Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Co robić?

Anonymous - 2010-01-07, 05:48

Czytam was i sie zastanawiam, czy ja nie narobilam za duzo juz glupot. Jak trudno zyc z czlowiekiem, ktory oznajmil, ze juz nie chce miec ze mna nic do czynienia. Nie umiem z godnoscią tego przyją i walcze, ale jak. Zle, nie szanuje siebie i dzieci. Wpadam w zlos, duzo krzyze, płaze, wszyscy maj tego dosyc. Nie umiem sie wyiszy i kompletnie nie wiem o mam robic. Tyle glupot, to tylko ja moge zrobi. Wiem, ze najwieksza nadzieja w Jezusie, ale u mnie coraz gorzej, moja wiara nie pokazuje mi tego, ze ja sie zmieniam na lepsze, jestem coraz gorsza. Niszcze wszystkich, ktorych kocham. co ze mnie za matka. CHyba nie potrafie byc dobrym czlowiekiem, to sie nie dziwie, ze maz nie chce ze mna byc. Prosze o modlitwe i pozdrawiam Was cieplutko
Anonymous - 2010-01-07, 08:39

Iwo1 napisał/a:
Jak trudno zyc z czlowiekiem, ktory oznajmil, ze juz nie chce miec ze mna nic do czynienia

Owszem trudno, samemu bardzo trudno, ale jest ktoś komu na Tobie zależy. I czeka, aż się wykrzyczysz i będzie czekał może do jutra, może tydzień albo i miesiąc kiedy skończysz krzyczeć a się wyciszysz i powiesz Panie ratuj mnie sama nic nie mogę.
Iwo1 napisał/a:
CHyba nie potrafie byc dobrym czlowiekiem

To tak jak każdy i nie ma dnia bym sobie czegoś nie wyrzucał, tyle tylko, że wiedz iż każdy człowiek jest dobry, to nasze czyny są złe.
Spokoju, spokoju i spokoju, aha i obiecaj, że dziś nie będziesz krzyczeć.
Pozdrawiam
Jarek

Anonymous - 2010-01-07, 09:16

Iwo1 przyjdzie taki czas, że przestaniesz krzyczeć całą sobą. Też miałam okres "buntu", pewnie jak większość z nas. Jak dojedzie do Ciebie, że sama z siebie nie jesteś w stanie nic zrobić, że nie zmienisz rzeczy, na które nie masz wpływu, zaczniesz się uspakajać. Będą upadki, doły, ale zaczniesz dostrzegać siebie...swoją wartość. Tylko z Bogiem Iwo1!
Pozdrawiam

Anonymous - 2010-01-07, 11:05

Jolu, prosze daj znac, czy dotarła do Ciebie moja prywatna wiadomość-odpowiedź? Pisałam wczoraj, ale nie wiem czy "poszła". Przytulam do serducha:)
Anonymous - 2010-01-07, 11:13

Iwo, nie jesteś coraz gorsza. Może czasem coś Ci nie wychodzi. Posłuchaj ks.Pawlukiewicza, on dużo mówi o tym, że szatanowi zależy na tym, żebyśmy myśleli o sobie, że jesteśmy beznadziejni i żli, więc nie daj się. Zawsze możesz pogadać z księdzem lub kimś kto Cię postawi do pionu i pamiętaj, że jesteś umiłowanym dzieckiem Boga, poczuj swoją godność, zbliżasz się do Nieba z każdym dniem, a tam będziesz panować (tak mówi ks. Piotr), Bóg byle komu tyle by nie powierzył, więc głowa do góry!
Anonymous - 2010-01-07, 15:16

Wczoraj rozmawiałam z mężem i powiedział mi, że musi z nią skończyć, ale nie wyobraża sobie tego i nie wie jak to zrobić i zalał się łzami.
Jak ma to zrobić, jak mam mu pomóc?, bo on jest taki miękki i słaby psychicznie, brakuje mu tej męskiej siły.

Anonymous - 2010-01-07, 20:44

modlic sie za męza i wierzyć w niego, powiedziec ze wierzysz ze sobie poradzi..nie pomagaj na siłę
Anonymous - 2010-01-07, 22:32

Jola, modlitwa, on to sam zakończy.
Anonymous - 2010-01-08, 21:26

Modlę się nieustannie do Św. Judy Tadeusza, koronką do Miłosierdzia Bożego, modlitwą o cud, o uzdrowienie małżeństwa i od wczoraj do Anioła Stróża męża, jakie jeszcze modlitwy proponujecie?
Mąż powiedział mi dziś, że nie chce z nią skończyć, ale musi. Wierzę w niego, moja miłość jest bardzo silna, tak jak ta w "hymnie do miłośći".

Anonymous - 2010-01-08, 21:49

Jola90,
Koronka do Miłosierdzia Bożego to najsilniejsza modlitwa. Każda inna to tak naprawdę "to samo". Wszystkie szturmują Miłosierdzie Boże.
Modlimy się różnymi słowami, aby włączyć do naszego błagania różnych orędowników, ale najlepszą i najskuteczniejszą zawsze jest Maryja. Ukochaj Jej Różaniec, a niczego Bóg Ci nie odmówi. Może nie od razu i nie koniecznie dokładnie tak jak byś chciała, ale wszystko otrzymasz. Jeśli coś nie będzie dla Ciebie Mama Cię poinformuje o tym.
Poczytaj o cudownym medaliku i nowennie pompejańskiej, a módl się po prostu sercem i wtedy nie słowa a intencje proszą za Tobą.

Anonymous - 2010-01-08, 22:12

Od 2 miesięcy odmawiam różaniec,nawet czasem kilka razy dziennie.Nigdy przedtem tak się nie modliłam.

kinga2 napisał/a:
kochaj Jej Różaniec, a niczego Bóg Ci nie odmówi. Może nie od razu i nie koniecznie dokładnie tak jak byś chciała, ale wszystko otrzymasz



Pojawiły się małe cudziki.

Anonymous - 2010-01-09, 19:49

Dziękuję za porady, od dziś zaczynam odmawiać różaniec w tej intencji, modlą sie za nas znajomi i rodzina, to też mi daje siłę.
Anonymous - 2010-01-09, 20:00

Za kilka dni jest nasza rocznica ślubu.Chciała bym wysłać mojemu mężowi życzenia.Nie bardo wiem co napisać i czy w ogóle pisać.
Proszę Was o jakieś wskazówki.

Anonymous - 2010-01-09, 20:35

Czy pisać? Warto się zastanowić - po co się pisze. Jeśli po to aby wywołać określoną reakcję - to lepiej w ogóle nie pisać. Wiąże się to bowiem z oczekiwaniami, które - jeśli się nie spełnią - pozostawią po sobie co najmniej niesmak, a czasem wręcz mega-dół spowodują. W zależności od tego czego i jak oczekujemy.
Uważam, że jeśli pisać - to pisać bez oczekiwań, tzn. dlatego że jest to DLA MNIE ważna rocznica, i dzielę się radością z bliskimi mi osobami. Natomiast trzeba pozostawić wolność tym osobom co do potencjalnej reakcji, mogą nie zareagować wcale, mogą zareagować negatywnie lub pozytywnie dla nas. Warto być gotowym na to - że mają prawo do każdej reakcji. Ale jeśli nie oczekujemy niczego konkretnego, to i reakcja, jakakolwiek by nie była - nie zdołuje, nie pogrąży...
Co pisać? - coś najprostszego: "życzę szczęścia", "niech Ci Bóg błogosławi"... niedomiar słów jest lepszy niż nadmiar. Okazja do ćwiczenia się w lapidarności wymowy ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group