Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
8 grudnia
Autor Wiadomość
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-01, 14:57   

Ło Matko , to juz kolejny rok ?!?
I kolejny 8 grudnia za pasem !
Wtorek ! Dokładnie za tydzień !
Pamiętajmy o tym dniu....dla mnie to bardzo ważne, bo za każdym razem dostawałam to o co prosiłam ! Teraz chcę dziękować i uwielbiać Matkę Bożą , towarzyszyc Jej aż do rozwiązania i wielkiej radości !! EL.
 
     
kangoo
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-01, 22:55   

ja niestety pracuje :-( i trudno mi bedzie oderwac sie na godzine...ale choc chwilke pomodle sie..ale za to ze bede blisko nieba :-P ...jedynie w toalecie moge znalesc chwilke skupienia i modlitwy,wiem ze to nie odpowiednie miejsce...ale gdzie w samolocie znajde miejsce w ciszy??....choc na chwile chce przytulic sie do serca naszej Matki....
 
     
kasia
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-07, 21:59   

No i jak tam kochani?
Czy lista z prośbami dla naszej Mamy już gotowa?
Uwaga, uwaga, palec pod budkę, bo za minutkę.. Maryja spełnia każdą prośbę. JUŻ JUTRO - czas: między godz. 12:00 a 13:00, miejsce: "Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu" (Matka Boża, objawiając się w Święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia 1947 r., pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari).
http://mateusz.pl/duchowosc/mp-nwnc.htm
 
     
mari
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-08, 11:38   

8 grudnia 2009 roku
Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny
Łukasz 1,26-38



Narodzi się ŚWIĘTE

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego.

Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa.
Wtedy odszedł od Niej anioł.



"Anioł wszedł do Niej". Wszedł do Jej domu, ale przede wszystkim w Jej modlitwę, myślenie, wrażliwość serca. Wszedł, aby przypomnieć Maryi o korzystaniu z daru radości: "Raduj się napełniona łaską". Źródłem radości jest Pan. On jest w Niej, jest z Nią. Gdy Bóg z nami, wypełnia nas radość najgłębsza, która nie może ulec zniszczeniu ani przez cierpienie, ani przez niedostatek, ani przez złego ducha, ani też przez nieżyczliwego nam człowieka.

Dotknięcie łaską, dotknięcie radością, która jest z Boga wprowadza Maryję w stan zmieszania się. "Bardzo ją zbiły z tropu jego słowa", mówi jedno z tłumaczeń. Maryję poruszyły słowa anioła, wprowadziły ją w zamęt. Doświadczyła niepokoju, zatrwożyła się, doznała lęku. Trzeba pamiętać, że lęk jest gliną w rękach Boga. Ten, kto wierzy, nie powinien się bać. Lęk jest zawężeniem, niepokojem, udręką, w której pojawia się nieumiejętność rozeznania tego, co Bóg chce i podjęcia decyzji zgodnej z Jego wolą. Czy zatem lęk w Maryi jest znakiem braku Jej wiary? Nic podobnego. Istnieje lęk ludzi dobrych, wierzących Bogu. Jest to obawa o relacje z Bogiem, aby one były takie, jakich pragnie Pan.

Lęk człowieka otwierającego się na Boga i ku Niemu zwrócony, w którym równocześnie pojawia się lęk o królestwo Boże, jest lękiem przychodzącym od Boga. Lęk Maryi był wołaniem o zrozumienie, o pomoc w przyjęciu tego, co usłyszała od anioła. Pomoc przychodzi. Maryja stawia pytania, a Bóg przez anioła udziela odpowiedzi. Lęk ustępuje, kiedy stawiamy Bogu pytania, będące wyrazem naszej zależności i pragnieniem odkrycia prawdy, którą On sam objawia. Bóg pragnie usłyszeć pełne trwogi wołanie, które dociera do Jego serca. Lękowe, a równocześnie pełne ufności odniesienie do Boga sprawia, że tworzy się silna więź między Nim a człowiekiem.

W lęku stajemy przed Bogiem nadzy, bezradni, zagubieni. Nie odczuwamy oparcia, lecz opuszczenie zarówno przez Boga jak i ludzi. Potrzeba pamiętać, że jest lęk, na który Bóg pozwala, który dopuszcza, jak podczas Zwiastowania Maryi. "Lęk ludzi dobrych jest zdarzeniem, stanem przejściowym, epizodem między światłem i światłem (…); ma sens i cel, ma otworzyć na Boga w okrzyku trwogi wołającej o zmiłowanie, i jest widomym znakiem łaski Bożej" (H. Urs von Baltasar). Źródłem każdego lęku jest brak posłuszeństwa Bogu. Jakże inny jest lęk Maryi. Jej "Fiat" odsłania posłuszeństwo Jemu.

http://pierzchalski.eccle...0-03&ident=2230
 
     
robika
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-08, 21:12   

dziękuję CI Maryjo za wszystkie łaski! :-D :-D :-D :-D :-D
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-08, 21:22   

Witam,
Mnie dziś musiał wystarczyć tylko znak krzyża o godz. 12.00. Czekałam cały rok na ten dzień i muszę poczekać następny. :cry: Smutno mi, Mamo.
Przez 3 lata chodziłam na mszę w tej godzinie, a dziś fiasko.Smutno mi.Bardzo. :-(
Z Panem Bogiem
 
     
mari
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-08, 21:44   

Kinga2 dla Ciebie - http://www.youtube.com/watch_popup?v=q8n8_Qx3l9g :-)
 
     
agnicha
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-08, 23:10   

A ja w tym roku mogłam spędzić tę godzinę przed ołtarzem Matki Bożej Królowej Apostołów :mrgreen:

Kinga2 nie martw się! Ja polecałam wszystkich z naszej Wspólnoty i Forum...w tym szczególnie moderatorów :->
 
     
EL.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-09, 10:52   

I ja mogłą całą godzinę spędzić w kościele przed Najświętszym Sakramentem modląc sie modlitwami do Matki Bożej.
Dziękuję Ci Matko że zechciałaś mnie wysłuchać ! EL.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-09, 17:10   

mari,
Dzięki, piękna pieśń.
agnicha,
równie serdeczne podziękowania dla Ciebie.
Już mi trochę lepiej dziewczyny.Między innymi dzięki Wam. Pozdrawiam.
Z Panem Bogiem
 
     
mari
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-09, 19:12   

kinga2 napisał/a:

Już mi trochę lepiej dziewczyny.Między innymi dzięki Wam. Pozdrawiam.
Z Panem Bogiem

A ja myślę, że jest lepiej Tobie dzięki Matce Przenajświętszej Opiekunce Rodzin. :-)
KRÓLOWO RODZIN ! Módl się za nami ! :-D
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 9