Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
MĄŻ WYPROWADZIŁ SIĘ I WINI MNIE O TĄ SYTUACJĘ cd
Autor Wiadomość
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-10, 21:02   

nIE WIEM ZA CO ? :?:
MASZ SKYPA TO DAJ NR NA PRIWA

JAK ZDRÓWKO ! SZKODA ŻE NIE BYŁAŚ Z NAMI .!!!!
:idea: COŚ DRGNĘŁO W SPRAWIE SYCHAR NA PÓŁNOCY - WIEC NADZIEJA NA SPOTKANIE :lol:

JECHAŁAM DO RYCHWAŁDU PRZECZYTAJ JEJ ŚWIADECTWO - REWELKA :lol: :mrgreen:

[ Dodano: 2009-10-10, 21:03 ]
OJ NIE WPISAŁAM NIKA - ROBIKA
 
     
anka-k8
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-16, 17:08   

Czesc Zono Artura wchodzilas dzisiaj na moj temat wiec weszlam na twoj i zauwazylam ze jestes tak samo mocno zwiazana emocjonalnie ze swoim mezem jak ja .Tak ciezko jest pozbyc sie ich z naszych glow gdy przeciez zawsze byli z nami a teraz PUSTKA GORYCZ CIERPIENIE . Ludzie maja racje czlowiek zapomnial w tym wszystkim poprostu o sobie zyl dla innych a dla siebie wcale .JESTEM Z TOBA W TWOIM CIERPIENIU.
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-16, 17:22   

Anka??czy aby napewno jest tak jak piszesz???czy tylko tobie się tak wydaje?????
A może to wcale nie jest prawdziwa miłość???może to tylko egocetryzm? miąłą scos/kogoś na własność i tę własność Ci /Wam ktoś poprostu skroił?
Może to nie miłość a poprostu żal po stracie? po stracie czegoś co uważasz/uważałaś za własność????

Mnie tak Ktoś zabrał moją obsesję w postaci alkoholu................... i jestem szczęśliwy........
Może i Ty musisz zostać "ograbiona" z tego pozornego szcześcia?????
Żona Artura też może??????


Wiecie..??? kilka lat temu w wypadku ginie młody facet.....28 czy 29 lat....... zostaje żona,syn i rozpaczająca matka........... ten syn i mąż ginie w wypadku samochodowym na bardzo śliskiej jezdni................... po czasie ktoś mi opowiada ,że on właśnie jechał do kochanki...........zginął...........żona sama wychowuje syna....... pozostała samotna do dziś z miłości .......... matka dalej płacze na każdą wzmiankę o synu.
Obie nie dopuszczają do rozumu że może Pan Bóg tak dopuścił??????
Wolą żyć w iluzji.....................
 
     
anka-k8
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-16, 21:44   

Nalog ja nigdy nie uwazalam go za moja wlasnosc mial wiele swobody,moze za wiele...Nigdy go nie kontrolowalam i nie zabranialam niczego .Tylko czasem za bardo moze przejmowalam sie wszystkim i balam sie zeby nie przytrafila sie nam jakas krzywda ,ale jak widac to nie jest w zyciu uniknione...Kazdy musi czasem pocierpiec zeby bylo lepiej.

[ Dodano: 2009-10-17, 10:11 ]
a kontrolowal to on mnie zawsze sprawdzalgdzie i z kim sie poruszam musial znac moje konta dostepu do wszystkiego kontakty w telefonie a nie daj Boze gadalabym z jakims facetem to juz widze go w akcji...Dziwne bal sie o mnie ze to ja go zdradze a tu takie cos on po 3 miesiacach romansu z ta jehowa chce rozwodu i zenic sie znia no nie wiem co myslec....?????

