Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Andrzej............. mija czas ,on sobie płynie niezależnie od nas.
Wśród nas brakuje mi Ola2 , Wito......
Jak długo jeszcze????
Apeluję do Ciebie o "zdjęcie" banicji z nich obojga.
Mam nadzieję ,że nie jestem odosobniony w odczuciach.
Jak tak,to mam nadzieje że pojawią sie wpisy za...........
Jarosław [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-02, 19:23
Pewnie będę odosobniony, ale jeżeli mogę się wypowiedzieć to odczułem to przebarwienie wpisów wito w innym kierunku.
To znaczy, że pod wpływem jego wpisów zaczynałem jednak postrzegać moją żonę jako bardziej winną.
Powiem tak nawet mi to pasowało i płynąłem na takim klimacie, ale sycharowicze szybko to wyczuwali i myli mi głowę.
Pewnie tak było bo jestem tu nowicjuszem i jako taki piszę, tego typu wpisy mogę trochę komplikować życie żółtodziobom.
Decyzja należy do Andrzeja, jestem za całkowitą wolnością słowa, ale dla nowicjuszy jak natrafią może być to parę tygodni do tyłu w formacji wybaczania, pokory itd.
Na dzień dzisiejszy chyba bym unikał jego postów, ale jak najbardziej jestem za przywróceniem możliwości pisania.
To takie prowokowanie i fajnie będzie stwierdzić, że jest się na wyższym poziomem i takie podpuch kusego już nie biorą.
ewaa [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-02, 21:20
Popieram Nałoga
Kiedy dawno temu pisałam tutaj na forum i nie wszystkim się to podobało Wito bronił mnie i twierdził że mam prawo wyrażać sądy patrząc przez swój pryzmat. Jesteśmy tylko ludżmi i czasem uczucia przeważają nad rozumem. I dobrze że jest to miejsce gdzie możemy dać upust uczuciom i czasem złości. Bywało tak że rozladowałam się tutaj i dzięki temu nie cierpiał mój mąż bo przed nim już nie musiałam wylewać żali. wygadałam się i koniec. Taki wentyl bezpieczeństwa.
Pozdrawiam Wita serdecznie i prosze o jego powrót.
kasia1 [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-02, 21:38
Z tego co pamiętam, to Wito sam poprosił o usunięcie Jego konta z forum... ale faktem jest , że najpierw dostał zakaz pisania...
Chciałabym, żeby tu wrócił.
Tak samo, jak bardzo bym chciała, żeby wróciły Ola2 i Zuza
Podpisuję się, pod apelem Nałoga...
kasia [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 11:03
ale.. czy oni chcą wrócić, uczestniczyć w formacji "ku uzdrowieniu"
nałóg [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 11:20
Kasiu............. jak nie zostanie z nich zdjęta "banicja" to sie nie przekonamy.
Wiem że Ola chciał wrócić.
Są oboje bardzo wartościowymi ,doświadczonymi ludżmi.Odepchnięcie ich z tego forum może(może nie musi) być wepchnięciem ich na inną drogę,może gorszą??? czy można tak?
Poza tym dajac otrzymywali,dzielili się swoimi doświadczeniami.............a to jest bardzo cenne.
i choc nie zawsze sie zgadzałem z Wito,że czasami prowadziłem dyskusje i nawet spory z Olą to brakuje mi ich jako lustra.
Monika36 [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 11:40
Bynajmniej jest błogi spokój i cisza na forum. Od dawna nie ma zawirowań.
Wskazówki, opinie w miarę ujednolicone.
Pogoda Ducha na forum panuje, a Nałóg jest świetny w pojedynkę. Taki mniej ostry , serdeczny, aczkolwiek zawsze bardzo pomocny.
Nie sadzę , aby brak forum spowodował zejście na inną drogę.
Tak ja to widzę...moim wzrokiem... Niekoniecznie właściwie widzę...Tak po prostu to widzę.
Tutaj się "leczymy"...uzdrawiamy.
EL. [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 13:16
Nie zawsze było mi po drodze z Olą i miałam inne poglądy na odbudowywanie małżeństwa , niz miał walczący a nie pokorny Wito, ale to także moim przyjaciele . Byli tu na forum dosyc długo i dlaczego nie miałoby Ich być nadal ?
Skoro chcieliby być nadal z nami, to znaczy, że maja taką potrzebę, to ja Ich zapraszam .
Nie można nam czyścić drogi i ułatwiać, sami musimy sobie poradzić i to co ostre ugłaskać,przytulić, oswoić i przyjąć. Pozdro!! EL.
Satine [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 15:07
nałóg napisał/a:
Są oboje bardzo wartościowymi ,doświadczonymi ludżmi.Odepchnięcie ich z tego forum może(może nie musi) być wepchnięciem ich na inną drogę,może gorszą??? czy można tak?
Na pewno są wartościowymi ludźmi,jak każdy człowiek. Ale czy na pewno to my ich odepchnęliśmy? Czyż nie otrzymywali ostrzeżeń?
Nie było rozmów z administratorem o niestosowności ich wypowiedzi z punktu widzenia regulaminu? Czyż nie było tak, że to była ich własna decyzja,aby postawić wyżej swoje poglądy i swoje nastawienie ponad dobro tego forum, ponad dobro osób, które być może zostały spłoszone ich czasem zbyt ostrymi wypowiedziami? No i postawili.To był ich wolny wybór, należy to uszanować. Wiedzieli o konsekwencjach,a mimo to działali po swojemu.
