Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - Ciag dalszy...świadectwo trochę inaczej...

Anonymous - 2010-07-31, 00:02

Bóg ma swoje sposoby by pewne rzeczy przekazac

Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile prawdy zawarte jest w tym stwierdzeniu.
Nie przypuszczałam ,że kiedyś o tym napisze.....wiedziały o tym tylko dwie zaufane osoby,przyjaciele z tego forum.Niech będzie to dowodem na to,że nie zmyslam.

Kiedy było między nami dobrze....wtedy po Lesniewie.....miałam dziwny sen....
Bardzo krótki i bardzo wyrazisty.......błekitne niebo i Bóg...tak..wiedziałam,że to Bóg... starzec z białą broda pośród chmur...oślepiający blask i te słowa......to jeszcze nie koniec....nic więcej.
Jak to....dlaczego teraz.... o co chodzi....nie mogłam zrozumieć.

Dziś wiem,że to był przekaz....coś jeszcze muszę zrobić , tylko co?
Dni płynęły, a miedzy nami było coraz gorzej.
Boże, błagałam nieraz....czego odemnie jeszcze chcesz, co mam zrobic,co będzie z nami dalej.....pomóż mi, podpowiedz ....
dreszcz przechodzi mnie po plecach.....za kazdym razem ten sam sen......mąż,albo mnie bije(co nigdy nie miało miejsca) albo dręczy psychicznie, szydzi, wysmiewa......cierpię.
Z czasem zrozumiałam.......
Bóg jest wielki!

W między czasie dwukrotnie śniła mi się zmarła mama mojego męża....w białej szacie, unosiła sie nad ziemią pośrod chmur...ta sama sceneria co w poprzednim śnie...i jej słowa.....zostaw go,z nim cos złego sie dzieje,nie mogę do niego dotrzec...i na koniec przerazające słowa ....nie będziecie razem,jeszcze tylko .....tyle i tyle dni.
Znam datę...to już niedługo..strasznie się z tym męczyłam...sama....

Dziś jesteśmy razem i wierzę ,że tak juz pozostanie.
Najgorsze za nami.
Miałam zawalczyć o siebie, tylko o siebie....i zrobiłam to.

Tyle....nie sądziłam,że kiedyś będę w stanie komuś jeszcze o tym opowiedziec.
Wiele mnie to kosztowało.

Koniec na dzisiaj.
Dobranoc wszystkim.

Anonymous - 2010-07-31, 00:05

Dziękuję że dodałaś mi wiary że to ma sens, że za ileś lat też będę mogła napisać "jesteśmy razem"
Podsunęłaś mi coś, co zrobię na pewno, jak tylko mąż znów się pojawi...

Anonymous - 2010-07-31, 09:27

lena napisał/a:
Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile prawdy zawarte jest w tym stwierdzeniu.


Poznałem Leno to prawde...kiedyś wchodząc na to forum...nie zdawałem sobie sprawy,co mnie pchneło i po co??? mnie osobe niewierzaca,mnie osobe w jakiej brak wiary w cokolwiek z wyjątkiem siebie i swych madrości.
Czlowieka jaki według siebie ma wszystko na miejscu.

Dlatego dzis wiem jak niezbadane sa drogi i sposoby Pana-jak stawiając mi kolejno ludzi na forum-dawał mozliwośc pokazania jaki jestes pokretny,jaki zakłamany,jaki pusty w srodku.

Nie dawał mi uciec mimo ze wiele razy odchodziłem,rzucałem wszystko forum,rodzinę,pracę,nawet nasz kraj-mam dośc i koniec.

Cos mnie pchalo i cos ciagle dawało to odkrywanie prawdy-słowa nieraz gorzkie tu na forum.
Dzis wiem czemu nałóg,El,Ola2 i wielu innych znajomych z forum stawali na mej drzodze.
Czemu odkrywali prawde jaki jestem,jak mnie widzą.
Zmeczyłem swa osoba wielu ludzi-ehhhhhh najbardziej w tym wszystkim osobe najblizszą memu sercu.
A pzrecież sam mówiłem najbliższa sercu-jakiemu sercu.
Temu sercu zła bicia słowenego we wszystkich.
Leno zanim stała sie rzecz jakiej wtedy nie zrozumiałem (wyrzucenia mnie z forum)
Bóg doprowadził mnie na program 12 kroków.

