Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - jak to wszystko odbudować-relacje

Anonymous - 2009-12-15, 20:43

próbowałeś ratować. jarku, dlaczego odpuściłeś?

w/g mnie dalej lecisz między wierszami...

Anonymous - 2009-12-15, 20:48

Jarku, nie na tym polega komunikacja. Skoro mówię, że nie słyszę, nie widzę, nie rozumiem... to jeśli chcesz się ze mną porozumieć, to mówisz innymi słowami, pytasz się po drodze, czy już rozumiem, wyjaśniasz... Ja się pytam dalej... lub mówię, że już rozumiem, i pytam się swoimi słowami, czy to miałeś właśnie na myśli.
Jeśli ja mówię - "nie słyszę", a Ty mówisz "wsłuchaj się" - to wg mnie nie jest to prawidłowa, drożna komunikacja. Ja po prostu nie umiem czytać między wierszami, przykro mi :-(

Anonymous - 2009-12-15, 20:49

jarek, tak polemizować to możemy jeszcze z parę lat (jak Bóg da)
Czy Ty słyszysz co się do ciebie mówi?
Twoje wypowiedzi zaczynają przypominać mi jakiś quiz, w którym wygra ten, który się prędzej domyśli o co Ci chodzi.
jarek - KONKRETY

Anonymous - 2009-12-15, 20:49

jarekp39

No dobra. Powywalasz teraz listę żalów do żony - że była bardzo be i okropnie Cię potraktowała. Nie zobisz na nas specjalnego wrażenia - bo przechodziliśmy przez to wszyscy.

Z wyjątkiem wyciągnięcia ręki do pojednania - tego nam nie dano.

Co Ci zostaje - kisić się w poczuciu krzywdy i przegranej, zapijając się od czasu do czasu?

Dom jest tam, gdzie mąż żona i dzieci - razem.

Anonymous - 2009-12-15, 20:58

to co ja mam powiedzieć żeby było dobrze odebrane, ja jak rozmawiam to to jest prawdziwe

[ Added: 2009-12-15, 20:00 ]
ja się nie kiszę w poczuciu krzywdy , ja chcę osłyszeć szczerą prawdę

Anonymous - 2009-12-15, 21:02

prawda jest taka, że namieszaliście i tyle

czas z tym skończyć

Anonymous - 2009-12-15, 21:03

jarek, jak do tej pory, to rozmowy to nie przypomina.

Ty się nie zastanawiaj, jak powiedzieć żeby było to dobrze odebrane, tylko pisz, dopóki sie nie otworzysz, dalej będziesz się w tym wszystkim kisił.
Tutaj jest naprawdę sporo osób, które chcą Ci pomóc.

Anonymous - 2009-12-15, 21:37

Tak sobie czytam te wypowiedzi.. i aż nie mogę się powstrzymać żeby dodać parę groszy od siebie ;)

"to co ja mam powiedzieć żeby było dobrze odebrane, ja jak rozmawiam to to jest prawdziwe"

Jarku... Opowiedz nam swoją prawdę. Co Ty myślisz, co Ty czujesz i jak na to patrzysz. Teksty piosenek czy wyrywki wierszy tego za Ciebie nie zrobią. Zarzucasz nam, że Cie nie rozumiemy, że oczekujesz od nas prawdy.. Ale jak mamy cokolwiek powiedzieć, jak jesteś dla nas zamkniętą księgą? Mówisz Nirwannie- wsłuchaj się - ale ja tez się staram wsłuchiwac w Ciebie i czuję się głucha. Nie wiem- może tylko ja tak mam.. Może. Ale ja też chcę zrozumieć i pomóc- jeśli dam radę.

Co jeszcze myślę? Dostałeś szanse na naprawę małżeństwa... Ale samo się to nie zrobi... Każesz się wsłuchiwać, mówić prawdę... Nie uważasz ze też cos powinieneś dać coś od siebie? :) Ja wiem- to nie jest łatwe. Często upadniesz... Ale zauważ - są osoby które z radością podadzą Ci pomocną dłoń.. Nawet jeśli pomoc nie będzie polegała na "głaskaniu po głowce".

