Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Szukajcie a znajdziecie, proście a ....
Autor Wiadomość
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-26, 06:14   

Mirakulum,
skąd są te wszystkie fajne teksty?

Dzisiejsze czytania

Łk 13,10-17

Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować.

Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: ;Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy;. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.

Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: ;Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu

Pan mu odpowiedział;Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?

Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.


/Ps 68, 2 i 4. 6-7ab. 20-21/

Bóg, który nas dźwiga co dzień. Zbawienie nasze!
Bóg nasz jest Bogiem, który wyzwala,
Pan nas ratuje od śmierci.


Rz 8, 12-17

skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mieć udział w chwale.


Jezu, bardzo bym chciała, żebyś mnie zobaczył i przywołał i uwolnił od tej niemocy, która mnie trzyma więcej lat niż tą kobietę.

Chcę wierzyć, że Jesteś tym, co ratuje i wyzwala mnie codziennie.

Jezu, pomóż mi nie być obłudnikiem i okazać miłosierdzie , tym którzy są w jakiejś niemocy, żebym nie myślała kategoriami zamkniętego serca, ale otwartego na drugiego
człowieka.

Chciałabym się cieszyć już dziś tą radością , która czeka tych, którzy cierpią razem z Tobą.

Duchu św. przyjdź z potrzebną łaską.
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-26, 07:06   

szukam i znajduje, albo inni znajdują - bo Pan tak nami kieruje, byśmy , gdy szukamy znaleźli . staram się w miarę pisać skąd to jest .

[ Dodano: 2009-10-26, 07:15 ]
"Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: kobieto, jesteś wolna od swojej niemocy”. Jezus ją ZOBACZYŁ, PRZYWOŁAŁ i RZEKŁ do niej. To wszystko stało się w jednym momencie. Nieoczekiwanie dla niej. W chwili, kiedy pewnie niczego się już nie spodziewała. Czasami jest tak, że człowiek dochodzi do kresu, wkraczając w stan rezygnacji, jakby zgody na swoje kalectwo. I wtedy, właśnie wtedy, staje się cud: uzdrowienie. I coś, co całe lata zniewalało, nagle zostaje odjęte albo przemienione. "
z. PRZEMIANA - chrześcijański portal kierownictwa duchowego.

Panie dzięki żeś mnie przywołał i przemienił .
TY wskazałes drogę do MIŁOŚCI TY Panie , tylko TY jeden wiesz co w mym sercu dzieje się
i dalej
"Słowo Boga, które przyjmuje, „prostuje” ją. Kobieta odzyskuje wolność, a więc także – władzę nad sobą, podnosi się prostuje, odzyskuje radość. Słowo Boga prostuje nasze spojrzenie, odczuwanie, myślenie. „Prostuje”, czyli przywraca harmonię w relacjach: do Boga, do siebie, do innych. Słowo Boga czyni nas wolnymi, a więc szczęśliwymi. Człowiek szczęśliwy uwielbia Boga, ma potrzebę uwielbiania. Uwielbienie jest konsekwencją bycia dotkniętym przez Pana. ....."
Ostatnio zmieniony przez Mirakulum 2009-10-26, 18:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
midziulka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-26, 08:32   

a ja czekam na mojego męża hm że zapuka do drzwi z pięknym bukietem róż. Dwa lata już jak się wyprowadził.

Jestem jeszcze zamknięta w sobie, jeszcze nie umie żyć ale bardzo Ci dziękuje Mireczko że jesteś, nauczysz mnie - wiem
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-26, 18:45   

Pan nas cały czas uczy. Te lata kiedy trwamy jakoś zamrożeni, też są po coś.
 
     
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-27, 06:07   

Dzisiejsze czytania

Rz 8,18-25

Bracia:
Sądzę, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić.
... Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy.

Ps 126,1-2ab.2cd-3.4-5.6

Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.
...
Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.


Łk 13,18-21

Jezus mówił: „Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posadził w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki powietrzne gnieździły się na jego gałęziach”.

I mówił dalej: „Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło”.


Bóg mi mówi, że przeznaczeni jesteśmy do radości i chwały, do której Bóg ma nas doprowadzić, nie my.
My tylko mamy się wykazać cierpliwością i wytrwałością.

Dziś jest msza św. za mnie i za mojego męża.
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-27, 20:06   

z Przemiany
Ziarno gorczycy jest najmniejsze ze wszystkich ziaren. Z takiego jednak ziarna wyrośnie krzew, który nad Jeziorem Genezaret osiąga wysokość od 2,5 do 3 metrów. Jego cień i nasiona przyciągają ptaki, które zamieszkują w jego gałęziach. Takie jest postrzeganie nas samych, że nic się z nami dobrego nie dzieje. Cały ascetyczny wysiłek jest za mały, nie skuteczny, ponieważ nie przynosi oczekiwanych owoców. Życie duchowe jest tak małe jak ziarno gorczycy. Jednak w pobliżu nas, zawsze ktoś znajdzie miejsce, żeby odpocząć, odzyskać siły. Ktoś zdobył się na odwagę, aby w pobliżu nas cieplej spojrzeć na własne życie.

