Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Będę... Dopiero wróciłam do domu i pójde spać późno ale modlitwę odmówię. Dziękuję, że jesteście. Dziękuję za wsparcie duchowe i dobre słowa. Łatwiej jest znosić trudy życia jak wiem, że nie jestem sama.
[ Dodano: 2010-01-02, 00:01 ]
Ta modlitwa to istny cud... Nie wiem na ile daje rezultaty w postaci zmiany zachowania i myslenia w moim męzu- to wie tylko Bóg i częściowo mój mąż, ale ta modlitwa zmienia mnie i mój stosunek do niego. Mniej strachu, więcej spokoju i patrzę na niego z pewnym dystansem. Wreszcie mogę coś zrobić i tylko ode mnie zależy czy to zrobię czy nie. Rozmowa wymaga zaangażowania obu rozmówców, działania prowadzące do naprawy relacji wymagają chęci obu osób... Modlitwa NIE!!! On nie musi sie ze mną zgadzać, nie musi nawet o niej wiedzieć, ja nie muszę niczego tłumaczyć, udawadniać, dopytywać się. To piękne. To pewnego rodzaju wolność.
Niestety ciągle mam przebłyski podejżliwości... Właściwie nawet nie wiem czy tamta kobieta nadal jest w jego życiu czy nie. Czasem, zwłaszcza w jakiś kluczowych momentach zapadam się i wątpię. Jak sobie z tym radzić? Jak długo to może trwać? Czy nalegać na szczerą rozmowę i jasna deklarację? Mam obawy, że i tak mi nie powie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum