Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Lepsze życie z Bogiem
Autor Wiadomość
m.z.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-18, 22:17   Lepsze życie z Bogiem

mój mąż jest z wami od dawna ja od jakiegoś czasu czytam o problemach jakie niestety często przez swoją głupotę sobie stwarzamy. ja też stworzyłam wiele przykrych sytuacji, których Bardzo żałuje. ale może zacznę od początku. pochodzę z rodziny gdzie Bóg i wiara są na ostatnim miejscu. nigdy się nie modliliśmy, a do Kościoła chodziliśmy przy okazji chrzcin, komunii, wesela bądź pogrzebu. rodzice wysłali mnie do komunii tylko dlatego bo wszyscy szli a ja do tej pory nie wiedziałam jak wiele łask na mnie spływa. ale gdzieś w głębi miałam pragnienie Boga, niestety nigdy go nie szukałam. za to szukałam szczęścia! znalazłam ból!
w wieku 17lat zaszłam w ciąże urodziłam córkę, z ojcem córki rozstałam się jak mała miała 1,5roku. poznałam mojego męża i nadal szukałam szczęścia,szukałam miłości. w dwa lata po ślubie urodził nam się synek i niby byliśmy szczęśliwi. niestety bez Boga. mąż był o mnie zazdrosny więc często była o to kłótnia, a że mąż ma słaba głowę do alkoholu to odrobina mieszała mu w głowie i awantura była gotowa. wtedy jeszcze nie miał o kogo byc zazdrosny. gdy syn miał dwa lata postanowiliśmy (a raczej wymusiłam to na mężu) że otworzymy sklep w miejscowości w której się wychowałam. i od tego zaczyna się koszmar. sklep spożywczy z alkoholem(niestety). sklep dla mnie był na pierwszym miejscu, nie liczyła się rodzina. mąż poszedł w odstawke, kochałam się z nim ŻEBY NIE MARUDZIŁ, dzieci mnie widziały tylko w sklepie w domu tylko spałam i to też nie zawsze, ponieważ miałam możliwośc nocowania w sklepie. zaczełam spotykac się z koleżankami i kolegami i z nimi spędzac większośc czasu. mąż nie wiedział co robic i gdy zaczynał mi robic wymówki to była kolejna awantura. zaczełam jeździc na dyskoteki kiedy w tym czasie mąż siedział w domu z dziecmi. po kolejnych awanturach postanowiłam skontaktowac się z ojcem mojej córki co doprowadziło do tego ze odeszłam od męża do kochanka i zabrałam dzieci. oczywiście sklepu juz nie prowadziłam bo większośc czasu spędzałam z kochankiem. Dzięki Bogu mam mądrego męża który zafundował mi TWARDĄ MIŁOŚC. zabrał mi samochód dzięki czemu nie mogłam się rozbijac po dyskotekach, oczywiście koledzy i koleżanki się ode mnie odwrócili ponieważ nie stawiałam juz piwa i nie miałam samochodu. pieniądze szybko się skończyły więc z kochankiem tez zaczeły się kłótnie. Mąż w tym czasie nawrócił się i modlił się był wróciła. i po kolejnej awanturze postanowiłam że wrócę. wróciłam ale nie do końca nadal kontaktowałam się z ojcem córki. i do końca nie byłam pewna z kim jestem czy z mężem czy z kochankiem, nie sypiałam z nim jednak bo nie było sposobności ale nie wiem czy gdyby była to czy by się nie skończyło w łóżku. mój mąż nie naciskał na mnie ale wiem że się modlił. w końcu posprzeczałam się z ojcem córki i definitywnie zakończyłam tą znajomośc, lecz jeszcze nie odnalazłam Boga.
w niedziele palowa 2008r obejrzałam film Pasje, oglądałam go już wcześniej ale teraz oglądałam go inaczej.
widząc mękę Jezusa czułam ogromny ból. z każdym uderzeniem czułam jak mnie przeszywa, strasznie płakałam wręcz szlochałam, błagałam Boga by mi wybaczył to wszystko co zrobiłam. praktycznie całą noc się modliłam budziłam się z modlitwa na ustach, rano chwyciłam Pismo święte i wręcz je wchłaniałam jak wyschnięta gąbka. zapragnęłam poznac Boga. Mąż częściowo nie wiedział co się ze mną dzieje szczerze mówiąc ja też nie wiedziałam. Bóg dokonał we mnie wielkich zmian. minął już ponad rok od mojego nawrócenia, chociaż nawracam się każdego dnia, urodziło nam się kolejne dzieciątko, z byłym kochankiem się nie spotykam chyba że w sądzie(pozbawiłam go praw do córki, sąd nie zgodził się na widzenia jego z córką). sklep sprzedany, a wszysko to DZIĘKI BOGU!!!!!
byłam jak niewidomy z ew. Jana ale Dobry Bóg czyni cuda także i dziś.
jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, mamy troje wspaniałych dzieci, oraz najważniejsze wiarę w Boga który nigdy nie zawodzi i nawet z czegoś złego potrafi wyciągnąc dobro.
znalazłam w końcu szczęście którego tak bardzo szukałam.
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-18, 22:55   

Chwała Panu !!!!