Gdyby to chodziło o same ostre wypowiedzi w wątkach.......... Może byli poruszeni czyimś problemem, może poczuli, że muszą komuś otworzyć oczy na parę spraw...to można zrozumieć..........Można wyszukać w Użytkownikach osobę i przeczytać jej posty, które napisała ostatnio.
Zanim ktokolwiek podejmie decyzję - jaki pogląd wyrazi na sprawę, niech najpierw przeczyta ostatnie 30-40 postów Oli2. Napisała je już po ostrzeżeniach,o czym sama wspomina w jednym z postów. Przeczytajcie pewien esej, który napisała, zwróćcie uwagę na formę...Ola2 zarzucała moderatorom, ze nie mają miłosierdzia, bo banują osoby, które myślą inaczej niż cała reszta. Taki argument do mnie nie trafia i jest nadużyciem, manipulacją.Sama Ola2 nie pamięta swoich słów, albo w swoich postach tego miłosierdzia nie widzi, krytykując "zdradzaczy", którzy na tym forum także szukają pomocy. Z kolei jedną z jej cennych rad jest na przykład taka: "zwiewaj od tego faceta czym prędzej." Czy Ola2 myśli o tym, co pisze, czy zdaje sobie sprawę, że to wielka odpowiedzialność tu pisać i że trzeba ważyć słowa?"Zwiewaj od tego faceta" to ja mogę przeczytać na każdym innym "świeckim" forum, obok rady "poszukaj sobie innego". Czy takie napastliwe posty komuś pomogły w jego sprawach? Czy ataki na administratora, czy moderatorów (na Elżbietę!!!) złagodziło czyjeś zranienie, wskazało drogę?...........
Ja tam sobie myślę, że i Wito i Ola są tak silnymi charakterami, że dadzą sobie radę bez udzielania się na tym forum. A czytać mogą przecież...........
Jeśli nie pasuje mi miejsce, które odwiedzam i ludzie tam bywający - to po prostu szukam innego miejsca, a nie wchodzę i narzekam i krytykuję. I oczekuję, że wszyscy będą tam mnie tolerować i znosić pokornie moje ataki.
Monika ma rację, jest spokojniej. Ja też tak uważam.Mało sie udzielam,chociaz codziennie czytam sobie wszystko,slucham pięknej muzyki tu umieszczonej i to mi pomaga.nie chce kłotni na forum,dosyc mialam tego w zyciu codziennym,zeby jeszcze tu czytac nagonki na niektore osoby.
Wito sam poprosił o usunięcie konta,to chyba też wiedział, co robi?
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 19:07
Mimo wszystko,mnie brakuje tych osób......Zuza była moim wsparciem,kiedy potrzebowałam tak zwanego"kopa".....byli ze mną tutaj bardzo długo,"starzy" wiedzą swoje....
ketram [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 20:41
Wydaje mi się, ze zawsze trzeba dawać sobie szansę - wzajemnie.
Ważniejsze jest, nie jak i kto zawinił - ale pojednać się
artuana [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 21:22
Oczywiście, że powinni mieć możliwość pisania i Ola2 i Wito i jeszcze Bożka.
Akurat jest dobra pora na to pojednanie - Adwent
A właściwie to nie bardzo wiadomo za co są "na banicji"?
Paloma [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 22:12
Wito, Zuza, Ola2 ... to jest to miejsce, w którym Was brak
a jednak nadal pomagacie ...
warto mówić o tym co dobre i dziękować
Dziękuję Wito i Zuza - za rozmowy, telefony, maile ... że byliście i jesteście ze mną w tym trudnym czasie - dziękuję za każdą chwilę ...
Nie ma Was tu a jednak jesteście
Najważniejsze, że szansę dał Wam Bóg
mami [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 22:16
i ja dołaczam sie do apelu nałoga...
fajni ludzie, mimo ogromnego doświadczenia wiele mądrych postów kierowali do innych ludzi, to forum pomocowe,
tu każdy przychodzi, by spotkac i podzielić sie swoim doświadczeniem, czasami je przewartościowac pod wpływem innych a nie dokona tego nikt jak mu sie na to nie pozwoli...
pozdrawiam serdecznie wszystkich na wygnaniu...
kasia1 [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-03, 22:22
Satine napisał/a:
Z kolei jedną z jej cennych rad jest na przykład taka: "zwiewaj od tego faceta czym prędzej." Czy Ola2 myśli o tym, co pisze, czy zdaje sobie sprawę, że to wielka odpowiedzialność tu pisać i że trzeba ważyć słowa?"
Masz rację Satine, trzeba się dobrze zastanawiać, co sie tu pisze.
Czy zwróciłaś jednak uwagę, do kogo i w jakim kontekście Ola napisała te słowa?
Skierowała je do kobiety, która 2 lata żyła w związku niesakramentalnym z mężczyzną (wcześniej rozwiedzionym z sakramentalną żoną), który w tym czasie okłamywał Ją i zdradzał z kolejna kobietą...
http://www.kryzys.org/vie...8638&highlight=
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum