Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Historia Zagubionej

Anonymous - 2009-12-04, 16:40

Witam Wszystkich. Dziś miałam dzień pełen wrażeń spotkałam męża a on do mnie czy myślałam nad rozwodem a ja na to że tak i że nie chcę rozwodu to on na to żebym to jeszcze przemyślała bo on niedługo składa pozew a ja mimo iż miałam ochotę jak to się mówi nawrzucać mu to nie zrobiłam tego tylko powiedziałam spokojnie "dobrze to składaj" a on widziałam że zrobił się wściekły a mnie nie mam pojęcia dlaczego ogarnął spokój. Później napisałam mu żeby mnie nie straszył rozwodem bo ja się nie boję, i dla mnie rozwiązanie małżeństwa nie jest pstryknięcie palcem, że go kocham i nie zmienię zdania na temat rozwodu. On odpisał że on i tak rozwód dostanie prędzej czy później bo podjął decyzję i zdania nie zmieni i że nie chce się ze mną kłócić ale widocznie będzie musiał skoro nie chcę rozwodu. Ja na to że się z nim nie kłócę tylko ja mam swoje zdanie na ten temat i nie zmienię go a jeżeli chce się sądzić to już jego sprawa. Na koniec napisał żebym do niego już nie pisała chyba że zmienię zdanie i do zobaczenia w sądzie a ja że"dobrze to nie będę pisała do zobaczenia..." I poradźcie mi co ja mam o tym wszystkim myśleć i jak dalej postępować bo teraz to na prawdę jestem zagubiona... :cry:
Anonymous - 2009-12-04, 18:01

Zagubiona , moim zdaniem - jak zawsze , za dużo słów.
Ale wiem, emocje .

Co masz zrobić Zagubiona....teraz to masz dany Ci czas na odnależienie siebie !
Lubisz kino ? Idź wieczorem do kina !
Masz przyjaciół...zaproś wieczorem na film do domu i zrób jakś zupę czy coś, żebyście nie byli głodni , jak będziecie plotkować.

To masz zrobić Zagubiona, żyć najlepoiej jak potrafisz ! Bo zycie masz jedno !!
Nie zapomnij wieczorem o modlitwie i rozmowie z Bogiem !! Cmoook !! EL.

Anonymous - 2009-12-04, 18:12

Dzięki EL być może popełniłam błąd że z nim rozmawiałam ale trudno. Nic złego mu nie powiedziałam a jak usłyszał że nie zgadzam się na rozwód to prawie para mu uszami poszła ze złości. Tak właśnie zamierzam zrobić zająć się sobą i zrobić coś dla siebie. Wiem i tak że on złoży ten pozew ale ja też nie będę zielona w tej sprawie bo zamierzam się spotkać z jakimś prawnikiem i poradzić się co w tej sytuacji zrobić żeby nie popełnić błędu. Nie zapominam o modlitwie i rozmawiam z Bogiem i powiem Ci że jakoś czuję się spokojna że wszystko się ułoży tak jak powinno być może właśnie ta modlitwa i rozmowa z Bogiem mnie tak uspakaja... Wierzę że nawet jeżeli będę musiała pójść do tego sądu to Bóg będzie ze mną i pomoże mi przez to wszystko przejść :-)
Anonymous - 2009-12-04, 18:16

Zagubiona, rozmowa była ok...ale po co potem te smsy ??
Trzeba było zostawic męża z informacją, że nie zgadzasz sie na rozwód i obrazem Ciebie takiej własnie spokojnej.
A smski, nie były już tak do końca spokojne....to było takie zaczepialskie i nieco prowokujące.
Eeeee tam...było, minęło.
Najważniejsze, że Bóg działa, że Ty sie nieco uspokajasz...i tak trzymaj ! Twoje życie....i niech ono będzie dobre !! EL.

Anonymous - 2009-12-05, 11:38

Cześć Wszystkim. Może poradzicie mi co zrobić z nękającą mnie tą "trzecią" osobą w moim małżeństwie. Polega to na tym że zastrzega sobie nr dzwoni do mnie i się nic nie odzywa. Nie mam dowodów że to ona bo operator może udostępnić dane tylko policji, ale te telefony zaczęły się wtedy gdy dowiedziałam się kim jest ta trzecia i była awantura. Nie odbierałam przez jakiś czas tych telefonów ale ten ktoś nie rezygnuje i mnie drażni strasznie
Anonymous - 2009-12-05, 12:06

Ja bym chyba sprobowala napisac do tej osoby, meil, czy w jakis inny sposob, gg czy skyp, czy nk ze jak nie zaprzestanie to zglaszam na plicje. To jest nekanie.
Oczywicie grzecznie i kulturalnie, ze masz podejrzenia ze ona jest autorka jesli sie mylisz to przepraszasz itp.
A jesli nie zaprzestanie to zglaszasz na policje, oni powinni ustalic kto to.

