSJ "
żródło: http://www.chce.org.pl/in...id=52&Itemid=65

Anonymous - 2010-01-21, 19:35

Witam serdecznie
Dziękuję wszystkim za dobre słowo i pomoc.
Dziękuję Agnieszko ;-) to nie jest tak że w każdej chwili nie mogę czytać wpisów A.
Nie pisałam bo mój mąż miał z tym problem (pisałam o tym) i chociaż uważam że powinien to zrozumieć i nie może mieć pretensji to nie chciałam go smucić. Nie chciałam pokazywać że cały czas o tym myślę. Mieliśmy dużo spraw na głowie, zawirowania w jego pracy, byliśmy razem na nartach u mnie koniec semestru też pracowity. Nie nudziło mi się. Zostawiłam na chwilę problem modlitwy.
Muszę powiedzieć że z wszystkich wpisów najbliższe jest mi stanowisko Artuany. Dla mnie najlepszą modlitwą jest modlitwa własnymi słowami. Kiedy mówię to co czuję.
Wiele akapitów z modlitwy przebaczenia mnie po prostu nie dotyczy. To jak modlenie się za cały świat. Na pewno ma sens ale ja i mój świat to konkret. Poza tym myślę że nie musimy modlić się o nasze przebaczenie dla wszystkich. Ja uważam że ludzie codziennie popełniają błedy i jeśli wierzymy w dobro człowieka to możemy sobie powiedzieć: "moja koleżanka miała dzisiaj zły dzień i dlatego tak do mnie powiedziała" a nie od razu wnosić się na wyżyny i przebaczać jej to. to tylko przykład ale nasze życie składa się z małych rzeczy które są i jeśli widzimy calość to nie trzeba się zastanawiać "a może mogę komuś coś jeszcze wybaczyć"
Nie znaczy to że twierdzę że nie należy wybaczać. Nie sądzę jednak żeby mój problem z modlitwą miał tu swoje źródło

[ Dodano: 2010-01-21, 19:42 ]
Mówi się że jak trwoga to do Boga. Ja idę w niedzielę do szpitala i nie wiem co dalej ale pomimo tego nie mam szczerej potrzeby modlitwy. Smutne to jest i myślę że to naprawdę kryzys wiary.
We wtorek byłam na spotkaniu z proboszczem i mówił o spowiedzi. O tym jakim ona jest darem. I myślalam że pasowałoby żebym przed szpitalem poszła. I przeraziło mnie moje racjonalne podejście do sprawy.
Mogę chyba prosić o modlitwę za moją wiarę. Przyjdź Duchu Święty ja pragnę...

Anonymous - 2010-01-22, 02:29

ewaa,
Modlitwa, którą Ci zacytowałam to tzw. zestaw. Wybierasz z niej to co dotyczy Ciebie i już. Może to być jeden akapit i to też dobrze. Chodzi o to, aby nabrać nawyku duchowego i nauczyć się przebaczać zawsze, każdemu i wszystko, żeby nie dźwigać na sobie balastu zła.
Napisałaś o szpitalu. Z dobrego serca oprócz spowiedzi polecam także sakrament chorych jeśli czeka Cie poważny zabieg.
Problemy z modlitwą są zwykle wynikiem jakiejś duchowej rany, którą błogosławieństwo chorych również leczy.
Życzę zdrowia i powrotu do wewnętrznej równowagi ducha. :-D

Anonymous - 2010-01-22, 18:27

Dziękuję Kingo
Nie poszlam do spowiedzi bo chyba byłaby nieszczera. Chyba bardzo mi potrzeba wewnętrznej równowagi. I wiary.
Pozdrawiam serdecznie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group