Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozmowy z gentelmenem
Autor Wiadomość
samotna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 16:57   

Cytat:
Diabeł ubrał sie w ornat i na mszę ogonem dzwoni...............
Gentelmen ...........Ty podobnie.
Ty zdradziłeś a żona ma w pokorę uderzać...........bo Ty tak chcesz.
A Satine nie walczy z Tobą.......ona otwiera Ci szeroko otwarte oczy.......ale bielmem zdrady zaszłe


ot nałóg - krótko, węzłowato, konstruktywnie - po męsku...i jest odpowiedź

:) :) :)
  
 
     
gentleman
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 17:31   

EL. moje wyrazy uznania. Czytam Twoje odpowiedzi od dłuższego czasu i jestem pod wrażeniem Twojej mądrości. Rozumiesz doskonale mężczyznę i wiesz jak z nim postępować. Natomiast wszystkich, którzy mnie oceniają jak Satin, nałóg, itd. to żal mi Was bardzo. ja nigdy nie oceniłbym człowieka nie znając jego, jego relacji, jego historii. A Wam widzę jest bardzo łatwo oceniać mnie tego, który porzucił. Niech pierwszy rzuci kamień ten, który nie ma nic na sumieniu. Ja wiem, że przede mną długa praca nad sobą a przed Wami?
Aby zamknąć już ten temat to:
1. moja żona miała romans (zakochała się),
2. małżeństwo się rozwaliło i w ostatniej próbie ratowania postawiłem warunek on albo ja. Wybrała mnie ale dnia następnego ponownie zaczęli romansować.
3. tego już nie zniosłem, porzuciłem rodzinę, żonę, dziecko. Wyprowadziłem się.
4. Moją kochankę poznałem w 4 miesiącu po wyprowadzeniu się od żony.
Proszę więcej nie komentować i nie krytykować, gdy się nie zna historii obu stron.
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 18:21   

Gentleman....bo TY taki tajemniczy tu.....mało o Tobie wiemy ....teraz więcej.
Myślę, że nie chodzi tu o ocenianie Ciebie ani nikogo innego !! Nałóg ma podobną metodę "stawiania ludzi do pionu = do życia" jak ja.....ostro, bez zbędnych słow, szybko ...a potem przytulić , pogadać zwyczajnie....i rękę ma zawsze wyciągniętą.....czuwa !!
To nie ocena...ale tak naprawdę otwieranie Tobie Twoich oczu....tak bez owijania w bawełnę, bez marnowania czasu....ot kawa na ławę !!
Trochę się znamy na tym.....trochę , jak zawsze wg intuicji, zawsze modlitwa za człowieka !
A niech się Gentleman trochę powkurza.....trochę prowokacji .
A niech walnie ręką w stół......i niech wreszcie wyrzuci z siebie ......
Gentleman ...oto objawia się Twoja prawda....sam się otwierasz ! I zrobił byś to też pewnie w innych okolicznościach.....ale trwało by to dłużej.....
Mnie też kiedyś specjaliści wzięli "do poprawki".....użalali się nade mną..jaka biedna, dobra, super....a mąż ....i szły wyszukane epitety.....
Ale ja nie to chciałam słyszeć....chciałam wiedzieć kiedy wróci, czy wróci , jakie okoliczności muszą się zdarzyć itp.....czas uciekał......i mąż coraz dalej.....
Aż wreszcie proszę , zgięta w pół z bólu kolejną osobę o pomoc i ta osoba, po wysłuchanie mnie, prosto i zwyczajnie mówi mi, że jestem beznadzieją babą.....pokazuje mi moje błedy. Czy to była ocena ? Może raczej zimny prysznic.....lodowaty.....ale szybko stanęłam na nogi....i wiedziałam wreszcie czego chce i co mam robić !! Mam kochać mimo wszystko i walczyć dla siebie , bo to ja chcę !!
Pozdro Gentleman !! Głowa do góry ! Nie bez kozery tu do nas trafiłeś ! Jesteś tu i ok !! EL.
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 18:49   

Gentelmen.............. jedną z reguł sukcesu opracowanych przez Cloda jest:
IRYTUJ(lub złość się)NA WŁAŚCIWYCH LUDZI.

