Anonymous - 2010-03-02, 21:37 Marek, a może być na Rafaello? No ten przepis... :)))) To ciasto bez pieczenia i proste do zrobienia - mój mąż uwielbia... Jeśli chcesz - służę! 
Anonymous - 2010-05-13, 23:05 Zkszacior odświeżam Twój wątek. Co u Ciebie? Lubilam czytac Twoje posty, ale teraz gdzieś Cię wcieło? Anonymous - 2010-06-12, 00:44 No właśnie.... hej odezwij się! Anonymous - 2010-06-12, 11:41 Wooooooooooooooooowwwwwww!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja to już zapomniałem o swoim wątku. Naprawdę jestem zaskoczony! Tak więc wilekie dzięki dziewczyny. Co u mie nowego i dlaczego nic nie pisze?! Nie pisze na swoim wątku ponieważ zająłem się pracą w grupie 12 kroków. Co u mie nowego? Ostatni raz pisałem w marcu. Od tego czasu trochę się podziało. Mam taką nadzieję. Generalnie chyba jest lepiej, lepiej ze mną, lepiej z moją kochaną żoną. Są wzloty i upadki, ale żyjemy, mieszkamy razem. Co będzie dlaej nie wiem. Nie wiem co myśłi moja żona, co siedzi w jej sercu w jej głowie. Ja staram się robić swoje i pomimo mojej krnąbrności, pozostawiam, a przynajmniej się staram oddać efekty moich poczynań Panu Bogu. On się na tym lepiej zna, w końcu On jest tutaj Szefem 
Jeszcze raz dzięki za pamięć. Pozdrawiam serdecznie. Anonymous - 2010-06-13, 07:09
I powoli to widzisz???? co???? Skoro Ja sie zminiam,skoro moje odczucia sa inne-to nagle widze że inni sa całkiem inni i swiat nie jest taki okropny.......... A to przecież jest w nas samych.................prawda??? pozdrawiam 
p.s nadganiaj program 
Anonymous - 2010-06-13, 19:43 OOOOO znalazłeś się. Cieszę się bardzo że tak intensywnie pracujesz, i zmieniasz się ,tak trzymaj. Pogody Ducha. Anonymous - 2010-06-14, 16:19 Mój drogi zobacz ile jest stron do poczytania w twoim wątku! Ja to wszystko przeczytałam więc jak mogłabym zapomnieć. .. jak dobrze słyszeć że u Ciebie w miarę dobrze 
Żona ciągle trwa i Ty trwasz. Gratuluje wiary i wytrwałości. Może i ja powinnam zając się tymi 12 krokami. Na razie czekam na zamówiona płytę ale póki co to nie wiem co to jest i co się z tym robi Ale z tego co słyszę to warto pójść ta drogą.
Zkszacior odezwij sie czasem. Jak synio? I jak Twoja zona? Doszła już do wniosku jakiego ma kochającego męża czy jeszcze potrzebuje czasu? Pozdrawiam Anonymous - 2010-06-14, 17:44 Hej. Staram się staram Norbercie, nadganiam. A mój Ajsiek jest wspaniały, żona zresztą też. Nie wiem ile moja żona potrzebuje czasu, nie wiem co siedzi w jej sercu i głowie, ale śmiejemy się, rozmaiwamy, żyjemy razem, choć trochę osobno. Jest lepiej. Ufam, że będzie jeszcze lepiej. Przed nami mały wyjazd z pracy (zabieramy tez Jaśka). Tydzien później wyjeżdżamy na dwutygodniowy urlop, w trójkę. Co dalej? Nie wiem. Wiem że ja też potrzebuje czasu, pracy, modlitwy. Reszta w rękach Pana Boga. Pozdrawiam Was serdecznie. Anonymous - 2010-06-14, 19:03 Udanego urlopu i pięknej pogody. Radości z bycia razem. Anonymous - 2010-06-16, 16:12 Tka fajnie pisało9 się się niedawno a wczoraj totalna klęska, z mojej strony. Prosze o modlitwę. Pozdrawiam. Anonymous - 2010-06-16, 16:17
Chyba przesadzasz , Pogody Ducha
Anonymous - 2010-06-16, 20:20
Grzechu no co ty???? Facet i będziesz buczec nad szklanka rozlanego mleka??? Stało się i juz upadki leża w naturze człowieka....tylko roboty nie popełniaja błedów(i tez nie do końca)......... Zatem powstan otrzep kolana i do przodu
Anonymous - 2010-06-16, 20:22 to nie ja napisałam - to zkszacior
Anonymous - 2010-06-16, 20:39 Mirka wiem! ..poszedłem na skuski by wyłowic ten cytat.....
Ale jak chcesz....to głosze u Mirki nie ma klęsk 
|
