Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - mój mąż złożył pozew

Anonymous - 2009-12-23, 23:53

Witaj Nałogu
Dzięki za posta masz sporo racji, ja też mam hobby robótki szydełkowe i dlatego nigdy nie zabraniałam mężowi realizacji jego pasji.
Pewnie on czuł się odrzucony a ja zaniedbywana. A ciche dni........cóż ja jestem z tych co to nie potrafią się gniewać długo, chciałam rozmawiać z mężem często a on jakoś nie znajdował na to czasu.
Jeśli bycie nauczycielem dyplomowanym, oligofrenopedagogiem pracującym w grupie integracyjnej w przedszkolu to kariera, to tak zrobiłam ją.
Mówisz że jestem młoda ..... w styczniu (jak dożyję) skończę 38 lat a czuję się tak jakbym miała 96 albo więcej.
Cieszę się że mąż moją wypowiedź na forump rzeczytał,(sposób był mało legalny ale zawsze). Teraz zabrał mi komputer, korzystam z takiego że stronę sychara otwierałam dzisiaj 2 godziny.
Zaprosiłam męża na wspólną kolację jutro ale odmówił. Próbowałam rozmawiać , pytałam co możemy zrobić aby naprawić to co jest jeszcze między nami, ale mąż powiedział że nie ma już nic , że pozwu nie wycofa, że mi nie wierzy, że to ja pójdę sobie z tego domu. Zapytałam nawet dokąd mam iść z córką ale tego mi nie powiedział.
Może za słaba jest moja wiara, nie wiem

[ Dodano: 2009-12-25, 16:46 ]
Przygotowałam kolację, zaprosiłam męża jeszcze raz ale odmówił, więc zjadłyśmy samme z córką. Wiczorem jescze raz zapytałam męża czy odzieli się z nami opłatkiem, powiedział później, ale to nie nastąpiło. Wyszedł z domu o 22 i wrócił o 1 w nocy, pewnie było coś ważniejszego niż spędzanie tego czasu z rodziną.
dzisiaj jeszcze zaproponowałam czy nie wybierze się z nami do Kościoła ale nic nie odpowiedział, to poszłyśmy same. Byłyśmy z córką też u moich rodziców, oni też mieli nadzieję że przyjdziemy razem z mężem.

Anonymous - 2009-12-28, 12:58

Stephanie????? a ile lat psuliście ,zapychaliście kanały komunikacji???ile lat trwa konflikt?????
Ile lat jesteś cie w ostrym kryzysie????(nie piszę o normalnym kryzysie małżeńskim.............bo ten jest permanetny).
A naprawa ma trwać krótko??????
Nieeeeeeeeee
Nie wiem dlaczego na forum jest tak spory % nauczycieli,pedagogów????? Bo i Ty te znauczycielka..........................

Anonymous - 2009-12-28, 13:03

Nałóg!
Nauczycielki to fajne kobiety?nie zawsze konfliktowe :-D

Anonymous - 2009-12-28, 23:35

Nałóg kryzys trwa dwa lata od momentu jak nie wyraziłam zgody na kontakty męża z tą panią. Jakoś nie potrafiłam żyć w trójkącie, mój mąż wtedy był w takim amoku ,że nie widział nic nawet tego jak oddalił się od córki. Teraz mówi że to ja ją nastawiam przeciwko niemu ale nie poświęcał czasu córce tylko innym dzieciom, córka to widziała.
Ja wiem że to nie naprawi się już bo ja tak chcę , ale po co rozwód? Czy naprawdę nie ma innej możliwości? Myślałam że może chociaż przez to forum pogadam z mężem (bo zalogował się) ale on już nic tu więcej nie pisze, a szkoda.
Dzisiaj miałam kolędę, ksiądz też powiedział że rozwód nie rozwiąże problemów.
Jestem nauczycielką ale to nie oznacza że jestem konfliktowa, wręcz przeciwnie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group