Możesz się złościć na mnie............ ale mnie jest "rybka".........ja nie chodze w Twoich butach.Ja wiem o Tobie tylko tyle ile napisałeś .
I tak Ciebie odbieram..........jak napisałeś.
I tak się z Tobą utożsamiam .............. i mam nadzieję że twórczo wkurzam Cię.
Nie jesteś ani pierwszy...........ani ostatni.
Ale wiedz jedno............... oddzielam czyn od człowieka.I wcale sie Ciebie nie lękam.
Mnie też kiedyś ktoś pomógł otworzyć szeroko otwarte oczy.
Ja dziś -mniej czy bardziej udolnie- niosę posłanie........... posłanie godnego życia,życia w prawdzie,dzielę sie swoim doświadczeniem by zrobić miejsce na to bym mógł wziąć.
Od Ciebie.
I biorę.................dużo.
Jesteś moim lustrem.
A wiesz dlaczego????? bo sie na mnie złoscisz,bo pokazujesz mi mnie samego z mojego dna.
Dziękuje CI że jesteś.................... bo mając mozliwość czytania tego co piszesz ,tego co piszą inni mam lustro.
Pogody Ducha
 
     
cierpliwy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 19:43   

gentleman napisał/a:
. Wielką przeszkodą dla próbującego powrócić męża jest duma kobieca. W moim przypadku jest tak, że podjąłem próby powrotu 2krotnie (1 próba w maju, a 2 obecnie), lecz ciągłe wyrzuty, brak odpowiedniej komunikacji i duma kobieca, bardzo przeszkadza w porozumieniu i odbudowie. .


Gentleman o,k rozumiem w jakims stopniu Ciebie.
Widzisz-Ja to widze tak na podstawie faktów jakie napisałeś
-żona zdradziła
-ty w odzewie zdradziłes....

Zatem wynik (w ludzkim rozumowaniu)

1:1

I dalej zgadzam sie z Tobą że duma kobieca -to sciana jakiej bez przygotowania alpinistycznego nie zdobedziesz(nie pytaj czemu wiem).

Tylko zrozum to chłopie-nie oczekuj od zony ,czegoś co niemozliwe.
A wiesz czemu(i uwaga narażam sie czesci kobiecej forum).

Ze swiecą szukac kobiety jaka przyzna się do błędów.

Ty jestes facet,a jak facet to racjonalizatorski,konstruktywny,pomysłowy,trzezwo myslący(tak myslę :-D -bez obrazy).

To ty masz szukać sposobu -jak zdobyc tą piruńską scianę wspinaczkową-DUMA KOBIECA......

pozdrawiam
 
     
Satine
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 22:13   

gentleman napisał/a:
Nie tędy droga do pojednania, pojednanie zaczyna się w sercu i chęci naprawy, odbudowy a nie od tego czy będę żył sam czy z kochanką!


Czyli żona ma akceptować to, że jesteś taki "męski", wręcz "przemęski", ze wszystkimi swoimi wadami, natomiast żonie nie pozwalasz na bycie kobietą,czyli na to, aby mogła chociaż zdecydować, czy zechce rozmawiać z mężem wciąż mieszkającym z kochanką......... Ty znasz doskonale męskie uczucia i ok. A ja jestem kobietą i mąż mieszkający aktualnie z kochanką może co najwyżej spotkać się ze mną, aby powiedzieć mi, że się właśnie od niej wyprowadził....... A nie na temat naprawy małżeństwa. I El. którą tak chwalisz (jak i ja, cmooook El.) właśnie tak rozmawiała z mężem. Masz kochankę, to wszystkiego dobrego i żegnam. I zaczęła z nim rozmawiać, dopiero jak jej mąż zerwał z kochanką i poprosił o wybaczenie............. Rozumiem, że ta Twoja lista punktów była po to, aby się usprawiedliwić, że ponieważ żona zdradziła, więc jej wina się liczy, a to, że Ty mieszkasz z z kochanką, nie ma nic tu do rzeczy....... Czyli w sercu chcesz pojednania i naprawy, ale uważasz, że to nie ma znaczenia, że po rozmowie na ten temat z żoną wrócisz do kochanki? I to jest ponoć zachowanie czysto męskie, tak? Tak tym epatujesz, tego mężczyzna nie zrobi, tak nie powie......... Weź przestań........... Jakiś skrzywiony obraz mężczyzny nosisz w głowie, gentleman........
Mężczyzna dotrzymuje słowa..........
mężczyzna chroni rodzinę..........
mężczyzna chroni kobietę, którą wybrał na żonę,.........
mężczyzna wskazuje jej drogę zgodnie z boskimi drogowskazami........
mężczyzna jest wzorem dla swoich dzieci........
Ja taki mam obraz mężczyzny w głowie............ No cóż, może niedzisiejszy, może Twoim zdaniem chory, ale wiesz, ja wolę swój obraz w głowie nosić. "Dumny" facet, co to za karę za zdrady żony, sam ją zdradził, mieszka z kochanką i śmie pouczać tu porzucone kobiety, jak mają postępować, nie jest dla mnie męski nawet na milimetr....................