To świadectwo jest dowodem , że spełnienie mozna odnależc tylko w Bogu , to świadectwo jest dowodem , że " wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego", to świadectwo jest dowodem , że Jezus nigdy nie przestaje szukać zgubionych owiec , i każdą z Nich tak bardzo kocha , to świadectwo jest dowodem na to , że tylko doświadczenie Boga doprowadza do upamiętania i prawdziwej zmiamy życia . Niech Was Bóg błogosławi.
 
     
m.z.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-19, 16:27   

wiem jedno że spełniły się na nas słowa z psalmu 127 "Jeśli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci którzy go wznoszą."
wiele się zmieniło, DZIĘKI BOGU na lepsze.
nie wiem jak to się stało ale z dnia na dzień przestałam palic papierosy, mój mąż nie był alkoholikiem pił przy okazji a jak było ich dużo to nie odmawiał przez co były awantury, teraz nie pije. pogodziłam się z moimi rodzicami, miałam do nich wiele żalu ale nie czekałam kiedy oni wyciągną rękę ja z siłą Najwyższego przełamałam się i przeprosiłam ich za to że nie byłam dobra córką i przysporzyłam im tyle zmartwień, przez pięc lat nosiłam się z podaniem wniosku do sądu o pozbawienie praw ojca córki dopiero gdy poczułam siłę Boga odważyłam się i Wygraliśmy, od początku powierzyłam ta sprawę Bogu, trwała ona ponad rok ale udało się zakończyc ten przykry okres i rozpocząc nowe lepsze życie. teraz oboje pragniemy życ z Bogiem i dla Boga, wychowac dzieci by znały Boga żywego, obecnego nie tylko zamkniętego w tabernakulum. czy nam się uda??????
OCZYWIŚCIE BO BÓG JEST Z NAMI!!!!!!
 
     
nadzieja
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-19, 21:48   

m.z. Chwała Panu!
To święta prawda, że Jezus i dziś czyni cuda! Mówię to z pełna świadomością, bo też czuję JEGO bliskość! m.z. - dostąpiłaś ogromnej łaski! Nie zmarnuj jej! Staraj się jak najczęściej karmić Ciałem Chrystusa a wtedy ON da Ci siłę wytrwania w dobrym! Niech Wam Pan Bóg błogosławi!
......I oczywiście masz rację - tylko w Bogu można znaleźć prawdziwe szczęście! Pozdrawiam!
 
     
rot
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-20, 07:14   

Pasja !! tak krytykowany film, a przyczynił się do powrotu... ale to tylko dygresja...

m.z Twoje świadectwo jest przykłedem, że warto TRWAĆ !! Z własnego doświadczenie wiem, że po powrocie miłość postrzega się inaczej... bardziej dojrzale, pełniej. Czego Wam z całego serca życzę. Szczęść Wam Boże !!
 
     
Ula79
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-21, 20:31   

Pamiętam, że na niedługo przed ślubem wybraliśmy się właśnie na Pasję. Wtedy jeszcze mój mąż był blisko Boga. Wtedy jeszcze nie wiedziałąm, że i mnie czeka taka golgota.
 
     
margolcia
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-26, 17:41   

mz.
Twoja historia, Wasz historia jest wzruszajaca.
Tyle bólu, łez , cierpienia przekuliście w miłośc, wiare, nadzieję.
Wspaniale.
Cieszę się z Wami.
 
     
m.z.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-27, 16:47   

tyle łez, tyle bólu, ale...... dzięki Bogu wszystko dobrze się skończyło,

a nawet lepiej niż dobrze.

można powiedziec że Bóg uczynił cud, a ja jestem dowodem,

byłam nieżywa, moja dusz umarła przez grzechy których się dopuściłam a Bóg w Swojej wielkiej dobroci i hojności podarował mi drugie życie, życie z Sobą przez co tak wspaniałe.

nie powiem że jest łatwo, jak pisałam pochodzę z rodziny gdzie Boga nigdy nie było, boli mnie jak jadę do rodziców i słyszę te wszystkie bluzgi, modle się wtedy w duszy by i im Dobry Bóg dał światło i by oni zaprosili Boga do swoich serc.

ale cóż może i ja muszę wylac trochę łez by moje modlitwy zostały wysłuchane. a powiem że Bóg nigdy mnie nie zawiódł zawsze mnie wysłuchuje i wierzę że i w tej sprawie mnie wysłuchał ale musi stac się przełom w życiu moich rodziców tak jak w moim by poczuli chęc poznania Boga.

pozdrawiam
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-27, 17:09   

Bardzo, bardzo Wam gratuluję .Cieszę się ogromnie . Wasza historia podnosi na duchu, wręcz pewnie dodaje sił i nadziei nie jednej osobie, choć smutna , aczkolwiek prawdziwa.
Z Panem Bogiem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 10