Z czasem odczujemy, że w naszych gałęziach, w gałęziach drzewa, które zrodziło się z małego, niepozornego ziarna, pulsuje życie. Ktoś dzięki nam zaczął myśleć o życiu duchowym. Coś w nas odkrył, co pozwoliło jemu odzyskać nadzieję. Jezus tymi porównaniami usiłuje dodać nam odwagi. Również wtedy, gdy przez dłuższy czas nie odczuwamy u siebie żadnej zmiany lub nie obserwujemy przemiany, stajemy się jednak dla innych tymi, którzy noszą rys macierzyństwa czy ojcostwa. Ze mną nic interesującego się nie dzieje, a tymczasem inni chcą w pobliżu mnie budować własne "gniazda". Trzeba, pomimo odczuwania własnej niepozorności uwierzyć w to, że inni w pobliżu nas czują się bezpiecznie. Czy potrzeba czegoś więcej?
Ktoś odzyskał równowagę, pokój, środowisko, dzięki któremu może odczuć w sobie głos mówiącego Boga.
Radujmy się, gdy inni czują się przy nas bezpiecznie. Przez nich mówi do nas Pan."

radujmy sie :lol:


:mrgreen: :lol: :mrgreen:
 
     
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-28, 06:56   

Dzisiejsze czytania

Ef 2,19-22

Bracia:
Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.

W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.


Łk 6,12-19

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga.

Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.

Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.


A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. [/i]

Jak czytam ten fragment listu do Efezjan to dociera do mnie, że sens mojego życia leży poza mną. Nie ja go buduję, nie ja jestem jego autorem. Co za ulga. Bo czuć całkowitą odpowiedzialność za swoje życie, taką jaką ma np. reżyser za całość przedstawienia to ogromny ciężar.
Teraz widzę, że jest o wiele lżej, gdy realizuję czyjś plan wobec mojego życia, a w dodatku nie jestem w tym sama, tylko mam wsparcie z góry.
Wczoraj rozmawiałam z mężem i poczułam podobną ulgę, gdy powiedziałam mu, że jest stworzony do decyzji, i na nim będę się opierać w rozeznawaniu słuszności tego co robię.
Bardzo się ciesze, bo mąż mówi mi takie rzeczy, o jakich marzyłam przez całe 16 lat małżeństwa, jesteśmy w trakcie bardzo fajnego budowania RAZEM naszego małżeństwa, żebyż on jeszcze wierzył w Boga, bo z tym u niego kiepsko.

W Ewangelii , bliskie mi jest zdanie: moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Jest to dla mnie zdanie na cały dzień.
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-28, 08:04   

"Przed najważniejszymi decyzjami w życiu trzeba wejść na górę, czyli w modlitwę, w trwanie w Bogu. Jezus modli się SAM. Modlitwa jest czasem rozeznawania. Czas rozeznawania jest czasem samotności, w której dokonuje się usilne przyzywanie obecności Pana, Jego światła. Wybór zawsze musi być poprzedzony modlitwą i dokonać się na modlitwie. Drugim symbolem – obok góry – jest noc. Jezus „całą noc spędził na modlitwie do Boga”. A w innych wydaniach Biblii czytamy, że Jezus „całą noc TRWAŁ na modlitwie do Boga”. Właśnie noc jest czasem najkorzystniejszym na modlitwę, jest czasem uprzywilejowanym – Jezus najczęściej modlił się w nocy. Noc – czy duchowa, czy emocjonalna, czy egzystencjalna – jest czasem błogosławionym, jest czasem uprzywilejowanym na spotykanie Pana, na przyzywanie Światłości. Noc jest czasem kontemplacji, nie działania, jest czasem powierzania się Panu. Noc jest czasem przygotowywania do jasności widzenia. Noc duchowa, pomimo towarzyszącego jej czasami lęku, poczucia niepewności, zagubienia, nie jest czasem pustki, ale napełniania się Panem, napełniania się Światłością. Warunkiem jest TRWANIE w niej, nie uciekanie. TRWAĆ to znaczy czekać."
tak ja teraz czekam i słucham
"czasami trzeba przejść długą drogę, by nauczyć się SŁUCHAĆ Pana. Słuchanie jest najważniejsze, ono przygotowuje do uzdrowienia. Słuchanie słów Jezusa zawsze łączy się z uzdrowieniem, czyli przywracaniem harmonii i godności. Uzdrowienie ciała, serca, ducha jest konsekwencją otwarcia się na Słowo Jezusa."
 