[ Dodano: 2009-10-17, 10:18 ]
a i wiesz co nalog z poczatku mowilam ze on mnie od siebie uzaleznil ale jak ktos kogos moze uzaleznic zrobilam to sama masz racje uzaleznilam sie od niego ,bo nie moglam badz tez nie chcialam dla dobra spokoju klotni ,bo ja nie lubie sie klocic juz taka moja natura ,wole to skonfrontowac niz ponizac sie wzajemnie w klotni ,ktora i tak do niczego nie dazy, ale jak ty masz cos do powiedzenia a nikt nie slucha co mowisz to przestajesz mowic .I to tez byl moj blad i bylo chyba pod koniec tak jak pisales u mnie gdyby powiedzial ze jestem murzynka czy azjatka to pewnie dla swietego spokoju przytaknelabym.Masz racjejestem uzalezniona od niego od jego zdania decyzj i to musze naprawic tylko jak?
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-17, 11:16   

A może na początek Dobson i "Miłość wymaga stanowczości"???? a potem "Kobiety zą z Wenus a męzczyżni z Marsa"?
Potem Pulikowski ze swoimi ksiązkami-poradnikami

Anka............ a ze słuchaniem to najczęściej jest tak ,że słuchamy i słyszymy to co chcemy usłyszeć.Mimo tego że mamy dwoje uszu a jedne usta to i tak dwa x wiecej gadamy(najczęciej) jak słuchamy.Ty pewnei nie jesteś odosobniona..........umiesz słuchac ze zrozumieniem tego co móił mąż?co mówią inni?słuchasz do końca?czy przerywasz ,wtrącasz swoje zdanie, zgadujesz co ktos chce powiedzieć?albo przerywasz w stylu:wiem co chcesz powiedzieć...............
A uzależnienie jest -jak już -w Tobie.A w kontaktach małżeńskich bierze sie najczęściej z wynaturzonej wizji małżeństwa i wzajemnych realcji.
A potem to już tylko powolne ,acz systematyczne zapychanie nkanałów komunikacji.......... karanie siebie nawzajem cichymi dniami,seksem,ignorowaniem,unikaniem kontaktu werbalnego i nie werbalnego.

Czy wiedziałaś to tym przed kryzysem???Byliście na rekolekacjach małżeńskich? na jakichś warsztatach o komunikacji???
 
     
anka-k8
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-17, 11:36   

Czyli JA to jedno wielkie nieporozumienie!!! W NASZYM ZWIAZKU NIE BYLO CICHYCH DNI BRAKU SEKSU ITP... Gdy sie poklocilismy lub nie zgadzalismy to tylko na chwile.Poznalismy sie i jestesmy razem od 14 roku zycia ...Nie znam innego zycia.osobno...ROZUMIESZ!!!

[ Dodano: 2009-10-17, 11:41 ]
A I JESZCZE JEDNO KAZDY MA PRAWO DO WYPOWIEDZI NA TYM FORUM CZY RACZEJ NIE??????????A TAK POZA TYM JAK CHCESZ MI COS POWIEDZIEC TO PISZ NA MOIM TEMACIE A NIE NA TEMACIE ZONY ARTURA.DZIEKUJE PA
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-19, 21:09   