Pozdrawiam serdecznie ;)

Anonymous - 2009-12-15, 22:26

Jarku czy ty z żoną też tak rozmawiałeś???Jejciu ja cie nie rozumiem. Musisz mówić wyrażnie to co czujecz to co chciałbyś robić czy ratować rodzinę ,?czy odwiedzałeś dzieci przez ten czas twojego pobytu na emigracjii? Czy Ty ich jeszcze kochasz?Jeśli tak to zadzwoń porozmawiaj może żona z dziećmi czekają na Ciebie,może tam nadal jest twój dom.Może oni tęsknią i mają nadzieje że ich w Swięta odwiedzisz?Zadzwoń ,spytaj. A czy Ty wogule chcesz się z nimi zobaczyć.Odpowiedz sobie jesli tak to pakuj sie i jedz,jeżeli nawet żona nie będzie chciała to przecież nie zabroni Ci widzieć się z dziecmi.A może ona tylko czeka byś wrócił ale sie nie dowiesz jak nie porozmawiasz. Są przecież telefony ,skype,maile,a nawet długopis i kartki.I pisz co czujesz co myślisz anie tak zagadkami.Powodzenia
Anonymous - 2009-12-16, 14:01

pomieszane ścieżki, poplatane slowa - wszystko w sercu boli, każdy mały gest
wsłuchujemy żalem i łapiemy słowa by je potem drobić w smutkach, w morzu łez
może warto krzyknąć - nie chce już tak dłużęj, choć i przytul , powiedz że wciąż kochasz mnie
może warto spojrzeć jak życ już tak dłużej, szkoda dni ... i życia bo nie wróci się

dla jarka i mirakulum
midziulka

[ Dodano: 2009-12-16, 14:05 ]
ps . moje własne - dla Was napisałam.

Anonymous - 2009-12-16, 14:32

midziulka napisał/a:

Pomieszane ścieżki, poplatane slowa - wszystko w sercu boli,
każdy mały gest wsłuchujemy żalem i łapiemy słowa,
by je potem drobić w smutkach, w morzu łez

Może warto krzyknąć - nie chce już tak dłużej
choć i przytul ,
powiedz, że wciąż kochasz mnie
może warto spojrzeć jak życ już tak dłużej,
szkoda dni ... i życia bo nie wróci się

dla jarka i mirakulum
midziulka

[ Dodano: 2009-12-16, 14:05 ]
ps . moje własne - dla Was napisałam.

Midziulka, popieram ! Śliczne !! :-D

Za dużo słów, za mało ciepła i za mało braku słów... ;-)


Proponuję wątek zamknąć, a nie poddawać pod osąd juz tych małżonków.

Niedobrze wtrącać się w czyjeś życie, oj niedobrze,
ludzka ciekawość...

Ciekawość pierwszy stopień do.... brrrrr....

ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK TAJEMNICA MAŁŻEŃSTWA.

DLA MIRAKULUM I JARKA NA NOWĄ DROGĘ ŻYCIA (z Panem Bogiem i łaską Bożą :-) )
http://www.youtube.com/watch_popup?v=SQxGETFtk18

Anonymous - 2009-12-16, 14:36

Oj przepraszam nie chciałam by Jarek odpowiadał na forum tylko sobie by odpowiedział,by sobie przemyślał i zastanowił się. Nie jestem ciekawa te pytania kierowałam do niego i ja nie chcę wcale znać odpowiedzi chciałam tylko by on sobie odpowiedział na te pytania.By poznał lepiej siebie.
Anonymous - 2009-12-16, 15:18

dziękuje mari :)
Anonymous - 2009-12-16, 15:36

>>>> JEST TAKI DZIEŃ !!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group