Cytat:
A wszelkie obelżywe stwierdzenia, że powinienem się przebadać na choroby weneryczne, itp. pominę aby zachować cierpliwość. Satine i czemu ty walczysz ze mną? Walka Twoja nie odniesie żadnego skutku, nie tędy droga, nie w taki sposób. Nie walcz z mężczyzną bo nie wygrasz, on zresztą też nie.


Wiesz...........obelżywe to jest sypianie z inną kobietą, kiedy się jest żonatym... To jest obelga dla małżeństwa i trwanie w tym, w przekonaniu, że "wolno mi, bo sam zostałem zdradzony, a jak żona chce naprawy, to musi to zaakceptować, że to wszystko jej wina"....... A choroby weneryczne to po prostu konsekwencja takiego obelżywego zachowania........... Średnio inteligentny człowiek wie, że jeśli ma więcej niż jednego partnera, to jest w grupie ryzyka...........Czyżbyś o tym nie wiedział?.......Nie walczę z Tobą, bo nie jesteś dla mnie przeciwnikiem. I nie oceniam, ja tylko komentuję Twoje słowa, nie Ciebie......... Ani razu Cię nie oceniłam, nie napisałam, że jesteś taki czy taki, oceniałam zachowanie, Twoje rady i Twoje poglądy, które tu prezentujesz........... Czy to gentleman, czy to Józek, czy Franek, czy Halina , tak samo bym to oceniła. Bo akurat zdrada i trwanie w tym nie jest jakoś specjalnie charakterystyczne dla jednej płci........ To forum, mam do tego prawo........jak każdy użytkownik.............
  
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 22:48   

Cierpliwy

zaciekawiłeś mnie tym pisaniem o dumie kobiety.
Jakoś staram się , szukać tej dumy w dawnej sobie i obecnej , i przyszło mi do głowy , coś takiego .

nie wiem , jak inne panie , ale słyszałam zarzut o dumie , ale od panów . To nie duma , to mężczyżni tak to interpretują .
TA postawa "kamienia" - nazywana przez was dumną , to nic innego jak reakcja na zbyt wiele ran w serce zadane przez świat i ta najbliższą ukochana osobę . To okropny paraliżujący lęk , strach i przerażenie - nie wiem jak jeszcze silniej to wyrazić - na pewno to nie duma.

wspinacie sie panowie nie po tej ściance co trzeba . to wielkie zranienie - nie duma .
wspinacie sie i wspinacie , i zastanawiacie sie , czemu nie wychodzi ????? bo używacie nie tych mięśni - użyjcie mięśnia sercowego .

cierpliwy - musicie sami najpierw odkryć swoje serce , by móc dostrzec nasze serca.

cierpliwy napisał/a:
Ze świecą szukać kobiety jaka przyzna się do błędów.

taki komentarz nie buduje , mówi - zobacz to badzie bardzo trudne - wręcz niemożliwe

z Bogiem
 
     
gentleman
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 22:51   

Satine skoro masz taki obraz mężczyzny:
Satine napisał/a:

Mężczyzna dotrzymuje słowa..........
mężczyzna chroni rodzinę..........
mężczyzna chroni kobietę, którą wybrał na żonę,.........
mężczyzna wskazuje jej drogę zgodnie z boskimi drogowskazami........
mężczyzna jest wzorem dla swoich dzieci........

to dlaczego jesteś w kryzysie małżeńskim?
Wybacz ale Twoja postawa, którą tutaj przedstawiasz jest żałosna, mało konstruktywna i nie dziwię się twojemu facetowi, że porzucił. Sam bym tak zrobił i nawet nie myślał o powrocie ani ratowaniu małżeństwa. Z taką kobietą jak Ty po prostu nie da się dojść do porozumienia a co najgorsze nawet nie rozumie z kim i o co walczy.
 
     
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 23:01   

Gentelmen, powstrzymaj emocje, nie oceniamy ludzi, a takie słowa: " Z taką kobietą jak Ty po prostu się nie da...." są bardzo raniące. Nie znasz Satine. Przystopuj.
 
     
Nimrodzel
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 23:07   

Genelman... Cóż Ty za słownictwo wobec Satine używasz... "Żałosna", "Z Tobą nikt nie wytrzyma" itp. :shock: To tak trochę przeczy Twojemu nickowi... Nirwanna ma rację.. Powstrzymaj emocje.. Nie jesteśmy tu żeby oceniać człowieka.. Absolutnie! Jesteśmy tu, żeby pomagać.. Poza tym... Zgłaszam, że ja również kobietą żałosną jestem, ponieważ w pełni zgadzam się ze słowami Satine...
Pozdrawiam :)
 
     
ketram
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 23:11   

gentleman napisał/a:

Z taką kobietą jak Ty ... [...]


gentleman

Słabo u Ciebie z manierami wobec pań.