Wklejam fragmenty książki "Dzikie serce" - dla wszystkich

http://w551.wrzuta.pl/aud...01_dzikie_serce
 
     
żona Artura
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 09:49   

Witam po dluzszej nieobecnosci
W czwartek maz mnie mile zaskoczyl,przyslal sms-a o tresci :
Prosze o informacje po zebraniu rodzicow o postepach w nauce corki.
Musial sie troche natrudzic zeby dowiedziec sie,ze jest zebranie poniewaz ja go o tym nie informowalam.Bylo to bardzo mile uczuce, ze jednak nie zrezygnowal calkowicie, stara sie jak potrafi, interesuje sie corka :)
Odpisalam:
Jestem po rozmowie z anuczycielami,Mala ma male problemy z matematyki i wychowania fizycznego,reszta przedmiotow ok.
Odpisal
Rozumiem.Czy moge przyjechac w poniedzialek po szkole do Malej?
odpisalam
Oczywiscie,ze mozeszz przyjechac,ja nic nie mam przeciwko.Napisz tylko o ktorej bedziesz.
odpisal
Ok.Jutro wysle sms
Faktycznie wczoraj przyslal sms-a tak jak obiecal,nie zawiodlam sie na nim dotrzymal slowa,
napisal
Czy w poniedzialek o 18 Ci pasuje?
odpisalam
ok
odpisal
To sie ciesze.Poniewaz chcialbym z Toba porozmawiac na temat oczerniania mojej osoby przez Ciebie przed obcymi ludzmi.Mam nadzieje,ze wystarczy Ci odwagi rowniez na te rozmowe.
odpisalam:
Bardzo chetni sie z Toba spotkam i wyjasnisz mi insynuacje oczerniania Twojej osoby.
Odpisal
Oczywiscie ze wszystko Ci wyjasnie.
Nie wiem co ma na mysli moj maz,piszac ze go oczerniam.Mozliwe,ze znalazl sie przez przypadek na forum i przeczytal moje posty,ale to jego problem poniewaz ja nie czuje ze go oczerniam przedstawilam sytuacje tak jak ja widze i jak bylo, nie podaje danych osobowych,rozmiaru kolniezyka itd.Mozliwe,ze spotkal jakiesgos naszego wspolnego znajomego,przeciez to bylo nie uniknione,ze znajomi sie dowiedza,ze z nami nie mieszka,ze ma czy mial kochanke,ale nie bede sie tym przejmowac,w poniedzialek sie z mezem spotkam i niech mi powie co go boli,dlaczego zarzuca mi oczernianie jego osoby.Mozliwe,ze zaczyna ponosic konsekwencje swojej decyzji,ale to juz tez nie moj problem.
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 10:57   

Kochana , modle się , by przy tej rozmowie towarzyszył ci DUCH ŚW. ON pomoże znaleźć odpowiednie słowa , z serca płynące, ciszę - gdy potrzeba i mądra odpowiedz na wszystko.


czy jedziesz 14 do Krakowa z nami? Bylo by super
 
     
żona Artura
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 11:10   

Mirakulum dziekuje Tobie bardzo za modlitwe,przyda sie i to bardzo,mam nadzieje,ze emocje nie wezma gory.Nie chce zmarnowac wszystkiego co juz w sobie wypracowalam i nie chce zaprzepascic mojego malzenstwa,ale jezeli tak bedzie to bede musial to przyjac z pokora.
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 13:33   

Bóg nie zabiera nam swoich darów , to my sami , zapominamy o nich , codziennie trzeba prosić o nie , i znowu , i znowu .

CO z wyjazdem ?. samochodowe rekolekcje wszystkim nam potrzebne. :lol:
 
     
żona Artura
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-03, 16:00   

Witam,

To juz koniec mojego małżeństwa....mąż złożył pozew rozwodowy,pierwsza sprawa 14 I 2010 roku.
 
     
anka-k8
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-03, 16:18   

WSPIERAM W MODLITWIE...........!!!!
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-03, 17:10   

Kochana jestem z Tobą .
TO tylko ziemski sąd . zobacz, na moją opowieść , 3 lata po rozwodzie , który ja wniosłam ,
a Jezus , mimo wszystko wyprowadził ze zła DOBRO

DLA BOGA NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH

http://www.youtube.com/watch?v=t_hFvo2AuQ8
http://www.youtube.com/watch?v=gwPmDvUFtxA

http://www.youtube.com/watch?v=t_hFvo2AuQ8

trwajmy na modlitwie
 
     
Jarosław
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-03, 17:38   

żona Artura napisał/a:
Witam,

To juz koniec mojego małżeństwa....mąż złożył pozew rozwodowy,pierwsza sprawa 14 I 2010 roku.


Widzisz sama napisałaś, że pierwsza...
Nie wiem czy w pełni świadomie tak akurat napisałaś, ale może coś w tym jest.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 9