Acha, mozna tez zastrzec u operatora numer, zeby blokowac polaczenia od tego nr , ale technicznie nie wiem jak to sie przeprowadza, trzeba by na info zadzwonic.
Wyjsciem jest tez zmiana numeru..ale chyba szkoda...

Anonymous - 2009-12-05, 13:30

Numeru zmienić nie bardzo mogę ale spróbuję z tą policją! dzięki
Anonymous - 2009-12-05, 15:16

A ja bym zrobiła tak: odbierając telefon odezwałabym się słodziutko(niby do męża)
-" kochany zaraz do ciebie przyjdę". I wtedy dopiero:"Tak, słucham?Ojej, ktoś ma kłopoty z telefonem!" Może się wtedy odczepi?

Anonymous - 2009-12-05, 15:35

Mialam podobna sytuacje, dziwne telefony domowe i na komorke,maile itp...powiedzialam mezowi,ale on oczywiscie zaprzeczyla ze jego kochanka,nie ponizylaby sie az tak...wiec zignorowalam..jak cos przychodzilo na maila,to kasowalam,jak telefon z nieznanym numer to nie odbieralam...nie ma sensu,bo to doluje nas jeszcze bardziej i wzmaga nieufnosc...takie gierki to zabawa dla nastolatek...Zagubiona pokaz ze jestes kobieta z klasa....i zignoruj...a wierz mi znudzi sie to komus...
Anonymous - 2009-12-05, 16:37

A wiesz Zagubiona, a może by tak męża poprosić o pomoc ? Powiedz,że ktoś nęka Cię telefonami, pokaż Mu ten numer...i powiedz, że Cirbie to niepokoi i zastanawiasz się, czy nie zgłosić to na policję ??
Zwyczjana rozmowa z mężem...akurat nadarza się okazja . Pozdro ! EL.

Anonymous - 2009-12-05, 17:50

Wiesz EL ja już mu to mówiłam i o tych wiadomościach i o telefonach i stwierdził chyba że ja sama te wiadomości napisałam także to odpada ten pomysł. Jego myślenie jest jak nastolatka czyli że ja to sama specjalnie robię żeby pogrążyć jego nową "dziewczynę". Jak tego sama nie załatwię to on nic nie zrobi tylko jeszcze bardziej będzie chciał ten rozwód. Ręce opadają jak człowiek w parę miesięcy może się tak zmienić i pokazać swoją drugą naturę... :roll:
Anonymous - 2009-12-06, 13:07

Zagubiona............ MOŻANA ZASTOSOWAC ZASADĘ:odbieram tylko te tel.które wyświetlają numer.Zastrzeżonych nie odbieram.
Poprostu,żyjesz z otwrata przyłbicą,bez kamflazu a jak ktos zastrzega soebei numer................to jego problem.Poprostu nie odbieraj.
Wiem.......... to może być na początku męczące.Miałem tak,ale jak nawet ktoś zadzwonił z ukrytego numeru,nie odebrałem i miał żal do mnie to mu to wyrażnie mówiłem:nie odbieram niejawnych telefonów.KONIEC.
Dziś juz nikt nie ma do mnie żalu że mając zastrzeżony numer nie może sie do mnie dodzwonic.

Pogody Ducha Zagubiona

Anonymous - 2009-12-07, 11:18

Witam Nałóg ja tych telefonów teraz już nie odbieram, chodzi o to że one po prostu mnie strasznie denerwują. Za każdym razem je odrzucam ale to nie pomaga. Ja przypuszczam że one zaczęły się znowu po tym jak powiedziałam mężowi że nie chcę rozwodu, i ta trzecia chce mnie psychicznie wykończyć żebym wreszcie się zgodziła dla świętego spokoju ale nie ze mną te numery ona nic tym nie zdziała aby pokazuje z dnia na dzień jaka jest pusta. A ja dalej jestem spokojna i zajmuję się swoimi sprawami które idą coraz lepiej jak na razie i czekam co dalej będzie... ;-)

[ Dodano: 2009-12-07, 22:30 ]
Jak to dzień może zacząc się od dobrych wiadomości a skończyć na złych... Rano dostałam od koleżanki świetną wiadomość dotyczącą praktyk po moim kursie fryzjerskim i bardzo się cieszyłam zapomniałam trochę o problemach a teraz wieczorem znowu dowiedziałam się rewelacji o moim mężu i tej trzeciej i znowu dół ogromny i bezsilność... Jakie to życie jest okropne... :-(

Anonymous - 2009-12-09, 09:11

zagubiona, przeczytaj moj ostatni wpis na moim temacie tutaj...mam nadzieje iz znajdziesz mala recepte...trzymaj sie ,nie jestesmy same....Pan kroczy tuz obok...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group