Nie mówiąc o reszcie ...
 
     
gentleman
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 23:21   

Cierpliwy masz rację, doskonale rozumiem co masz na myśli. Duma kobieca tak kobietom przesłania oczy, że czasami niemożliwe jest porozumienie. Najgorsze jest to, że kobiety wogóle nie odbierają tego jako dumę.
Kobiety uważają się za te "święte" istoty i liczy się wyłącznie tylko to co one chcą, tylko ich zdanie i tylko ich wola, wszystko inne się nie liczy. Kobiety nie są świadome tego, iż taka postawa tylko odpycha mężczyznę, oddala go coraz dalej i dalej od kobiety/żony.
Wy kobiety myślicie, że jak mężczyzna porzucił, odszedł to wtedy można coś naprawić? Myślicie, że to chwilowe? Mężczyzna jak porzuca i odchodzi to z reguły jest to przemyślana decyzja a próby ratowania tuż po odejściu męża nie zdają rezultatu gdyż jest już za późno.
Kobiety powinny naprawiać wtedy jak pojawiają się kłótnie o drobnostki, jak zaburzona jest komunikacja, czyli nie potrafią rozmawiać, itp. Wtedy należy działać a nie jak facet podejmie decyzję. Po odejściu męża musi upłynąć sporo czasu zanim opadną emocje, kiedy odbudują komunikację. Wtedy dopiero można myśleć o pojednaniu ale nie na zasadzie warunków typu: ty zrób to może pozwolę ci wrócić. Taka postawa nie sprzyja pojednaniu. Jeden będzie skruszony i powróci ale drugi wręcz przeciwnie, odetnie "wagonik" na zawsze i założy nową rodzinę. Tak to już z nami facetami jest i niektórzy mogą się oburzać, oceniać, wyzywać ale taka postawa nie sprawi aby facet chciał wrócić!
 
     
cierpliwy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 23:24   

Mirakulum napisał/a:
nie wiem , jak inne panie , ale słyszałam zarzut o dumie , ale od panów . To nie duma , to mężczyżni tak to interpretują .
TA postawa "kamienia" - nazywana przez was dumną , to nic innego jak reakcja na zbyt wiele ran w serce zadane przez świat i ta najbliższą ukochana osobę . To okropny paraliżujący lęk , strach i przerażenie - nie wiem jak jeszcze silniej to wyrazić - na pewno to nie duma.

wspinacie sie panowie nie po tej ściance co trzeba . to wielkie zranienie - nie duma .


Mirakulum ja wiem dokładnie z czego pochodzi to nazwanie Duma....i tak jak napisałąs co jest w tle,i co na to sie złożyło/

Masz racje to męskie okreslenie DUMA KOBIECA....(lecz same kobiety tez to tak okreslają)
ale o dziwo drugie powiedzenie że kobieta nie przyzna sie do błędów-to nie okreslenia facetów(tu mirakulum zaskocze cie same kobiety tak mówią o sobie)....

Wracając do okreslenia Duma kobieca----super niech to bedzie tak jak ty napisałas mirkulum....(postawa kamienna i tak dalej).

I pełna z tym zgoda.....
To ja tylko zadam skromne pytanie czemu to cos jest tak suwerennie i mocno pielegnowane w sercach kobiet?????

czy taka pielęgnacja pomaga????
czy tez nieraz szkodzi????

Wiesz mirakulum napisze ci tylko pewna historyjke.....

kobieta w postawie o jakiej pisałas....trwałooo to.....trwałooo to....

mąż raz,drugi,trzeci kolejny.....i nic ...zwątpił......nie zbładził jak gentelman.....
ale serce zapieczetował......

a kobieta po jakims czasie ...analiza...refleksja....zapragneła....zatęskniła....
szukała dojscia i nic...znowu i nic...aż wkońcu sama powiedziała
i po co??? mi była ta babska duma.....

i o tyle smieszne że z tą refleksją ktos mi sie zwierzył
Mirakulum napisał/a:
taki komentarz nie buduje , mówi - zobacz to badzie bardzo trudne - wręcz niemożliwe


A ja mam budowac gentelmana,pokazac mu droge na skuski????

przecież on o to sie prosi,mało tego domaga.

O sorry -życie jest takie spitoliłeś to z trudem naprawiaj-a droga jest kamienista.
 
     
gentleman
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 23:24   

gentlemanem byłem do czasu kiedy kobiety zachowywały się jak anioły. Po moich przejściach, nie mam już szacunku dla kobiet walczących o cokolwiek. Satine sama rzuciła rękawicą a ja ją podniosłem.
 
     
marek12b7
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-28, 23:40   

gentleman napisał/a:
gentlemanem byłem


Jeśli byłeś to może kiedyś jeszcze będziesz – spytaj uczniów, może z gimnazjum co robić wypada, oni mają podstawową wiedzę

pozdro
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 8