Po wydaleniu mnie z forum czułem żal,złośc,poczucie niesprawiedliwości-ale nie czułem jednego nic nie zrobiłes ze sobą.
Kilkukrotne próby rejestracji na forum w tym czasie -odkrywały sie na nowo konczac blokadą.

Wiedziałem że cos w tym jest ,cos na rzeczy -dostałem czas,dostałem sposob na wskazanie mi realizuj się.

I nagle po czasie zapraoszenie na forum -mozliwośc powrotu.
Po co?? Bóg tak zadziałał-dał mi czas ,czas 12 kroków
odkrycia siebie na nowo,wlania we mnie wartości jakich nigdy nie miałem
-pomocy innym
-mówienia prawdy
-łzy w moim normalnym facetowym oku
-żalu na ludzka krzywdę
-ciepła serca i spokoju

Ten sam Bóg doprowadzając mnie tu spowrotem dał mi mozliwośc uczenia,utrwalania tego co weszło we mnie poprzez program 12 k.
Pozwolił mi wspomagać forumowe 12 k,spotykac sie z ludzmi,poznawac nowe wartościowe twarze.

Bym sie wciąż uczył,brał od ludzi i dawał -tak wciąz robiąc miejsce w sobie na nowe.
Tak dzis wiem program 12 k to była deska -ostatnia deska mego ratunku...mego człowieczenstwa.

Ludzi jacy mnie znaja na codzien twarz w twarz....wiedza że program stał sie moim życiem ,bo bez niego tak łatwo wrócic skąd sie przyszło.

Najbardziej raduje sie moje serce że kiedys na mej drodze stanął nałóg-stal sie dla mnie w pewnym sensie autorytetem prawie jak ojciec.
A od własnego ojca nie dostałem nigdy tyle wartości.
Tak leno wszystko było po to by odkryc we mnie dobro,wrazliwośc bym z tym poszedł w świat.

Bym pośród tych zgliszczy jakie wyrzadziło moje zło kolejno szukał tych co byli kolo mnie.
Bym miał sznse pokazywac im jakim mozna byc,jaki własciwy jest człowiek.
Dlatego nie lubie tak bardzo slowa walka-bo kojarzy mi sie z ta moja walka ze wszystkimi i ze sobą.
Choć to własnie była walka-o człowieczeństwo.
Dizs w ruinach jakie pozostały kolejno odszukuje tych co zagubiłem..rodzicow,dzieci...
mam szanse swoja postawa pokazać jaki jestem,maja mozliwośc uczyc sie tego co wlał we mnie program.
Czy odszukam wszystkich -nie wiem...ale wiem ze mam iśc i powoli odnajduję.
A tych co znajduję chca że mna iśc dalej-bo czują sie ze mna inaczej.....
Wiem tylko ze cały czas Bóg chce bym był w tej dzodze i jestem i nie spocznę
Mam nadzieje i wielka wiare że odnjde WSZYSTKICH

sorry ze zasmieciłem twoje swiadectwo......ale dwa razy zastanawiałem sie pisac..czy nie ..lecz cos pchało....do tego pisania...

pozdarwiam i Pogody Ducha dla Ciebie i całej twojej rodziny Leno

Anonymous - 2010-07-31, 10:14

Norbert, wspaniale, że napisałeś.To świadectwo pokazuje jak Bóg "szuka zagubionych" jak chce mieć Ich przy sobie...
Bardzo mnie wzruszyły Twoje słowa i dodały wiary...
Dziekuję.

Anonymous - 2010-07-31, 16:09

Leno...Norbert............ jak w "Śladach na piasku" był podwójny ślad a potem długo tylko jeden..........a od jakiegoś czasu znowu są dwa...............Bo już Jezus nie musi targać na plecach ani Leny.......ani Norberta.
Miło czytać ,że chciało się Wam_ i Tobie Leno, i Tobie Norbert -chcieć zrobić jeszcze ten jeden wysiłek............... jeszcze raz stanać w postawie "wybaczam".
Leno.......dość często wspominałem Ciebie............. zniknełaś nagle........... informując że odchodzisz.........chyba nawet jakieś "zwarcie" było.
Ale dobrze że jesteś.
Życzę Ci/Wam .....całej rodzinie aby Pogoda Ducha Was nie opuszczała.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group