Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
i co dalej cd.
Autor Wiadomość
malizna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-16, 11:02   i co dalej cd.

Już kilka razy pisałam o sobie dzieliłam się z Wami moimi przeżyciami , odnajdowałam w Bogu i w Was pocieszenie i pomoc w dążeniu do znalezienia odpowiedzi co dalej.
A teraz nie wiem co dalej. Starałam się być twarda, wyznaczać granice. Doprowadziło to do tego że dzieci wiedzą o zdradzie, mąż się wyprowadził , mieszka jak to on określa sam, teraz jest na urlopie z kobieta dla której zostawił nasza rodzinę. I jego zdaniem to koniec związku ze mną, dla dzieci jest i chce być dalej ojcem.
Dzieci już dorosłe ale mocno to przeżywają. Nie chcą za bardzo o tym mówić. Starszy ponieważ ma dziewczynę bardziej do niej się zbliżył i tamta relacja jest dla niego ucieczką. Młody nie chce odwiedzać ojca w jego mieszkaniu , nie chce z nim wyjść do kina czy gdzie indziej , nie chciał też jechać z nim na wakacje. Teraz jak jest na urlopie nie odbiera telefonu. Spotyka się z ojcem tylko u nas w domu bo ja pozwalam przyjść jemu do nas. Czy pozwalać dalej na takie spotkania – czy powiedzieć dość – spotykaj się poza domem, abym mnie przy tym nie było.
Owszem mówiłam chłopcom jaką tata zrobił nam krzywdę, że maja prawo zachowywać się zgodnie ze swoimi uczuciami, jak czegoś nie chcą niech mówią wprost. Niech z naszego rodzinnego życia wezmą tylko to co dobre było przez 20 lat a to co złe niech będzie przestrogą.
Nie ukrywam ,że podświadomie chciałam aby odsunęli się od niego kategorycznie – bo w tym widziałam jedyną nadzieję aby się obudził… ale to tylko mój pkt widzenia… sama kategorycznie nie potrafię zerwać z nim . Wciąż czekam a może wróci. Choć realnie patrząc na niego i na to co robi – to on chce odejść. Inaczej nie powiedziałby dzieciom, nie pojechałby z nią na wakacje i…
Nie dawno teściowie mieli 50 rocznicę ślubu i byliśmy na mszy . On tez . Podczas komunii podszedł do nas – nie on nie był u komunii a wielka szkoda, że nie zdobył się na zbliżenie do Boga - …
Obiad u teściów był dla mnie bardzo bolesny. Patrzyłam na nich - tacy szczęśliwi że są razem i tak nie szczęśliwi ,że ich syn pozostawia rodzinę. Ja nieszczęśliwa, bo już nie jesteśmy razem.
I świetle tego zastanawiam się co powinnam zrobić nie długo wielka uroczystość młodszego syna -18 urodziny i Boże Narodzenie i nasza 23 rocznica ślubu.
Na urodziny – zaprosić ojca na rodzinna imprezę z dziatkami , ciotką z rodziną. Zapytałam syna co on myśli na ten temat – mówi że nie wie.
Co ze świętami – wigilia- czas bliskości z Bogiem, rodziną, nikt nie powinien być sam . Zawsze spędzaliśmy te święta w rodzinnym dużym gronie dziadkowie z obu stron, moja siostra z rodzina i my a teraz najchętniej bym wyjechała do siostry i zostawiła dom i jego …
Napiszcie proszę swoje zdanie
 
     
Jarosław
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-16, 11:50   

Zastanawiam się Malizno.
Piszesz, że chłopcy cierpią, dlaczego?
Czy nie jest tak, że Ty im okazujesz swoje cierpienie i jest im Ciebie żal?
Z Twojego postu nie wynika czy chcesz być z mężem czy nie.
Czy występuje on o rozwód czy Ty.
 
     
malizna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-16, 12:04   

Jarosław napisał/a:
Piszesz, że chłopcy cierpią, dlaczego?
Czy nie jest tak, że Ty im okazujesz swoje cierpienie i jest im Ciebie żal?


wiesz Jarosław zastanawiam się , ale czy mam ukrywać to co czuję , czy mam z nimi nie rozmawiać. myślę ,że cierpia bo tata który był dla nich wszystkim nagle pozostawił rodzinę, która mogłaby być wzorem ... i napewną cierpią widząc mnie.
a jezeli chodzi o rozwód - ja powiedziałam męzowi, że mu nie dam, a om na razie nic nie chce. Nie wie co dalej, o niczym nie mówi. Formalnie jesteśmy nadal małżenstwem tylko on mieszka sam i spotyka się z nia i mamy osobno konta.

[ Dodano: 2009-11-16, 12:06 ]
ale proszę jeżeli można napiście jakie sa wasze przeżycia odnośnie pierwszych swiąt bez współmałżonka i co myślicie o urodzinach?
 
     
ewaa
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-03, 18:32   

Droga Mali! (dalej twierdzę że to za smutny nick dla Ciebie)
Nie ukrywaj przed synami swoich uczuć. To wszystko jest bardzo trudne i oni też mogą nie dawać sobie z tym rady. Na rozstanie rodziców nie jest gotowe dziecko które ma 5 lat i 18 lat. Maluch może płakać, rzucać zabawki, tupać i gryźć. Starszemu jest trudniej. Synowie przecież myślą nie tylko o sobie ale martwią się też Tobą. Chcą być Twoimi obrońcami i rycerzami. Doceń to ale nie obciążaj ich.
Gorąco radzę wspólną Wigilię może nie w wielkim gronie ale wlaśnie w gronie najbliższych Ty mąż synowie to przecież łączy a synowie będą mogli zobaczyć że ojciec to nie wróg. Nie będziecie musieli udawać przed innymi że jest dobrze, albo tłumaczyć dlaczego jest niedobrze. Chcesz przecież żeby coś Was łączyło. A synowi powiedz że jego 18 urodziny są raz w życiu i nie może na nich zabraknąć ojca. Pisałaś że był dobrym ojcem więc powiedz synom że mogą być źli na niego za to że cierpicie ale niech go nie tracą. Wiem że to łatwo pisać a w rzeczywistości to bardzo trudne, ale czasem trudne rozwiązania sprawiają że choć w tej chwili cierpimy, potem przychodzi spokój i satysfakcja. Módl się o taki spokój na święta ale przy wspólnym stole.
Ściskam gorąco. Całym sercem jestem z Tobą
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8