     
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-29, 06:42   

Mirakulum,
znasz to?

Orędzie Serca - Anonim brazylijski

We śnie
szedłem brzegiem morza
z Panem,
oglądając na ekranie nieba
całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni
zostawały na piasku dwa ślady -
mój i Pana.

Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
I rzekłem:
,, - Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą,
przyrzekłeś być zawsze ze mną;
czemu zatem zostawiłeś mnie samego
wtedy, gdy mi było tak ciężko?''
Odrzekł Pan:
,, - Wiesz, synu, że cię kocham
i nigdy cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad,
ja niosłem ciebie na moich ramionach''.


I w dzisiejszych czytaniach właśnie jest o tym, o miłości Jezusa do nas , która trwa pomimo okrutnych zdarzeń,które odbierają wiarę w to.
A Bóg, wręcz, podpowiada modlitwę na ten czas.

Rz 8,31b-39
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: „Z powodu ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź”. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował.


Ps 109,21-22.26-27.30-31
A Ty, Panie, mój Panie,
ujmij się za mną przez wzgląd na Twoje imię,
wybaw mnie, bo łaskawa jest Twoja dobroć.
Bo jestem nędzny i nieszczęśliwy,
zranione jest moje serce.


Dopomóż mi, Panie, mój Boże,
ocal mnie w swej łaskawości.
Aby poznali, że to Twoja ręka,
żeś Ty, o Panie, tego dokonał.
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-29, 07:05   

Och . Panie , ile razy musiałeś nieść mnie ma rękach....

właśnie moja córka , mówi że zna ten wiersz jako piosenkę
 
     
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-30, 06:22   

Dzisiejsze czytania

Ewangelia - Łk 14,1-6

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę.

Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: „Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?” Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił.

A do nich rzekł: „Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz nawet w dzień szabatu?” I nie mogli Mu na to odpowiedzieć.



Jezus, tak jak Izraelowi, tak i mi dał wiele łask, lecz ja , tak jak Izrael, nie mogę się nawrócić do Boga, bo mam podwójne serce jedne na pokaz, drugie prawdziwe, które realizuje moje rzeczywiste pragnienia.
Dziś Jezus pyta: czemu nie postępuję wg pragnień mojego prawdziwego serca?
Pyta o tą melodie naszego serce z wczorajszego filmu, zamieszczonego przez Agnieszkę.
http://www.youtube.com/wa...layer_embedded#

Faryzeusze nie mogli mu na to nic odpowiedzieć, a ja czy dziś odpowiem?
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-30, 12:21   

Mirakulum, co u Ciebie ? Czy nadal jesteś Wrzosowa Panienka? Czy nadal unosisz sie nad ziemią ? Jak Ci Kobito ? Co w domu, jak córki ? No i co męzuś ?? Pozdrawiam !! EL.
 
     
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-30, 18:46   

Mirakulum,
coś z krakowskiego Rynku dla Ciebie.

www.youtube.com/watch?v=X...feature=related :->
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-30, 19:39   

Dzięki Teresko
piękna piosenka , i niech Agnieszka nie narzeka , że w Polsce nie ma "takich" koncertów.
TAK WIELE MAM , ILE SAM INNYM DAM

EL pytasz - co u mnie ?
Fruwam , we fioletach , uczę się Kochać Prawdziwie i cierpliwie czekać . Na męża , na księdza , który zapomina i nie ma czasu . Ja mam go teraz dużo .

w niedziele słyszałam piękne kazanie - oczywiście o lataniu - Jesteśmy jak ptaki zamknięte w klatkach , i tylko niektórzy z nas , w tych klatkach machają skrzydłami , trenują .

I choć inne ptaki się z nich śmieją i myślą- on zwariował- dajcie lekarza - to one nadal zawzięcie trenują .
Noszę moje wrzosowe szale( kiedyś uważałabym , że są niewygodne, nie potrzebne) - i codziennie trenuje latanie - moje pierwszaki są zachwycone ( nie tylko dziewczynki) - czasem , w lesie , na łące "latamy" dziewczyny delikatnie jak wróżki , a chłopcy latają odrzutowcami i toczą bitwy powietrzne . I tak powinno być jestem szczęśliwa , czasami aż do bólu , EL - znasz to uczucie szczęścia ze łzami w oczach.
 
     
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-30, 21:16   

Mirakulum,
od jutra pisze interpretacje codziennych czytań na Twoje priva, są zbyt osobiste,by zamieszczać je na forum.
Ostatnio zmieniony przez tereska 2009-10-31, 06:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9