[BajkaMisiu]

wiele związków z ,,drugą połową" przebywającą ,,za murem' przeżywa trudne chwile. To czas próby, czas wybaczania, a także czas wiary i nadziei w lepszą przyszłość. Od dłuższego czasu mam kontakt z kobietami, których mężowie znaleźli się w odosobnieniu. Taka sytuacja jest bardzo trudna w wielu aspektach.
Trzeba zacząć sobie radzić z tym co do tej pory dzieliłyśmy na dwoje.
Czasem bywa, że mąż znalazł się tam za naszą przyczyną?
Czy umiemy wyciągnąć pierwsze rękę z wybaczeniem?
Czy chcemy dać szansę komuś wobec kogo żywimy urazę?
Czy wierzymy w siłę modlitwy w naprawieniu związku,?
Czy potrafimy znaleźć w sobie także powody dla których związek ,,posypał się".............. ??

To wiele pytań na które nie zyskamy odpowiedzi od ,,życzliwych znajomych".
To także czas w którym zdajemy się wstydzić innych jakbyśmy to my były naznaczone piętnem więźnia.

W BOGU MOŻNA WSZYSTKO !!!
Czy potrafimy się pod tym podpisać ??

Mój związek ma troszkę odmienną jakość.
Mojego męża poznałam w tracie jego odbywania kary pozbawienia wolności. W skrócie powiem że zdecydowałam się wstąpić z nim w związek małżeński.
Wzięliśmy ślub kościelny w kaplicy więziennej i tak trwamy - on tam , ja tu.
Wspieram go ( on mnie także) i czekamy aż Bóg pozwoli nam wreszcie być razem.
Bywają rózne momenty, ale modlitwa daje nam siłę i ufamy w Bożą moc i opiekę.
Jeśli chcecie pytać - odpowiem jak tylko będę umiała.

wiele związków z ,,drugą połową" przebywającą ,,za murem' przeżywa trudne chwile. To czas próby, czas wybaczania, a także czas wiary i nadziei w lepszą przyszłość. Od dłuższego czasu mam kontakt z kobietami, których mężowie znaleźli się w odosobnieniu. Taka sytuacja jest bardzo trudna w wielu aspektach.
Trzeba zacząć sobie radzić z tym co do tej pory dzieliłyśmy na dwoje.
Czasem bywa, że mąż znalazł się tam za naszą przyczyną?
Czy umiemy wyciągnąć pierwsze rękę z wybaczeniem?
Czy chcemy dać szansę komuś wobec kogo żywimy urazę?
Czy wierzymy w siłę modlitwy w naprawieniu związku,?
Czy potrafimy znaleźć w sobie także powody dla których związek ,,posypał się".............. ??

To wiele pytań na które nie zyskamy odpowiedzi od ,,życzliwych znajomych".
To także czas w którym zdajemy się wstydzić innych jakbyśmy to my były naznaczone piętnem więźnia.

W BOGU MOŻNA WSZYSTKO !!!
Czy potrafimy się pod tym podpisać ??

Mój związek ma troszkę odmienną jakość.
Mojego męża poznałam w tracie jego odbywania kary pozbawienia wolności. W skrócie powiem że zdecydowałam się wstąpić z nim w związek małżeński.
Wzięliśmy ślub kościelny w kaplicy więziennej i tak trwamy - on tam , ja tu.
Wspieram go ( on mnie także) i czekamy aż Bóg pozwoli nam wreszcie być razem.
Bywają rózne momenty, ale modlitwa daje nam siłę i ufamy w Bożą moc i opiekę.
Jeśli chcecie pytać - odpowiem jak tylko będę umiała.

[Nirwanna]

Bajko - pięknie napisałaś o swoim małżeństwie!
Pozdrawiam, z Panem Bogiem!

Bajko - pięknie napisałaś o swoim małżeństwie!
Pozdrawiam, z Panem Bogiem!