Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - WOŁAM DO CIEBIE, PANIE, PROSZĘ O CUD

Anonymous - 2010-01-05, 08:30

To i ja dołączę się do wspólnej modlitwy.

Wczoraj, gdy znów ogarnęła mnie rozpacz, że to chyba już koniec małżeństwa,otworzyłam

Pismo św. na cytacie o wytrwałości w modlitwie

Więc dalej wierze i modlę się z Wami

Anonymous - 2010-01-05, 09:02

Cudowna intencja .
Też się do Was dołączam w modlitwie. :-D
Oby w tym roku było tutaj na forum mnóstwo świadectw.

Anonymous - 2010-01-05, 09:03

Ja z nadzieja i ufnoscia idę z Wami!
Anonymous - 2010-01-05, 11:00

Trafiłam na forum dwa lata temu przypadkiem, szukając w necie wszystkiego o zaufaniu Bogu a tu był jakiś tekst właśnie ze słowem ufność ,myślałam wtedy a teraz wiem ze kluczem to wygrania mojej wojny jest właśnie zaufanie i chciałam poznać co to jest ta ufność jaka ona ma byc…Jezus powiedział sw Faustynie ze dusza otrzymuje od Niego nie tyle ile potrzebuje ale tyle na ile mu zaufa….zaufa całkowicie ze stanie się to o co prosi. Byłam w takiej sytuacji jak Wasza i trudno mi było zaufać w ten sposób ze np. proszę o powrót męża i ze to się stanie…mogłam więc prosić jedynie o to w co zawierzę…w co mogłam uwierzyć?? Mogłam całkowicie zawierzyć ze jeśli proszę Boga by dał dobro mojemu mężowi to ze to się stanie na pewno…mogłam zawierzyć ze jesli proszę o jego nawrócenie to to się stanie…i tak się rzeczywiście stało…przeczytałam wtedy taki tekst że Bóg jest jakby „bezsilny” wobec prawdziwego ludzkiego zaufania i ze nie ma wtedy innego wyjścia…
Anonymous - 2010-01-05, 11:45

:oops: Ucieszyła mnie Twoja Chmurko propozycja i zaproszenie do modlitwy, a zarazem wołania do Boga o cud uzdrowienia choć jednego z nas....
Po ludzku zrobiłam co mogłam aby ratować swoje małżeństwo....
W przeciągu 7 lat dwie sprawy rozwodowe.... zakończone oddaleniem pozwów męża. Pozostały mi modlitwa, cierpliwość i nadzieja....
Cieszę się że wraz z Wami, którzy tak jak ja zaufali i powierzyli swe małżeństwo i rodzinę Bogu, będę mogła ze zwielokrotnioną siłą modlić się w tym czasie w intencji uzdrowienia małżeństwa swojego... czyjegoś... i czerpać siłę i nadzieję z kolejnych świadectw umieszczonych na tym portalu.
Pozdrawiam wszystkich piszących tutaj, tak wiele wnosicie w moją codzienność.
Dziękuję :->

Anonymous - 2010-01-05, 11:46

Ja trafiłam na to forum dopiero nie dawno.
Doszło do najgorszego.Zrobiłam coś czego nie chciałam...rozwód.
Czy tak miało być?
Czy tego było mi trzeba by zbliżyć się do Jezusa.Pokładam w Nim moja nadzieję.
Jeśli mój mąż wróciłby na tym etapie w którym teraz jest to nasze życie nie zmieni się.
Modlę się o nawrócenie mojego męża o to bym miała siłę i nigdy nie traciła wiary.Proszę o wybaczenie i bym umiała wybaczyć.

Anonymous - 2010-01-05, 12:46

Marzena............. jest takie powiedzonko wśród trzeżwiejących alkoholików: OPOWIEDZ BOGU O SWOICH PLANACH A ON NAPEWNO SETNIE SIE UŚMIEJE.

Ty też piszesz:

marzena0711 napisał/a:
Doszło do najgorszego.Zrobiłam coś czego nie chciałam...rozwód.
Czy tak miało być?
Czy tego było mi trzeba by zbliżyć się do Jezusa.Pokładam w Nim moja nadzieję.


By w kolejnym wersie napisać:

marzena0711 napisał/a:
Jeśli mój mąż wróciłby na tym etapie w którym teraz jest to nasze życie nie zmieni się


A gdzie jest to???:
marzena0711 napisał/a:
Pokładam w Nim moja nadzieję


To masz tę nadzieję???czy nie masz???? a jak masz to czy ona nie jest warunkowa?
Tak ...Panie Boże......niech on wróci,ale wiesz co??? tylko na moich warunkach.........no wiesz jakich...........juz Ci mówiłam.Więc Panie Boże zrób tak jak Ci mówiłam.

Wiesz że jest ogromna różnica w WIERZE a ZAWIERZENIU????

Bo WIARA to chęci,to zwyczaj,obrzęd,rozum,lęk,pragnienia,warunki........
ZAWIERZENIE jest wtedy gdy jest bezwarunkowe,uznające całkowita bezsilność własną(nie mylić z bezradnością).

No więc Marzena???? jak to jest u Ciebie?????? WIARA czy ZAWIERZENIE???????pomyśl...pomedytuj....... napisz sobie...... i wracaj codziennie do tego co napisałaś.............

Anonymous - 2010-01-05, 12:49

Agnieszko78, Twoje świadectwo jest dla mnie bardzo ważne, już wiele razy ratowałaś mnie, gdy byłam na skraju rozpaczy, dziękuję:)
Tobie się udało i chwała Panu za to!

Anonymous - 2010-01-05, 13:00

nałóg,
Pokładam nadzieję w Bogu.
Mam poczucie winy,że zgodziłam się na rozwód.

Jeśli mój mąż wróciłby na tym etapie w którym teraz jest to nasze życie nie zmieni się.

Bo mam wrażenie ze wróciłby nie dlatego ze chce i wierzy ze może się udać ale dlatego ,że nie ma dokąd pójść.
Nałóg ja mam nadzieje.
Kocham męża bez względu na to co zrobił.

Anonymous - 2010-01-05, 23:29

"Słuchaj, Panie,
bo do Ciebie dzisiaj wołam.
Słuchaj, Panie,
wiem, że Ty mnie bardzo kochasz.
Słuchaj, Panie,
to do Ciebie dzisiaj modlę się...

Słuchaj, słuchaj,
święty mój wybrany ludu.
Słuchaj, słuchaj,
dokonuję dzisiaj cudu.
Słuchaj, słuchaj,
tak do ciebie mówi Święty Pan...

Wielbi Ciebie tutaj
KRÓLU, BOŻE NASZ I PANIE
święty Twój wybrany lud..."

...

Anonymous - 2010-01-06, 08:08

ja też się przyłączam
Chmurka - coś pięknego że tyle osób nagle się przyłączyło :)

Anonymous - 2010-01-06, 10:01

DZIŚ PIERWSZY DZIEŃ NASZEJ WSPÓLNEJ MODLITWY

NO TO ZACZYNAMY MODLIĆ WSPÓLNIE Z WIARĄ .

OCZEKUJEMY CUDU PANIE :->

Anonymous - 2010-01-06, 10:05

Dziś będę się modlić o 15 a w kolejne dni dopiero wieczorem.
Anonymous - 2010-01-06, 10:22

no dobrze Chmureczko :-)
to ja też podejmuję wyzwanie :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group